Witam.
Ostatnio noszę się z zamiarem zrobienia sobie kolczyka w uchu, ale dość nietypowego, bo tzw. industriala. Wiadomo, że kosmetyczka odpada, więc szukam jakiegoś salonu piercingu w stosunkowo niedalekiej odległości od Stalowej Woli.

Co do samego kolczyka, to może orientujecie się, ile takie cudo mogłoby kosztować? Mam na myśli kolczyk + przekłucie.

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Oto, co oferuje okolica.


Jedź do Warszawy, do Conora.
http://crmbodymodifications.cba.pl/ - jego strona, masz tam galerię, cennik (a w nim napisane, że Indu z kolczykiem za 50zł). I to nie jest fake, gość partaczem nie jest.
Ewentualnie w Rzeszowie kłuje jego znajoma, ale kontakt do niej tylko telefoniczny mam.

Primitive tattoo - wpisz sobie w google, z Rzeszowa. Podobno Dominik przyjezdza do Stalowej, zadzwon, zapytaj.
Mnie robil 2 kolczyki, tragusa i helixa, bardzo dobrze sie goily, zabieg sterylny wiec polecam
Cena pewnie ze 100 zl

Hm, nie stać mnie na wyjazd do Warszawy, Rzeszów lub miasto oddalone od nas o podobna liczbę kilometrów to niestety chyba szczyt moich możliwości.
A co do tych zdjęć, chyba nie każdy salon w okolicy tak partaczy? Miłoby było jednak wiedzieć konkretnie co trzeba omijać szerokim łukiem...

Stopem, koleżanko, stopem.

Dominik z Primitiva faktycznie dojeżdża do Stalowej, jednak jego prace pozostawiają wiele do życzenia.
W Rzeszowie radziłabym omijać szerokim łukiem studio Izabell... profesjonalizm pracownika jest znikomy.

Jak pisałam, uczennica Conora kłuje w Rze, mogę na priv podesłać kontakt.


A autorem buby na zdjęciu jest osoba prywatna, kłująca w okolicach Niska...

Chmurko, możesz podesłać mi te namiary na tą dziewczynę. Orientujesz się może ile by to u niej kosztowało?

A co masz konkretnie na myśli mówiąc, że prace Dominka pozostawiają wiele do życzenia? Bo powiem szczerze, że teraz to trochę jestem skołowana, osoba wyżej pisała, że jest zadowolona...

Niedługo wyślę, bo okazało się, że mam przeterminowany.


A co u Dominika w galerii jest złe?
Otóż przeraża mnie jego indu ze zdjęcia nr 4. Ziarnina, źle ułożony i nie sądzę, aby ogarniał podstawy wykonywania tego typu przekłucia.
Zdjęcie nr 7: za krótki kolczyk jak na początek.
Może i przez wargę i nos przedziera się dobrze, ale ucho mu nie wychodzi.

Do tego mam dziwne wrażenie, że jakbym zapytała o rodzaj materiału, z jakiego został wykonany kolczyk usłyszałabym: stal chirurgiczna.

Zastanawiam się, jaką formę pielęgnacji on poleca, co mówiłby o tym przekłuciu, i jak to się ma do rzeczywistości...

No coz, zdjecia w galerii maja stare, to samo tatuaze u Karoliny, nie zmieniaja sie od min. 2 lat. Czas i praktyka zrobily swoje i teraz swoja robote wykonuja duzo lepiej, wiec dziwie im sie, ze galerii nie zmieniaja. To po pierwsze
Po drugie, moje kolczyki zagoily sie bardzo dobrze, byly dosc dlugie, duzo luzu bylo, a material to ptfe wiec bardzo dobry. Robione 2 lata temu i ucho mi do tej pory nie odpadlo :]
Dominik poleca octenisept i sol fizjologiczna, czyli standard ^^

Pielęgnacja na szczęście jest OK. ;)

Na jakich kolczykach Ci to zrobił? I z jakiego materiału kulki? Wiesz może? ;)

Szkoda, że galerii nie zmieniają, ta słabo dość prezentuje jego umiejętności, a że dziś spora ilość klientów przychodzi po ocenie galerii - na podstawie tej bym się nie zdecydowała.
Tym bardziej, że dwa lata temu od strony wykonania i wiedzy o przekłuciu - po prostu robiłam to lepiej. ;)

Oba kolczyki to sztangi, wszystko z ptfe.
Wiesz, może tej galerii nie zmieniają jeszcze dłużej, ale na pewno jest to min. 2 lata.