Ten test nikomu nie byl potrzebny.Nie jest sztuka cos wyprodukowac ale sztuka jest cos sprzedac.A do tego potrzebna jest biegła znajomość jezyka.Nalezy sprawdzac znajomosc jezTen test nikomu nie byl potrzebny.Nie jest sztuka cos wyprodukowac ale sztuka jest cos sprzedac.A do tego potrzebna jest biegła znajomość jezyka.Nalezy sprawdzac znajomosc jezyka, ciekawe czy kolesie znaja biegle ang[/cytat]

Owszem ludzie ze znajomościa j.ang są potrzebni ale ang. to nie wszystko.Nikt nie kupi maszyn produkowanych tak dużym nakladem ludzkiim,przy mało wydajnej pracy(zbyt wielu umysłowych do tego garstka pracowników faktycznie zainteresowanych pracą).Przy tym brak technologii.To wszystko umożliwiały tudzież zapewniały rządy przez ostanich 19 lat.Kumoterstwo, nepotyzm,nieumiejętność zarządzania w połączeniu z mało wydajną pracą częśćiowo zażenowanej lub rozleniwionej załogi przywykłej do \\\"innego systemu\\\".To musiało się tak zakończyć przy pierwszym lepszym kryzysie.I nawet 10iu superrrinż. z biegłym angielskim nie sprzeda choćby częśći zamiennej kontrachentowi zach.,któremu bank stwarza problemy.A propos inż.-ów (to zdaje się Twój nick)to wasi koledzy w krajach zachodnich opracowują te wspaniale technologie i maszyny.Zaś sprzedażą zajmują się menedźerowie...
Sztuką własnie jest wyprodukować coś przy spełnieniu wszystkich powyższych zagadnień by produkt był konkurencyjny,a sprzedaż wówczas to małe piwo.

Taki sam los czeka inne spółki.

Kryzys jest potrzebny żeby pozbyć się ludzi którzy nic nie robią.Jakby nie było tego kryzysu dalej urzednicy zajmowali by stołki brali pieniądze, zatrudnialiby swoich znajomych.
Jedyna okazja pozbyć się czarnych owiec.
Który prywaciaż pozwoliłby sobie na taką piramidkę.Są zakłady w strefie prowadzą je osoby prywatne i jakoś nie padają.
Ale co ja będe Ci tłumaczył.Za wiedzę musiłem płacic i spędzić kilka lat za granicą.

To jednak nie wszystko jest wina rzadu? Nieprawdopodobne...

".Nikt nie kupi maszyn produkowanych tak dużym nakladem ludzkiim,przy mało wydajnej prac"
Czy ty widzisz co piszesz? Co to klienta obchodzi czy to robil robot czy 2 osoby czy 10 z vzego 9 pijanych? Dla klienta jest ważna cena i jakość. O ile do drugieg zastrzeżeń mieć nie można to do 1 jak najbardziej. I tu się koło zamyka.

Tak to oczywiste,to zaleta kryzysu ale musimy postrzegać dramatyczne jego konsekw.Pewna część wartośćiowych pracowników zarówno fiz.jak i umysłowych przechodzi tragedie.Czy warto więc tryumfować.CZY NIE BYŁO INNEJ DROGI przez ostatnich 20 lat????????????????????????????????????

Sektor prywatny również poniesie konsekwencje,lecz nieco póżniej o mniej dramat.przebiegu.Z oczyw.względów- są to mniejsze zakłady.Pozatym również te zakłady nie sa zarządz.do końca dobrze,zgodnie ze standardami kapital.Bo POSIADAJĄ je ludzie POPRZEDNIEGO SYSTEMU.

Z tymi taczkami to lekka przesada.Zdrugiej jednak strony powinny być znacznie większe by pomieśćić poprzednich prezesów.Trzeba pamiętać, że obecny prezes urzęduje od niedawna

Otóż wyobraź sobie,że masz na głowie zakład produkujący może np. m.innymi produkujesz młotki .Jestem pewien,że nie chciałbyś w dziale produkcji młotków 10 pijacych.=jakość kiepska,postęp mały o wypadek nie trudno
Raczej też nie chciałbyś 10 pracowników wykonujących prace za 8iu czy 7iu
Za każdego trzeba płacic ZUS,podatek...i dać mu wypłate!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
pracownik ktory wkłada w pracę 0,8 czy 0,7 ze swoich możliwośći poprostu przynosi STRATE.A przecież mógłby wkładać 0,9 ;0,95 bo każdy powinien Mieć czas na wc,przygot.kawy.

A teraz wyobraż sobie, że jesteś odbiorcą hurtowym młotków itp.Czy kupisz 1000 młotków od zakładu w którym wyrabia je 10 pijanych przez 12dni.,a jego szef chce za nie tyle by opłacić koszty prod.i tych 10iu pijących.Żąda 2500zł???
Może kupisz 1000 młotków od tego który ma 10 osób ale każdy wkłada w pracę 0,7 swoich możliwośći .Szef chce 2100zł.1000 młotków robili przez 7dni
A może 1000 młotków wykonanych przez 10iu w ciągu 5 dni
Prezes daje cenę 1800zł bo za kolejne 5 dni jest następne 1800zł

O tym pisali inni internauci nie przebierając w słowach,a raczej obelgach

Firma w której obecnie pracuje wytwarza silniki do samolotów odrzutowych. Od października spadła nam sprzedaż o 1/4 na całym świecie. Ludzie którzy tu pracują są jednymi z najlepszych na każdym ze stanowisk. Jest zarządza i kierowana tak jak powinna być. Nikt do tej pory nie stracił pracy i się nie zapowiada, też nikt nie został zatrudniony. Wszyscy czekają na poprawę sytuacji gospodarczej.
Więc nie ma się co dziwić ze firmy z zachodu nie chcą kupować. Najpierw czekamy aż ożywi się gospodarka u nas. Jak poprawi się sytuacja u nas to i w Polsce będą exportować. Trzeba uzbroić się w cierpliwość.

from Lacashire

Rozumię ,że jesteś w U.K.Uzbrajać się wcierpliwość tam można bo nawet zasiłek pozwala przeżyc.A Polska zawsze po pupie bita bo głupia" border="0" style="max-width:690px" alt="Obrazek" />" border="0" style="max-width:690px" alt="Obrazek" />" border="0" style="max-width:690px" alt="Obrazek" />" border="0" style="max-width:690px" alt="Obrazek" />

A co wy ludzie myslicie ze zaklady beda istniec po lat 50 lub 100? Zmieniły sie czasy, tu wyzej ktos napisał ze HSW to byla przechowalnia nierobow...itp w sumie to ma racje, bo teraz realia sa inne. Trzeba sie starac o te prace a nie zbijac baki

Tam byli także wartośćiowi ludzie