Od jakiegoś czasu szukałam pomysłu jak dorobić po godzinach i wpadłam na pomysł, że mogę piec ciasta. Co myslicie czy takie coś ma sens??

ja myśle, że to ma ręce i nogi bo ostatnio sama szukałam kogoś kto mi upiecze tort ale taki swój a nie z cukierni....tylko czy wyrobisz przed np.świętami? Ogłoś się a napewno ktoś kto spróbuje twoich wypieków i okażą się dobre poleci Cię innym

Reklama dźwignią handlu, więc jeśli dobrze się zareklamujesz w jakimś sklepie to mogłabyś tam sprzedawać ciasta tak jak to robi np. bar Kryjówka ze swoimi kanapkami (nawiasem mówiąc całkiem niezłe ). Życzę powodzenia

Jakies oglaszanie się z sklepie to nie wchodzi w grę, bo ja normalnie pracuję, co najwyżej mogłabym upiec coś po godzinach i sobie dorobić. Najgorsze jest to, że nie wiem skąd brac klientów.

No właśnie musiała byś znaleźć sobie rynek zbytu . Dlatego zasugerowałem jakiś sklep. Bo u pieczenie i dopiero późniejsze szukanie klienta mija się z celem - raz znajdziesz, a raz będziesz musiała sama zjeść żeby się ciasto nie zepsuło, a pieniądze stracisz.

Jesli jest ktoś chętny to z wilką chęcią zaprezentuje moje cukiernicze umiejętności - eam_(at)_wp.pl Mam plan żeby piec na zamówienie, czyli jak ktoś jest chętny to piekę, jak nie mam nikogo to nie ponosze kosztów.

zawsze się można zareklamować na SM

http://stalo(...)lama.php

Nie chcę krakać, ale moim zdaniem taką metodą nie dorobisz.

a moim zdaniem jesli np ja zamowie placek ktory bedzie dobry to w przyszlosci zamowie znowu a jesli ktos bedzie mnie pytal czy znam kogos kto by mogl mu upiec cos tam, to z checia polece wlasnie osobe u ktorej sama zamawiam!!! zawsze to lepsze jak cukiernia - moje zdanie

Ale nie codziennie będziesz zamawiać takie ciasto (pewnie nawet nie co tydzień). A ilu takich znajomych by tak zamówiło od razu blachę ciasta (bo przecież będzie pieczone na zamówienie, a oprócz kosztów produkcji trzeba jeszcze dołożyć zarobek).
ewelka ale spróbować w ten sposób nie zaszkodzi, tym bardziej jeśli, jak sama pisałaś, sprzedaż do sklepu odpada.

ECHELON wierz mi , że takich ludzi mało nie będzie a przecież dziewczyna chce to robić po pracy więc moim zdaniem wystarczy....w sklepie z kolei dochodzi sanepid i podatek a na tak małą skalę to wyjdzie na minus bo dołoży ....

Ok, ale żeby oni przybyli to trzeba się zareklamować, a szczerze mówiąc to reklamę pantoflową uważam za mało skuteczną. I tutaj na miejscu ewelki skorzystałbym z propozycji invx.

tu masz racje....trzeba sie gdzies najpierw zareklamowac ...potem poczta pantoflowa i tak zrobi swoje....

Przy okazji jednak warto się dowiedzieć jak by sprawa wyglądała gdyby ktoś "życzliwy" dał cynk do skarbówki albo sanepidu o takich usługach/handelku. Czy byłoby się o co przyczepić czy nie. Warto być mądrym przed szkodą.
A tak poza tym ewelka to jak byś przedawała na kawałki, a nie od razu całą blachę to będziesz miała we mnie pierwszego klienta

Dzięki za słowa otuchy. Już dzisiaj postaram się zareklamować na ogłoszeniach. Ja nie chciałabym zeby to na razie było moje jedyne źrodło utrzymania, zależy mi na dorobieniu paru groszy - mam nadzieje że znajdzie się jakiś chętny.

Świetny pomysl Ewelka !!! Ja chciałbym zamówić 3 pączki na tłusty czwartek. Dalabys rade ?

W stalowej woli? Bez zwiazku zawodowego nie uda ci sie wywaliczyc godziwych pensi dla siebie od siebie! To nie moze sie udac.

Ewelka... mysle ze pomysl jest dobry. Napewno interesujacy dla Urzedu Skarbowego Dalej sie oglaszaj, ze dorabiasz na lewo...

Jest kilka pań w mieście, które pieką przepyszne torty itp. Lepsze niż te nafaszerowane chemią. Bardzo dobry pomysł, życzę powodzenia.

Jeszcze nigdzie się nie ogłaszam - a swoją drogą to wiem że pełno jest ludzi którzy najchętniej wbiliby każdemu kto jakoś sobie radzi w życiu, nóż w pecy za każde zarobione 10 zł. No cóż tacy jestesmy i tego się najbardziej boję.

Nic się nie martw,głowa do góry a wszystko będzie dobrze!!!!
Sama musisz w to wierzyć a wtedy na pewno skię uda!!!! Trzymam kciuki!!!

Pomysł jest ale czy dobry?Nie o to chodzi żeby cie zniechęcać ale trochę to przerabiałam.Koszty!!!!to jest ten minus.W ciastkarniach idzie to hurtowo.A tak jak zaczniesz liczyc robociznę i energie to blacha ciasta "trochę" droższa będzie.Nie żebyś zdzierała od razu.Ale ktoś sobie policzy i pójdzie do cukierni.Przy tym trzeba postać.Nie zaprzeczysz.Ja tez piekę pyszne ciasta.Wszystkie uroczystości u znajomych i rodziny "obsługuję".Ale tylko u nich,bo na szerszą skale to niestety niewypał.

moim zdaniem bardzo dobry pomysl

Ewelka ja zamawiam ciasto na komunie ok??

Ewelka, zastanów się. Dlaczego ktoś miałby wbijać Ci nóż w plecy? Osoby prowadzące działalność gospodarczą, płacące podatki, składki itp. to są idioci. Przecież można prowadzić działalność, nie płacąc składek i jeszcze ogłaszać się. Ale faktycznie, TAMCI nie radzą sobie w życiu.