Moja mama wiek ok 60lat prawie więc starsza kobieta poszła kupić wnukowi mojemu synkowi gazetke 6latek dla dzieci.
Pan sprzedawca wepchał jej jakąś gazetę dla nastolatków za 9.99 nie wydał paragonu - mama podeszłai pokazała mi poszłam ją wymienić a sprzedawca na to NIE ZAMIENIĘ ja na to więc proszę o zwrot pieniędzy A ON ZACZĄŁ KRZYCZEĆ I STRASZYĆ POLICJĄ !! ludzie co za kraj zadzwoniłam do urzędu skarbowego nie chodzi o tą sumę za gazetę ale o bezczelność tego pana z tego kiosku MAŁO TEGO RZUCIŁAM MU TA GAZETĘ ON JĄ MA A PIENIĘDZY NIE ODDAŁ !! kierowniczka z urzędu skabowego kazała mi wezwać policje bo przywłasczył sobie rzecz ale jednak zdecydowałam się wyotczyć sprawę o przestępstwo skarbowe i nasłać mu kontrolę !! tak na zapas odradzam wysyłanie mam by coś tam kupiły bo paragonu nie dostaną i nie ma mowy o zwrocie i wymianie !! szok gdyby chodziło o mnie ok ale to była gazetka dla małego dziecka stąd mu nie odpuścimy !!

bardzo dobrze zrobiłaś !!! popieram !!!

Bardzo słusznie. Takie zachowania trzeba piętnować !

Też uważam ze na komara najlepsza jest ARMATA !!!

A jakiś pomysł co zamiast armaty?

KAPEĆ lepszy jakbyś nie wiedział.

Jak ci sprzedawca nie daje paragonu to się upomnij. Kto ma dbać o moje interesy jak nie ja sam.
Jak dzieciom trzeba tłumaczyć.

no dobra wszystko fajnie ale staw sie w roli tego sprzedawcy. Jesli twoja babcia czy mama niewziela paragonu to mogla poprosic o niego, czego zapewne niezrobila. wielu ludzi zaplaci i odchodzi niebiorac paragonu bo niepotrzebny nikomu. A po drugie skoro niemasz paragonu to jak mozesz mowic o zwrocie towaru jak to jest dowod zakupu. Wescie ludzie czasami pomyslcie.

oj nie gadaj na hali targowej w kioskach i w centrach nie raz panie wymieniały na gazetkę inną tu nie chodziło o zwrot kaski tylko że to nie była gazetka dla 6latka a po drugie pan powinien sam dać paragon a ja mam nadzieję że kiedyś twoja mama w takiej sytuacji się ukaże bo starsi ludzie nie zawsze pamiętają zwłaszcza odrazu poszło się wymienić i nie mineło nawet pół godziny facet dokładnie pamiętał o kogo chodzi i sory dla mnie to nigdy więcej tam nie wstapi moja rodzinka a mój tato 66 latek już dwa razy miał tam spięcie z tym panem ja tam już nie chodzę tyle że mama poszła i żałuje bo nerwów mnie to kosztowało ja dziecku kupiłam nowe gazetki i to nie problem ale nie odpuszcze sprawa została zgłoszona bo dla mnie to jest bezczelny starszy pan a policją niech mnie nie straszy bo to on popełnił przestępstwo skarbowe nie wydając paragonu jeśli się nie orientujesz poczytaj art sprzedawca ma prawo nawet wcisnąć paragon bo to on ponosi konsekwencje gdy nie wyda a nie kupujący ! tyle mam do powiedzenia nikogo tu nie oczerniam ale jakbyście zobaczyli jego zachowanie jak poszłam to oddać to masakra na szczęście rzuciłm mu tą gazetę i niech się nią udławi moja nogai moich znajomych tam już nie przestapi to wszystko

to sprzedawca ma obowiązek dać paragon bez upominania, po drugie aby wymienić towar nie potrzebny jest dowód zakupu ( zgodnie z kodeksem handlowym )

Nie rob przezywki jak jakis oszołom, pewnie twoja mama zwyczajnie nie wziela oddrukowanego paragonu bo chyba wiekszosc nie bierze, i jej strata, a przy sprzedazy stacjonarnej sprzedajacy nie ma obowiazku przyjac towaru. Nie rob głupa z innych, zacznij od siebie...

fankore to nieprawda nikt nie ma obowiązku przyjmować czegokolwiek bez paragonu, a zwłaszcza gdy ze zwrotem przychodzi inna osoba niż kupiła. Przecież sprzedawca nie wciśnie jej paragonu do ręki, tylko położy, a starsza pani pewnie go nie wzięła. To śmieszne, że zawiadomiła już CBA o gazecie za 9 zeta w dodatku nie mając paragonu.

http://rekla(...)mozliwa/
poczytaj zanim sie zaczniesz udzielac. wynika z tego ze fankore ma jednak racje;)
poza tym jak wynika z wypowiedzi acri92 to nie chciala oddac tylko wymienic ta gazetke i "korona z glowy" sprzedawcy by nie spadla jak by to zrobil bez krzyku, pewnie mial nadzieje ze kupisz druga gazetke u niego i zarobi podwojnie;)

1988 przeczytałam i dalej uważam, że nie ma obowiązku przyjąć zwrotu czy wymienić osobie która tego nie kupiła, a przyszła w imieniu innej osoby, w dodatku jak sama pisze rzuciła tą gazetką w sprzedawcę. Nie da się chyba normalnie dogadać z taką wkr...ną roszczeniową osobą która z miejsca wydzwanie do skarbówki, bo babcia nie wie co kupiła. Myślę że z normalnym podejściem na pewno załatwiła by tą ważną sprawę pozytywnie

xspokojnie spokojnie ludzie ja tu nie chcę nikogo krytykować oczerniać poprawie bo chyba za bardzo w nerwach to napisałam

godzina 13 moja mama kupuje gazetkę podchodzi do mnie mały płacze mówi że nie zna tej bajki i nie chce tego

ilka minut później mama wraca i bardzo prosi o wymianę

zazwyczaj gazetki typu tom jerry lub kucyki pony koszują ok
7
do 8 zł maks więc nawet mama chciała wymienić na tańszą i nie chciała reszty chodziło o wymianę a facet na nią nawrzeszczał że nabił i nie zamieni

moja mama nie pracuje nie ma zasiłku przykro jej się zrobiło wróciła do mnie smutna i mało nie płakała
ja nie narzekam na brak pieniędzy pomagam rodzicom ale tu nie o to chodzi chodzi o to że wróciłam i zrobiłam to samo co mama tylko delikatnie już wkurzona że mama mówiła że nic nie nabijał i paragonu nie dał a że mama ma delikatną naturę popłakała się i tyle

a ja wkurwiona już na maksa rzuciłam mu jak on nakrzycał że policje wezwie i powiedziałam a wzywaj pan to pan popełnił przestępstwo skarbowe (ma pan problem bo ja jestem po PRAWIE) na zła osobę trafił
mało tego nie muszę mieć paagonu jeśli chce coś wymienić w tych samych minutach chodzi o moją mamę bo ona prosiła o to

ŻENADA dla mnie to ten człowiek mógł wymienić bez niczego bo już wiele razy kupowałam i wymieniałam po dziadkach wszędzie takie gazetki wiadomo dziadki bajek nie znają

poszłam kupiłam dwie gazetki gdzie indziej dziecku
i opowiedziałam pani sprzedawczyni w kiosku obok ROSSMANA była w szoku ona mówi że często tak ma i wymienia dzieciom facet z kiosku to buc ale teraz nie dziwie się że kiosk obok luxu mu nie wypalił

KLIENTÓW POWINNO SIĘ SZANOWAĆ ZWŁASZCZA ŻE NIE WYMAGAŁA MAMA ZWROTU PIENIĄŻKÓW !!

A TERAZ TO MU NIE ODPUSZCZĘ mało tego w skarbówce nie mówiłam że to mężczyzna a panie do mnie mówią CHODZI O TEGO PANA W WĄSACH w szoku byłam wiec juz to nie 1 ewnie przypadek

wyrażam tu swoje niezadowolenie nikogo nie obrażam ja ju ochłonęłam a on niech się martwi o kontrolę skarbową i rzecznika konsumentów bo zgłosiłam że odmówił reklamacji przyyjęcia brawo dla pana bo grzywna go więcej wyniesie

POZDRAWIAM I TO WSZYSTKO CO MAM DO POWIEDZENIA

Po pierwsze to coś kiepsko to prawo studiowałaś.
O ile nie nabił na kasę to nie przestępstwo, tylko wykroczenie skarbowe.

Po drugie sprzedający nie ma obowiązku przyjąć zwrotu ani wymieniać (w przypadku sprzedaży stacjonarnej).
To tylko jego dobra wola (lub jej brak).

Po trzecie czy wniosłaś reklamację (spełniając wymogi formalne - jako studentka prawa powinnaś wiedzieć, że pewne wymoi formalne trzeba spelnić, żeby wspierać się paragrafami)?
Sądzę, że nie, bo nie byłoby tutaj tematu.

No i po czwarte kontrola pewnie mu nic nie zrobi a rzecznik konsumentów po stwierdzeniu, że nie spełniłaś wymogów formalnych reklamacji też odprawi cię z kwitkiem.

Studiuj prawo dalej,tylko trochę uważnieji sumienniej, no chyba, że studiujesz prawo administracyjne, to studiuj tak jak do tej pory, tylko nie chwal się, że studiujesz prawo, bo tak nie jest.
KPA to mały wycinek naszego wspaniałego prawa.

zakończmy ten temat tutaj

dla mnie i nie tylko dla mnie ten PAN TO ZERO CZŁOWIEKA BEZ UCZUĆ
bez szacunku i co najważniejsze DLA MNIE JEST DNEM CZŁOWIECZEŃSTWA


powodzenia mu życze aby się udławił tą gazetką bo widzę że interes
coraz gorzej idzie

niech pan starszy 10 zł się wzbogaci dla mnie jest nikim i tyle
co miałam powiedzieć powiedziałam moje zdanie

oceniajcie a ja dziś robiąc zakupy w każdym sklepie opowiadałam
a panie tylko kiwały głowami i nie powiem co o nim mówiły


TEMAT ZAKOŃCZONY RESZTĘ ZAŁATWI KTOŚ INNY

bardzo proszę o zakończenie tematu


POZDRAWIAM CIEPLUTKO

jako że jutro wielki czwartek życze wszystkim wesołych świat

jezu zawiadom jeszcze uwagę tvn, bo doniosłaś już do skarbówki wszystkich sklepów oraz kiosku obok primy. Reklamację się składa jak towar jest wadliwy np a nie jak się komuś pomyliło, jeśli nagminnie babcia przynosi inne gazetki to może nie wie jak ta właściwa się nazywa i bierze co się jej wydaje, a potem robicie zadyme na pół miasta.

Skoro koniec tematu, to po co była ta cała zadyma na forum?

tyle szumu o głupią gazetę? czy ty dziewczyno nie masz poważniejszych problemów? i myślisz, że inni nie mają co robic i o czym myślec tylko wysłuchiwac o twojej przygodzie z panem z kiosku? masakra. poza tym nie wiem gdzie studiujesz/studiowałaś to prawo, ale jeśli w taki sposób wypowiada się prawnik to jestem załamana. maturę z języka polskiego zdałaś? a tak na marginesie as1234 nie ma takiego kierunku studiów jak prawo administracyjne, jest tylko administracja.

Pominę aspekty prawne,bo już inni odpowiedzieli,że nie masz racji.

Skupię się na meritum sprawy.
Może i dla Ciebie ten pan jest "dnem człowieczeństwa",ale i Twoja opinia o nim(sposób oceny)też ociera się o jego powierzchnię.
Powiedziałbym nawet iż widzę drugie dno,a tam dopiero jesteś Ty.

Biegasz po okolicznych sklepach i opowiadasz co spotkało Twoją mamę.Szargasz opinię człowieka,którego postępowanie znamy tylko z Twojej wypowiedzi.Ocena subiektywna.
Na koniec, w tym zacietrzewieniu ,pojawiłaś się ze swoimi żalami na tym forum.Jak widać nikt Cie już nie chciał słuchać,a Ty dalej chcesz mówić.
Zyczysz sprzedawcy wszystkiego co najgorsze i obiecujesz,że sprawę załatwi za Ciebie ktoś inny.Dwa zdania dalej życzysz wszystkim Wesołych Świąt?Jemu też?
Ze swojej strony dziękuję,ale formułek życzeniowych,które nie mają w sobie szczerości i uczciwości,nie przyjmuję."Cieplutkich pozdrowień"też.
Nie jestem psychologiem czy psychiatrą,więc nie rozumiem skąd u Ciebie tyle jadu i złośliwości.
Podejrzewam że dlatego iz"obrażono"Twoja mamę.
To typowy przykład tzw.toksycznej miłości.
Czym ona jest,widać na Twoim przykładzie.

PS.Jako że jutro Wielki Piatek pomyśl nad tym ile w Twojej wierze i postepowaniu jest z tego co nauczał Chrystus.

myślę że chłopina czekał może pół dnia aż mu wpadnie dycha do ręki i co? myślicie że tak łatwo odda?osobiście mam pewność że z zasady nie ma możliwości dyskutowania z tymi pierdziuchami,to są ludzie z innej epoki,przeważnie siedzą w tych kioskach dlatego że zięć lub wnuczka na którą interes stoi musiała coś ,gdzies załatwić itd. typowe monolity,które pod ladą odlądają,,,,smacznego jajka życzę.

Reiker, czy Ty jesteś człowieku zdrowy na umyśle ? Pytam poważnie.
Widzę, że coraz to więcej osób chiałoby Ci wytłumaczyć pewne sprawy ręcznie - wcale się nie dziwie.

Uczulanie na takie rzeczy jest prawidłowe. Trzeba brać paragony i tyle. Nikt mi jednak nie powie, że wszędzie ten paragon kładą z wydawaną resztą, ponieważ wciąż się spotykam z praktykami zwlekania lub po oderwaniu, jego wyrzucaniem.

Przykład dla osób które kupują bilety miesięczne na ZMKS.
Była promocja, coś około 10% za systematyczne miesięczne. Osoba poszła kupiła i została zapytana: Czy na następny miesiąc też Pani kupi ?
Odpowiedziała, że zobaczy jaka będzie pogoda - ponieważ ludzie przesiadają się na rowery by zaoszczędzić.
Pani w okienku powiedziała, że w tym momencie nie może naliczyć promocyjnych 10% i trzeba zapłacić całą kwotę za bilet, a po kilku dniach przyjść i sie o nie upomnieć.
Osoba przychodzi po kilku dniach i się przypomina. Pani w okienku mówi, że informatycy skasowali jej wszytskie dane za 2012r , więc nie może sprawdzić czy bilety były kupowane systematycznie
Jestem bardzo ciekaw, czy to tylko pojedyńczy przypadek ?

Nieważne czy chodzi o 2, 5, 8, 10zł - jeżeli nie są w mojej kieszeni a powinny tam być, to znaczy, że mnie ktoś oje*ał !
Dlaczego nikt się niegdy nie pomyli w sklepie na moją korzyść ?
Jeszcze nigdy mi nikt nie wydał nawet 10groszy za dużo

Prawniczko (pseudo chyba), czy aby obrażanie publiczne innych osób nie jest karalne? czy życzenie komuś nieszczęścia jest moralne??
Może zastanów się kilka razy(powtórze-kilka) jak będziesz sklecać zdanie, bo sama nieświadomie sobie kłopotu narobisz.....
Robię akapit aby ułatwić Ci czytanie ze zrozumieniem, bo z tym masz też chyba problem....
Czy ty myślisz, że ktoś dla 10 zł będzie się szmacił???
Akurat byłem świadkiem Twojego zachowania przy wymianie tej gazety, troszke na forum się pominełaś z prawdą...na taki atak nikt by chyba polubownie nie chciał załatwić sprawy....
Nie lecz swoich kompleksów na forum, są poważniejsze sprawy niż Twoja gazeta, która może zostać dowodem w sprawie o napaść....hahahahahahahahaaaaa
Trochę kordialności "prawniczko"...kordialności.

To już ciul z gazeta ale jezeli chodzi o sam paragon to skarbowka powinna zajac sie tez innymi . Pare razy tez mi sklepowa lnie wydala paragonu baaa nawet nie nabija na kase. Zdarzylo mi sie to w sklepie za straza pozarna nie wiem jak nazywa sie ten sklep i kto jest wlascicielem. Druga sytuacja to sklepy wedrychowskiego ten na metalowcow i ten drugi za centrum 4 tam to w ogole nawet na kase nie nabijaja!!!!!!!!! Tymi dwoma sklepami ( wedrychowski i ten za straza pozarna gdzie kiedys byla zabka ) powinna zajac sie skarbowka i sanepid !!

Poszło PW - masz jaja, to odpisz zawodniku.

Co do reszty Twojej wypowiedzi, to nie będę komentował takich popier**leństw które wysysasz z palca.