Hej,

Nie wiem czy słyszeliście o sklepikarzu, który nagrywa złodziei i publikuje tak nagrane filmy. Ostatnio go okradli kolejny raz:

http://www.youtu(...)=1&t=120

A oto jego komentarz do sprawy (moim zdaniem świetny):

http://www.youtu(...)ure=plcp

Jestem ciekaw czy...
- W stalowej też mamy takich degeneratów
- Czy sklepikarze w Stalowej też mają takie problemy i jaka jest ich skala?
- Czy nagrywają i czy publikują takie filmy?

W tym sklepie nie żartują Ostatnia scenka (rzut butelką) !

W sklepikach się skarżą, że kradną, żeby to jeszcze bułkę ukradł a to wóde ci podwędzi albo markowe towary.

Dlatego powinien być jakiś ochroniarz w sklepie. No ale nie wiemy czy sklepikarz ma taką możliwość, aby kogoś dodatkowo zatrudnić. Dwie zmiany kosztują.

Popieram sklepikarza. Nerwy i mi by puściły w takim przypadku

Wszystko przez to bezstresowe wychowanie
Szkoda, ze nie ma kar cielesnych w szkolach he he

A zeby bylo nieco bardziej w temacie:
To dobry pomysl, zamieszczanie w sieci filmow z takich zdarzen. Teraz latwo tego zjodziejaszka - buraka wypatrzyc na ulicy i mu powiedziec pare cieplych slow.

Pomysł też uważam za dobry. Zwłaszcza w sytuacji gdy kradzież jest na kwotę mniejszą niż 250zł (wykroczenie). Problem polega na tym, że takie upublicznienie bez zgody złodzieja może być nie do końca zgodne z prawem. Ale w praktyce:
- mało prawdopodobne jest to, by złodziej się poskarżył organom ścigania
- nawet gdy to zrobi to i tak pewnie zostanie uznane, że sklepikarz bronił ważnego interesu społecznego

Widziałem popieram człowieka. POlicja coraz mniej może a jak może to nie chce. Samemu trzeba sobie radzić.

Nie wiem tylko, czy ci nagrani nie traktują tych filmików jak reklamy i nie szpanują przed rówieśnikami. Moim zdaniem to system jest chory bo tą sprawę powinny załtwić organy ścigania.

To prawda, a najbardziej idiotycznym pomysłem jest podniesienie granicy pomiędzy wykroczeniem a przestępstwem do tysiąca złotych (temat forsowany chyba przez Gowina). Ja bym ją raczej obniżył do 25-u bo teraz chołoterka czuje się bezkarna.

Było przed momentem w Faktach o nim na TVN. Umorzono jakieś śledztwo z uzasadnieniem (jeśli dobrze zapamiętałem) "braku oznak czynu karalnego" więc nagrał się mówiąc, że od dziś mogą sobie wszyscy brać lizaki ze sklepów.

Sprawa szeryfa jest już więc mocno nagłośniona i jak mówili - nie jest to już walka jednego człowieka. Inni właściciele sklepów idą w jego ślady.

Przed momentem w faktach TVN widziałam jak niosą wkur**nego sklepikarza na noszach. Chyba nie wytrzymał napięcia i serce szlag trafił. Za stary był na takie emocje. Się poddał, a nie powinien.