Pragnę ostrzec wszystkich, którzy mają do wynajęcia cokolwiek nadającego się do zamieszkania (mieszkanie, pokój, piwnicę, altankę), aby NIE WYNAJMOWAĆ któregoś z wymienionych lokali parze ludzi - Tomaszowi S. oraz Justynie Ł. Są to zwykli oszuści i naciągacze. Na ładne oczy wynajmują, przez pierwszy miesiąc, góra dwa płacą, a potem przestają i znikają, zostawiając długi i syf. Szuka ich już na mieście parę osób, którym wiszą kupę kasy z tytułu niepłacenia za mieszkanie. Jeśli ktokolwiek po przeczytaniu tego, posiadający lokum na wynajem, spotka tych ludzi, niech ich omija szerokim łukiem. Szkoda czasu, nerwów i pieniędzy.
[Post wygenerowany dla dobra ogółu i z czystej chęci pomocy społeczeństwu.]

No to masz za swoje, nie wziąłeś kaucji nie spisałeś umowy? Chytry traci dwa razy

A ja sie zastanawiam nad jedna rzecza. Jak mozna wynajac komus mieszkanie na ladne oczy? Dokladnie popieram Andrzejka. Umowa to umowa. Ale jak sie chce oszukac skarbowy to jest sie oszukanym przez nieuczciwych lokatorow.

Ja na szczęście nie mam z tym nic wspólnego. Dla dobra innych zamieszczam ten post, aby nie dać się oszukać. Szkoda mi tych, którzy przemierzają całe miasto w poszukiwaniu owej dwójki, aby odzyskać co ich. Trzeba sobie pomagać.

Z doświadczenia wiem, że ani umowa ani kaucja nie chroni przed oszustami.Ja wynajęłam mieszkanie legalnie na podstawie umowy.Wzięłam również kaucję.Lokatorzy niestety nie dbali o mieszkanie więc im zapowiedziałam,że umowy im nie przedłużę na kolejny okres i potrącę z kaucji wszelkie zniszczenia.No i to był mój błąd, bo zadłużyli mi mieszkanie( przestali płacić wszelkie rachunki)oraz ukradli część wyposażenia mieszkania...Oczywiście sprawę skieruję do sądu ale z uwagi, że wynajmujący pracował na czarno, odzyskanie pieniędzy jest mało realne...
Dlatego uważam, że tego typu informacje są bardzo cenne.Ja osobiście ostrzegam przed wynajęciem mieszkania panu Henrykowi Ś. zameldowanemu na Poniatowskiego oraz jego konkubinie -Jolancie J.( z dwoma córkami).