Posty: 34
Dołączył: 8 Lis 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Chciałbym wszystkich ostrzec przed zamawianiem pizzy z CAPRI w Nisku. Do dnia dzisiejszego byłem ich stałym klientem, ale po kolejnym razie czekania na pizze 2 godziny to za przeproszeniem szlag mnie trafia. Jeśli tam zamawiacie to nie słuchajcie kobitek, które tam pracują i mówią że trzeba czekać do godziny. Liczcie się z tym, że przyjdzie czekać dużo dużo dłużej. Wydaje mi się, że nie jestem pierwszą taką osobą.
Bóg mi wybaczy to jego zawód |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Bóg mi wybaczy to jego zawód |
|
Posty: 2
Dołączył: 15 Cze 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
W Stalowej niestety przy weekendzie jest to samo.. niby do godzinki, a wychodzi i 1,5h do 2h
|
|
Posty: 1554
Dołączył: 18 Sie 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jesli czekasz dluzej niz powiedziala to mozesz nie odebrac tej pizzy, ja z capri juz od ok 6msc nie zamawiam bo maja tam nie dobra pizze
|
|
Posty: 34
Dołączył: 8 Lis 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Tylko, że mi sytuacje z czekaniem zdarzały się nie tylko na weekendzie, ale również na tygodniu.
Bóg mi wybaczy to jego zawód |
|
Posty: 167
Dołączył: 20 Lip 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Urzekła mnie Twoja historia...
|
|
Posty: 110
Dołączył: 30 Sie 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Capri w Nisku to jedyna pizzeria w której tak długo się czeka na dowóz jedzenia. Oni po prostu nie wyrabiają z zamówieniami a panie przyjmujące zamówienie nie umieją chyba ocenić czasu trwania przygotowania itp. Może pieców im brakuje.....Kierowców też chyba mają za mało bo jak pojedzie z pizzą np do Nowosielca to troche schodzi.Też się nieraz naciełam wiec teraz zamawiam pizze odpowiednio wczesnie i na konkretną godzinęNajlepszy czas reazlizacji ma Zielony Młyn i pizzę dobrą również.Pozdrawiam Aga
|
|
Posty: 319
Dołączył: 27 Maja 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
A ja uważam, że najlepiej przygotować sobie pizzę samemu w domowej kuchni. Przynajmniej WIEM CO JEM
|
|
Posty: 64
Dołączył: 15 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
ktos ma dorby przepis na pizze domowa
|
|
Posty: 5016
Dołączył: 20 Lut 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
podkład margerita z lidla na to dodatki . ciasto jest rewelacyjne i zawsze smaczne
"Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway. |
|
Posty: 409
Dołączył: 22 Kwie 2007r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT A ja uważam, że najlepiej przygotować sobie pizzę samemu w domowej kuchni. Przynajmniej WIEM CO JEM Problemem domowej pizzy w kuchni jest zbyt niska temperatura piekarnika. Też czasem robię. Nigdy nie wyjdzie tak jak powinna. (chyba, że Twój piekarnik osiąga 340 stopni). CYTAT podkład margerita z lidla na to dodatki . ciasto jest rewelacyjne i zawsze smaczne Taaa... A sprawdzałeś listę obecności "E" na tej pizzy? Admin Poszukuję administratorów na pełen etat. Więcej info P.W. |
|
Posty: 5016
Dołączył: 20 Lut 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Poczytaj i sie zdziwisz. nie ma syfu
"Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway. |
|
Posty: 973
Dołączył: 14 Kwie 2009r. Skąd: Konto zawieszone |
|
|
|
A kto Ci powiedzial, ze to EEEE jest zle szkodliwe trujace itd? Tak sie utarło, ze to co E to jest Be. Wcale tak nie jest. E to sa dodatki do zywnosci, ktore maja na celu ją ulepszyc jednoczesnie nam nie szkodząc. Np. E oznaczone numerami od 700-800 to antybiotyki. E jest wlasnie gwarancja porducenta ze stosowane przez niego skladniki sa zatwierdzone i dopuszczone do uzytku.
Podsumowujac: E to substancja dodatkowa. A co to jest substancja dodatkowa- taka ktora nie ma dla nas specjalnych wlasciwosci odzywczych a jest potrzebna dla danego produktu np blonnik wspomagajacy trawienie czy zelatyna w przetworach owocowych. |
|
Posty: 422
Dołączył: 13 Sty 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
Problemem domowej pizzy w kuchni jest zbyt niska temperatura piekarnika. Też czasem robię. Nigdy nie wyjdzie tak jak powinna. (chyba, że Twój piekarnik osiąga 340 stopni).
powodzenia w pieczeniu pizzy w takej temp.max 300 stopni , powyzej ciasto pali sie w 5 minut |
|
Posty: 84
Dołączył: 28 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
w leb sie puknij jeterpeter. 340-400 stopni to temperatura pieczenia pizzy. poczytaj troche mośku.
|
|
Posty: 422
Dołączył: 13 Sty 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
CYTAT w leb sie puknij jeterpeter. 340-400 stopni to temperatura pieczenia pizzy. poczytaj troche mośku. kur wa nie moge 3 lata w pizzeri pracuje i niewiedzialem, zapraszam to ci zaprezentuje jak wyglada sytuacja w pizza juz od temp 330 stopni i nie napinaj sie bo ci zylka peknie |
|
Posty: 422
Dołączył: 13 Sty 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
Kiedy temperatura jest odpowiednia pizzę wkładamy do piekarnika. Bezpośrednio na odwróconą blachę lub po prostu na innej (najlepiej cienkiej) blaszce.
Piec należy od 9 do 12 minut w zależnosci od tego, jakie składniki znajdują się na wierzchu i jak grube jest ciasto. Wysoka temperatura pieczenia (>250) to warunek uzyskania pizzy podobnej jak w pizzerii. rzeczywiscie betty , kto tu jest mosiek |
|
Posty: 84
Dołączył: 28 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
ty nadal jestes moskiem. i nie wklejej mi przepisow z kulinarnych portali dla gospodyn dysponujacych jedynie piekarnikiem tylko poczytaj informacje o piecach. nie ograniczaj sie jedynie do pierwszych dwoch linkow w googlach mośku.
|
|
Posty: 422
Dołączył: 13 Sty 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
CYTAT ty nadal jestes moskiem. i nie wklejej mi przepisow z kulinarnych portali dla gospodyn dysponujacych jedynie piekarnikiem tylko poczytaj informacje o piecach. nie ograniczaj sie jedynie do pierwszych dwoch linkow w googlach mośku. widze ze nie ma o czym i z kim dyskutowac jebnie..ta babodopierdol se piec na 400 i powodzenia |
|
Posty: 84
Dołączył: 28 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
no i wlasnie pokazales swoja kulture. jesli braknie argumentow to najlepiej nazwac "jebnieta baba". polecam poczytac o piecach do pieczenia pizzy:
http://www.romag(...)=default zobaczysz wtedy, ze kazdy piec osiaga max temperature 500 stopni. ciekawe po co? po to aby piec pizze w 250-300 stopniach? toz to w kazdej pizzerii wystarczylby piekarnik. rada na przyszlosc "dzentelmenie": zanim zaczniesz dyskusje, upewnij sie czy nie piszesz bzdur, pozniej doczytaj dwa razy i unikaj obrazania innych, a tym bardziej kobiet. mimo wszystko, z pelnym szacunkiem pozdrawiam. PS. 10 przykazan pieczenia pizzy: http://domek(...)pis.html |
|
Posty: 409
Dołączył: 22 Kwie 2007r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Powstrzymajcie nerwy i obelgi albo idźcie na forum onetu.
@jeterpeter i nie tylko. Jak chcecie podeprzeć się jakąś sieciową wiedzą, to zamiast przeklejać cudze teksty z for wskażcie link do wiarygodnego źródła. Jak wskażesz źródło łatwiej jest zweryfikować wiarygodność tego co piszesz. Ponad to przeklejanie bez podania źródła jest... uwaga... naruszeniem praw autorskich. Jak nie wiesz jak to się robi to popatrz na betty. To co przekleiłeś to prawdopodobnie fragment jakiegoś przepisu na "pizzę domową", która pewnie ma niewiele wspólnego z prawdziwą. Prawda jest taka, że przy zbyt niskiej temperaturze w momencie kiedy pizza będzie upieczona, jej spód będzie tak twardy, że nie specjalnie będzie się dał pokroić nożem lub zamiast spodu do pizzy otrzymamy zwykłą bułę. Napisałeś "pizza już od temp 330stopni". Ja napisałem od 340. Mniejsza o to różnica jest niewielka a i tak te 330 stopni to pewnie 50-70stopni powyżej możliwości piekarników domowych. Natomiast te 340 (lub 330) to minimum. Za ciocią wiki pizza neapolitańska: CYTAT Ciasto powinno być wyrabiane ręcznie lub z użyciem wolnoobrotowego miksera. Gdy ciasto wyrośnie, powinno zostać uformowane tylko rękami, bez użycia wałka lub innych przyrządów mechanicznych. Grubość ciasta nie może przekraczać 3mm. Pizza musi być pieczona przez 60-90 sekund w temperaturze 485 °C w piecu opalanym drewnem dębowym. Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pizza @panna_pina: Nie twierdzę, że wszystkie "E" jest trujące. Wyznaję zasadę, że najzdrowsze jest to, co jest najmniej przetworzone, E nie są mi do szczęścia/zdrowia potrzebne. I tak, grupa E7XX to antybiotyki, ale wolę jak przepisuje mi je lekarz, a nie producent nabiału. Swoją drogą znalazłem tylko dwa i bazując na tym co jest napisane na food-info.net to oba są "Dozwolone tylko za specjalną zgodą.". Spora grupa "E" ma ustalone dozwolone dzienne spożycie z reguły podawane jako ilość na kilogram masy ciała konsumenta. Oczywiście nie jesteś w stanie kontrolować czy przekraczasz czy nie. Przekroczenie dawek w niektórych przypadkach prowadzi do znanych skutków ubocznych. (np wzdęcia, reakcje alergiczne, bóle głowy). Dla przykładu wszędobylski konserwant: http://www.food-(...)211.htm: CYTAT Dopuszczalne dzienne spożycie: Do 5 mg/kg masy ciała. Efekty uboczne: Brak efektów ubocznych w niewielkich stężeniach. U niektórych ludzi kwas benzoesowy i benzoesany mogą uwalniać histaminę i w ten sposób być przyczyną pseudo-alergicznych reakcji. Od "E" odrzuca mnie też świadomość tego z czego niektóre z nich są wytwarzane. Np koszenila, będąca barwnikiem imitującym często kolor wiśni lub truskawek powstaje ze zmielonych mszyc. Co do niektórych "E" od lat toczy się dyskusja na temat wpływu na zdrowie (np glutaminian sodu był/jest podejrzewany o "syndrom chińskiej restauracji"). Część z E-witaminek, dodawana w przeszłości do produktów obecnie jest już wycofana/zabroniona ze względu na udowodnione działania niepożądane np Czerwień 2G E128. Znowu za ciocią wiki: CYTAT Może powodować typowe dla barwników azowych działania niepożądane oraz chroniczną pokrzywkę i obrzęk naczynioruchowy. Czerwień 2G jest kancerogenna[3], a według niektórych źródeł może wywoływać anemię oraz być czynnikiem mutagennym.[4] Źródło: http://pl.wi(...)C5%84_2G Jestem przekonany, że na liście obecnie używanych/zarejestrowanych e-witaminek znajdują się, też takie które będą zabronione/wycofane w przyszłości. Większość "E" jest stosowana tylko po to by "produkt" wyglądał i smakował tak jak "powinien" pomimo pewnych oczywistych braków. To właśnie E-Witaminki sprawiają, że da się wyprodukować parówki bez ani grama mięsa. Da się zmniejszyć ilość śmietany w śmietanie stosując gumę guar. A szynki w szynce stosując fosforany (i całą masę innej chemii), które nie są trawione. To dzięki E czasem da się znaleźć "wędlinę" w której na pierwszym miejscu na liście obecności nie znajduje się mięso tylko np woda. Co do pizzy: - przyznam, że mało prawdopodobne wydaje mi się, żeby pizza sklepowa nie miała tych witaminek, ale kto wie, wierzę Jackowi skoro twierdzi, że sprawdził... natomiast dla mnie pizza powinna być cienka, by było czuć to co jest na niej, a nie bułę, a te na które kiedyś w przeszłości trafiałem to była sama prawie sama buła. - problemem pizzy domowej jak i sklepowej jest zbyt niska temperatura piekarnika (niech się pochwali ten, komu choć zbliża się do 300 stopni). - problemem pizzy restauracyjnej jest zaufanie do restauratorów i produktów których używają. Jak nie wybierzesz pizzy z "szynką" i wybierzesz knajpę gdzie ser ma wygląd i smak sera (co nie jest w stalowej oczywiste), to masz duże szanse na smaczne i tylko lekko niezdrowe jedzenie. Admin Poszukuję administratorów na pełen etat. Więcej info P.W. |
|
Posty: 422
Dołączył: 13 Sty 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
zeby nie bylo ze jestem niegrzeczny - dziewczynko i chlopcze nierealne jest pieczenie pizzy w piecu elektrycznym w temp powyzej 330 stopni , wiem co pisze pizza porostu spali sie w 3 do 5 minut , max temp. pieczenia pizzy w piecu elektrycznym to 300 stopni , jesli nie wierzycie mysle ze za zgoda szefa moge zaprosic was na kuchnie i zaprezentowac pieczenie w podanej przez was temp, pozdro
|
|
Posty: 1530
Dołączył: 16 Sty 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT A kto Ci powiedzial, ze to EEEE jest zle szkodliwe trujace itd? Tak sie utarło, ze to co E to jest Be. Wcale tak nie jest. E to sa dodatki do zywnosci, ktore maja na celu ją ulepszyc jednoczesnie nam nie szkodząc. Np. E oznaczone numerami od 700-800 to antybiotyki. E jest wlasnie gwarancja porducenta ze stosowane przez niego skladniki sa zatwierdzone i dopuszczone do uzytku. Podsumowujac: E to substancja dodatkowa. A co to jest substancja dodatkowa- taka ktora nie ma dla nas specjalnych wlasciwosci odzywczych a jest potrzebna dla danego produktu np blonnik wspomagajacy trawienie czy zelatyna w przetworach owocowych. Czyli te substancje dodatkowe to też barwniki: Barwniki – grupa E100 E 102 tartrazyna Występowanie: napoje w proszku, sztuczne miody, esencje owocowe, musztardy, napoje bezalkoholowe, zupy w proszku, galaretki, dżemy; Działanie: u astmatyków może powodować reakcje alergiczne, bezsenność, depresję, nadpobudliwość i dekoncentrację. W połączeniu z benzoesanami jest podejrzewany o wywoływanie ADHD u dzieci. E 104 żółcień chinolinowa Występowanie: napoje gazowane, cukierki na kaszel, lody, galaretki do ciast; Działanie: powoduje wysypkę, zaczerwienienie, nadpobudliwość u dzieci, podejrzewany o wywoływanie nowotworów wątroby. Niebezpieczny dla astmatyków i osób uczulonych na aspirynę . E 110 żółć pomarańczowa Występowanie: gumy do żucia, żele, musztardy, zupy w proszku, marmolady, płatki zbożowe, marmolady; Działanie: powoduje nasilenie objawów astmy, podejrzewany o wywoływanie nowotworów wątroby i nadpobudliwości u dzieci. E 122 azorubina Występowanie: aromatyzowane napoje, lody, budynie, wyroby piekarnicze i cukiernicze; Działanie: niebezpieczny dla astmatyków, może powodować nadpobudliwość. E 123 amarant Występowanie: ciasta w proszku, płatki zbożowe, kasze, kolorowe napoje alkoholowe, kawior, galaretki, napoje, przetwory z czarnej porzeczki; Działanie: niebezpieczny dla astmatyków, ma działanie mutogenne, podejrzewany o działanie rakotwórcze. E 124 czerwień koszenilowa Występowanie: kolorowe napoje alkoholowe, lody, wyroby piekarnicze i cukiernicze, desery, budynie w proszku; Działanie: niebezpieczny dla astmatyków, może powodować nadpobudliwość u dzieci. E 127 erytrozyna Występowanie: owoce konserwowane zawierające wiśnie, koktajle wiśniowe; Działanie: dekoncentracja, trudności w nauce, niebezpieczny dla osób z chorą tarczycą. E 131 błękit patentowy Występowanie: barwione słodycze, lody; Działanie: niebezpieczny dla alergików, powoduje uwalnianie histaminy. E 132 indygotyn Występowanie: słodycze, herbatniki, lody, wypieki, napoje; Działanie: reakcje alergiczne, nadpobudliwość, podejrzewany o działanie rakotwórcze. E 142 zieleń Występowanie: słodycze, lody, kremy; Działanie: reakcje alergiczne, astmatyczne. E 150a – E150d karmel Występowanie: słodycze, alkohole, herbaty rozpuszczalne; Działanie: problemy żołądkowo-jelitowe, może prowadzić do nadpobudliwości. E 151 czerń brylantowa Występowanie: wyroby cukiernicze, ikra rybia (farbowanie kawioru), galaretki; Działanie: niebezpieczny dla osób nadwrażliwych na salicylany, może być przekształcony w jelicie do szkodliwych związków. E 173 aluminium Występowanie: stosowany tylko do powlekania cienką warstwą powierzchni zewnętrznych ozdób ciast i tortów; Działanie: może powodować chorobę Alzheimera, choroby nerek i płuc, toksyczny dla układu krwionośnego, rozrodczego i nerwowego. E 180 litorlubina Występowanie: sery; Działanie: reakcje alergiczne, nadpobudliwość, bezsenność, pokrzywka, katar sienny, problemy żołątkowo-jelitowe |
|
Posty: 973
Dołączył: 14 Kwie 2009r. Skąd: Konto zawieszone |
|
|
|
Tak E to takze barwniki, fajne zestawienie nam tutaj przedstawiles i wlasnie dzieki takim zestawieniom mamy myslenie ze to co Eeee to jezt zle. Fakt wszystko prawda ale idac tym tokiem myslenia nie wolno nic jesc ani pic. Prosty przykład: kawa wyplukuje magnez powodujac np skurcze a mimo wszystko dla wiekszosci z nas kawa ma rownie pozytywne skutki, cukier jest szkodliwy dla cukrzyków a jednak go uzywamy i jest w 100% naturalny itp itd. Jeżeli ktos cierpi na dana chorobe np astma po prostu musi zrwacac uwage na to co je i nie tylko na EEEEE ale na wszelkie inne skladniki. Podales przyklad choroby Alzhaimera- wiesz ze picie herbaty z cytryna powoduje powstawanie cytrynianów- zwiazkow ktore gromadza sie w organizmie i powodują te wlasnie chorobę a przeciez cytryna jest cennym zrodlem wielu witamin.
|
|
Posty: 1530
Dołączył: 16 Sty 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Tak E to takze barwniki, fajne zestawienie nam tutaj przedstawiles i wlasnie dzieki takim zestawieniom mamy myslenie ze to co Eeee to jezt zle. itd. Jeżeli ktos cierpi na dana chorobe np astma po prostu musi zrwacac uwage na to co je i nie tylko na EEEEE ale na wszelkie inne skladniki. Podales przyklad choroby Alzhaimera- wiesz ze picie herbaty z cytryna powoduje powstawanie cytrynianów- zwiazkow ktore gromadza sie w organizmie i powodują te wlasnie chorobę a przeciez cytryna jest cennym zrodlem wielu witamin. Tu nikt nie napisał, że jak zjesz pełen zestaw "E" to przyczyniasz się do zadowolenia zakładu pogrzebowego Pewien lekarz w rozmowie nad szkodliwością dodatków z rodziny "E" stwierdził, że napewno nieźle nas konserwują CYTAT Fakt wszystko prawda ale idac tym tokiem myslenia nie wolno nic jesc ani pic. Prosty przykład: kawa wyplukuje magnez powodujac np skurcze a mimo wszystko dla wiekszosci z nas kawa ma rownie pozytywne skutki, cukier jest szkodliwy dla cukrzyków a jednak go uzywamy i jest w 100% naturalny itp Bardziej, to tak jak z fajkami. Wiadomo, że szkodzą a jednak można je palić przez kilkadziesiąt lat, tyle że zwiekszają ryzyko zachorowań. Jeżeli nie widzisz różnicy między domowymi przetworami typu: soki, konfitury itp. a tymi ze sklepu to Twoja sprawa |
|
Posty: 973
Dołączył: 14 Kwie 2009r. Skąd: Konto zawieszone |
|
|
|
Owszem widze roznice- soki ze sklepu sa sztuczne przede wszystkim nie ma w nich prawdziwych owoców stad ta roznica.
Przyklad papierosow nie jest dobrze trafiony. Na kazdej paczce jest informacja ze sa szkodliwe bo faktycznie są. Malo kto wie ze np wraz z dymem papierosowym do pluc tragiaja czastki alfa ktore pozniej sobie w srodku niezle promieniują. Czy na jogurcie gdzie w skladzie jest EEE widziales podobne ostrzezenie jak na paczce papierosow? Nie. Jesc trzeba z glowa i rozsadnie decydowac na co mozemy sobie pozwolic;) Raz trzeba zjeść zdrowe jablko od babci z sadu a drugiego dnia spokojnie mozna kupic spod do pizzy z Lidla i wszystko bedzie ok. PS. wiesz ze w przypalonym kotlecie schabowym masz związki aromatyczne podobne do tych ze skladu dymu papierosowego czyli duzo bardziej szkodliwe niz wszystkie E razem wziete do kwadratu |
|