Posty: 361
Dołączył: 20 Lis 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: ![]() |
|
![]() |
|
Czy znacie jakieś skuteczne, wypróbowane sposoby/leki na chorobę lokomocyjną? Oprócz "leku" Aviomarin, który wątpię czy komuś pomaga.
Życie trzeba przeżyć tak, żeby wstyd było opowiadać, za to miło wspominać :) |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: ![]() |
|
![]() |
|
Życie trzeba przeżyć tak, żeby wstyd było opowiadać, za to miło wspominać :) |
|
Posty: 5025
Dołączył: 20 Lut 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: ![]() |
|
![]() |
|
Żona miała i pomagał jej Lokomotiv do ssania. Do tego zero gazowanego przed podróżą i lekkie jedzenie przed i w trakcie podróży. I nad morze / w góry dojechała.
"Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway. |
|
Posty: 670
Dołączył: 7 Gru 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: ![]() |
|
![]() |
|
Mnie Aviomarin pomagał i tylko jego brałam. Połowę tabletki, bo cała to za dużo. Pomagał, ale czułam się po nim mega zmęczona.
Poza tym gumy lub cukierki miętowe w trakcie. Nie obżerać się ciężkim lub słodkim i gazowanym. Dorastając w tym kraju trzeźwiejemy z marzeń - K.Ś. |
|
Posty: 22
Dołączył: 7 Maja 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: ![]() |
|
![]() |
|
ja miałam chorobę lokomocyjną, od kilku dobrych lat o niej zapomniałam,więc przed długą podróżą szukałam wszystkiego.... i kupiłam ten aviomarin, ale fakt nie za bardzo działa i jeszcze dostałam w aptece wtedy plastry - przykleja się je za nadgarstkiem (jest instrukcja), mają takie wypustki, które uciskają odpowiednie miejsce na ręce, ja w to nie wierzyłam, ale musiałam wyjechać, więc i tak nie zaszkodzi pomyślałam, kupiłam zastosowałam razem z tabletkami, teraz jeżdżę nie biorę tabletek, przed podróżą przyklejam te plastry, o chorobie można zapomnieć
|
|
Posty: 219
Dołączył: 16 Wrz 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: ![]() |
|
![]() |
|
ja też borykam się z chorobą lokomocyjną od lat, pomagało mi swego czasu zaklejanie pępka (polecił to ktoś mojej mamie, brzmi absurdalnie ale pomagało), aviomarin działał odwrotnie na mnie
![]() |
|
Posty: 18
Dołączył: 23 Paź 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: ![]() |
|
![]() |
|
najlepszy sposób na chorobę lokomocyjną to zażyć lokomotiv popijać wode niegazowaną i żuc gume miętową . Mi zawsze pomaga .
|
|
Posty: 1863
Dołączył: 9 Sty 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: ![]() |
|
![]() |
|
Najlepsze rozwiązanie to ząbek czosnku wsadzony w pępek. Poza tym działa antykoncepcyjnie i leczy bolesne odgniaty.
![]() |
|
Posty: 439
Dołączył: 16 Kwie 2009r. Skąd: Stalówka Ostrzeżenia: ![]() |
|
![]() |
|
Irkuck, Ty się nie zbijaj z zaklejania pępka
![]() Madzik - jakbym wiedziała, żeś chora na lokomocyjne przejażdżki, to specjalnie dla Ciebie zastosowałabym styl jazdy kierowcy WRC ;) Wstrząśnięta, niezmieszana... |
|
Posty: 1680
Dołączył: 1 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: ![]() |
|
![]() |
|
Też miałem kiedyś tą dolegliwośc i pomagał mi aviomarin.
Z tym, że działał usypiająco w podróży i włączał gastro po kilku godz. Byłem wtedy dzieckiem i w wieku około 15 lat samo ustąpiło. Od tego czasu mogę jeździc po kilkaset km za 1 machem jedząc jednocześnie ciężkie żarcie i gazowane napoje. A mówiono mi za dziecka, że choroba lokomocyjna jest na całe życie ![]() ![]() ![]() "Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad. Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może się bronić przed demokratycznie podjętą decyzją." Benjamin Franklin |
|
Posty: 361
Dołączył: 20 Lis 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: ![]() |
|
![]() |
|
CYTAT jeszcze dostałam w aptece wtedy plastry - przykleja się je za nadgarstkiem (jest instrukcja), mają takie wypustki, które uciskają odpowiednie miejsce na ręce, ja w to nie wierzyłam, ale musiałam wyjechać, więc i tak nie zaszkodzi pomyślałam, kupiłam zastosowałam razem z tabletkami, teraz jeżdżę nie biorę tabletek, przed podróżą przyklejam te plastry, o chorobie można zapomnieć Szukałam w internecie i znalazłam plastry Transway, to chyba o nie chodzi tak? Nie mogę wkleić linka, bo korzystam obecnie tylko z netu w tel. Są jeszcze jakieś opaski Avioopaski, ale mam "uczulenie" na początek tej nazwy ;) w związku z tym, że Aviomarin nie działał w ogóle, w dodatku powodał straszną senność. O metodzie z zaklejaniem pępka też coś kiedyś słyszałam- zapachniało mi to wtedy zabobonem, ale skoro już kilka osób o tym mówi, że jednak pomaga, to może nie zaszkodzi spróbować ![]() ![]() Życie trzeba przeżyć tak, żeby wstyd było opowiadać, za to miło wspominać :) |
|
Posty: 670
Dołączył: 7 Gru 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: ![]() |
|
![]() |
|
CYTAT Madzik - jakbym wiedziała, żeś chora na lokomocyjne przejażdżki, to specjalnie dla Ciebie zastosowałabym styl jazdy kierowcy WRC ;) Ty już mnie przewiozłaś ![]() Aa przypomniało mi się, że brałam jeszcze jakieś imbirowe tabletki, ale chyba wielką zgagę po nich miałam, już nie pamiętam czy coś pomagały. Dorastając w tym kraju trzeźwiejemy z marzeń - K.Ś. |
|
Posty: 361
Dołączył: 20 Lis 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: ![]() |
|
![]() |
|
CYTAT Aa przypomniało mi się, że brałam jeszcze jakieś imbirowe tabletki, ale chyba wielką zgagę po nich miałam Czyli jak to już bywa z różnymi lekami- na jedno może i pomoże, tyle, że na drugie zaszkodzić też może ;) Ale dzięki Madzik i za tą opinię ![]() Życie trzeba przeżyć tak, żeby wstyd było opowiadać, za to miło wspominać :) |
|