jak się modlę to nie w kościele, rączek też nie składam. Ostatni raz w kościele byłem w lipcu w Zakopcu z ciekawości, a tak to nie mam ochoty stać i słuchać "podszywanych" klechów

Jak kaszubi, ślązacy czy lokalni romowie rozmawiają "po swojemu", to tez ich nie zrozumiesz, a wszyscy znają też Polski. Romowie żyją w Polsce co najmniej od 15-tego wieku. To, co prezentujesz to właśnie stereotypy bez znaczenia dla tematu.

Oddzieliłbym tych, którzy pracują sprzedając na hali (nawet jeżeli przyjechali z Bułgarii) od naszych lokalnych meneli, żuli i żebraków i naciągaczy. Część z tych ostatnich pewnie rekrutuje się z naszej lokalnej społeczności romskiej. Ale daleki jestem od stwierdzenia rom=żebrak. Żadne generalizowanie nie jest dobre.

To po ch*j się modlisz, jak nienawidzisz ludzi??

Wybacz ale ten był czarny i nie umiał wypowiedziec polskich liter wiec ja sie nie bede zastanawiac czy to aby nie jest Rom z korzeniami rodziinnymi siegajacymi 15 wieku pochodzacy z Kaszub ktory przyjechal do Stalowej zebrac. Ja nie mam nic do Romow ani Bulgarow czy innych narodowosci przeziez Polacy tez emigruja np do Angli i walczymy o to aby nikt nie bral nas za bandytow i zlodzie wedlug stereotypow.

Ale TEN "osobnik" przylazl do mnie po 5 zł. - to jest zwyczajne naciaganie bo byl zdrowy i zdolny do pracy.

Żebractwo wiele rzeczy jest w stanie upozorować. Niech poniższy filmik będzie przykładem:





Tak, za granicą też często Polacy padają ofiarą stereotypów, po czym przejeżdżają do Polski i sami myślą w tych kategoriach.



I tutaj jeszcze raz powtórzę. Jak bardzo nie byłoby żebraka żal to NIE DAWAĆ!

Dokladnie nie dawac. Jak wygram milion w lotto to moze dam ale jak narazie na codzien nikt nie daje mi po 5 zl wiec nie widze powodu abym miala komukolwiek oddawac to na co pracuje.

Omawiany problem pochodzi od Cyganów a nie od Rumunów.

Przejeżdżałem jak mówisz tranzytem przez Rumunię i nic takiego jak opowiadał twój kolega nie widziałem. Na obwodnicy Bukaresztu gdzie się mocno korkuje są handlarze i chcą ci sprzedać wszystko ale nie ma żebraków.
Jest za to masa bezpańskich psów.

Tak, Azorków w Rumunii od cholery, aczkolwiek w dużych miastach problem znikomy.

Swego czasu taki jeden rom z Niska , jeździł po Stalowej na wózku i żebrał, po czym późnym popołudniem wózek po pachę i wracał MKS-em do Niska.

cytat
Robisz pokazówę, słuchasz ewangelii, przyjmujesz komunię, udajesz wierzącego i oddanego Bogu. I w dalekiej dupie masz to, że Twój guru, Pan Chrystus, mawiał aby głodnych nakarmić, nagich przyodziać a potrzebujących wspierać


CHŁOPIE O JAKIEJ POKAZUWIE TY GADASZ? CHODZIŁEM NA MSZE BO MIAŁEM TAKA POTRZEBĘ I TO MOJA SPRAWA A MÓJ GÓRO MAWIAŁ TAK JAK PISAŁEŚ BY NAKARMIĆ, PRZYODZIAĆ I WSPIERAĆ ALE TEN RUMUN -UDAWACZ ZADNYM Z NICH NIE BYŁ ZBIERAŁ TYLKO NA ALKOHOL I ŻEBRAŁ TAKA BYŁA MOJE REAKCJA NA TO CO WIDZIAŁEM I TYLE

pod tesco bardzo często chodzi taki siwy zarośnięty pan z laseczką i zawsze prosi o pomoc ale żadnego problemu w tym nie widzę bo jak nie chcesz to nic nie dajesz. Bardziej mnie razi panoszenie się cyganów w swoich beemach na które oczywiście "ciężko i uczciwie" pracowali.....