Poszedł bym czasami do kina ale dwie godziny przesiedziane na fotelach jakimi dysponują nasze kina to koszmar dla moich czterech liter i kręgosłupa. Marzy mi sie przyzwoita sala kinowa. Po co tyle tych fotelików jak sala wypełnia się raz w roku albo wcale? Wiadomo coś w temacie wymiany krzesełek?

Nie wymienili
Remont się skończył

ZDK ?

chyba MDK

Tu widać różnicę wieku. Przez dziesięciolecia, w czasach swojej świetności (zajęcia, kluby etc., niekoniecznie epoka) był ZDK, teraz nazywa się MDK

O ile mi wiadomo to w sali kinowej nic się nie zmieniło... i zgadzam sie z tym, czasami mam ochotę wybrać się na dłuższy film ale warunki mi trochę nie odpowiadają bo to zwykła męczarnia

Jestem tym zaskoczona. Jak można robić generalny remont i nie wymienić starych foteli?
A czy czasem w Balladzie nie ma nowych?

Również chciałbym się dowiedzieć dlaczego remont generalny MDK nie objął krzesełek ???

Przecież to powinna być pierwsza pozycja na liście do zrobienia.

Nie hol przez który ludzie idą 2 min., a krzesełka na których później siedzą przez 2h. Ale pewnie sie nie znam...

Byłam niedawno i w Balladzie też niestety bez zmian...

Byłem również na "Prometeuszu" w balladzie. Spodziewałem się że na tak rozreklamowany film frekwencja dopisze. Nic podobnego, jakby wszystkich posadzić jeden przy drugim, zmiescilibyśmy się w dwóch rzędach. Zastanawiam się jakim cudem to się opłaca. Ceny biletów nie sa jakieś kosmiczne, kina zainwestowały w systemy dzwieku i obrazu, a moim zdaniem najważniejsze czyli komfort zaniedbano i przychodzi tyle osób ile przychodzi. Chyba w Balladzie widziałem informację o minimalnej wymaganej liczbie widzów żeby seans się odbył, co pozwala przypuszczać że czasem się nie odbywa. Pamiętam na Rambo w Balladzie jak otworzyli kino i tłum ruszył za biletami to szyby w drzwiach poleciały.......

maruda w Balladzie musi być 5 osób żeby seans się odbył (czasami 4 wystarczą).
A co do tłumów, to jeszcze się zdarzają ;)