sluchajcie mam powazny problem. Wynajmujemy dom na wsi i pojawil sie okropny problem.OprÓcz nas w domu zamieszkala ogromna rodzina myszy! Probowalismy lapek i trutki ale one nadal daja o sobie znac. Czy macie jakies sprawdzone sposoby na te dranstwo? Dodam ze kot odpada poniewaz mam alergie

Dawno temu gdy mieszkałem na wsi lub prawie wsi bo w rozwadowie mielismy z tym duży problem.
trutki, koty nie dawały rady.
10 łapek na myszy i miesiąc czasu dopiero pomogły. Sąsiad zbierał śmieci i myszy tam były non stop więc sie poddaliśmy

łapki tylko że załóż lepszy kąsek np. kawałek kabanosa no i tez mozna na allegro kupić taki odstraszacz jakieś pole wytwarza i uciekaja nie pamiętam jak sie to nazywało ale działa


http://alleg(...)243.html

http://alleg(...)743.html (ale w każdym pomieszczeniu a parterze trzeba zamontować)

no coś takiego

Z całym szacunkiem, ang, ale te odstraszacze to jakieś nieporozumienie.
Miałam podobne cacko za 50 zł, jakieś 5 lat temu i efekt żałosny. Nawoływało mi chyba darmozjady do domu.
Starannie założona łapka ze skórą od boczku + chowanie żarcia + pożądne sprzątanie + trutka + moskitiery np. w drzwiach balkonowych, nie ma zmiłuj, musi pomóc.

tez bylo ale dzicy lokatorzy nadal sa! Myslalam o jakims fachowcu nie wiecie czy w stw sa tacy i na czym to polega?

no mi pomogło ale miałam w kazdym pomieszczeniu + łapki
tak było rok temu
a dziś widziałam jak jedna wbiegła mi do domu przez drzwi wejściowe pozakładałam już łapki
myszy to u mnie przekleństwo mieszkam koło niekoszonych pastwisk i na jesień zawsze jest problem
w tym roku też kupie odstraszacze no i zaopatrze się w większą ilość łapek