Pierwszy taniec pary młodej, jak wiadomo stres kosmiczny ;) Czy orentujecie sie kto moglby ulozyc jakis fajny uklad takowego tanca, chodzi mi o nauke indywidualna nie jakies zajecia grupowe, bo z tego co wiem to tam ucza juz konkretnych stylow.

Mi ustalał Piotr Kiszka - 3-5 spotkań indywidualnych i było super

Nikt więcej nie uczył się tańczyć???? ;)

my chodziliśmy do Justyny z Just Dance.

A my do p. Beaty - http://www.mdkst(...)ego.html

Oboje nigdy nie tańczyliśmy, trzy, może cztery lekcje i zatańczyliśmy walca wiedeńskiego bez potknięcia i żadnej pomyłki, co było dla mnie nie lada szokiem. Polecam.

Chodziliscie na lekcje indywidualne?

Chodziliśmy do Kiszki i bardzo polecam. Byliśmy 3 spotkaniach indywidualnych. Przynosisz ze sobą utwór do którego chcecie zatańczyć i on do tego układa Wam kroki.
Z tego co się orientuję to poza Kiszką jest jeszcze wspomniana wcześniej Beata Główka, do której mieliśmy chodzić ale w końcu zrezygnowaliśmy i Justyna z Just Dance.

p. Beata rowniez polecam - http://www.mdkst(...)ego.html

Ile bierze Kiszka za godzine nauki?

Pani Beata Główka jak najbardziej TAK! My poszliśmy bez żadnego pomysłu, nawet piosenki nie mieliśmy, a wszystko fajnie obmyśliła i wyszło super. Nawet najbardziej oporni przed tańcem (jak np mój mąż załapią

A macie moze jakis inny numer do Pani Beaty, bo na ten ze strony nie mozna sie za bardzo dodzwonic :/

wysylam na priv namiary na bardzo dobrą i cierpliwa tancerke

Pogrzebałam w starych dokumentach i znalazłam taki nr do P. Beaty 516 081 410- tylko nie wiem czy aktualny- my byliśmy w 2010 r.

najlepiej to sami poszukajcie w necie jakiegos fajnego ukladu i cwiczcie moze nawet lepiej to wam wyjdzie jak u jakiegos tancerza

A my z mężem poszliśmy na spontana. Ja wybrałam piosenke, on nawet niewiedział jaka ona będzie to była niespodzianka. Układ wymyślany był podczas tańca, wyszło świetnie

Jestem przekonany, że w MDK znają numer do p. Beaty. Warto tam zapytać.
Co do znajdowania sobie samemu układu i ćwiczenia, proszę wybaczyć, ale dla zaawansowanego tancerza to może dobry pomysł. Gdybym ja miał uczyć się tak walca którego wykonaliśmy wraz z żoną, nie miałbym szans na opanowanie podstaw, ramy, kroków itp. Pani Beata doskonale nam to przedstawiła. Lekcje były indywidualne. Pozdrawiam.

Może coś takiego i z humorem :

http://www.youtu(...)5A8173BU

http://www.youtu(...)lCvX7-5U

http://www.youtube.com/watch?v=21F7FP3_54M

po co ma Cie ktos uczyc, ogladaj z partnerką do znudzenia i sami sie nauczcie z tego filmiku, siostra tak zrobila i powiem Ci ze efekt na weselu byl pioooruuuunuuuuujaaacy. Widziec miny wszystkich ludzi po tym tancu.... bezcenne. Zaluje ze sam tak nie zrobilem:(

Może mały OT, ale być może pomoże w wyborze, trzeba wziąć pod uwagę fakt, że jest wiele osób, dla których tego typu pierwsze tańce, to błazenada. O ile "poważny" pierwszy taniec część gości uzna za piękny, inna część za nudny, nie ryzykujecie, że ktokolwiek powie, że zrobiliście z siebie pajaców (mam tu na myśli głównie babcie, ciocie i inne konserwatywne towarzystwo). Nie mam tu na celu nikogo urażać, jedynie z doświdaczenia wiem, że nie wszyscy takie coś lubią (tymbardziej, że teraz coraz częściej cała sala przy pierwszym tańcu już tylko czeka, aż nagle, ni z tego ni z owego, taśma (?) w CD zacznie się zacinać, skrzypić, rwać, zaskoczona para młoda przerażona będzie stała sztywno całkowicie zdezorientowana, aż tu nagle siup! niespodzianka, której się nikt nie spodziewał ) Takie wygibasy i fikołki byłyby w sam raz na oczepiny, gdy już wszyscy mają równo w czubie Tak czy owak decyzja należy do Was. I uważajcie, już tu kiedyś pisałem, że mnie został zaproponowany na pierwszy taniec utwór Sam Brown pt. Stop. Pozwolę sobie przytoczyć początkowy fragment tekstu pisenki, wtedy wszyscy zrozumieją, dlaczego stanowczo odmówiłem i całe szczęście, choć bardzo lubię ten utwór:

"Wszystko to co mam, to wszystko to co mi dałeś
Nigdy nie martwiłeś się że stanę się od Ciebie zależna
Dałam Ci całą miłość jaką miałam w sobie
Teraz odkryłam że kłamiesz i nie mogę uwierzyć że to prawda

Oplecionego jej rękoma widziałam Cię po drugiej stronie ulicy
I nie umiem nie zastanawiać się czy ona wie co się dzieje
Mówisz o miłości ale nie wiesz jak to jest
kiedy zdasz sobie sprawę, że nie jesteś tą jedyną" .......

Piosenka o rozstaniu na pierwsyz taniec? W sumie też można by to uznać za humorystyczny żart

Szopen pewnie masz rację, ja tylko mowię jak było w przypadku mojej siostry a towarzystwo było wymieszane równo i starsi (tak jak mowisz konserwatywni) i młodsi. Nawet specjalnie podpytywaliśmy czy sie podobało(oczywiście pocztą pantoflową) żeby nie było, że z pierwszej ręki bo mogliby kurtuazyjnie tylko przytakiwać i nikt nie mówił ze było zbyt odważnie. A jeszcze ten moment zmiany muzyki specjalnie zmieniłem na bardziej głośny i wyrazisty (trzeszczenie) a reakcja sali po prostu geeeenialna hehehehe (od razu mowie, że trzeba ostrzec kamerzyste bo w tym przypadku wyłączył nagrywanie na 5s i troche sie nie nagrało)

A to faktycznie szkoda, bo to najważniejszy moment Wiadomo, wszystko zależy od ludzi. Czasem to starsze towarzystwo (a nawet dość często) potrafi się dużo lepiej bawić niż młodzież. I jeśli tylko ludziom się podobało, to lepiej siostra wybrać nie mogła, pogratulować ;) Pozdrawiam i kończę schodzić z tematu