Posty: 17
Dołączył: 8 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Witam,
Moje pytanie skierowane jest do kobiet które będąc w ciąży zarzywały leki antydepresyjne, a mimo to urodziły zdrowe dzieci. Od kilku lat leczę się farmakologicznie na nerwicę i depresję (ze wzlotami i upadkami), biorę lek z grupy SSRI, tj. sertralinę. Bardzo pragnę stworzyc prawdziwą rodzinę z moim mężem i oboje chcemy miec dziecko/dzieci. Boję się jednak, że biorąc ten lek mogę jakoś zaszkodzic dziecku, choc moj psychiatra twierdzi, ze w moim przypadku farmakologia jest wskazana ze względu na rozwoj choroby. Mam pytanie także, czy jest ginekolog w Stalowej Woli lub w Nisku ew. w okolicach, który zna się na takich przypadkach... z góry dziękuje za wszytskie odpowiedzi |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 642
Dołączył: 24 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Nie pomogę Ci dokładnie w tym problemie, ale jestem żywym przykładem, że z nerwicy i depresji można się wyleczyć. Ja brałam sertralinę przez ok. 8 miesięcy. W końcu powiedziałam sobie, że nie będę żyć w tym syfie, z dnia na dzień odstawiłam i już pół roku daję radę! 3mam za Ciebie kciuki, bo wiem, jak te choróbska potrafią uprzykrzyć życie wszystko siedzi w Twojej głowie, masz męża, planujesz dziecko - powinnaś się cieszyć tymi chwilami. Spróbuj odstawić, do 4-5 miesięcy ( w zależności, ile już bierzesz i jaką dawkę) nic nie powinno się złego dziać, a do 9 dotrzymasz Najwyżej po ciąży wrócisz.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem. |
|
Posty: 13
Dołączył: 5 Gru 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Popieram rusa zainteresowanie historią... Wszedłem z ciekawości na temat i spodziewałem się komentarzy typu "idź dziewczynko do lekarza".. a tu taka piękna życiowa rada od Nessi.. Więcej radości na tym smutnym, ale przecież pięknym świecie..."Takie zasilanie nowy świat zastanie"... To jak wyglądasz Nessi?
|
|
Posty: 135
Dołączył: 20 Lis 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Nessie,chodzi o to że powinnaś dziewczynie doradzić żeby poszła do lekarza który na pewno lepiej wie co robić.Ciesze się że udało Ci się zwalczyć tą ciężkà chorobe
|
|
Posty: 642
Dołączył: 24 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Psychiatra to nie jest psycholog. Jest ukierunkowany na leczenie farmakologiczne, które czasami jest zbędne(w tym przypadku - nie jest to choroba psychiczna). Nikt nie wie, co siedzi w naszej głowie, a już na pewno nie ktoś, kto wali w nas lekami. Antydepresanty to baaaaardzo popularne leki, lekarze nie zdają sobie sprawy, że dla zwykłego człowieka mają one inną wartość, niż dla niego. Psychiatra pomoże, ale lekami nie wyleczy, jedynie zaleczy. To chora osoba musi chcieć, silniejsza od leków jest siła woli. Mnie też gadali, że choroba postępuje, proszę zwiększyć dawkę, bla bla, po prostu odstawiłam i zmieniłam myślenie i tryb życia. Tyle.
A jeżeli leki mogą zaszkodzić płodowi, a przecież koleżanka nie umrze, jak odstawi, to całkowicie ją namawiam, żeby spróbowała stopniowo zmniejszać dawkę, a potem zajść w ciążę. Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem. |
|