Posty: 409
Dołączył: 22 Kwie 2007r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Witam,
Jest to epilog mojego "śledztwa" Dzielę się tym, co i jak robiłem. Być może komuś się przyda. Może ktoś zamiast krzyczeć na forum, użalać się i biczować zacznie sam sprawdzać i dzielić się sprawdzonymi informacjami tworząc społeczeństwo obywatelskie. Ale do rzeczy. Ostatnio sprawdzałem szczegóły jednego z projektów naszego starostwa. Interesowało mnie ile kosztowało to cudo, co faktycznie zostało zakupione (aplikacja, projekt, prawa autorskie), do czego zobowiązał się samorząd. Wszystkie informacje uzyskałem. Poniżej przedstawiam korespondencję. Może ktoś jeszcze po obywatelsku będzie chciał coś skontrolować to się przyda. Jak wyglądał proces? Miałem już wcześniej konto na ePUAP. Może założyć je każdy i dokumenty wysyłane do instytucji tą drogą mają tą samą moc co papier wysłany listem poleconym z potwierdzeniem odbioru. Nie trzeba czekać aż poczta zadziała, ale minus jest taki że nie wszyscy urzędnicy zauważyli to narzędzie więc czasem trzeba przedzwonić i popędzić. By w pełni korzystać z ePUAP należy mieć tam "profil zaufany" czyli zweryfikowany przez urzędnika. W skrócie więc zakładamy konto, a potem z dowodem osobistym udajemy się do urzędu skarbowego gdzie profil potwierdzamy. Od tej pory możemy już siać popłoch wśród urzędników Plusem ePUAP jest też fakt, że wysłanie pisma nie kosztuje ani grosza, a urzędnicy muszą się też z wami kontaktować drogą elektroniczną i w przeciwieństwie do drogi papierowej nie mogą zażądać opłat (np za ksero, papier etc) Ale do rzeczy. Przez ePUAP 29 lipca (w niedzielę) wysłałem im takie oto pismo: Ponieważ nie odpowiadali chciałem się im przypomnieć. Zrobiłem to 10-tego sierpnia. Najpierw dzwoniłem do sekretariatu. Tam dowiedziałem się, że pismo jest w kancelarii. Wysłałem więc maila do naczelnika kancelarii starosty Pana Tomasza Wosk. Niestety otrzymałem jedynie odpowiedź od autorespondera o urlopie: Zadzwoniłem więc do kancelarii. Rozmawiałem z jakąś Panią. Po dziwnej rozmowie w czasie której ta Pani nic nie wiedziała o piśmie, potem jednak wiedziała czego mniej-więcej dotyczy, uzyskałem zapewnienie że otrzymam tą odpowiedź. Uzyskałem ją, jeszcze tego samego dnia, ale niestety tylko częściowo. Pan Philipp Zalewski odpisał, że umowa nie jest informacją Publiczną. Pozwoliłem sobie nie zgodzić się z jego poglądem (z tej części jestem dumny ). Po wysłaniu wniosku przedzwoniłem i poprosiłem o odpowiedź. Sądząc po mailu spowodowałem lekki popłoch i pewnie mój mail był opiniowany przez jakiegoś radcę prawnego 21 sierpnia otrzymałem to o co prosiłem w pierwotnym wniosku. Otrzymałem taką odpowiedź: Załącznikiem była oczywiście rzeczona umowa, która wyglądała tak: Większy format: http://s1.pokazywarka.pl/bigImages/1336172/4670381.jpg Wydała mi się ona bardzo dziwna. Nie przypominała tego do czego jestem przyzwyczajony. Wg mojego doświadczenia większość umów w IT to małe książki w których zawiera się opłaty, kwestie praw stron umowy, określa się kto do czego ma prawa i kto jest właścicielem praw autorskich do poszczególnych komponentów, umowy IT z reguły regulują też kwestie odpowiedzialności, SLA, czasów reakcji, opisują zakres standardowych zmian które kosztują mniej lub nie kosztują wcale, opisują procedury większych zmian, zarządzania dostępem etc.. tutaj tego nie było więc postanowiłem dociekać dalej. Wysłałem nowy wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Wysłałem pismo 21 sierpnia. Odpowiedź dostałem znowu "już" po 10 dniach tj 31 sierpnia. Tym razem odpowiedź została przesłana urzędowym kanałem, tj ePUAP. Pozbawiona była tym samym durnych stopek "dołącz do nas na faceooku!" i bardziej przypominała pismo urzędowe. To, czego można by się przyczepić to fakt, że pismo nie zawierało podpisu. Odpowiedź poniżej. No i na koniec załącznik, czyli faktura na której okazuje się że starostwo kupiło 4-y zdjęcia po 125zł sztuka. Większy format: http://s1.pokazywarka.pl/bigImages/1336172/4670377.jpg Admin Poszukuję administratorów na pełen etat. Więcej info P.W. |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Admin Poszukuję administratorów na pełen etat. Więcej info P.W. |
|
Posty: 497
Dołączył: 30 Sty 2009r. Skąd: stalowowolunia Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Paaanie kochany
Gdyby ktoś do mojej skromnej osoby wysłał zapytanie o budrzet to też bym nie odpowiedział Pewno urzędas pomyślał sobie, że jesteś kolejnym znudzonym gimbusem zasypującym bzdurnymi mailami instytucje publczne |
|
Posty: 545
Dołączył: 6 Sty 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
K-bix, dlaczeguż wyjąłeś mi to spod klawiatury??
Pierwsze co mi się rzuciło w oczęta, to nieszczęsny budRZET. Nie wygląda to najlepiej, dlateguż nie chciało mi się dalej tego czytać |
|
Posty: 409
Dołączył: 22 Kwie 2007r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
No dobra... sprawdzanie pisowni nie zadziałało... i?
PS: Nie sądzę by gimbusy zasypywały urzędy w ten sposób. Admin Poszukuję administratorów na pełen etat. Więcej info P.W. |
|