Zaczynam myśleć,że"lokalni dziennikarze"jak ich słusznie nazwałeś nabrali wody w usta w temacie Aluteku też az sprawą kasy.Podobnie jak i Ty nie słyszałem żeby sprawa została zakończona a tylko można bylo przeczytać o zarzutach prokuratury wice prezesowi i ripostę na to p.Ślepeckiego.Odszkodowania odszkodowaniami życia nie zwrócą a kara powinna być przykładna aby inni pracodawcy nie oszczędzali na zdrowiu i życiu swoich pracowników.Żadne odszkodowanie niejest w stanie zwrócić zdrowie czy życia mężowi,ojcu czy synowi no chyba,że kasa zaślepia wszystko do okoła.

Jak tak czytam narzekania ludzi, którzy wiedzą, że w firma okrada ludzi, a później idą tam pracować to mam wątpliwości czy takim ludziom współczuć. Przecież na złodziejskie firmy jest prosty sposób: nikt tam nie idzie pracować, bojkotujemy takie firmy. Jak im zacznie brakować ludzi do pracy to i warunki pracy się poprawią.NIGDY nie pracowałbym w firmie, która ma tyle negatywnych komentarzy. I proszę mi nie pisać, że ludzie muszą kredyt zapłacić, rachunki i dlatego tam pracują. Wiem, że mieście jest głód pracy, ale zacznijmy się szanować, bo jak sami nie będziemy się szanować to i pracodawcy nas nie będą szanować.W Stalowej można znaleźć uczciwych pracodawców, nawet takich co na umowy zlecenia płacą wszystkie składki.

adriam ja mam kredyt i niestety musiałem iść do pewnego psychopaty, poważnie psychopaty do pracy. Od pierwszego dnia szukałem innej a prace u psychopaty odwalałem. "Pracowałem" u tego debila 6 miesięcy. Rotacja u niego jest niesamowita. Każdy nowy wytrzymuje 3 do 6 miesięcy. Jego pojęcie o zarządzaniu firmą i zasobami ludzkimi jest na poziomie mojej 11 letniej córki.
Gdybym nie podjął pracy u tego debila to pewnie nie miał bym na rate i kłopoty z bankiem oraz byłbym wyłączony z rynku pracy. A tak to byłem w "obiegu" i szukałem innej. Teraz sam mam pod sobą kilkanaście osób i wiem jakich błędów nie popełniać.

Moje doświadczenie bezcenne a twoje wpisy pokazują, że nie wiesz o czym piszesz. Nie masz pojęcia o życiu. Jesteś idealistą, któremu życie nie dało kopa.

No cóż, jeśli się ktoś szanuje, ma ambicje, poczucie własnej wartości ale też i swoje atuty na rynku pracy to z idiotami pracował nie będzie.
Żaden dobry informatyk, inżynier MES czy zdolny handlowiec nie da sobą pomiatać. Niestety nie wszyscy takie atuty maja.
Bywa tez, że pracodawcy uzywaja swoich sztuczek aby obniżyć poczucie wartości u zatrudnionych pracowników, aby sadzili, ze się do niczego nie nadaja i powinni dziekowac za wypłatę jak za jakąś forme łaski. A uzyskanie premii 200 zł okupionej cieżka harówka uważali za największe swoje osiągnięcie zawodowe.

Odnośnie takiego zajęcia jak telemarketer to pracodawcay dobrze zdaja sobie sprawę, że nie jest to zajecie na lata. Pracownik taki szybko wypala się zawodowo i raz, że nie ma sensu inwestować w jego rozwój, a drugi raz, ze trzeba co jakiś czas rekrutować nowych pełnych nadziei na udana karierę zawodową entuzjastów.

andrzejek: doskonale wiem o czym pisze: o tym, że nie potrafimy wspólnie się przeciwstawić, jak to mówią: w kupie siła, jeśli jeden się sprzeciwi to go zwolnią, jeśli za tym jednym pójdą inni będą stanowić siłę.O tym czy mam doświadczenie życiowe piszesz na wyrost, bo przecież nie wiesz czy mam 18 czy 80 lat.Napisze więc ci o moich doświadczeniach: kiedyś pracowałem, jak to piszesz u psychopaty. Chodziłem, prosiłem swoich współpracowników, żebyśmy wspólnie podjęli jakieś działania w kierunku poprawy naszej sytuacji. I co?I zostałem sam bo inni się wycofali rakiem.Czasem można dostać kopa i być dalej idealistą, ty dostałeś kopa i zostałeś realistą. Różnie się plecie na tym świecie.