Posty: 194
Dołączył: 5 Marz 2012r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Mam po okresie zamrożenie Stalowej Woli auto cały czas rozładowane czy możecie mi powiedzieć czy już można normalnie po drogach jeździć?
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 81
Dołączył: 4 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
autorko/autorze postu ale o co Ci chodzi..? porównujac stan dróg z przed ok tygodnia jeżdzi się lepiej, co chyba widać gołym okiem, że jezdnia jest czarna.
|
|
Posty: 2083
Dołączył: 26 Cze 2007r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
dorissana, jeśli jeździsz tak samo jak piszesz to nie, nie wolno ci jeździć; ani teraz, ani później .
|
|
Posty: 17
Dołączył: 5 Maja 2012r. Skąd: okolice Stalówki Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ja jeżdzę cały czas.... ale momentami wolniej ;)
echelon |
|
Posty: 1863
Dołączył: 9 Sty 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jeździć to się właściwie dało cały czas. Pomijam może jeden dzień, kiedy był ten dziwny zamarzający deszcz, ale tak to ok, jakoś auto się toczyło.
|
|
Posty: 642
Dołączył: 24 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Wg mnie jak się ma możliwość, to wręcz TRZEBA jeździć w trudnych warunkach. Wolniej, szybciej, zobaczyć jak się samochód zachowa, a nie unikać jak ognia lodu na drodze, bo kiedyś trzeba będzie wsiąść i pojechać...i dojechać.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem. |
|
Posty: 787
Dołączył: 17 Sie 2010r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Wg mnie jak się ma możliwość, to wręcz TRZEBA jeździć w trudnych warunkach. Wolniej, szybciej, zobaczyć jak się samochód zachowa, a nie unikać jak ognia lodu na drodze, bo kiedyś trzeba będzie wsiąść i pojechać...i dojechać. A jak samochód zachowa się tak, że nie dasz rady nad nim zapanować i ucierpi osoba trzecia? |
|
Posty: 5
Dołączył: 4 Wrz 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Wg mnie jak się ma możliwość, to wręcz TRZEBA jeździć w trudnych warunkach. Wolniej, szybciej, zobaczyć jak się samochód zachowa, a nie unikać jak ognia lodu na drodze, bo kiedyś trzeba będzie wsiąść i pojechać...i dojechać. Zgadzam się w 100% Albo ktoś marudzi że ciężkie warunki i dzwoni po taxi, o ile fundusze pozwalają. Albo zaciska zęby i powoli się toczy, co z czasem wychodzi co raz lepiej. Ja sam nie mam z tym problemów, ale widzę po znajomych że najlepsza metoda to wsiąść i jechać. Później jest już z górki. CYTAT A jak samochód zachowa się tak, że nie dasz rady nad nim zapanować i ucierpi osoba trzecia? Właśnie po to tyle bulę za OC. Nie po to żeby być SUPER DOŚWIADCZONYM KIROWCĄ, tylko po to żeby jechać i dojechać. |
|
Posty: 787
Dołączył: 17 Sie 2010r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Właśnie po to tyle bulę za OC. Nie po to żeby być SUPER DOŚWIADCZONYM KIROWCĄ, tylko po to żeby jechać i dojechać. No tak, ale znając życie, nie każdy dojedzie na miejsce. To jest pewne. |
|
Posty: 150
Dołączył: 29 Gru 2006r. Skąd: Stalowa Wola/Gdańsk Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
echelon Celnie to ująłeś
Maciej =========================================== Gdy nie mamy, co kochamy, to kochamy to, co mamy :) |
|