Posty: 76
Dołączył: 14 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jak się bronić kiedy instytucja ogłasza nabór na wolne stanowisko urzędnicze i egzamin jest ustawiony? Przychodzisz na rekrutację i zwykle widać dziwnego pana lub panią, która swoim zachowaniem potwierdza, że ona wygra rekrutację. Zaskarżyć się nie da wyniku naboru bo wygrał ten ustawiony, który znał pytania do egzaminu i okazał się najlepszy. Po takiej lewej rekrutacji odechciewa się szukać pracy bo znów trafie na uprzywilejowanego, a ja jestem tylko po tym by nabór odbył się zgodnie z wymogami ustawy na wolne stanowisko urzędnicze.
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Maja 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
pociej nie tylko w przypadku egzaminu są takie ustawki nawet w zwykłych rozmowach kwalifikacyjnych. Pracodawca musi dać ogłoszenie do gazety, internetu, PUP a i tak spośród wielu osób biorących udział w rozmowie i mających lepsze kwalifikacje od osoby wybranej po znajomości obcy nie wygrają. W dzisiejszych czasach najlepiej mieć tatusia albo mamusię dyrektora lub prezesa bo zwykły szarak mimo odpowiednich kwalifikacji nie ma szans na posadę.
>><> ----> Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli <---- <><< |
|
Posty: 150
Dołączył: 20 Gru 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Na ta zarazę nie ma obrony !!!! Nie wygrasz ze znajomościami bynajmniej w takiej dziurze jak Nisko i Stalowa !! Przykre i prawdziwe U nas nie liczy się wiedza, doświadczenie, profesjonalizm. U nas liczy się znajomości i jeszcze raz znajomości. Trzymaj się kolego, ja także mam takie doświadczenia w tut. konkursach !
|
|
Posty: 1463
Dołączył: 17 Kwie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
no cóż, wystarczy przeanalizowac kilka ogłoszeń o naborze, najlepiej na to samo stanowisko, żeby przekonac się, że konkursy rozpisywane są pod konkretne osoby - stanowisko to samo, a wymogi za każdym razem inne.
mnie natomiast zastanawia US w Stw - żaden inny urząd w okolicy tak często nie rekrutuje. wiecie o co chodzi? potrzebują tyle ludzi czy nie da się tam pracowac po prostu? sama chętnie przeniosłabym się do budżetówki i wierzę naiwnie, że mi się uda bez żadnych koneksji. mojemu mężowi się udało i to podtrzymuje moją nadzieję ;) |
|
Posty: 76
Dołączył: 14 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Trudno to nazwać konkursem. A miało być tak pięknie: sejm klepnął ustawę żeby do służby cywilnej trafiali najlepsi, a prawda jest taka, że w żywe oczy, na chama bezczelnie się rekrutuje swojaków. Reszcie zostają umowy śmieciowe.
|
|
Posty: 762
Dołączył: 7 Sty 2008r. Skąd: RST/RNI Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Czym różni się parlamentarzysta od dziwki? Dziwka jak dostanie pieniądze to spełnia życzenia klienta. |
|