Szukam rzeczoznawcy ktory niema powiazania z AUTORUDem

Faktycznie to dlaczego ty sprawy do sądu nie złożysz? Jak ci się rzeczoznawca nie podoba to powołaj swojego. Czekolada dała ci strony, które wyszukał byś w 15 sekund. Jak się obawiasz, że lokalny będzie miał powiązania z Autorudem to powołaj sobie kogoś z drugiego końca Polski.

Ty w ogóle chcesz tą sprawę załatwić czy wystarczy ci użalanie się nad sobą i wieczne narzekanie na Autorud?

Jak masz jaja to weź to człowieku załatw jak facet a nie pieścisz się z tym jak cipka.

Jedź do kielc do pzmotu kieleckiego lub rzeszów i pzmot rzeszowski. Tam są niezależni rzeczoznawcy

Ktos jak czytal kiedys co pisalem to pisalem jak to zalatwie.

A jak pisalem bohaterow z poza ASO bylo kilku.

Jeden rzeczoznawca niezalezny TOMASZ S. ukryl w protokole ze ASO zamontowalo czesci polamane.

Drugi rzeczoznawca niezalezny (kolejny bohater histori) ANDRZEJ R. mial wykonac usluge za ktora wziol gruba kase i protokolu z ogledzin do dzisiejszego dnie niedostarczyl.

Trzeci niezalezny niewykonal ogledzin poniewaz pokazalem gdzie woda sie wlewala i to sie niezgadzalo z protokolem TOMASZA S.

I fala z francji

Ja tez jestem Tomasz S. A jak eRNI twierdzil to ja ten rzeczoznawca

Tiaaaa a świśtak siedzi i zawija w te swoje sreberka


Do pewnego czasu wierzyłem w te Twoje historyjki ale niestety, skończyło się to tak nagle jak i zaczeło.

W jednym poście nieopatrznie sypnąłeś się, że ten Twój cudowny Pasek to przekładka z Anglika
Teraz wygląda mi to, na to, że kolesie w AR starają doprowadzić ten Twój szrot do stanu używalności a Ty poniewierasz ich, za fuszerkę faceta, który robił przekładke

BTW. Możesz mnie ochrzcić szefem AR, mechanikiem, rzeczoznawcą czy kim tam chcesz

To pisałem JA szary użytkownik tego forum, czytający dość uważnie te Twoje wypociny

Pozdrawiam - Jarząbek

nie ma jak to przyprowadzic poklejone auto do kupy a pozniej wciskac ciemnote ludziom ze mial wszystko super wszystko idealnie sam pracuje w samochodowce i wiem dobrze jacy sa klienci a niestety trafiaja sie i tacy jak ten z jezowego boi sie do sadu oddac sprawy bo wie ze nie wygra to oczernia po portalach internetowych

Krótka piłka - jeśli jesteś pewien swojego to ich podaj do sądu a jak nie to sprzedaj tego trupa w pizdu i kup coś normalnego a nie Vieś Wagona Paska spod znaku wideł do gnoju.

Jak zwykle polecam - www.vwszrot.pl

kosmal, stronka której link wkleiłeś poraża. Mam stare auto, które w rankingach słabo stoi. W zimie w zasadzie nie jeździ:( powiedziano mi, taki typ przy -20 nie odpala:(. Ale mam to auto od roku i ani jednej złotówki w nie nie wpakowałem. A to co przeczytałem na tej stronie to jakieś celowe naciąganie klientów przez Vieś Wagona. Sam rozważałem zakup Passata, szczęśliwie dla mnie nie kupiłem

Andrzejek, Mondziak nie jest ideałem ale wolę go kupic za 2/3 ceny Passka, który wcale nie jest lepszy a w dodatku pozbawiony charakteru.

VW a raczej VAG stał się w Polsce po katolicyźmie 2gą w kolejności religią pod względem ilości wyznawców.
Osobiście nie mam jakiejś urazy do vieśwagona tylko zadziwia mnie jego poziom cenowy na rynku wtórnym przy jakości nie odstającej od średniej klasowej a z pewnością uległej drastycznemu spadkowi w ciagu ostatnik 10-15 lat.

W rankingi TUV za bardzo nie wierz bo polegają na corocznych badaniach technicznych które biorą pod uwagę tylko sprawność podstawowych elementów jak zawias, oświetlenie itp.

Wg TUV Citroen C5 wypada zajebiście - na poziomie przeciętnych japońców ale w codziennej eksploatacji jest mega problemowy dzięki awariom, wariowaniu i niedomaganiu elektryki, elektroniki i wielu pierdół, które diagnosty na przeglądzie nie interesuja bo nie maja wpływu na np. hamowanie czy luzy w zawiasie.

Jeżdze już kilka lat samochodem z pod znaku "wideł do gnoju" dokładniej to Vento,na jednopunktowym wtrysku. Wcześniej też byłem szczęśliwym posiadaczem VW.

Jestem na etapie szukania passata ale modelu b4. Dlaczego taki wybór ? Bo do mechanika raczej nie jeżdze z tymi samochodami, wymieniane części to amortyzatory,przeguby,świece filtry, klocki itp. czyli nic poważnego i wymian dokonuje sam. Nie traktuje swojego samochodu jako bóstwa ale jako zwyczajny środek transportu. Dodam, że robie troche więcej kilometrów w roku niż stadnardowe 20 tyś.

Więc uważam, że te samochody są normalne a przedewszystkim tanie

Sam podałeś przykłady VWnów, które jeszcze były symbolami jakości i trwałości.

Co do Logo "widły do gnoju" to celowo się naśmiewam z kultu jakim obrosły w Polsce samochody VAGa a w szczególności VW i Ałdi

Dzisaj w wielu przypadkach pasek b5 czy A4ka najlepiej w turbodyszlu jest przedmiotem służacym podniesieniu swojego statusu społecznego przed remizową tłuszczą.

Sam czekam na lepsze czasy i mam zamiar odrestaurować VW T3 ale jak już stwierdziłem są Volkswageny i Vieśwagony.

Wszystko zależy do czego ów VW ma służyć, niestety w naszym pięknym kraju z regóły jest on czymś więcej niż tylko środkiem transportu i to w negatywno-kabaretowym tego słowa znaczeniu.

Nie mam zamiaru obrażac żadnych osób i wrzucać wszystkich do 1 wora ale wyśmiewam po prostu pewne zjawisko w którym uczestniczą również niektóre Calibry, E36 itp. po agrotuningu w szczególności

Odswiezam schaba

Wiecie czego nie oddam AUTORUD do sadu poniewaz niemam czasu gdy jestem tylko 2tyg w polsce. Narazie

po drugie AUTORUD oszukal ubezpieczalnie a w tym gownie siedzialo jeszcze 2rzeczoznawcow i kancelaria prawna ktora wynajolem, tak wlasnie oni tez wszystko ukrywali przed ubezpieczalnia ze zostala oszukana.

Po trzecie to co pisze to nie uzalam sie tylko pisze dla Was zebyscie wiedzieli jakie kombinacje AUTORUD robi jak sie zepsuje auto z ich winy. Jak roluja ludzi.

Winny jest zawsze wlasciciel auta

Co do rzeczoznawcy to kolejny oszust ktory ma powiazania z AUTORUDEM ANDRZEJ RAINER

Mial zrobic ekspertyze wziol 400zl i ani ekspertyzy ani kasy a sam widzial ze podszybie bylo polamane i profesjonalnie poklejona tylko niezrobil bo wiedzial ze w AUTORUDZIE szybe zmienialem.

Po piate wieswagena sprzedalem

masakra.... kiedy to się wreszcie skończy??

A po 7-me kupiłem juz nowego i za chwilę kolejny wątek.

Ja Wam tu opisze jak to kierownictwo serwisu AUTORUD robi w ciula klijentow.

Silnik gasł przy ruszaniu nawet z wysokich obrotów?


A sprzedać potem to już bardzo tanio

dedek, nie handluje samochodami więc taki tekst jak twój mnie zwyczajnie śmieszy. Ja tym mondkiem pojeżdżę kilka lat więc cena od tej, za którą kupiłem na bank będzie niższa. Czy gdybym kupił pasata albo audi, które są sporo mniejsze ale są o 30% droższe a później np. po 7 czy 10 latach sprzedał go drożej od mondka o te 30% ale mimo wszystko taniej od ceny początkowej, to byłbym szczęśliwszy?
Ja nie sprawdzam co kilka miesięcy ceny swojego samochodu by się dowartościować. Samochód to narzędzie, ma jeździć. Eksploatacja kosztuje w każdym z tych aut. Teraz tylko porównaj ceny części do jednej i drugiej marki a okaże się że po, 10 latach użytkowania różnicy w cenach sprzedaży nie będzie. Nie pisz tylko, że audi lub pasat się nie psuje lub nie rdzewieje bo się uduszę ze śmiechu.



Silnik nie wkręcał się na wysokie obroty. Paliwo za gęste więc gasł.

Oczywiście, że audi i pasat się nie psuje i nie rdzewieje. Ale tylko wtedy gdy stoją w garażu na wiejskim podwórku, a przedtem poświęcił je ksiądz i służą jako duma rodziny która co tydzień wozi ową całą do kościoła. Pozdrawiam wielbicieli wieśwagonów i ałdikuf, szczególnie w tedeiku.

a co ma robić taki tekst, ja dokuczania w planach nie miałem

Ja się motoryzacją nie interesuje za bardzo(szczególnie dizlową), mojej żonie spodobał się strasznie mondeo czerwone z silnikiem właśnie takim jak Andrzeja. Ale w zimie też musi jeździć, ale ona benzyny nie chce, bo koleżanka jej uświadomiła, że benzyna jest za droga i samochody benzyny za dużo palą.

Miałem benzynę i teraz mam diesla. Faktycznie benzyniaki dużo więcej palą i mają mniej mocy. 2.0 w benzynie nijak się ma do 2.0 w dieslu. Jeśli ten benzyniak będzie miał turbinę to moc będzie podobna, ale różnica w spalaniu już kosmiczna. Mój nie jeździł w - 20 a takie temperatury to na szczęście rzadkość. Generalnie z autka jestem zadowolony.

Przy - 9 palił i jeździł

Ten film widziałem wczoraj, tak myślałem że to twój bo cię ze zdjęć poznałem. Jesteś chłopie sławny.

Mam takie pytanie na poziomie żłobka i nie chce mi się szukać. Wszystkie dizle tak mają z tymi mrozami?

Generalnie nie wszystkie. Używam też clio w dieslu i ten palił jak mu prądu wystarczyło. Często mondeo było dawcą Inny typ wtryskiwaczy i już lepiej mu szło z odpalaniem w zimie.

Czego te dizle takie popularne. Nie wolałbyś mieć benzyny i mrozów w dupie?
Ja od początku swego istnienia z samochodem mam benzynę.

Byłem zwolennikiem benzyny, zawsze autko w benzynie. Do czasu kiedy konieczna była większa pojemność. Gazu nie chciałem. Padło na diesla 2.8. Do jakich wniosków doszedłem - nigdy więcej benzyny, a gaz mnie nie interesuje .

W zimie problemów nie ma, dobry akumulator to podstawa.

bo?

andrzej w mondeo ma dobry akumulator, żonie do clia prądu pożyczał a sam musiał nie jechać jak mocno po rosyjsku mrozem zawiało


mnie też