Posty: 10
Dołączył: 5 Wrz 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Hej ;) Ten lokal jest otwarty sezonowo, czy końcem września też będę mogła się tam pojawić bez zbędnych obaw o deszcz? Polecacie/odradzacie?
Może jakieś inne, lepsze propozycje do zabrania chłopaka w fajne miejsce w Jego urodziny? |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 2320
Dołączył: 5 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Ech co za zbieg okoliczności z tym tematem. Z przykrością napiszę, iż byłem tam dziś. Zabrałem żonę, na placka po węgiersku. W połowie stwierdziła, że niestety jeden z gorszych jakie jadła. Dokończyłem po niej. Cóż, żadnej rewelacji :( Przesolony, przypalony (gorzki) i polany m.in. keczupem, który do takiej potrawy pasuje jak pięść do nosa. Ilość mięsa nie powala. Za to surówki pycha Dodam tylko, że nie byliśmy na dachu, tylko poziom niżej, ale jakież to ma znaczenie. Pozdrawiam i życzę smacznego ;)
|
|
Posty: 10
Dołączył: 5 Wrz 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dziękuję za odpowiedź ;) Może więc zna Pan jakiś inny lokal w Stalowej Woli, który by Pan polecił?
|
|
Posty: 409
Dołączył: 22 Kwie 2007r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ja ostatnio byłem w Mamma Mia (dawny irish pub). Makaron ze szpinakiem i serem lazur był pyszny
Admin Poszukuję administratorów na pełen etat. Więcej info P.W. |
|
Posty: 423
Dołączył: 8 Marz 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
No niestety też nie mam miłych wspomnień. Byłem tam niedawno pierwszy i ostatni raz.
1. Gdybym stwierdził, że obsługa jest niemiła, to by był komplement. Facet, który mnie obsługiwał rzucił danie na dwa talerze (chociaż nie mówiłem mu, że chcę to rozdzielić na dwa), a jak mu powiedziałem, żeby wrzucił na jeden, to zrobił to ostentacyjnie, chamsko, z wielkim wzdechem. Ogólnie cały czas sprawiał wrażenie, jakby robił łaskę, że w ogóle wykonuje czynności, które należą do jego obowiązków. 2. Zamówiłem jakieś danie dnia, nie pamiętam jak się nazywało, coś przypominającego pulpeta, ale z wołowiny i w cebuli. Do tego był ryż oraz "zestaw surówek". No cóż, więc to malutkie coś pulpetopodobnego było suche jak trampek i smakowało/śmierdziało jak psia karma. Ryż był niedogotowany (ewidentnie). Mimo, że jestem wyczulony na zbyt miękki ryż, to ten był dla mnie za twardy. Co do surówek... no cóż, była marchewka i kapusta kiszona. Marchewka jak marchewka - tu się chyba wiele spartaczyć nie da. Kapusta za to zamiast kwaśna była gorzka (stara?). Z plusów to chyba tylko, że czysto w środku, ale to w końcu nowy budynek. Ceny takie o, średnie jak na Stalową. Za to jeśli idzie o obsługę, jakość oraz ilość zamówionego jedzenia, to gorzej w naszym mieście jeszcze nie trafiłem. Ogólnie ciężko w Stalowej o dobry lokal, bo u nas miasto dosłownie antyturystyczne. Dla porównania pojedź sobie do Przemyśla i zjedz w tamtejszej Warce. Potem w naszej. Dodawać nic nie trzeba. Tak w miarę poczciwie to chyba w barze piwniczka można zjeść, ale nie to, żeby było nie wiadomo co. Po prostu dość uczciwie i niedrogo. Jak szukasz czegoś droższego to raczej tylko Roma. |
|
Posty: 1463
Dołączył: 17 Kwie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
na mnie też te ichniejsze placki szału nie robią. to samo na mężu, który zajadał się nimi, kiedy jeszcze działali koło orlenu.
koleś, który tam obsługuje jest faktycznie jakiś dziwny ... polecam mamma mia, jeśli ktoś lubi kuchnię włoską. naprawdę smaczne jedzonko. tylko mohito mnie rozczarowało. za pierwszym razem było przepyszne, a za drugim robił chyba ktoś inny i już było bez cukru trzcinowego ... |
|
Posty: 2320
Dołączył: 5 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
otherme: niestety, rzadko bywam na mieście, jak jem, to w barach, bo od tego są, jak spotykam się towarzysko, to z kumplami, więc nie szukam romantycznych miejsc. Kwestia, czy chcesz jeść, czy posiedzieć przy ciastku i lampce wina. Na pewno ktoś coś poradzi na forum. Powodzenia życzę i udanej uroczystości.
ps. jesteśmy w sieci, tu raczej nie ma Panów i Pań )) Trzymaj się. |
|
Posty: 10
Dołączył: 5 Wrz 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
@maniac - ogólnie bardzo lubimy chodzić po różnych lokalach w Stalowej, w Mamma Mia już byliśmy wiele razy, a ja szukam po prostu czegoś nowego, bo to jednak specjalna okazja ;) Byłeś może w Jokerze? To raczej taka speluna chyba, hm? Może Capri? Avanti mi się wydaje dobrym miejscem, ale nie jestem przekonana, bo byłam tylko raz ;) Jakieś inne propozycje co do lokalów?
@no1 - dzięki bardzo za opinię. Zapewne gdybym nie napisała tutaj i nie przeczytała co masz do powiedzenia w kwestii obsługi, i jakości jedzenia to bym się tam wybrała, w ciemno. Więc dobrze, że dałeś sczerą opinię. Zwłaszcza, że ja na obsługę bardzo zwracam uwagę i na pewno po takim zachowaniu chłopak nie byłby zadowolony ze spędzonych tam urodzin. A gdzie jest właściwie bar piwniczka? Bo Roma to przy hotelu, tak? @mik8 - dziękuję za polecenie, jednak tak jak pisałam wcześniej, Mamma Mia odpada. No, chyba, że naprawdę niczego nie znajdę to już tam zajrzymy. Mojito naprawdę przepyszne, barmański bitters też bym poleciła ;) jedyne co, to old fashion mnie odrzuciło, bo nie wiem czy to zasługa Jacka Danielsa, czy tego, że był połączony z czymś (już sama nie wiem z czym dokładnie). Byłaś może w Jokerze? To raczej taka speluna chyba, hm? Może Capri? Avanti mi się wydaje dobrym miejscem, ale nie jestem przekonana, bo byłam tylko raz ;) Jakieś inne propozycje co do lokalów? @SzoPeN - dziękuję bardzo ;) ogólnie myślałam, że jesteś na pewno dużo starszy (ja mam zaledwie 19 lat) i stąd to "Pan", nie wiedziałam, że w sieci jest tak, a nie inaczej ;) |
|
Posty: 1463
Dołączył: 17 Kwie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
w Jokerze faktycznie bardziej pubowy klimat. ale nie powiedziałabym, że to speluna, chociaż ostatnio tam byłam z rok temu. Capri odradzam, jedzenie jest ohydne. pizza niektórym smakuje, mi akurat nie, ale dania tzw. obiadowe porażka. ja nie niedosmażona ryba, to naleśnik z pieczarkami tak słony, że się go nie dało zjeść. porażka.
w Avanti nie byłam taka świetlne. może indygo? ja akurat mam średnie doświadczenia, bo za pierwszym razem jedzenie nie powaliło (choć złe nie było), za drugim nie udało się nic zjeść, bo "kucharz będzie dopiero po 19", a później co się nie wybrałam to było wesele. może fiori? pizza całkiem ok, ale nie wiem czy coś innego mają jeszcze w menu. |
|
Posty: 2320
Dołączył: 5 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT @SzoPeN - dziękuję bardzo ;) ogólnie myślałam, że jesteś na pewno dużo starszy (ja mam zaledwie 19 lat) i stąd to \"Pan\", nie wiedziałam, że w sieci jest tak, a nie inaczej ;) No nie aż tak dużo, ale fakt, żyję już nieco dłużej niż Ty ;) Chciałbym też coś dodać od siebie w temacie, otóż przypomniało mi się, że któregoś razu z okazji którejś zabrałem małżonkę, wtedy jeszcze dziewczynę, do Romy. To miała być kolacja i taka była. Było praktycznie pusto, dostaliśmy intymny dosyć stolik, świece, dobrze zjedliśmy, pogadaliśmy długo w miłej atmosferze. Osobiście nigdy bym nie wpadł na pomysł, by pójść z dziewczyną na randkę z okazji urodzin do pizzerii czy innego klubu jak Indygo itp. gdzie bywa zwykle dużo osób, piją piwsko, dyskutują głośno, a stoliki stoją jeden przy drugim. Już wolałbym iść na długi spacer Pozdrawiam. |
|
Posty: 761
Dołączył: 15 Lut 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 100% |
|
|
|
CYTAT ("otherme") Może jakieś inne, lepsze propozycje do zabrania chłopaka w fajne miejsce w Jego urodziny? Art Cafe w Muzeum Regionalnym na ul.Sandomierskiej => polecam... Pozdr Reik. „Chcesz udowodnić głupotę feministki, pozwól jej mówić”. |
|
Posty: 1463
Dołączył: 17 Kwie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Szopen, gdyby to o mnie chodziło, to pewnie wybrałabym coś w stylu Marcato. ale czy 19-latków na to stać i czy nie jest tam zbyt sztywno?
zwłaszcza, że koleżanka rozważała takie opcje jak Capri czy Avanti. a ty musisz być romantyczny strasznie ja to bym wolała iść na dobry film do kina. |
|
Posty: 84
Dołączył: 28 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
szopen az za bardzo romantiko jest. taki ciotowaty moim zdaniem. az smiesznie to wyglada jak facet opowiada na forum o intymnym stoliku, swiecach i dlugich spacerach z zona osobiscie wole bardziej meskich facetow, z jajami a nie marzycieli ktorzy potrafia pol nocy siedziec w objeciach ukochanej i patrzec w gwiazdy. ale kazdy lubi co innego
|
|
Posty: 61
Dołączył: 28 Wrz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
A ja polecam Ci Fiori. Pizze mają pyszną. Minus taki, że w menu jest w zasadzie tylko pizza, jednak na "drinka" i rozmowę miejsce jest idealne. Ja przynajmniej czuję się tam intymnie mimo zajętych obok stolików.
|
|
Posty: 2320
Dołączył: 5 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT szopen az za bardzo romantiko jest. taki ciotowaty moim zdaniem(...)osobiscie wole bardziej meskich facetow, z jajami Betty, pieprzysz farmazony. Może niepotrzebnie Cię Twój chłop z jajami z kuchni wypuścił. CYTAT zwłaszcza, że koleżanka rozważała takie opcje jak Capri czy Avanti. To jak koleżanka chce zabrać kolegę na pizzę, to ja nie widze sensu zakładać tematu. Pizzerii jest w STW w cholerę, wystarczy wyjść z domu i pójść na pizzę. Gdyby mnie jakaś laska zaprosiła z okazji moich urodzin... na pizzę, to chyba bym jebnął z radości, zjadł, dał jej na taksówkę i poszedł do kumpli się napić |
|
Posty: 545
Dołączył: 6 Sty 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jakby Szopen był taki romantyczny, to zaserwowałby żonie własnoręcznie przyrządzone krewetki koktajlowe z sosem Tysiąca Wysp z awokado i papryką,karmazyna z ananasem w sosie paprykowym, na deser lekko pikantne ciasto czekoladowe z kawałkami gruszki, na popitkę
Dom Perignon 1995 White Gold Jeroboam, a wszystko to przy świecach i muzyce http://www.youtu(...)ure=fvsr Wyrecytowałby wiersz: dotykiem dłoni przenosisz w świat pełny rozkoszy,muśnięciem warg sprawiasz,iż ziemia pod stopami jakby lekko drżała tak jak ja... Potem już tylko po płatkach róż do łóżka i ..... oglądać " Modę na Sukces" Ale to chyba(?) nie miało miejsca...., więc Betty, nie przesadzaj,że Szopen jest ciotowaty Othereme, zabierz chłopaka w jego urodziny na jakieś gokarty, albo jedźcie gdzieś, skoczyć razem na bungee, a nie będziesz go pasła, żeby mu brzuszysko rosło |
|
Posty: 84
Dołączył: 28 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
czekolada super napisane
szopen w kuchni nigdy nie stoje, mezowi obiadow tez nie robie poniewaz nie mam na to czasu. on je na miescie, ja rowniez. takie prace mamy i mozna z tym zyc. moja kuchnia jest w zasadzie dla opiekunki ktora gotuje dziecku, ja sie w niej jakos nie odnajduje. a jak chcemy sie z mezem rozerwac to nie szukamy intymnych miejsc przy blasku ksiezyca tylko walimy do klubu napic sie drina i poszalec na parkiecie. na tygodniu ewentualnie konie w pysznicy albo tenis. |
|
Posty: 2320
Dołączył: 5 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Dzięki Betty za relację z życia... będę pamiętał, że jakbym chciał Cię kiedyś poderwać, to będę musiał przyjechać z Pysznicy na koniu z rakietą w garści i zabrać Cię do klubu, w którym jest położony parkiet. To mi zajebiście ułatwi sprawę w zorganizowaniu tej romantycznej akcji
ps. koleżanka chyba jednak planuje coś poważniejszego, niż piątkowy wypad do klubu, drink i tany tany. rozerwać się tak można i owszem, ale to raczej inny temat. |
|
Posty: 84
Dołączył: 28 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
odpusc sobie proby podrywania mnie. takie romantyczne psitki jak ty mnie jakos nie kreca
|
|
Posty: 2320
Dołączył: 5 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT odpusc sobie proby podrywania mnie. takie romantyczne psitki jak ty mnie jakos nie kreca Ok, przekonałaś mnie. |
|
Posty: 249
Dołączył: 26 Cze 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
To ze facet jest troche romantyczny to wada?
Widocznie tez jestem wadliwym egzemplarzem... Co do zarcia w primie.. tam lepiej chyba isc tylko na piwko ALOHA :)) |
|
Posty: 10
Dołączył: 5 Wrz 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
@mik8 - w Indygo pracuje mój kolega, z opowieści i ogólnego wrażenia jakoś nie za bardzo jestem za tym miejscem ;) Fiori też rozważałam, ale tylko jeśli będzie pogoda, bo w środku jest jak dla mnie ohydnie. Rozważałam takie opcje jak Capri czy Avanti, bo po prostu nigdy nie byłam w Capri, a Avanti to po prostu głośne myślenie. Na Marcato spokojnie mnie stać, ale jednak jesteśmy młodzi i aż tak daleko bym nie poszła nie chcę zwykłej pizzerii, ale nie chcę też wykwintnej restauracji.
@SzoPeN - słyszałam właśnie dużo pozytywnych komentarzy nt. Romy, nie wiem czy to do końca mój klimat, ale chłopaka zdecydowanie tak. Co do spacerów - chyba dość się nachodzimy w górach, 3 dni przed Jego urodzinami ;) nie chcę chłopaka zabrać na pizzę, chcę coś luźnego, ale jednak czegoś więcej niż pizza i kebab w menu ;) @Reiker - dzięki bardzo, na pewno sprawdzę @JoRose99 - obawiam się, że ze względu na tylko pizzę w menu jednak się tam nie pojawimy @czekolada - jakbyś zgadła, bo właśnie oprócz tego wyjścia, prezentu i własnoręcznie robionego tortu sprezentuję Mu gokarty w Zakopanem ;) |
|
Posty: 319
Dołączył: 11 Marz 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT No niestety też nie mam miłych wspomnień. Byłem tam niedawno pierwszy i ostatni raz. A ja całkiem często zamawiam stamtąd do biura dla siebie i 2-3 osób obiady i zawsze smakują jak domowe, pyszne obiadki. CYTAT 1. Gdybym stwierdził, że obsługa jest niemiła, to by był komplement. Facet, który mnie obsługiwał rzucił danie na dwa talerze (chociaż nie mówiłem mu, że chcę to rozdzielić na dwa), a jak mu powiedziałem, żeby wrzucił na jeden, to zrobił to ostentacyjnie, chamsko, z wielkim wzdechem. Ogólnie cały czas sprawiał wrażenie, jakby robił łaskę, że w ogóle wykonuje czynności, które należą do jego obowiązków. Czegoś nie rozumiem, jak to na 2 talerzach? Pół dania np. placka na jednym pół na drugim czy jak? Co zamawiałeś? Bo jeśli piszesz o surówkach, że dostałeś na osobnym talerzyku niż danie główne to jest za takie podanie tylko pochwała, że surówka nie tapla się w sosie z dania głównego. CYTAT 2. Zamówiłem jakieś danie dnia, nie pamiętam jak się nazywało, coś przypominającego pulpeta, ale z wołowiny i w cebuli. Do tego był ryż oraz \"zestaw surówek\". No cóż, więc to malutkie coś pulpetopodobnego było suche jak trampek i smakowało/śmierdziało jak psia karma. Ryż był niedogotowany (ewidentnie). Mimo, że jestem wyczulony na zbyt miękki ryż, to ten był dla mnie za twardy. Co do surówek... no cóż, była marchewka i kapusta kiszona. Marchewka jak marchewka - tu się chyba wiele spartaczyć nie da. Kapusta za to zamiast kwaśna była gorzka (stara?). Powyższy text tylko udowadnia, że pojęcia nie masz jak się podaje dania, wracaj do McDonald's, gdzie w JEDNYM opakowaniu Happy Meal dostaniesz wszystko i już się nie będziesz gubił z odnalezieniem siebie, gdy osobno dostaniesz danie główne a osobno surówki... Żenujący poziom!!! CYTAT Z plusów to chyba tylko, że czysto w środku, ale to w końcu nowy budynek. Ceny takie o, średnie jak na Stalową. Za to jeśli idzie o obsługę, jakość oraz ilość zamówionego jedzenia, to gorzej w naszym mieście jeszcze nie trafiłem. Ceny "takie o"? Znowu pojęcia nie masz o czym piszesz, idź do pierwszej lepszej restauracji to zobaczysz jakie są porcej a jakie ceny... CYTAT Tak w miarę poczciwie to chyba w barze piwniczka można zjeść, ale nie to, żeby było nie wiadomo co. Po prostu dość uczciwie i niedrogo. Jak szukasz czegoś droższego to raczej tylko Roma. Ale wiesz, że w Piwniczce ceny są wyższe niż w Primie? Znowu wychodzi, że pojęcia nie masz o czym piszesz. |
|
Posty: 545
Dołączył: 6 Sty 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Cóż za wnikliwa interpretacja kolegi Namberłan, Janku numer 82.
Czuję woń kadzenia na poczet Primy, tak jakby lekki powiew spalenizny z nutą cukru, pomieszany ze smrodem włażenia właścicielowi Primy w dupę, kosztem poczciwej Piwniczki Kurcze, czy tylko ja to czuję? |
|
Posty: 423
Dołączył: 8 Marz 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Czegoś nie rozumiem, jak to na 2 talerzach? Pół dania np. placka na jednym pół na drugim czy jak? Co zamawiałeś? Bo jeśli piszesz o surówkach, że dostałeś na osobnym talerzyku niż danie główne to jest za takie podanie tylko pochwała, że surówka nie tapla się w sosie z dania głównego. Chłopie, coś gar masz słaby. Czy ja pisałem o surówce? Nie, o daniu. Nie pamiętam jak się to coś nazywało, ale było tego sztuk dwie (kształtem jak pulpety) i Pan zrobił wielki problem, żeby zrzucić to na jeden talerz... CYTAT Powyższy text tylko udowadnia, że pojęcia nie masz jak się podaje dania, wracaj do McDonald's, gdzie w JEDNYM opakowaniu Happy Meal dostaniesz wszystko i już się nie będziesz gubił z odnalezieniem siebie, gdy osobno dostaniesz danie główne a osobno surówki... Żenujący poziom!!! Chłopie, ogarnij się. Jak napiszesz więcej wykrzykników, to nie "usłyszy" Cię więcej osób... Co w ogóle ma McDonald's do całej konwersacji? Czy ja w tym punkcie pisałem coś o sposobie podania? Tak jeszcze raz dla Ciebie, jakbyś miał problem ze wzrokiem: ryż niedogotowany pulpet o smaku psiej karmy wielkości piłki ping-pongowej kiszona kapusta gorzka Dotarło? Czy dalej będziesz odpowiadał nie na temat? CYTAT Ceny "takie o"? Znowu pojęcia nie masz o czym piszesz, idź do pierwszej lepszej restauracji to zobaczysz jakie są porcej a jakie ceny... Ale wiesz, że w Piwniczce ceny są wyższe niż w Primie? Znowu wychodzi, że pojęcia nie masz o czym piszesz. Za moje "danie" zapłaciłem coś ponad 16 pln-ów, nie jest to drogo, ale to nie jest też restauracja. Jeszcze by brakowało, żebym za to "coś" miał płacić jak w Romie... A w Piwniczce jest drożej? Chyba w Twojej. Nie chwalę Piwniczki, bo szczerze to jest przeciętna, ale za 12zł mam w niej podwójną porcję pierogów przyrządzoną domowym sposobem i w większej ilości niż garść niedogotowanego ryżu i pulpecik z psiej karmy. Ogarnij się. CYTAT Cóż za wnikliwa interpretacja kolegi Namberłan, Janku numer 82. Czuję woń kadzenia na poczet Primy, tak jakby lekki powiew spalenizny z nutą cukru, pomieszany ze smrodem włażenia właścicielowi Primy w dupę, kosztem poczciwej Piwniczkichytry Kurcze, czy tylko ja to czuję? Szczerze to nołłan Nie tylko Ty masz takie wrażenie. Po poziomie zacietrzewienia powyżej cytowanego osobnika mam wrażenie, że ma on albo znajomych w Primie, albo wrogów w Piwniczce. Jak ktoś ma więcej niż 3 szare komórki to zauważy, że nie miałem na celu ani robienia czarnego PiaR'u Primie, ani reklamy Piwniczce. |
|