Witam wszystkich i proszę o poradę.
Chodzi o to że kupiłem telefon Nokia X2 ok 6msc. temu w mix electronics mieszczącym się w tesco, problem polega na tym że serwis 3 razy odesłał mi wadliwy telefon, usterka którą wymieniłem za pierwszym razem kiedy wysyłałem na gwarancje polegała na tym że blokują się klawisze i nie można nic zrobić z telefonem, serwis wymienił głośnik (który oczywiście był sprawny i wgrał nowy soft) telefon pochodził miesiąc i usterka znów się pojawia...ta sama co za pierwszym razem, po wysłaniu odesłali mi jako telefon sprawny i bez wady. Za 3cim razem w sklepie sprzedawca dopisał że usterka wystąpiła również podczas prób w sklepie czyli nawet sprzedający potwierdził że usterka takowa występuję...po odebraniu telefonu w piątek gdzie jak zwykle wgrali nowy soft... telefon znów przestał działać no to już jest kpina! Ja wiem że maja 10-15 minut na sprawdzenie telefonu pod względem sprawności i jeśli żadna wada nie wystąpi odsyłają telefon jako sprawny. Chciałbym wiedzieć co mogę zrobić by w końcu naprawili mi telefon tak jak się należy. Chciałbym wiedzieć jak mogę zareklamować naprawę serwisową, ewentualnie jak zgłosić "niezgodność towaru z umową" ? Proszę o pomoc bo to już przechodzi ludzkie pojęcie jak serwisy nokii podchodzą do klienta. Tym samym zraziłem się do tej marki już całkowicie.
Pozdrawiam i liczę na pomoc.

Złóż reklamacje z tyt. niezgodności towaru z umową do sprzedawcy czyli mix electronics.

Z tego co piszesz to niezgodność (usterka) wystąpiła przed upływem 6 m-c od daty zakupu telefonu, związku z powyższym na podstawie art. 4 ust 1 ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej i zmianie kodeksu cywilnego w przypadku stwierdzenia niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania.

Związku z powyższym przepisem domniemywa się że został ci sprzedany wadliwy telefon. Ja na Twoim miejscu zażądałbym wymiany na nowy z uwagi na ww. przepis.

Możesz też poprosić o pomoc Powiatowego Rzecznika konsumentów, złożyć wniosek o przeprowadzenie mediacji do Inspekcji Handlowej, złożyć wniosek do Stałego Polubownego Sądu Konsumenckiego działającego przy każdym wojewódzkim inspektoracie Inspekcji Handlowej a w ostateczności skierować sprawę do sądu powszechnego.

Z tym 6msc to trochę mi się pomyliło, telefon został zakupiony 09.2011r czyli z tego co widzę nie będzie można złożyć reklamacji z tyt. niezgodności towaru z umową. Pozostaje mi tylko chyba zareklamować czynności serwisowe ? Usunięcie usterki w komisie telefonicznym to około 20-40 zł ale nie o to chodzi, serwis jest po to by usterki usuwać a nie odsyłać w dalszym ciągu niesprawny telefon.

witam ja zakupiłem tel nokia e52 rok czasu chodził bez zarzutów w sieci play pierwsza usterka jaka wystąpiła to było że niebyło słychac dzwoniacego jak go zresetowałem to trzy dni chodził potem znowu. oddałem do serwisu wymienili głośnik obudowę i oczywiscie nowy soft . oddali podziałał znów trzy dni i znowu .oni sprawdzali w serwisie usterka się nie pojawiła ,( jak wspominałem po resecie działa )telefon był oddawany do serwisu sześc razy do krakowa .cały czas powracał nie stwierdzono usterki .ostatnim razem czyli siudmym wysłany został do warszawy i tam po krutkim czasie stwierdzili usterkę i dali nową nokie .

Żle mnie zrozumiałeś, sprzedawca odpowiada za towar 2 lata od daty zakupu. Reklamując towar masz do wyboru dwie podstawy do złożenia reklamacji:
z tyt. niezgodności towaru z umową (tutaj kierujesz reklamacje do sprzedawcy)

z tyt. gwarancji (tutaj kierujesz reklamacje do gwaranta, a gwarantem jest ten który został określony w karcie gwarancyjnej)

Napisałeś ze tel zakupiono 09.2011, jeśli więc pierwsza usterka pojawiła się do 03.2012 to tak jak wcześniej wspomniałem można domniemywać iż wada istniała w chwili zakupu.

Złóż reklamacje z tyt. niezgodności towaru z umową i jeśli pierwsza usterka pojawiła się do 6 miesięcy od daty zakupu to żądaj wymiany na nowy z uwagi na treść art 4 ust 1 ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej

Monster, serwis może Ci tak odsyłać telefon x razy jeśli składasz reklamację z tyt. gwarancji, jak się uprą w serwisie to na nich nie ma bata, wiem coś o tym. Możesz złożyć z tyt. niezgodności z umową i wtedy sprzedawca musi się głowić żeby do 14 dni rzetelnie załatwić temat (bo w tej chwili robi on tylko za pośrednika, który przyjmuje telefon do naprawy). Jeśli nie będzie zbyt rozgarnięty to może ci się udać coś ugrać, ale ja gdybym był sprzedawcą, to w tym przypadku wiedziałbym jak napisać odmowną odpowiedź tak (i czym ją zaargumentować) żeby zakończyć temat na swoją korzyść, więc pytanie tylko jak sprzedawca zna się na temacie niezgodności z umową.
Możesz też uderzyć ze sprawą do Powiatowego Rzecznika Konsumentów, może sprzedawca przestraszy się takiego oficjalnego pisma od Kozielewicza (chyba nadal jest rzecznikiem), ale jak gość w sklepie wie co robić to i rzecznik może tu nie pomóc.

Kiedyś mieliśmy w Stalowej Woli Rzecznika Praw Konsumenta - na prawdę pomagał. Potem fila stwierdził, że nie potrzebujemy nikogo takiego. Jak jest teraz? Wie ktoś? Na pewno byłby w stanie pomóc.

mój znajomy kiedy oddał telefon sprawny do drobnej naprawy w ostatnich tygodniach gwarancji,otrzymał po kilku dniach telefon pozbawiony gwarancji,rzekomo zalany,przy czym tel. był oplombowany przez serwis.po uruchomieniu telefonu w domu stwierdził że brakuje głośnika,wszystko inne działało,można było i z niego i do niego dzwonić ale słychać nie było nić.pinda która stoi za ladą w t-mobile w tesco powiedziała że na jego koszt może odesłać telefon do ekspertyzy z tym tylko że wyłącznie do firmy (czyt.złodzieja)która naprawe wykonywała,gdyż t-mobile ma tylko z nimi umowe.

Mirku korzystałeś z jego usług serio pytam???
Rzecznik nie potrafił sklecić dobrego pisma i doradzął tak że szkoda gadać. Wujek google lepiej sobie radziłz poradami od niego. Jedyne czego brakuje to pieczątki rzecznika na gotowcu z googla.

Tak. I serio pomógł. Jedno pisemko z odpowiednimi paragrafami, plus telefon do sklepu, i rozmowa ze sprzedawczynią a następnie z kierowniczką, choć nie należała do spokojnych, to skończyła się zwrotem pieniędzy. To był rzecznik , jeszcze przed Kozielewiczem.

A chyba że. Ja mam w druga stronę opinie może kwestia rzecznika. Dwa pisma powołujące się na złe paragrafy i dopiero wujek google pomógł a rzeczony pan się podpisał pod tym. A co do rzecznika to są darmowe porady prawne i też moga sklecić ciekawe pismo, a w razie w uderzasz do wojewódzkiego rzecznika.

Byle nie z Inkubatora.

Możbna wiedzieć dlaczego taka opinia ???

Co do aktualnego Rzecznika to hmmm jego poprzednik w moim przekonaniu był o wiele bardziej kompetentny.

Ostatnio z żoną byliśmy na takiej poradzie prawnej - z prawdziwą poradą nie ma to nic wspólnego. Zero znajomości konkretnych przepisów, generalnie zero konkretów - rozmowa jak z osobą niepoważną, niezdecycowaną, nie mającą pewności o czym mówi.