Głupota i ciemnota, zacofanie ciemnogród. Jakaś cwana kobiecina rozpuszcza wieści o jej "cudownych "umiejetnościach a stado owieczek i baranków pędzi do niej niczym barany w rzeżni Chicago za przewodnikiem. Wiadomo, że jak leki i lekare nie pomagają to człowiek szuka wszędzie. nawet w zabitej deskami wsi u cwanej oszustki. Szkopuł w tym, że sama nie potrafi sie wyleczyć ani córka tez jej nie moze pomóc

Ale najwidoczniej korzystasz z jej usług skoro tyle o niej wiesz, po za tym każdy robi co uważa za stosowne

No Ty głupie jak już coś napiszesz to wszystko opada

Proste, Pelele ma rację. Jak można wierzyć w takie bzdury.

Widać dokładnie,że noszenie onuc spowalnia myślenie.Popraw Fiedia onuce` .Gdzie skarpety które ci Pop dał pod choinkę?Widać że tobie Fiedia głowy nie wyleczyła szeptucha

Jak byś czytał wszystkie komentarze,to nie wyzywałbyś innych od głupów boś sam przygłupi.Szeptucha jest po wylewie jak ktoś napisał a leczy ludzi jej corka.Pelele pyta logicznie dlaczego sie same nie wylecza a ty swirujesz pawiana w rajtuzach ,A co z tymi onucami Fiodor bo nie kumam.

Lekarz też sam się z wszystkiego nie wyleczy, a do niego chodzicie.
Ziołolecznictwo to nie zabobon, dużo leków opracowanych jest na bazie ziół
U człowieka choruje ciało, ale i dusza, jeśli pomaga to w czym problem

Szeptucha to nie zielarka.Nie myl pojęć Boczku

Co ma z tym wspólnego "szeptucha"?

"uzdrowiciel bądź też uzdrowicielka ludowa oferująca swoje usługi osobom wierzącym w moc leczenia."

A Ty Arnoldzie w to wierzysz,czy też usiłujesz nam wmówić cos,co jest wyciągnięte z jądra polskiego i nie tylko kołtuństwa?Baba szepczaca nad garnkiem,czy nad ogniskiem z kociej i kurzej kupy mamroczaca cos w oparach smrodu,gestykulująca lub podskakujaca nad ogniskiem to prawdziwa szeptucha.Brakuje jej jeszcze czarnego kota,ale tego kota to ona ma w głowie.Prędzej wielbłAD PRZEJDZIE PRZEZ UCHO IGIELNE NIZ SZEPTUCHA KOGOS WYLECZY

Bob - a ty wierzysz, że takie szeptuchy, znachorki itp... rzeczywiście leczą? Mają wiedzę medyczną, zielarską? Magiczną moc?

Babki zielarki miały wiedzę zielarską,a szeptuchy najliczniej działają na Podlasiu,miejscu gdzie tradycje zielarskie są do dziś praktykowane.
Placebo też może uzdrawiać.

Przeczytaj sam swój wpis - i zastanów się:
- czy rzeczywiście był to komentarz do mojego wpisu
- czy Twoja wypowiedź była logiczna i miała jakiś sens....

"Czucie i wiara więcej mówi do mnie, niż mędrca szkiełko i oko"-tyle w temacie.

1)Tak.
2)Tak.

Mirek 777 - a ty wierzysz, że takie szeptuchy, znachorki itp... rzeczywiście leczą? Mają wiedzę medyczną, zielarską? Magiczną moc?

Znajomy jeździł na msze uzdrawiające. I tam i tu ciężko o logikę i wiedzę z zakresu medycyny. Ale jeśli ktoś dzięki temu czuje się lepie ( psychicznie) to dlaczego to wysmiewac?

Czyli wolisz żeby otwarte złamanie nogi nastawial Ci ktoś kto wierzy że umie to robić, a nie lekarz?

Wydaje mi się, że nie bardzo zrozumiałeś sens mojej wypowiedzi tylko przetłumaczyłem sobie na swój zrozumiały tylko dla siebie język.

Wydaje mi się, że nie bardzo zrozumiałeś sens mojej wypowiedzi tylko przetłumaczyłem sobie na swój zrozumiały tylko dla siebie język.

Ja mogę was wyleczyć. Mam moc uzdrawiania. Kto chce?

Nie korzystałem tylko czytałem, ale kiedyś leczyły bo nie było nikogo innego. Używały, mocy, zaklęć, ziół i tak pomagały. Teraz wyparła je medycyna bo jest skuteczniejsza, ale na niektóre przypadłości jest szeptucha np "przestrach, nerw-kołtun" (cytaty bo nie chciałem przekręcić), o ile ktoś w to wierzy.
Zresztą szeptuchy posiadają ten dar od Boga

BOB ty tak powaznie czy sie najarales jakiegos gowna.

Bob - jeśli jakiemuś znachorowi/znachorce udało się pomóc to albo przez przypadek, albo wiedział/ła cokolwiek o ziołach.

Zazwyczaj kończyło się jak w noweli "Antek".

Dalibor - wierzę w Boga. W kwestii medycyny - zdrowiejemy dzięki nauce, a niektórzy dzięki działaniu Boskiej mocy - mówimy wówczas o cudzie. Szeptuchy to w najlepszym razie szarlatanki. Nie wierzę w ich możliwości uzdrawiania.

Zioła? wierzysz w ich lecznicze możliwości ?