lipa z tą piekarnią - co innego piszą czego innego chcą. Stawka 1276 zł brutto. Z tego co widziałam czekając na rozmowe atmosfera pracy tam jest zła ( oczywiście to tylko moje spostrzeżenia ) także osobiście odradzam!!!

O to chodzi aby wyepsloatowac mlodech pracownika do maximum malo mu zaplacic a jak sie buntuje to powiedziec mu dziekuje.
Musisz isc sie pomodlic do kosciola

Ja pracowałem w tej piekarni rok i bardzo tego załuję tam jest strasznie.Wszedzie zagrzybiałe ściany robactwo w mące i te kalaruchy niewspomnę o szczurach . Pracownicy tam śą wykorzystywani do ostatnich sił .A zarobki 920 ZŁ mieśięcznie. Kierowniczka która tam kieruje jest straszną jedzą oszukuje na godzinach pracy i wogule niema szacunku co do pracowników Aco do właściciela Krzyśka to jest zwykłym CHAMEM I PROSTAKIEM .Wszystkim zainteresowanym tam pracować odradzam szczezę . Pozdro dla załogi tego molocha

Patrząc z boku jak się rozwija kiedyś piek-ciast teraz galicyjska można pomyśleć, że właściciel ma łeb nie zakończenie szyji. Jednak wiadomo teraz po Waszych wypowiedziach na czym tak naprawdę dorobił się pan kk.Zapomniał jak sam zaczynał w Rozwadowie i jeździł zdezelowanym warczyburgiem. Teraz odrabia swoją "ciężką" prace na ludziach, których zatrudnia. Jakie to jest przykre ale niestety prawdziwe. Jan Paweł II prosił pracodawców żeby nie traktowali swoich pracowników jak narzędzia ale jak ludzi równych sobie. Niestety takich panów jak kk jest bardzo dużo. nie pomaga nawet zgłoszenie faktów do Państwowej Inspekcji Pracy bo albo mają ich w kieszeni albo tak są ludzie zastraszeni, że nie powiedzą niczego złego na swojego pracodawce. Piszecie o brudzie i robactwie w Jego piekarni, a gdzie jest sanepid też ma ich w kieszeniach???Polski kapitalizm......

Kto ma głowe to się umie urządzic.Chcieliście to macie, nikt wasz nie zmusza żeby tam pracować.Wam ciągle jest źle, trzeba pracować.

Chcieliśmy kapitalizmu, ale nie takiego, w którym żeby firma funkcjonowała trzeba dać w skarbowym, w sanepidzie, księdzu na tacę itd. To nie jest wina ustroju tylko ludzi nauczonych nic nie robić w socjalizmie i chcących brać kasę jak w kapitalizmie. A że prywaciarze chcą się szybko i łatwo dorobić? Przecież taki k.k. ma tylko dwie ręce, nie więcej niż każdy z nas, więc musi skubać innych, żeby mieć więcej kasy. Proste?

Za prace i jej jakość należy się godne wynagrodzenie, a żerowanie i wykorzystywanie innych to jest poniżej godności człowieka. Jestem zwolennikiem powiedzenia po "trupach do zwycięstwa" ale nie kosztem innego człowieka. Pieniądze ogłupiają niektórych do tego stopnia, że sprzedali by nawet swoich rodziców. Jest to bardzo przykre ......

Popłacz się

Wiecie co, jak czytam co tu pisaliście na temat zarzadzania w Galicyjskiej, to sie zastanawiam czy ten cały Krzysiek nie ma racji. Ja też prowadzę firmę ale nie potrafię być tak bezwzględny jak Krzysiek. Niestety pracownicy nie potrafią tego docenić, chyba muszę ich wysłać na miesiąc do Galicyjskiej, to może coś im dotrze do głowy.
Kiedyś słyszałem, że szef Galicyjskiej, czyli KK, kazał zapłacić 400 złotych lub się zwolnić, pracownikowi, dlatego, że wziął sobie bułkę w piekarni, no i pracownik zapłacił te 400 złotych, a zarabia 900 na rękę. Bez komentarza.

Ale może tylko w ten sposób można się dorobić ?? Wyzysk równa się zysk.

czy naprawdę nie da się nic dobrego powiedzieć o pracy tam, przecież tam pracyją jacyś ludzie i na pewno czytają te posty, rozumię robale w mące (tak jest w każdej piekarni zapewne), a co dzieje się w biurach, dziewczyny i kobiety(bo pewnie to damska część pracowników siedzi za biurkiem), napiszcie coś - przecież po loginie nikt Was nie pozna.

No przecież jest napisane. Nie czytasz postów?

czytam, ale tu są napisane same zniechęcające posty, więc pytam czy nie można powiedzieć czegoś pozytywnego o tej piekarni, a właściwie o pracy w niej

Jezeli chodzi o biuro to prawda.
Zasada jest:
1.siedziec cicho
2.o nic nie upominac sie (czas pracy, umowe, wynagrodzenie)
3.wszystko podpisywac i nie buntowac sie

Ja byłem uczniem w tej piekarni i co tu się pisze to wszystko prawda . O tym brudzie robakach i szczurach niewspomnę ze nieraz do dzierz z ciastami niektórzy dodawali coś od siebie wrzucali pety po papierosach . Mąka ze zmiotków z posacki terz trafiało do ciast . A kierownictwo nic nie mówiło bo uczniowie to był czysty biznes dla właściciela . Pod koniec roku właściciel dostawał za każdego ucznia 7 000 zł i dlatego czymał ich a oni robili co chcieli . To była czysta kasa dla niego natym się dorobił 20 nowych samochodów .
Na jego temat moge powiedzieć tylko ze jest złodziejem nawet jego ojciec muśiał płacić za chleb jak sobie wzioł .Wszystkim przyszłym uczniom i pracownikom odradzam tam pracować.

Ja byłem uczniem w tej piekarni i co tu się pisze to wszystko prawda . O tym brudzie robakach i szczurach niewspomnę ze nieraz do dzierz z ciastami niektórzy dodawali coś od siebie wrzucali pety po papierosach . Mąka ze zmiotków z posacki terz trafiało do ciast . A kierownictwo nic nie mówiło bo uczniowie to był czysty biznes dla właściciela . Pod koniec roku właściciel dostawał za każdego ucznia 7 000 zł i dlatego czymał ich a oni robili co chcieli . To była czysta kasa dla niego natym się dorobił 20 nowych samochodów .
Na jego temat moge powiedzieć tylko ze jest złodziejem nawet jego ojciec muśiał płacić za chleb jak sobie wzioł .Wszystkim przyszłym uczniom i pracownikom odradzam tam pracować.

a ja wyśle maila do TVN do programu UWAGA moze tam zrobią reportaż o pracodawcy jakim jest piekarnia GALICYJSKA>!!! ewentualnie jakby ktoś chciał udzielić oczywiście komentarza na ten temat proszę o sygnał na forum. pozdrawiam

Od dzisiaj pstaram sie juz nic nie kupowac z produktow tej piekarni po takich wypowiedziach.

Zamiast do Galicyjskiej idź człowieku do szkoły,niech Cię chociaż pisać nauczą.

Jakby dałby mu za darmo musiałby zapłacić podatego.Jeden już rozdawł.

Mogę udzielić komentarza chociaż pracowałem tam dawno i bardzo krótko (dwa miesiące). Może uda mi się namówić sąsiada, który pracował tam jako kierowca?

No to ładne rzeczy się dowiedziałam, koniec z kupowaniem pieczywa z tej Galicyjskiej !!!! O rany !! szczury, karaluchy, pety Fuj!!!

Powinien sie tym zająć Sanepid !!!

Ale przecież tak jest w każdej piekarni. Przecież wszędzie, jak się wysypie mąkę na podłogę to jest zmiatana i z powrotem ładowana do ciasta. Wiadomo też, że tam gdzie jakiekolwiek żarcie tam są robale... kwestia tylko tego, czy pracownicy nie charkają do ciasta i czy wyciągają pety z niego jak im wpadną. Ale Galicyjska to faktycznie wiedzie prym w tym temacie. Miałem (albo i nie) okazję rozmawiać z właścicielem, mogę od siebie tylko powiedzieć, że to doopek.

trzeba dać to info na jakieś forum rzeszowskie gdyż własnie w rzeszowie mają też swoje placówki a tam jak wiadome mieszka i kupuje więcej osób.. pozdrawiam "antygalicjaków"

Ależ to jest okropne co piszecie o tych robalach itd w Galicyjskiej, a gdzie się mieści ta piekarnia ?

nie wiesz gdzie jest Galicyjska, a w Stalowej mieszkasz? na 11-Listopada zle biura mają w kilku miejscach w mieście, a poza miastem jeszcze ....... strasznie się panoszą