Witam czy ktoś ma numer telefonu lub adres prawnika od spraw prawa pracy (mobbing,łamanie prawa pracy itd.) zależy mi na uczciwej ocenie czy mam jakieś realne szanse na dochodzenie swoich praw.

Oczywiście już się zwolniłeś z pracy ? Natychmiast po pierwszym symptomie "łamania" prawa ? Bo jeśli nie to ... jesteś bez szans.

zamiast pier... idiotyzmy zajmij się wymianą śrub w zawieszeniu

stw75
tygrysek ma niestety racje musisz sie najpierw zwolnic z pracy potem dohodzic swoich praw w sadzie bo ci zyc szef nie da.

Bronia tygrysek?? co wy pier..cie??, już nie raz miałem swój udział w sprawach typu mobing itd. często, gdy pracodawca dostaje pozew pokornieje jak mały piesek. Jest dokładnie odrotnie jak mówicie. W momencje, gdy po otrzymaniu pozwu pracodawca dalej cośodpie..la lub zwalnia pracownika sam dostarcza na siebie dowody winy, a pracownikowi paradoksalnie jest łatwiej w sądzie. Jeżeli chodzi o dobrego prawnka od Prawa pracy to tylko rzeszów, w stalowej nie ma nikogo kto zajmuje się tego typu sprawami profesjonalnie.

pokornieje na chwile a jak sprawa ucichnie po jakims czasie zwalnia z wielkim chukiem .moj kumpel tak mial.

Przecież pracownik, który doznał mobbingu w miejscu pracy może wnosić o odszkodawnie z tytułu rozwiązania umowy o pracę nie tylko w sytuacji, gdy zwolnił go pracodawca, ale nawet wtedy, gdy sam się zwolnił. To odszkodanie, jest naprawdę adekwatne (opłacalne) dla pracownika. Ponadto, pracownik może wnosić o przywrócenie go do pracy, a jeśli pracoedawca nie dopuszcza, go do miejsca pracy, o dopuszczenie go do niego itd., to jest trochę zabawa w kotka i myszkę, ale w 90% spraw wygrywa pracownik ( wiem z doświadczenia).

Przecież pracownik, który doznał mobbingu w miejscu pracy może wnosić o odszkodawnie z tytułu rozwiązania umowy o pracę nie tylko w sytuacji, gdy zwolnił go pracodawca, ale nawet wtedy, gdy sam się zwolnił. To odszkodanie, jest naprawdę adekwatne (opłacalne) dla pracownika. Ponadto, pracownik może wnosić o przywrócenie go do pracy, a jeśli pracoedawca nie dopuszcza, go do miejsca pracy, o dopuszczenie go do niego itd., to jest trochę zabawa w kotka i myszkę, ale w 90% spraw wygrywa pracownik ( wiem z doświadczenia).

janek23 ma rację,ale musisz mieć dużo cierpliwości i konsekwencji w działaniu.W Stalowej też znajdziesz takiego adwokata,pytanie czy jest Ci na pewno potrzebny ???Jak zechcesz to odezwij się na PW.

Przecież to jakaś hipokryzja. Doświadczasz mobbingu. Jest Ci źle, jesteś biedny i pokrzywdzony - to po ch*&* dalej pracujesz ? NO PO CO ?!

Jeśli pada deszcz co robisz ? Czekasz aż zmokniesz całkiem, a potem się przed nim chowasz i bidoczysz, że zmokłeś ?

Skoro coś Ci nie pasuje to wara stamtąd.

Jak można narażać się na tak straszną krzywdę i udawać, że się nic nie dzieje ? Uciekaj stamtąd - i żadnych sądów nie będzie trzeba.

Tygrysek w tej kwestii w 100% się zgadzam. Ideą powstania kodeksu pracy było zrównanie pozycji pradownika z pracodawcą, co samo w sobie jest nienaturalne i nie do wyegzekwowania w praktyce życia codziennego ( to tak jakby chcieć przepisami wyrównać szanse tygrysa i antylopy podczas polowania). Tym czasem sytuacja pracodnika została nadiernie wzmocniona, tak, że pracodacy są w tej chcili na gorszej pozycji niż praconik!!! ( przynajmniej na grucnie kodeksu pracy) Interesy pracownika są dokłanie na drugim biegunie z inertesami pracodawcy. Jeżeli pracodawca będzie chciał zgnoić prawonika i tak to zrobi i zadne przepisy mu w tym nie przesdzkodzą. Przecież w takim małyym mieście jak Stalowa Wola większość pracodawców się zna, są nawet nieformalne czarne listu praconków " robiących problemy" ( to fakt). Co z tego, że praconik wygra w sądzie, dostanie odszkodowanie, świadectwo pracy, jak w sytuacji gdy będzie chciał znaleźć nową pracę, jego potencjalny pracodawca zadzwoni do byłego pracodacy i zapyta co to za pracwnik. Możecie być pewni, że po takiej rozmowie nikt, go nie zatrudni, bo poprosu ie chce miećproblemów ( pracodawca przeciż nie analizuje, kto miał rację w sądzie). Zadne przepisy nie zrobią z kut..sa dobrego człowieka, taka jest prawda

tak reagujesz na łamania prawa?

jak Ci dziewczynę/żonę/chłopaka będą napastnicy gwałcić to będziesz im kibcował pewnie i mierzył czas jeszcze
a złodziejowi pewnie sam pomożesz wynosić fanty

Chyba mnie nie zrozumiałeś. Przeczytaj uważnie moje posty raz jeszcze.

Ja będę ją bronił i uciekał (razem z nią). Tymczasem założyciel tematu będzie stał i się cieszył, że ją gwałcą. A potem zapyta o prawnika i będzie szukał sądu właściwego.
Ot taka subtelna różnica.

dupa jesteś nie tygrysek

byle ćwok pracodawca będzie mógł robić z tobą co zechce, a ty podkulisz swój psi ogon i spier...sz
i tak cię mogą dymać do momentu w którym stwierdzisz że jednak lubisz być dymanym
a potem zmienisz zawód - na najstarszy świata

Do tygryska jesteś ignorantem a pomyślałeś że nie ma pracy w stalowej i każdy się trzyma jak może tej co ma po za tym lubię swoją pracę to dlaaczego z powodu osoby która nie nadaje się na swoje stanowisko mam z niej rezygnować jest kierownikiem nie właścicielem więc nie wystawiaj kretyńskich komentarzy jak nie masz nic do powiedzenia i w dodatku nie na temat !!!!!!