Nie wiem o co tu chodzi, po jaki ciul firma zamieszcza ogłoszenie o pracę i nie raczy nawet odebrać maila z kandydaturą, nawet zajrzeć, zobaczyć czy osoba spełnia wymagania.... już któryś raz się z tym spotykam, fikcyjne ogłoszenie pomimo iż spełniam wszystkie kryteria(miła aparycja też tak myślę , mam doświadczenie na oferowanym przez nich stanowisku ponad 5 lat, a tu człowieku czekaj i czekaj i nawet nie raczą otworzyć maila, nie podadzą nazwy firmy, ani numeru telefonu nic...tylko ten zasra..y mail. I jak udowodnić że rekrutacja przeprowadzona była prawidłowo - nie da się.

Raz nawet doszłam do tego co to za firma (tzn. poważna instytucja) i po terminie nadsyłania zgłoszeń dzwonię i pytam, jaka odpowiedź na moją kandydaturę, a tu słyszę że osoba na to stanowisko już została wybrana. Pytam kiedy? A Pani odpowiada że pierwszy nadesłany mail był wystarczający.... została zatrudniona jeszcze gdy trwała rekrutacja

sory, ale musiałam wylać swoje żale na ten temat...

Sorry, ale urodziłaś się wczoraj? Każdy ma prawo umieścić ogłoszenie i każdy ma prawo nie odebrać maila. Rekrutacja to nie przeszczep serca - nie musi być prowadzona prawidłowo. Zejdź na ziemię.

[cytat]Nie wiem o co tu chodzi, po jaki ciul firma zamieszcza ogłoszenie o pracę i nie raczy nawet odebrać maila z kandydaturą, nawet zajrzeć, zobaczyć czy osoba spełnia wymagania.... już któryś raz się z tym spotykam, fikcyjne ogłoszenie pomimo iż spełniam wszystkie kryteria.

cytat]

Twoje dane osobowy być może zostaną wykorzystane

..i avatar, do celów dydaktycznych

Bo to nie jest oferta pracy często tylko pozyskiwanie danych osobowych pdoajesz tam swój profil jak na dłoni

a ja się zapytam skąd plusia ma wiedzę że jej mail nie został przeczytany?

Hej,

Ja kilka razy prowadziłem rekrutację (stanowiska techniczne w IT). Jak to wygląda z drugiej strony?

- Ogłoszenie
- Nadsyłane oferty
- Na wstępie odrzuca się tych, co nie spełniają wymagań (np, w CV napisał, że jego oczekiwania to 9000, podczas gdy wiem, że to nie będzie do zaakceptowania w firmie), ludzi bez żadnego doświadczenia (chyba że na staż), zupełnie przypadkowe CV, czasem zdarzy się jakiś kosmita.
- Z tego co zostanie eliminuje się najsłabsze zgłoszenia, tak by zostało kilka najlepszych. Co może być powodem odrzucenia na tym etapie? W zasadzie wszystko. Często CV przypomina papier toaletowy (pod względem długości). Czyli kandydat pisze o wszystkim włącznie z tym, że dokładał papier do ksero. Czasem jest przegięcie w drugą stroę i delikwent nic nie pisze poza nazwami firm. Ponieważ rekrutuję na stanowisko techniczne w IT, to czasem odrzucałem CV na podstawie formatowania (gdy gość wpisywał że świetnie zna worda, wysyłal CV w DOC'u, a formatowal spacjami, co automatycznie dowodziło, że nie zna worda, a kłamców mi nie potrzeba, tym bardziej że czasem trzeba napisać jakąś dokumentację dla klienta, który również jest techniczny). Czasem po prostu wiedza delikenta nie pokrywa się z tym co jest w firmie, a czasem ponieważ na tle konkurencji CV wypada bardzo blado - np od czasu do czasu coś robił, ale nigdy stale. Czasem bardzo częste zmiany firm, lub długa przerwa w branży (np ostatnie doświadczenie to w latach 90-tych praca z systemami w jednym z banków).
- Jak jest z czego wybierać to segreguję zgłoszenia na te które są bardziej i mniej obiecujące. Do tej drugiej grupy prawie z automatu lecą te zgłoszenia w których na pierwszy rzut oka widać, że są wysyłane w niezmienionej formie do wielu firm - nie chcę tracić czasu na osoby przypadkowe, które nie wiedzą czego chcą i gdzie chcą pracować. Zresztą potem i tak okazuje się, że w sumie to ta firma nie jest miejscem w któym chcieliby pracować. Czasem jak jest więcej zgłoszeń to o tym do której grupy trafi CV może decydować to, czego kandydat nie napisał w CV (wójek google).
- Jak już mam CVki posegregowane od tych najbardziej obiecujących, to zaczynam dzwonić weryfikując czy to co zostało wpisane w CV jest prawdą i jak daleko sięga wiedza w danych obszarach wiedzy wpisanych w CV. Na tym etapie pada też pytanie o oczekiwania finansowe kandydata. Tutaj odpadają Ci gdzie stosunek JAKOŚĆ/CENA nie jest zadowalający.
- Po rozmowach wybieram 1-2 (choć czasem okauje się, że nie ma z kogo wybrać) na rozmowę w firmie właściwie by utwierdzić się w decyzji która już zapadła.

Przy czym to wszystko na stanowisko bardzo techniczne w IT. Rekrutacja dla asystentki, sekretarki, księgowej, barmana, kierowcy, grafika będzie wyglądało inaczej. Chociaż w tych trzech pierwszych zawodach tez byłbym skłonny odrzucić kandydaturę na podstawie formatowania CV, a w ostatnim na podstawie jego wyglądu.

Dif, pewnie ustawiła w Outlooku opcje "nadawca prosi o potwierdzenie przeczytania poniższej..." Ja nigdy nikomu nie potwierdziłem, potencjalni i przyszli pracodawcy Pusi pewnie też mają to w dupie.

Maniac, pierdoły piszesz. Od kiedy w CV umieszcza się oczekiwania finansowe ?

LUK sądząc po treści tego co spłodziła autorka mam niemalże gwarancję pewności, że konfiguracja konta w Outlooku przerasta jej możliwości intelektualne.

Od pewnego czasu się z tym spotykam. I uważam, że to świetny pomysł ze strony kandydata! Wiedząc jaki jest budrzet na dodatkową osobę jestem w stanie od razu odrzucić tych, których i tak nie będzie można zatrudnić. Więc oszczędzam czas swój i nie marnuje czasu kandydata.

Moja firma na tym portalu tudzież na konkurencyjnych umieszczała dwukrotnie ogłoszenia z ofertami pracy. Za pierwszym razem był i email i nr telefonu zdarzały się osoby ,które dzwoniły i wypytywały o wszystko odnośnie pracy (zarobki, warunki zatrudnienia, wolne itd) Odbierając takie telefony zaczęłam się zastanawiać kto tu przeprowadza rekrutację ja czy osoby poszukujące pracy. Drugie ogłoszenie zawierało jedynie meila stworzonego specjalnie pod rekrutację. Prawda jest taka ,że nie zawsze klikałam na potwierdzenie odczytania wiadomości. Prawda jest taka ,że mimo wypisania kryteriów jakich się wymaga od kandydatów i tak 2/3 to są osoby które nie posiadają danych kwalifikacji i nie wiem po co wysyłają CV nie wiem coś w stylu a nóż widelec się uda ? Np pisze wymagane prawo jazdy kat. B no bo jak przedstawiciel handlowy ma jeździć bez prawka a tu się zgłaszają tacy którzy go nie posiadają. Zresztą każda firma ma swój system i sposób rekrutacji np. może ten pierwszy nadesłany meil z CV zawierał wszystkie kryteria i pozostałe nie mogły się z nim równać ?

tyle o Tobie...zdziwiłbyś się bardzo, bo zaznaczyłam tą opcję, ale myślenie sprawia ci chyba trudność skoro tak szybko wyciągasz mylne wnioski

- ha dobre i ty moją inteligencję obrażasz



Dziękuję czekolada bardzo mi twój post wyjaśnił problem... Może tobie posłuży on celów dydaktycznych - obyś się czegoś nauczyła bo te twoje ostatnie posty na sm to normalnie strach się bać i tu wielu się ze mną zgodzi.




Daj Boże mądrych ludzi... chciałam poruszyć ten problem jak na wolne miejsca zatrudnia się już konkretne osoby a ogłoszenie to fikcja. I co mają moje dane osobowe - a niby jak szuka się pracy??? CV to podstawa. Nie jestem naiwna, wiem na co mnie stać. Widząc świetne ogłoszenie, spełniające moje oczekiwania i wiem że każde z wymienionych kryteriów zostało spełnione to oczekiwałabym chociaż odpowiedzi: byle jakiej nawet nie nadajesz się...

Żyjemy chyba w takich czasach, że jakaś kultura się należy... szczególnie w dużych firmach nie mówiąc już o administracji publicznej

Własnie tak pozyskuje się dane osobowe. Nie wysyła się CV na niestabilne firmy, gdzie podany jest tylko adres mailowy.

Bo niech Twoja firma zacznie umieszczać wysokość wynagrodzenia w ogłoszeniu to się nie będziesz musiała zastanawiać. Mnie samego osobiście wkurwiało jak przychodziłem na rozmowę, a lalunia rzucała kwotą 1800 zł. Człowiek traci czas na dojazd itd. a później się dowiaduje, że murzyna szukają nie pracownika. Warunki zatrudnienia to też bardzo mało istotna sprawa. Lepiej niech zamieszczający ogłoszenie się w swój łeb puknie, nie ci ludzie którzy chcą wiedzieć co firma oferuje.

Zdaje sobie z tego sprawę, ale większość ogłoszeń polega na przesłaniu cv.

Jak pisała dcb ona też zrezygnowała z podawania numeru telefonu bo kandydaci namolnie dzwonili więc stworzyli adres mailowy specjalnie pod rekrutacje. Wiem...każdy tak może zrobić...

właśnie o to mi chodziło...

Po przeglądnięciu złożonych CV wybraniu interesujących kandydatur dzwoni się do zainteresowanych z zapytaniem czy nadal poszukują pracy wtedy wyjaśniam podstawowe rzeczy i jeśli jest zainteresowany umawiam się na spotkanie. Zresztą przedstawiciel handlowy - handlowiec płace ma zależną od sprzedaży, czyli to jak będzie pozyskiwać klientów wpłynie na jego wynagrodzenie. Nie obiecam komuś 2tyś na dzień dobry a całymi dniami będzie siedział w samochodzie na poboczu zbijał bąki albo jeździł bez celu.

Numeru może nie być ale adres firmy powinien.

Nasz meil nie był trudny do rozszyfrowania nazywał się rekrutacja a drugi człon to nazwa firmy. Meil stworzony na naszym serwerze firmowym.

Dzięki.
I znalazło się kilka osób które dodają takie ogłoszenia. Może inni przeczytają i raczą chociaż potraktować kandydatów poważnie. I nie myślę tu o tych rozsyłaczach cv "a nóż się trafi".

Jakoś wcześniej (kilka lat wstecz) spotkałam się z samymi pozytywnymi sytuacjami, były telefony, zapraszanie na rozmowę, odpowiedzi nawet na "nie". A tu nagle niby idzie wszystko do przodu, a niektórzy się cofają w rozwoju. Dlatego mnie to zdziwiło...

plusia - wyjaśnij proszę skąd czerpiesz wiedzę o tym, że odbiorca nie przeczytał Twojej wiadomości ? bo chyba nie stąd, że nie potwierdził opcji "Żądaj potwierdzenia przeczytania.."

Jeśli przekonasz mnie to szczerze przeproszę

I w sumie ja się nie dziwię, że pracodawca nie informuje o wynikach rekrutacji kandydatów którzy wysłali swoje zgłoszenia. M. in. ze względu na ilość nadesłanych zgłoszeń, ze względu na to że część nadsyłana jest listownie.
O jakości CV i listów motywacyjnych nie wspomnę bo czasem nie wiadomo czy się śmiać czy już płakać.
Normą jest że nawet firmy headhunterskie nie informują "odwalonych" o tym że dla czasu na rozmowę nie będzie.

Maniac, zacznij od odrzucenia siebie. Chyba że ideą firmy jest zatrudnianie analfabetów przez analfabetów.

Wynagrodzenie zawsze jest "zależne". Jak masz sprecyzowane oczekiwania finansowe to wpisz je w CV. Nie będziesz marnował czasu na bezcelowe rozmowy z "laluniami".

@Lucky_Luk. - dzięki, popełniłem błąd. Ty nigdy tego nie zrobiłeś?

Nie przepraszaj...Nie potwierdził tej opcji... tylko tyle.

Zaznaczam że nie jestem jakąś tam pustą lalą, aplikując na poważne stanowisko oczekuję jakiejkolwiek informacji zwrotnej. Poważne stanowisko, a może niepoważna firma. Wszystko pięknie opisane, a liczy się tylko sam fakt dodania ogłoszenia.
Po meilu nie dało się wywnioskować. Zwykły rekrutacja "coś tam". Próbowałam natrafić na jakiś ślad co to za firma, ale nic. Dziwne tylko że 2 razy dodawali to samo ogłoszenie, myślałam więc że nikt odpowiedni się nie zgłosił. Minęło 2 tygodnie więc chyba nie ma co czekać, denerwujące było tylko co chwilę sprawdzanie poczty.

Może ktoś jeszcze będzie miał coś ciekawego do powiedzenia, może ktoś też miał ten sam problem. Ja uciekam...dzięki