Chciałem poruszyć sprawę rowerzystów jeżdżących po chodnikach przez most na sanie do i z kierunku Pysznicy. dlaczego policja nie zrobi z nimi porządku? Wystarczy iść albo na chwilkę przystanąć na moście a już za plecami rozlegają się dziesiątki dzwonków rowerowych...
Że niby gdzie mam zejść? Skoczyć z mostu? Tym bardziej ze jestem z dzieckiem w wózku?..A przecież po oby stronach mostu są ścieżki rowerowe. Nie mam pojęcia czy ci rowerzyści to debile-analfabeci czy inny gatunek tumanów....

Ech.... Starych hucianych pierników nie nauczysz niczego. Raz, jedna kobieta zahaczyła o nie i o mało nie skończyło się tragedią - o mało nie wpadła do Sanu. Innym razem starszy "pan" z sadzonkami pomyślał sobie, że może jak pokrzyczy i rzuci kilka obelg to go z żoną przepuścimy - o mało nie oberwał po tej swojej PRL-owskiej twarzy. Generalnie ustępujemy tylko jak ktoś jedzie z dzieckiem (ma prawo), lub jeśli ładnie poprosi. Na dzwonki nie reaguję.

Mirek - nie mam nic do rowerzystów z dziećmi jak jada, wiadomo strach berbeci na jezdnie wypuszczać, ale reszta towarzystwa nie wie do czego ścieżka rowerowa służy. I nie tylko starsi chodnikami jeżdżą....

zasadniczo ogólnie i w szczegółach /gdziekolwiek one leżą/ masz rację,po chodniku jak masz wiecej niż bodaj 12 lat nie nada.
Nie mniej w mieście rowerów jeździ sie rowerami i czasem mi szkoda pieszych, bo na chodniku pieszy święta krowa , ale na ścieżce /drodze/ rowerowej rowerzysta święta krowa.
Dlatego proponuję zawsze z uśmiechem i na wesoło.
Bo

rexmortis - i mają do tego pełne prawo - nikt nie powinien tu zwracać uwagę. Dwa lata huciane pospolite ruszenie potrzebowało, żeby nauczyć się korzystać ze ścieżki rowerowej na Hutniczej.

Pały powinny pilnować na moście, bo to co ci rowerzysci wyrabiają to skandal. maja rowerówki niech po nich jeżdżą a nie po chodnikach albo ulicach.

Kilka razy próbowałem grzecznie zwracać uwagę, że jeżeli ktoś boi się jechać ścieżką rowerową po moście, to przecież ten odcinek może rower prowadzić po chodniku..... To dopiero wywołuje u nich agresję.

A za kierownicami swoich pojazdów /święte krowy/ oraz mistrzowie kierownicy i parkowania,o tym akurat zapomniano wspomnieć...



Mirku z tego co ja zaobserwowałem,to wielu kierowców,nie tylko na cyt Hutniczej,nie wie o tym,że istnieje coś takiego,jak przejazd dla rowerzystów o obowiązku,by ustąpić pierwszeństwa i zachowaniu szczególnej ostrożnośći nie wspomnę...

jeżdze rowerem po stalowej i akurat mam małe dziecko z którym jechałam na rowerze przez most na sanie i korzystałam ze ścieżki rowerowej na moście i jakoś nic się nie działo. przecież jest tam tak szeroko że ja nie wiem po kiego diabła emeryci wjeżdzają na chodnik na most. wcale się nie dziwie pieszym że się złoszczą bo jak by na mnie emeryt zadzwonił dzwonkiem to też bym nie przepusciła. nie ukrywam bo czasem też jadę chodnikiem gdzie nie ma ściezki rowerowej ale wtedy cierpliwie jade za pieszym bo mam zasadę " jeśli jestem na chodniku to pieszy ma pierwszeństwo a jeśli jestem na scieżce rowerowej i idzie nią pieszy to dzwonie dzwonkiem" czasami piesi mnie przepuszczą na chodniku to podziekuje i jade dalej ale nigdy na nich nie dzwonie bo chodnik jest dla nich i szanuje to. ale widać emeryt tego nie rozumie. co najważjeszej od małego uczę dziecko że po ścieżce rowerowej się nie chodzi.

Mirku masz coś do tych starych hucianych pierników?? Jak tak to jedź pod hutę i powiedz im to osobiście, myślisz że tylko oni tak jeżdżą, że tylko ludzie pracujący w hucie mają rowery ??

Piszą wszyscy, a może by tak policja się ta sprawa zajęła?
Nie wierze ze żaden policjant tego nie przeczytał...( no chyba ze są analfabetami ). Chyba szanowny ten organ ma coś do powiedzenia w tym temacie, nie mowie żeby od razu mandaty walić, ale wystarczy stanąć tam i trochę postraszyć. Po kilku razach nauczyli by się jeździć....

ale co trzeba mieć w głowie, żeby mając do wyboru

1)ścieżkę rowerową
2)szosę
3)chodnik

wybierać opcję 2 lub 3 a broń boże nie 1 ?!

ja widząc tego typu delikwentów używam klakson
a gdy sytuacja ma miejsce wieczorem lub w nocy.. wówczas trąbię długo jadąc bardzo powoli obok

Lokator a co ty masz w głowie czy ty jesteś od egzekwowania prawa ? Zostaw to odpowiednim służbom . A co się stanie jak zatrąbisz i rowerzysta się wystraszy straci równowagę i się przewróci ? Bedziesz winny kolizji lub wypadku . Zgodnie z art. 29 ustawy Prawo o ruchu drogowym na obszarze zabudowanym wolno to uczynić kierującemu samochodem wyłącznie wtedy, kiedy jest to konieczne w związku z bezpośrednim niebezpieczeństwem. W każdym innym przypadku włączenie sygnału stanowi wykroczenie, za które grozi 100-złotowy mandat karny.
To że obok jezdni jest ścieżka rowerowa nie oznacza że rowerzysta musi jechać ścieżką rowerową a nie jezdnia. Sprawę tą regulują znaki drogowe i to one mogą jedynie dopuszczać lub nie poruszanie się na drodze roweru . Przykład gdzie rowerzysta nie musi jechac ścieżką rowerową jest ulica Popiełuszki ( odcinek między katedrą a torami ) a wielu idiotów w samochodach trąbi na rowerzystów chodz nie mają racji
a czy ty wiesz co wolno teraz rowerzyscie ? chyba nie bo widze ze piszez bzdury , poczytaj to http://oskdu(...)werzysci , bo jak dla mnie to prawko masz zdane za jajka

rexmortis mylisz się niestety,nasi wspaniali funkcjonariusze stalowowolskiej drogówki,monitorują o określonych porach dnia,odcinek przed mostem i za...



Dlatego w moich oczach jesteś,najlepszym przykładem idioty za kierownicą...

moze i sie myle, ale jestem codziennie na moscie i jeszcze nie widzialem zeby policja chociaz raz upomniala tych wlasnie rowerzystow.., oni wola sie zajmowac autami...:(

Rowerzyści rowerzystami ale kiedy Policja wyłapie bezmózgich debili na motorach którzy na prostej między Pysznicą a Stalową rozwijają prędkości ile fabryka dała? Ja wiem że łatwiej złapać rowerzystę po piwie, czy pieszego na czerwonym ale do diaska Panowie zajmijcie się tymi debilami którzy są poważniejszym a wręcz śmiertelnym zagrożeniem. Przy okazji wyłapalibyście paruset Mistrzów Prostej w autach którzy za ostatnim blokiem na Czarnieckiego, korzystając że jest z górki rozpędzają swoje szroty, zapominając że to nadal jest teren zabudowany a na moście jest ścieżka rowerowa! I rowerzyści boją się korzystać ze "ścieżki", a bardziej z pasa rowerowego gdy obok śmigają bezmózgi w autach i motorach. A później "rexmortis" wyzywa rowerzystów od analfabetów, debili i tumanów, wsiok "mirek" dla odmiany od hucianych pierników... Niestety panowie jest jakiś tego powód, ja jadąc z dziećmi na rowerach też boję się jechać tą pseudo ścieżką z ww. powodów ale chociaż mam prawo jechać chodnikiem to nie wymuszam na pieszych i nie dzwonię bo mimo wszystko to jest chodnik i ja jestem tam gościem.
ps. warto też wspomnieć o zachowaniu pieszych na ścieżkach rowerowych w mieście - to są dopiero prawdziwe święte krowy, kto kto kiedykolwiek użył dzwonka na paradujących po ścieżce pieszych i nie spotkał się ze stekiem wyzwisk i gróźb?

stalowiak, zapomniałeś dodać o pizza boyów, gówniarstwo na skuterkach (oczywiście nie wszyscy)i wiele innych których nie chce mi się wymieniać.

Do stalowiak_STW
Widac ze raczej z ciebie jest debil i analfabeta, bo ten kto czyta ten post wie ze chodzi jedynie o tych co nie wiedza do czego sluza sciezki rowerowe, a widze ze sie do takich zaliczasz..
Sam robie rocznie sporo km rowerem, autem i pieszo, i z wlasnej autopsji wiem jakbym chcial zeby sie inni zachowywali.
Po drugie o autach i motocyklach jak chcesz pisac to zaloz sobie wlasny post

kolo1

prawo jazdy zdałem ... normalnie

o tych przepisach wiem

jeżeli się przewróci i coś mu sie stanie to debil jeden czy drugi na nastepny raz będzie jeździł już po ścieżce gdzie jego miejsce.

mówisz żeby to zostawić służbom odpowiedzialnym za tego typu "manewry miejscowych kolaży". z tego co mi się wydaje to kiepsko im to idzie bo dalej jeden na 5 kolarzy nocnych ma światło w rowerze czy cokolwiek, dzięki czemu można takiego zawodnika zobaczyć.

sam jeżdżę rowerem dla sportu i pomimo tego iż jest to rower typowo szosowy to gdy jest "wykostkowana" ścieżka i asfalt , jadę asfaltem i korona mi z tego powodu z głowy nie spada ....

... i jak ma być w tej Polsce dobrze, skoro każdy po swojemu robi a mało kto zgodnie z przepisami..

rexmortis

racja
a tak na zdrowy rozsądek, skoro jest ścieżka powiedzmy w terenie niezabudowanym, nie powinno być nakazu jazdy dla rowerzystów po ścieżce ?
w sumie... w zabudowanym też tak powinno być

Po chodniku – tylko w ostateczności
Jazda dwóch rowerzystów obok siebie nie jest bezwzględnie zabroniona. Mogą oni, z zachowaniem ostrożności, jechać obok siebie tylko wtedy, gdy nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu i nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego. Również korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych jest dozwolone wyjątkowo, gdy rowerzysta opiekuje się dzieckiem w wieku do 10 lat kierującą rowerem; szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów lub warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (np. śnieg, silny wiatr, ulewa, gęsta mgła).

źródło: http://moto.(...)osc.html

Za poruszanie się po chodniku, jeśli obok biegnie ścieżka rowerowa lub pas dla rowerzystów, wytyczony w obrębie jezdni, będzie można otrzymać mandat w wysokości 50 zł. Taka sama kara spotka rowerzystów, którzy będą jechać ulicą obok siebie. Aż 200 zł mandatu mogą otrzymać rowerzyści, którzy - jak pisze Dziennik Gazeta Prawna - będą utrudniać ruch innym pojazdom. Według MSWiA na taką karę zasłużą rowerzyści, którzy spowodują zakłócenie płynności ruchu. - Chodzi tu o nieprawidłowe zachowanie, które dezorientuje uczestników ruchu drogowego lub inne osoby znajdujące się na drodze, zmusza je do wykonywania dodatkowych manewrów - mówi Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy MSWiA.

Podniesienie kar dotyczyć będzie również kierowców samochodów. Za wyprzedzanie rowerzysty bez zachowania odpowiedniego odstępu, wynoszącego 1 m, będzie można otrzymać mandat w wysokości 300 zł. Do tej pory było to 200 zł. Surowa kara nie ominie także kierowcy, który nie ustąpi pierwszeństwa rowerzyście, poruszającemu się po ścieżce rowerowej. W myśl nowych przepisów kierowca samochodu, skręcając z poprzecznej ulicy musi przepuścić jednoślady niezależnie od tego, czy jadą one po ścieżce rowerowej zespolonej z chodnikiem, czy też po pasie wyznaczonym na jezdni. Kierowca samochodu, który o tym zapomni, może zostać ukarany mandatem w wysokości 350 zł.

źródło: http://moto.(...)osc.html

Sama często jeżdżę na rowerze, ale na tyle myślę i na chodnikach nie uczęszczam. A oststnio miaam zderzenie jako piesza z rowerzystką (oczywiście z HSW ). Na chodniku przed szkołą nr 2 na mIckiewicza (tam gdzie są łańcuchy wzdłuż drogi) szłam spokojnie (wąskim) chodnikiem i nagle cos we mnie z tyłu uderzyło. Oczywiście wjechała we mnie baba na rowerze(wiek koło 60) i ze zdziwieniem w oczach zapytałą co ja robie. Grzecznie zwrócłam jej uwagę że przepraszam się należy i oczywiście że po chodnikach się nie jeżdżi . Ona na to : A gdzie mam jechać? Po ulicy?....normalnie myślałam że mną telepnie. Nie oczywiście lepiej po ludziach jeździć. Ale jak można zauważyć i bezmózgi też korzystają z rowerów.

Zgadzam się. Na skrzyżowaniu obok Biesiady przytrafiło mi się już kilka razy, że całe przejście dla pieszych było zastawione przez samochód, a 2 razy miałem już tak, że kierowca widząc mnie nadjeżdżającego podjechał kawałek do przodu, żeby zastawić jeszcze przejazd rowerowy. Irytuje mnie trochę, jak ktoś wrzuca np. wszystkich rowerzystów do jednego worka (zupełnie jakby ktoś sam nigdy nie jeździł na rowerze), bo równie dobrze ja mógłbym się wypowiadać negatywnie o wszystkich kierowcach, oceniając ich przez pryzmat tych kilku chamów, którzy w bezczelny sposób zastawiają przejścia dla pieszych i przejazdy rowerowe.

takim debilom w autach radzę delikatnie uderzyć w dach pięścią ale bez przesady żeby nie uszkodzic tej puszki ,takiego goscia wtedy strasznie telepie nerwa a my spokojnie odjezdzamy na rowerku