Witam
Czy orientuje się ktoś może czy Tatiana Antonowicz przyjmuje prywatnie i czy ma ktoś może numer telefonu, bo na internecie wogóle na ma podanego.
Z góry dziękuje.

Witam !
Nie wiem czy jeszcze aktualne, ale podobno przyjmuje w przychodni u Goli, na Wojska Polskiego 5 w poniedziałki po południu,(też prywatnie). Podany tam był numer kontaktowy 604 903 034. Ale znajomy chodzi do przychodni na Staszica(ze skierowaniem od rodzinnego) i też jest zadowolony.

Odradzam tą panią, jest niemiła, niedelikatna podczas badania.

z dr Tatianą Antonowicz mam do czynienia dość długo jako Pacjentka i nigdy nie spotkałam się z jej niegrzecznością czy z czymś w tym rodzaju.
Pani doktor ma bardzo wysoką specjalizację i złote ręce
w mikrochirurgii.Robiła mi dwie opreracje i żyje jestem zdrowa,za co jestem wdzięczna.

Popieram ,od lat u niej leczę i dzieci i siebie.Jest zasadnicza i konkretna ale z pewnością nie jest niemiła.Prywatnie przyjmuje też chyba w dawnym TKB.

No malpa z niej straszna. mialam z nia do czynienia niestety, wole byc glucha niz do niej chodzic, wielka pani doktor pfff

Tylko nie ona i szpital w stalowej a szczególnie oddził laryngologiczny , z dzieckiem najlepiej do Niska przyjmuje tam Pani Dr chyba na nazwisko ma Starnawska- pełen profesjonalizm i życzliwe podejście do pacjenta czego brakuje lekarce ze Stalowej.Znam to z autopsji jej prowadzenie , pobyt w szpitalu leczenie dosłownie trauma. Nie polecam

zgadzam się jezeli loryngolog to tylko starnawska .leszyłam dziecko kilka lat u stalowowolskich lekarzy bez większych sukcesów infekcje powracały jak bumerang .kilka wizyt u dr starnawskiej i stał się cud od 5lat nie byłam z dzieckiem u laryngologa

odradzam lepiej isc do innego pani jest nie mila i traktuje pacjenta z olewka robila mi operacje przegrody nosa po operacji zero zainteresowania po wypisaniu ze szpitala i podczasz kontroli.Zapewniala ze szwy same sie rozpuszcza co sie nie stalo jak by nie dr.Piłat doszlo by do ziarnicy w nosie i on musial usuwac szwy które mialy sie rozpuscic same

Niestety prawdą jest, że lekarka ta do miłych nie należy. Mimo, iż powinna zacząć przyjmować o godz 14 spóźnia się ponad 30 minut (jej czas jest bardziej cenny niż czas pacjentów). Oczywiście słowo "przepraszam" wg pani doktor jest w takiej sytuacji zbyteczne. Ponadto w czasie wizyty (która trwa max. 1 minutę) ostentacyjnie pokazuje swoje zmęczenie i niechęć do pracy. Powinna uczyć się kultury i właściwego podejścia do pacjenta od Pana Doktora Dańczaka.