NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Nasze miasto »
Nowy Temat Odpowiedz
Po kolędzie, Po kolędzie
Posty: 194
Dołączył: 5 Marz 2012r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 8 Sty 2013r. 07:58  
Cytuj
Wczoraj usłyszałam u znajomych, że ministranci, którzy chodzą po kolędzie tym co sobie zbiorą w każdym mieszkaniu muszą się z księdzem podzielić!! Nie wiem jak u was ale u mnie się najczęściej małym po 2 zł daje, znajomi mówili, że podobnie i ile takie dziecko może zarobić? Potem jeszcze ma haracz oddać księdzu, co to ma być w ogóle? Jestem oburzona, że coś takiego ma miejsce!

Obrazek


Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 8 Sty 2013r. 07:58  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 288
Dołączył: 1 Gru 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 8 Sty 2013r. 09:00  
Cytuj
mój brat był kiedyś lektorem/ministrantem nie powiem wychodziło mu to na plus zależy jakie okolice były mieszkaniowe. Ale NIGDY nie dzielił się z księdzem tylko z tym 2 ministrantem/lektorem. Czyżby do tego podziału doszedł jeszcze ksiądz. Nie wierze, że aż do tego doszło...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 5011
Dołączył: 20 Lut 2009r.
Skąd: stalowa wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 8 Sty 2013r. 10:47  
Cytuj
15 lat temu jak kolega chodził po kolędzie musieli dawać 20 złotych, wychodzili i tak na plus. Z tego co wiem normalna sprawa

"Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 179
Dołączył: 1 Lis 2012r.
Skąd: Wioska Smerfów
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 8 Sty 2013r. 12:05  
Cytuj
Kiedyś tak nie było, a przynajmniej u mnie.
Żeby chodzić po kolędzie, zbieraliśmy punkty za służenie przy mszach. Każdy otrzymywał określoną ilość, za konkretne msze.
Punkty zbierało się po to, by najlepsi mogli chodzić z księdzem po kolędzie i sobie zarobić.
Chodziło nas zawsze po dwóch i pieniążki otrzymywaliśmy do ręki, po czym chowaliśmy do kieszeni i były wyłącznie nasze.
Teraz chodzi jeden ministrant, bo jak sam powiedział, nie ma chętnych umiech
Ma ze sobą puszkę, do której wrzucane są pieniądze. Oczywistym jest, że otworzyć ją może tylko PLEBAN.
Zapytałem się czy te pieniądze które się wrzuca, są dla niego ?
Odpowiedział, że NIE.
Lepiej dać młodemu do ręki i zagrozić, żeby nie wrzucał ich do puszki tylko schował do kieszeni ok

Kto się boi Gargamela, niechaj zaraz idzie spać !!!
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 761
Dołączył: 15 Lut 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 100%
ff
Wysłany: 8 Sty 2013r. 12:07  
Cytuj
Czy tylko ja zauważyłem, że ministranci chętnie chodzą po kolędzie i tzw kolędy są o wiele wyższe w mieście niż na wsi, do chodzenia po kolędzie wybierani są spośród najaktywniejszych w danej parafii [chociaż dyskretne/gorliwe mamuśki, potrafią wcisnąc pociechę wikaremu do posługi duszpasterskiej...].Zawyczaj odpala się 2-ie koperty, jedną z datkiem na kościół [...], drugą dla kapłana/księdza tzw „kolędę”, no i przy okazji odpala się parę złotych dla ministrantów tak jak każe tradycja, a co niech chłopaki cieszą żę wpadnie im trochę do kieszeni.Na koniec do autorki tematu mam pytanie: „Wczoraj usłyszałam u znajomych - bo slyszałam(em) że - ja slyszałam(em)...” oto pytanie: „od kogo i czy aby ci znajomi sa wiarygodni, w której parafii” jest jak to nazwałaś zbierany haracz od...

„Chcesz udowodnić głupotę feministki, pozwól jej mówić”.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 642
Dołączył: 24 Lis 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 8 Sty 2013r. 14:09  
Cytuj
W moim rodzinnym domu ministranci raz strasznie chcieli zostać w kuchni, podczas gdy ksiądz przesiadywał i jadł ciastka w salonie smiech2
Ministranci zwiedzili całą kuchnię i podejrzewam, że wszystkie szafki też, a wnioskowałam po śladach upierdzielonych błotem glanów. Cała podłoga pływała. Słyszałam też, że kiedyś po kolędzia komuś ubyło rzeczy z domu. Chore neutralny

Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1738
Dołączył: 26 Lip 2009r.
Skąd: RMI
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 8 Sty 2013r. 14:26  
Cytuj
CYTAT
Kiedyś tak nie było, a przynajmniej u mnie.
Żeby chodzić po kolędzie, zbieraliśmy punkty za służenie przy mszach. Każdy otrzymywał określoną ilość, za konkretne msze.
Punkty zbierało się po to, by najlepsi mogli chodzić z księdzem po kolędzie i sobie zarobić.
Chodziło nas zawsze po dwóch i pieniążki otrzymywaliśmy do ręki, po czym chowaliśmy do kieszeni i były wyłącznie nasze.
Teraz chodzi jeden ministrant, bo jak sam powiedział, nie ma chętnych umiech
Ma ze sobą puszkę, do której wrzucane są pieniądze. Oczywistym jest, że otworzyć ją może tylko PLEBAN.
Zapytałem się czy te pieniądze które się wrzuca, są dla niego ?
Odpowiedział, że NIE.
Lepiej dać młodemu do ręki i zagrozić, żeby nie wrzucał ich do puszki tylko schował do kieszeni ok



Z ta puszka to pomysl pewnie plebana zeby wszystek kasa dla niego byla.

Jedni pija bo musza, Ja pije bo lubie, chyba ze tez juz ku.... musze!!!!
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 38
Dołączył: 13 Marz 2012r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 8 Sty 2013r. 18:47  
Cytuj
A czy ktoś się orientuje, czy w tym roku chodzi ksiądz na Wyszyńskiego?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Nasze miasto »