Posty: 1463
Dołączył: 17 Kwie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
dla mnie mimo wszystko to trochę głupie. mnie stac, żeby moim chrześniakom dac po tym tysiaku na komunie (i obawiam się, że ich rodzice mogą tego ode mnie oczekiwac), ale po co takim dzieciakom tyle pieniędzy? żeby rodzice zgarnęli? rowery już mają (niestety, bo myślałam o tym), aparaty też i co, mam kupic jakąś grę, która zabawi ich max kilka miesięcy? dla mnie to marnotrawstwo i głupota, a przecież mi też z nieba nie leci tylko ciężko na to z mężem pracujemy. co innego gdyby im czegoś brakowało - czegoś do szkoły, ubran etc., może jakichś kursów/zajęc, na które nie stac rodziców, a oni mają do tego talent, wtedy chętnie wydałabym nawet więcej. to samo jeśli kiedys będą się żenic - jeśli mnie będzie stac to dam im nawet i po 5tys, bo wiem, że na nowej drodze życia przydaje się każdy grosz. ale takim dzieciakom tyle kasy, żeby nikt mnie nie obgadywał, że sama ma, a dziecku nie dała? co za czasy ...
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 12
Dołączył: 12 Sie 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Ja wiem,że najlepszym prezentem jest pomoc w miarę swoich możliwości w wychowaniu dziecka i utrzymywanie z chrześniakiem czy chrześnicą kontaktu przez całe życie.Tak jak pisałem wcześniej u dwójki dzieci nam się udało,u jednego udało się za pomocą chrzestnej rozwiązac poważny problem,ponieważ nam dziecko przepraszam nastolatek jako rodzicom nie zaufało,a chrzestnego traktowało jak przyjaciela i dlatego można było ten problem rozwiązać,a dzieciak żyje dalej w nieświadomości,że rodzice o wszystkim wiedzieli i pilotowali sprawę.Najlepszym prezentem będzie Twoja przyjaźń na resztę życia.Kartka?....Fajna pamiątka ale może się gdzieś zapodziać i po pamiątce,a Ciebie jak będziesz utrzymywać kontakt nie zapomni do końca życia,że trzymałaś Go do chrztu. Jak milo przeczytac tak madrego czlowieka. Chcialabym zeby wlasnie tak bylo jak piszesz. Dodam tylko, ze to taki lancuszek(tj dziecko mojej chrzestnej), wiec jak widac udalo nam sie utrzymac dobry kontakt skoro teraz role sie odwracają. Nie rozumiem za co ten lincz, ze zadalam pytanie o prezent. To jest oczywiste ze cos dziecku trzeba przygotowac. Zyjemy w czasach gdzie wszystkiego jest pod dostatkiem zalewa nas chinszczyzna dlatego zadalam pytanie bo im wiekszy wybor tym trudniejszy zakup. |
|
Posty: 1463
Dołączył: 17 Kwie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
adam, to fajne co napisałeś. z moimi chrześniakami jest tak, że w jedym przypadku mam wrażenie, że jestem traktowana jak ciocia do kupowania prezentów i jego rodzice odzywają się do mnie/mają czas na spotkanie tylko w okolicy Mikołaja, Bożego Narodzenia, urodzin młodego. z drugim mam dużo częstszy i lepszy kontakt, ale jego rodzice trochę mnie blokują - młody jest bardzo bystry, interesuje się sportem, geografią - akurat mam możliwośc pokazac mu dużo rzeczy, które go fascynują, a widzi je tylko w tv i książkach, ale wciąż jest traktowany jak niemowlak i od mamy może odejśc na odległośc ręki. no cóż, może kiedys. mam nadzieję, że my z mężem wybraliśmy właściwych chrzestnych.
|
|
Posty: 446
Dołączył: 8 Marz 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Życzę Ci trafionego prezentu,może medalik z wygrawerowanym stosownym napisem?Linczem się nie przejmuj tutaj to norma.Powodzenia.
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo, zgodnie z art. 54 Konstytucji RP |
|
Posty: 446
Dołączył: 8 Marz 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Mik8 jeżeli rodzice tak się zachowują Ty tego nie zmienisz,ale próbuj może się uda,a ci rodzice to właśnie tacy,którzy robią wszystko pod publiczkę,"bo co ludzie powiedzą...i najważniejsze czy "impreza"się wróci,bo trzeba długi pooddawać.Niestety przykre to jest ale niestety prawdziwe.
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo, zgodnie z art. 54 Konstytucji RP |
|
Posty: 12
Dołączył: 12 Sie 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT adam, to fajne co napisałeś. z moimi chrześniakami jest tak, że w jedym przypadku mam wrażenie, że jestem traktowana jak ciocia do kupowania prezentów i jego rodzice odzywają się do mnie/mają czas na spotkanie tylko w okolicy Mikołaja, Bożego Narodzenia, urodzin młodego. z drugim mam dużo częstszy i lepszy kontakt, ale jego rodzice trochę mnie blokują - młody jest bardzo bystry, interesuje się sportem, geografią - akurat mam możliwośc pokazac mu dużo rzeczy, które go fascynują, a widzi je tylko w tv i książkach, ale wciąż jest traktowany jak niemowlak i od mamy może odejśc na odległośc ręki. no cóż, może kiedys. mam nadzieję, że my z mężem wybraliśmy właściwych chrzestnych. Czyli punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. W Twoim przypadku specjalnie "na zlosc" rodzicom nie dawalabym pieniedzy na komunię bo widac, ze dziecko i tak z tego nie skorzysta. Ja na razie nie mam tego problemu rodzice dziecka wybierajac mnie nie mogli zakladac mej hojnosci bo wiedzą, ze na razie nie ma z czego a w przyszlosci wszystko sie moze odmienic. Mik8 zycze wytrwalosci;) |
|
Posty: 34
Dołączył: 30 Maja 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ja mojej chrzesnicy kupiłam http://alleg(...)833.html do tego grawerka
ps. chrzesnym jest sie całe życie... powodzonka |
|
Posty: 12
Dołączył: 12 Sie 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
I wlasnie chodzi mi o cos takiego tylko ze dla chlopca;)
|
|
Posty: 185
Dołączył: 30 Kwie 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ja swoje chrzesnicy kupiłam złotą bransoletke z kolorowymi oczkami i do tego złotnik mi przyczepił złotą literkę N (pierwsza od imienia). Myslę ze prezent się udał po pozniej czesto malutka miała na rece bransoletke. a pamiątka jest.
|
|
Posty: 5008
Dołączył: 5 Paź 2010r. Skąd: Konto zawieszone |
|
|
|
CYTAT ja też będę i do koperty daje 1tys myślę że wystarczy CYTAT Tak jak pisalam nie pracuje wiec 1000 zł to dla mnie zbyt wysoka suma. Co do pozostalych prosze Was o nie zasmiecanie mi tego watku bo to jest nie na temat. Zalozcie watek o finansach w kosciele katolickim i tam urządzajcie pogwadeki. Prosze o dalsze wypowiedzi szczegolnie chrzestne (niepracujace). Chrzestną zostajesz na prośbe rodziców dziecka. Najwidoczniej znają Ciebie i wiedzą w jakiej jesteś sytuacji.Wychodzą więc z założenia iż są powody inne niż finansowe,aby tak zrobić. Kup dziecku coś,co będzie dla niego pamiątką.Nie musi ten przedmiot nosić cech powiązanych z religią.Mały drobiazg wystarczy. Tak zrobiła moja chrzestna. Jej juz nie ma,i tylko TO mi ją przypomina. PS."Piniondze to nie fszystko". Pieniądze można stracić,tak ja wiarę.Ale coś z tego Dnia,pozostanie. SPRZEDAM BOEING 747 WERSJA SPEC, GARAŻOWANY. MAŁY PRZEBIEG 22,9 MLN.KM. PO PRZEGLĄDZIE WAŻNYM DO 2030 ROKU, WYMIENIONE ZAWIESZENIE, ROZRZĄD SILNIKÓW, KLIMATYZACJA 10-CIO STREFOWA, PRZYCIEMNIANE SZYBY, AIRBAG. NIE BITY. KOLOR BIAŁO- NIEBIESKI Z LOGO "PRESIDENT USA". CENA DO NEGOCJACJI. |
|
Posty: 2320
Dołączył: 5 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Ja nawet nie wiem czy i ile dali chrzestni mojemu dziecku. Nie wnikam, nie tego od nich wymagam. Chcę, żeby o nim po prostu pamiętali i służyli pomocą, kiedy będziemy zmuszeni o nią poprosić. Usłyszałem kiedyś od znajomego, żebym wybrał sobie kasiastego chrzestnego, to mały będzie miał dobrze. On tak zrobił. Minęło niewiele czasu i aktualnie jest zażarcie skłócony z tym chrzestnym, a dziecko zostało pozbawione chrzestnego. I tyle z tego wyszło. Uważam, że nie powinnaś się zbytnio przejmować. To chrzest, nie komunia czy ślub. Dziecko i tak niewiele użyje z tego prezentu. Wystarczy, że będzie to coś symbolicznego. Jako chrzestna masz inne zadania do wykonania. Skup się na nich. Powodzenia i pozdrawiam.
|
|
Posty: 642
Dołączył: 24 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ja na swoj chrzest dostałam srebrny "obrazek" do powieszenia na ścianę z wygrawerowanym tekstem z tyłu. Cale dzieciństwo się do niego modliłam i przypominał mi o chrzestnej. To był chyba jeden z bardziej udanych prezentów ;) za to rower z komunii zepsuł się po roku, może dwóch
Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem. |
|
Posty: 150
Dołączył: 20 Gru 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
do cudak007 - nie pamiętam już dokładnie ale to było około 150 zł. Grzechotka była tańsza. Tak Chodziło mi o sklep Rubin na KEN.
|
|
Posty: 118
Dołączył: 25 Marz 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
To może ja z coś dorzucę z punktu widzenia rodzica, który niedawno chrzcił dziecko. Pieniądze owszem, przydają się, ale bądźmy szczerzy lądują w kieszeni rodziców albo są przeznaczone na pokrycie kosztów przyjęcia. Nie każdy tak robi, ale pewnie większość. Moja córcia od chrzestnej dostała aniołka z grawerem, i jest to super prezent. Dostała też trochę ciuszków, zabawek i piękny album na zdjęcia. Z prezentów byliśmy bardzo zadowoleni, bo się przydały i służą, a kasa zawsze się "rozejdzie".
Jeśli wykosztowałaś się na ubranko do chrztu, tort i inne rzeczy to myślę że wystarczyłby album na zdjęcia albo ładna ramka. U fotografa obok Stańczyka były takie ramki na pierwszy rok z życia dziecka, 11 małych fotografii i jedno duże, fajny pomysł na prezent i super pamiątka. Chyba 45 zł kosztowały. A swoją drogą to dziwy ten zwyczaj z ubieraniem dziecka do chrztu, takie naciąganie na koszty moim zdaniem, ale co kraj to obyczaj. |
|
Posty: 245
Dołączył: 7 Paź 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Autorko wątku skoro napisałaś, że nie pracujesz nie musisz przecież kupować prezentów za 1000zł.
Moim skromnym zdaniem to co już kupiłaś wystarczy w zupełności, jeśli jednak chcesz coś dodać to może takie coś http://alleg(...)391.html Ceny zaczynają się już od 40 zł. |
|
Posty: 81
Dołączył: 14 Lut 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Mam trójkę dzieci i też a chrzestnymi różnie trafiłam. Co z tego, że chrzestny dał na chrzest tysiaka, jak teraz nie pamięta o urodzinach...
Co do prezentów, najfajniejsze są te prosto z serca, jedna córa dostała Pismo Św. i medalik z grawerem, druga obrazek z Aniołem Stróżem, książeczkę "Mój pierwszy roczek" gdzie wpisywałam pierwsze słowa, daty dy wychodziły ząbki, pierwsze kroczki a także dane o Dziadkach, chrzestnych, zdjęcia. super pamiątka. Dla mnie jako dziecka najważniejsza była bliskość chrzestnych, pamięć a nie prezenty. Kwoty 1 tys mnie przerażają bo ile wtedy na ślub. |
|