Witam,

a ja opisze moje wrażenia po kebabie w KLEOPATRZE.

Zamówiłem na miejscu Kebab z kurczaka. Podczas jedzenia poczułem jakby jakąś skórę, ale połknąłem (niestety byłem baaardzo głodny). Za chwilę czuję to samo, wyciągnąłem z ust i oczywiście tłusta obślizgła skóra w przyprawach. Stwierdziłem , że dalej nie jem, bo mi się wymiotować chciało. Wziąłem za to nieskończony kebab do domu i go kulturalnie rozwinąłem, żeby sprawdzić co w nim jest. Natknąłem się na kolejny kawałek skóry w przyprawach, z chyba centymetrowym przyrostem tłuszczu (więc raczej skóra nie była z kurczaka).

Po tym posiłku ok godz 12:00 nie zjadłem już nic do następnego dnia.

Nic stamtąd nie zjem. W ogóle wstręt do kebaba na długo pozostanie. Nie powiem że wszędzie tak jest, bo akurat jest wg. mnie jeden dobry kebab W St. Woli (dodam tylko,że dodają tam do kebaba rożne surówki - kto tam jadł ten wie) ale nie będę mówił który, bo zostanę posądzony o to,że jestem właśnie z konkurencji.
Zależy mi tylko na tym, żeby ci którzy karmią nas takim syfem zostali z rynku wyeliminowani, no chyba że komuś smakuje.

Pozdrawiam

dziwne ze pisze to ktoś z zaskakujaco duzą iloscia postów... czyżby antyreklama? pozatym to nie wina samego kebaba a dostawcy mięsa. wystarczyło zgłosic ten fakt a napewno szef uznałby twoją reklamacje.. ale oczywiście wolałeś iść do domu i pożalić się nam... gratuluje xD

Kompletnie nie wiem jakie znaczenie ma ilość moich postów - z twoją podejrzliwością nadajesz się do komisji Macierewicza.
Jeśli chodzi o antyreklamę, to jest to jak najbardziej antyreklama - a czego byś się spodziewał ? Że polecę komuś taki kebab ???


Myślę, że twój szef i twoi znajomi/współpracownicy/współpracowniczki, doskonale wiedzą co dają ludziom i nie musisz ich bronić.


Rozumię, że twój szef w przeszłości uznawał takie reklamacje - to dobrze. Choć lepiej dbać o jakość tego co się podaje klientom niż uznawać reklamację.


.. i widzę że dobrze zrobiłem, bo wywołałem cię/winnego do tablicy - cieszę się ;) i gorąco pozdrawiam ;)

haha. to że tam jadam nie oznacza że tam pracuje !! xD a ten koleś który pracuje za dnia chyba jest szefem tego wszystkiego więc jak miałem napisać ? Arab. ludzie.. troche kultury ;D

A słyszeliście, że jakiś gówniarz chciał go okraść?

nie chciał, a niestety okradł... w sumie z tego co wiem to nie była zwykła kradzież a napad z bronią... niby stalowa spokojne miasto a tu coś takiego..

Sebek sporo wiesz jako bywalec

Też byłem w tej kebabowni i miałem takie skóry jak osoba wyżej!
tyle że ja mówiłem do kolegi z którym byłem że miałem w kebabie surowe mięso bo to było takie jakby twarde gumowe coś ale po przeczytaniu tego co miał w kebabie ktoś inny zrozumiałem że ja też miałem właśnie takie skóry.. było to dokładnie w zeszły piątek w nocy!.
Na dodatek zamówiłem kebaba z sosem łagodnym a typ pytał sie mnie sto razy jaki sos już miałem mu powiedzieć po angielsku że łagodny chce !! i bełkotali tam między sobą coś po swojemu tylko.. a i tak dał mi ostry
Jeśli kebab to tylko na wojska.

Jak sie tam często jada to się wie to i owo.. mi tam smakuje.. a wy jak nie chcecie to nie jedzcie. xd

Na podobnym stalowowolskim portalu (nazwa się usuwa gdy wpisuję) jest informacja o tym rzekomym napadzie.. Gość na dodatek się pokaleczył

To miejsce jakością nie długo pobije ósemkę.

Byłem tam niedawno i wiąłem kebaba w cieśnie z baraniną na wynos.
Powiem szczerze, że nawet smaczne było.
Nie sądzę, żeby sami robili te "kule mięsa". Teraz wszystko się kupuje już gotowe.
Ja u siebie w kebabie nie znalazłem nic podejrzanejgo, zresztą sam patrzyłem co się obecnie kręci na grilu i nawet na tym z kurczakiem nie widziałem skór.
Ja tam ich nie brobię ale kebaba mają dobrego podobnie jak na Wojska Polskiego. Dobrze, że jest konkurencja może to wpłynie na nich motywująco.
PS przed zakupem takiego mięska popatrzcie na grila co obecnie się kręci i czy to Wam pasuje.

Ja szczerze nie polecam, zostałam tam oszukana na 60zl. W nocy zamawiałam 5 kebabów za które zapłaciłam. Gdy zauważylam ze ludzie zamawiajacy po mnie otrzymali kebaby podeszłam do ekspedientki pytajac gdzie moje zamowienie. Odpowiedziała mi ze nie bylo zadnego zamowienia ode mnie a tymbardziej nie bylo zapłacone za nie. Po wymianie zdań uprzejma Pani wraz z kebabmajstrem zamkneli nas w lokalu i wezwali ochrone. Byłam tam pierwszy i ostatni raz.

Cale wakacje trąbili o akcji "nie badz jelen-weź paragon". W tym przypadku Ty wyszlas na tego "jelenia". Wspolczuje Ci nic mnie tak nie drazni jak drobne oszustwo nawet na 50 groszy.

nie ma paragonó. facet pisał coś w zeszycie jak byłem

Ok nie mam wiecej pytan. Skarbowy jeszcze im sie do dupska nie dobral? Nie ma paragonu- wychodze i nie kupuje.

Dokładnie, wszystko zapisują na jakiś kartkach.Chciałam po prostu ostrzec wszystkich żeby nie dali się tam złapać jak ja. Co mnie zraziło ze koleś który robił kebaba nie słuchał moich wyjaśnień, stąd też wzięła się ostra wymiana zdań, a jak mówi przysłowie nasz klient nasz Pan. W moim przypadku stracili klienta.

W sumie ciekawe chyba nie dobrał.
Wiesz o tym że paragonu nie ma dowiadujesz się jak ci reszte wydaje bo robi co innego nie dając tobie papierka

Przeraża mnie głupota ludzi Za żadne skarby nie zjadłbym z budy, która nie daje paragonu i nie chodzi tu wcale o to, że mnie ktoś skroi na kasę. Chodzi o prostą sprawę jak zatrucie, mam paragon, mogę czegoś dochodzić, zawiadomić sanepid w razie problemów zdrowotnych i udowodnić, że tam jadłem. Bez paragonu to sobie możecie w kiblu posiedzieć 2 tygodnie pukając się przy rozwolnieniu w głowę.

byłem tam raz jedyny i ostatni. Z tego co zauważyłem mają tam nad kasą monitoring trzeba było poprosić o cofnięcie materiału i myślę iż byłoby po sprawie! ale jedzenie to syf totalny !! odradzam

A ja w sumie nie wiem czy mi smakowalo bo bez bardzo ostry sos wogole nie czulam smaku... W efekcie 3 osoby jadly malego kebaba ale i tak nikt nie dal rady