Witam

Czy ktoś orientuje się, gdzie od ręki można załatwić zaświadczenie z nauk przedślubnych?

od ręki to możesz narysować okrąg, ale będzie nierówny raczej.A co to za kara odbyć nauki przedm., że się tak migasz?, na inne rzeczy to jest czas

tez tak chciałam , ale poszliśmy do kapucynów i nie załujemy swietna zabawa ...pollecam !!!!!!!!!!!!

Zadz na plebanie do ulanowa dostaniesz tam namiary na pania ktora tym wszystkim sie zajmuje ( nie pamietam nazwiska ) zalatwia wszystko pozniej podpisuje papier ksiadz i jest. Koszt ok 100 zl bynajmniej tak bylo z rok temu

Wiecie co, to już zakrawa na skandal.To jawne przestępstwo. A nazywa się to fałszowanie dokumentów z poświadczenien nieprawdy.A to już pachnie prokuratorem.

Favex: czy nie chcesz chodzić na te nauki, czy boisz się, czy nie masz czasu,czy są jakieś inne przyczyny? POWIEDZ!!!
Z każdej tej przytoczonej sytuacji jest jakieś rozsądne wyjście.
Jak nie masz czasu chodzić przez ileś tam dni i tygodni- są kursy wekendowe to co napisała YUASTINAP.
Jeżeli nie chesz, bo uważasz,że to jest niepotrzebne, to po co księdzu wogóle zawracasz głowę.Skończcie na ślubie w USC i po zawodach.
Jeżeli np boisz się czegoś posłuchać mądrego- no już większy masz problem ze sobą.

Dokumentem jest każdy przedmiot lub inny zapisany nośnik informacji, z którym jest związane określone prawo, albo który ze względu na zawartą w nim treść stanowi dowód prawa, stosunku prawnego lub okoliczności mającej znaczenie prawne.

To teraz znajdź mi polską ustawę mówiącą o konieczności odbycia nauk przedmałżeńskich.

A co Ciebie tak rozbawiło?

Ustawy na to nie ma i tylko tu masz rację. Ale w kościele istnieją zasady. Jest wiele zarządzeń, przepisów kościelnych mówiących o przygotowaniu do sakramentów. Proboszcz na parafii jest nie tylko kapłanem ale i urzędnikiem kościelnym i musi wykonywać polecenia swoich władz wyższych w tym wypadku biskupa diecezjalnego a także wykonywać swoje obowiązki zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego, i nie tylko, bo jako gospodarz na parafii obowiazują go różne ustawy i przepisy te cywilne / przepisy budowlane, ppoż, ochr.środowiska, itp/.

Przygotowanie do sakramentów było od dawien dawna. To tylko zależy jak Komisja Duszpasterstwa Ogólnego Episkopatu Polski postanowi ile tych nauk, w jakiej formie itd.... Są wytyczne w tych sprawach, na necie można poszukać.

Także kolego HIV - nic tu raczej do śmiechu.

To jak nie 100 zł to ile to w końcu kosztuje?

wideofilm, HIV mimo problemów z głową ma w tym przypadku rację. Nie podniecaj się tak. Powiem Ci może inaczej: Gówno Cię powinno obchodzić, dlaczego autor na nauki chodzić nie chce. To nie Twoja sprawa. Ja na nauki chodziłem i nic mądrego nikt tam nigdy nie powiedział. Generalnie z jednym się zgadzam z Tobą. Skoro kościół ma swoje prawa, to powinni tego proboszcza udupić. Inna sprawa, że katolicy mają tendencję do osądzania wszystkich, tylko nie siebie. Nieprawdaż? Pozdro.

ps. HIV tylko się nie rzucaj. Nie ma sensu.

Co nie ma sensu? Kim ty jesteś, że kogoś obrażasz? Może najpierw sam przedstaw zaświadczenie o swoim zdrowiu psychicznym a dopiero później oceniaj innych?
Ja akurat muszę być badany regularnie z racji pracy.

cytat:Ja na nauki chodziłem i nic mądrego nikt tam nigdy nie powiedział.

Są nauki i nauki.Chyba na tym forum była mowa o naukach u Kapucynów na Rozwadowie, wszyscy sobie chwalili.
Zobaczcie ten dawniejszy temat:
http://stalo(...)d=717316

SzoPen:Widzisz, to zależy jak te nauki są zorganizowane i prowadzone. Nie wiem, gdzie chodziłeś, może faktycznie tak trafiłeś,że był to tylko zwykły wykład i tyle. Niektóre kursy szczególnie te wekendowe są prowadzone inną metodą, jest dyskusja, wspólne zajęcia, aktywizacja, tak,że tam się nikt nie nudzi.
Oczywiście,że to nie jest nasza sprawa czy autor tematu pójdzie na te nauki czy nie, tylko wpieniła mnie informacja,że to sobie można kupić. Co jeszcze w takim razie można sobie kupić za pieniądze? Czy rozum można sobie kupić? Czy uważasz,że już nasze społeczeństwo tak nisko upada?

Wideofilmm, kupic mozna to, na co pozwala ten, kto sprzedaje. Nie ma sie co dziwic, ze ludzie kombinuja, jezeli lasy na kase proboszcz przybije pieczatke. To do niego nalezy miec pretensje. Taki ktos, wzor cnot, prawosci itp. Itd. Nie powinien sobie na to pozwalac. A pozwala, kazdy o tym wie, ale sa rowni i rowniejsi. Nikt go nie ruszy.


Wrednym lewakiem. Powinienes poznac od razu

wideofilm - jak ksiadz moze uczyc o czyms czego na oczy nie widzial, nie poznal i nigdy nie pozna? ksiazke byle jelen moze przeczytac

chłopaki nie bądźcie tacy do przodu bo wam z tylu zostanie. Nie trzeba mieć raka żeby leczyć jego objawy.

Ja to was ludzie kompletnie nie rozumiem. Nie chodzicie do kościoła, plujecie często na niego, wyzywacie, ale ślub każdy leci do kościoła brać. Po co wy tam idziecie? Nie chcesz iść na nauki które wymaga się w kościele nie bierz ślubu kościelnego bo widocznie nie jesteś wierzący i nie zgadzasz się na panujące w nim reguły. Przysięgnij swojej partnerce wierność w dyskotece, w kawiarni, w WC w Tesco czy nawet w lesie. To będzie miało dla Ciebie taką samą wartość tak naprawdę. Przysięgać przed Bogiem wierność nie wierząc w niego? Po co wy to robicie? Nie macie odwagi powiedzieć swojej drugiej połowie że, sorry ale przekonania mi nie pozwalają? Weź ślub humanistyczny i po sprawie.

Favex: czy nie chcesz chodzić na te nauki, czy boisz się, czy nie masz czasu,czy są jakieś inne przyczyny? POWIEDZ!!!
Z każdej tej przytoczonej sytuacji jest jakieś rozsądne wyjście.
Jak nie masz czasu chodzić przez ileś tam dni i tygodni- są kursy wekendowe to co napisała YUASTINAP.
Jeżeli nie chesz, bo uważasz,że to jest niepotrzebne, to po co księdzu wogóle zawracasz głowę.Skończcie na ślubie w USC i po zawodach.
Jeżeli np boisz się czegoś posłuchać mądrego- no już większy masz problem ze sobą.[/cytat]

ludzie praca jak kazda inna jego zas..ym obowiazkiem jest wypisac ten glupi papier aty jeszcze bronisz tych niewobow i wyludzaczy pieniedzy za byle papier ktory wypisuje sie w 3 minuty ?

Presja rodziny, chcieli w kościele to mają.
Większośc młodych nie ma ochoty słuchac klechy parę dni, ja sam nie podpowiem gdzie bo ksiądz jak wiadomo odszedł z tego padoka a nowy nie wiem czy załatwi w opatrzności.

kurcze... nie to mi sie wytluscilo w posciepowyzej mialo byc to :


Jeżeli nie chesz, bo uważasz,że to jest niepotrzebne, to po co księdzu wogóle zawracasz głowę.

i do tego odpowiedz :


ludzie praca jak kazda inna jego zas..ym obowiazkiem jest wypisac ten glupi papier a ty jeszcze bronisz tych nierobow i wyludzaczy pieniedzy za byle papier ktory wypisuje sie w 3 minuty ?

Ale na cholerę? Nikt mu nie każe brać ślubu kościelnego! Niech idzie do USC i tam mu dadzą bez nauk.



To są idioci i ksiądz najlepiej by zrobił gdyby odmówił udzielenia ślubu w kościele.

Źle trafiłeś. Jestem niewierzący. Ale wkurza mnie ta obłuda w narodzie, dwulicowość, wieczne udawanie i kombinowanie.
Kiedyś znajomy też tak wiecznie narzekał na kościół, niewierzący był ale jak przyszło się żenić to pierwszy do kościoła leciał. Ale było zdziwienie pary młodej gdy ładnie odmówiłem pójścia na tą sztuczną ceremonię na której będą sobie przysięgać wierność przed Bogiem który wg. nich nie istnieje. Po co odstawiać taką szopkę? Niech idą do USC, dadzą im ślub bez problemu skoro nie są w stanie zaakceptować warunków kościoła. Ale oczywiście Polak musi przed rodziną pokazać. Jak idę do banku to albo podpisuję umowę, albo nie jeżeli się nie zgadzam, a nie próbuję wykreślać poszczególne punkty które mi nie pasują. A jeżeli nie mam do niego zaufania to do niego nie idę i nie wkurzam innych klientów dla których ten bank jest świetny.. Proste.

Andrzeju, rusz glowa. Jestes niewierzacy, a Twoja kobieta wierzaca i powiesz jej, wiesz, wezmiemy slub w lesie, bo mnie to wszystko jedno, a twoja wiare i przkonania mam gleboko gdzies. Po to dopuszcza sie slub koscielny pomiedzy ludzmi roznych wyznan, aby moxna bylo dogodzic kazdemu. Twoje pytanie jest zatem bezzasadne. Mozna nie wierzyc, brac slub koscielny i jest to calkiem logiczne.

Generalnie zgadzam się w większości z tym co Andzej napisał. Znaczna część ludzi w PL to tacy katolicy jak coś im trzeba, a jak nie... to boga nie ma. Ja też jestem niewierzący, ale szanuję drugą stronę... tylko, że najgorsza jest właśnie ta obłuda, sztuczność w ludziach. Pobił by Cię ktoś różańcem, ale sam niewiele wspólnego z wiarą ma, oprócz coniedzielnego stania w Kościele i myślenia na kazaniu o tym co zeżre na obiad.
Wierzysz to stosuj się do tej wiary...

Właśnie,iluż Was narzeka na kościół,księży,wiare,dzwony Wam przeszkadzają,krzyże a ślub w kościele bo oprawa ładna.Panna młoda wystrojona i taka tam otoczka a w środku zgnilizna.Kogo oszukujecie Boga czy siebie?Jakbyś jeden z drugim wziął ten ślub dla przyjemności drugiej osoby to nie szczekałbyś chociaż po tym ślubie na kościół i księży.

W ogóle ostatnio zarysowała się taka tendencja że w modzie jest mówić że się jest niewierzącym.I podkreśla się to z jakąś taką dziwną dumą i zadowoleniem,jaki ja to mądry jestem.To taki troche podobny trend jak niektóre panienki chwalą się że mają kolege geja

To nie jest żadna moda, tylko po prostu część ludzi nie boi się o tym mówić. Bycie niewierzącym w naszym społeczeństwie jest ciężko, mało który katolik poszanuje takiego człowieka, ale... powoli się to zmienia, więc i ludzie coraz częściej o tym mówią.
To nie moda, to realia, będzie tego coraz więcej... i dobrze.

No to a) idziemy do USC i bierzemy neutralny ślub. b) zamyka się i idzie na te kilka godzin na nauki bo go tam nie zabiją. c) bierze ślub humanistyczny.
Skoro partnerka chce z nim być to chyba rozumie jego przekonania religijne i je w pełni akceptuje, więc dlaczego go zmusza do robienia czegoś przeciwko sobie. Przysięga w kościele po oszustwie i na pokaz do tego nie ma najmniejszego sensu i ona jako wierząca też powinna o tym wiedzieć. No ale jak to, babcia by zawału dostała gdyby się dowiedziała, że wnuczka za niewierzącego wychodzi, rodzina miała by o czym mówić, a panna młoda by się w sukni białej nie pokazała przed wszystkimi. Po prostu, nie podobają się warunki stawiane przez KK to omijaj go zawsze szerokim łukiem. Dzieciaka też pójdzie ochrzcić bo tak wypada? Kolejna przysięga bez pokrycia.