Nie dalej jak parę dni temu Podkarpackie Stowarzyszenie Motocyklowe „THE WILD GEESE” otwarcie przyznało że motocykliści jeżdżą niebezpiecznie, ba mało tego - oświadczyło że będą to robić nadal, jednocześnie odpowiedzialność za wypadki z ich udziałem zrzucają na innych uczestników ruchu drogowego.
Tu więcej na ten temat: http://stalo(...)id=29293

Proszę przeczytać komentarze w linkowanym artykule, co ważniejsze jakoś nie widać obrońców tych bezmózgów, więc coś w tym musi być, skoro nawet boją się odezwać.

Ich głupotę jestem zmuszony oglądać niemal na co dzień: wyścigi na Alejach JPII, Poniatowskiego, KEN, jazda na tylnym kole przez centrum miasta, lawirowanie z ogromną prędkością między sznurem pojazdów, a ryki wydobywające się z motorów obudziłyby zmarłego.

Jednak to, czego świadkiem byłem dzisiaj kompletnie mnie zmroziło.
O godzinie 20:00 banda debili na motorach (4 sztuki) pokazali swoją przepisową, bezpieczną i zgodną z przepisami jazdę na Alejach JPII koło Centrum 4. Pewien kulturalny kierowca jadąc od tzw. ronda i widząc że na światłach koło bazyliki i tak jest czerwone i będzie się musiał zatrzymać, postanowił zatrzymać swój samochód przed przejściem dla pieszych koło Biedronki i przepuścić oczekujących pieszych. Był to jedyny samochód, z tyłu za nim nic nie jechało. W tym samym czasie spod świateł koło Centrum 4 z rykiem wystartowała banda debili (idiotów, bezmózgów, zakutych łbów - do wyboru) na 4 motorach. Podkreślam że byli bardzo daleko i mieli czas na reakcję (widać to jednak za mało dla takich bezmózgów aby zareagować). Wyżej opisany samochód już stał przed przejściem dla pieszych gdy ci idioci z prędkością na oko co najmniej 80-90 km/h ominęli go i z rykiem pomknęli dalej. Piesi oczekujący na przejście widząc pędzących idiotów i zapewnie przewidując co się stanie na szczęście nie próbowali przechodzić, bo na pewno skończyło by się to tragicznie.

Ludzie, przecież takie zachowanie to się w normalnej głowie zupełnie nie mieści. Jak można być takim idiotą? I jeszcze wymagać od innych aby to oni uważali bo ja sobie lecę na motorze 200 km/h?

Kiedy wreszcie Policja i inne odpowiednie służby zamiast zajmować się pieszymi przechodzącymi o godzinie 22:30 na czerwonym świetle, czy rowerzystami jadącymi po chodniku, zacznie wreszcie egzekować prawo i zajmie się SKUTECZNYM wyłapywaniem tych bezmózgów na motorach bez tłumików, którzy nie dość że rykiem zakłócają spokój normalnym ludziom to jeszcze stanowią śmiertelne zagrożenie? Ile jeszcze normalni ludzie mają czuć się zagrożeni wychodząć na spacer?

Bardzo żałuję że nie nagrałem tego zdarzenia, miałbym ciekawy materiał - ale nawet nie zdążyłem wyjąć aparatu...

Coś w tym jest że robi się niebezpiecznie. Na Jana Pawła widziałem zabawę w jazdę na przednim kole i było widowiskowo ale starsza kobieta weszła na pasy i kuku bo na tym przednim kole dosyć szybko chłopak jechał, rejestracja kolbuszowska więc nie nasi przynajmniej z blach. Jakoś sporo szybkich motorów się pojawiło ostatnio

w stalowej jest kilka tysięcy motocyklistów a ty widząc czterech idiotów przypinasz łatkę wszystkim, niczym innym nie różni się idiota jadący tirem 90km/h przez wieś, faktem jest że szybkie motory stały się zbyt łatwo dostępne dla nieodpowiednich ludzi , inną sprawą jest że latwo się zapomnieć i dać ponieść fantazji taka już magia motoru...
ostatnio widziałem zabawną sytuację jak jakiś z metra cięty wiejski motorniczy na nowej R1 zawracał na środku szerokiej drogi , chyba za krótkie miał nogi więc zlazł z motoru, nawrócił pchając, poczym wskoczył jak na konia i poszedl pełnym ogniem śmieszne a zarazem straszne...

Panowie, motocykle! nie motory.

profesor Jan Miodek uważa za poprawne używanie określenia motor

Reiker każdy wie o co chodzi,więc nie filozofuj.Pół biedy jeszcze jak sobie krzywde zrobi ale narażają życie innych.Gdzie jest policja?

Żałosny jesteś.Jak możesz obrażać wszystkich motocyklistów za kilku nieodpowiedzialnych głupków.My jesteśmy pasjonatami.A ty zapewne zazdrościsz,bo pewnie nie masz prawka kat A albo bledniesz na samą myśl o jeździe na jednośladzie.Ulice są dla wszystkich,nawet dla takich krzykaczy jak ty.

"Motor czy motocykl?
Od wielu lat trwa spór, która terminologia powszechnie stosowana oznacza pojazd, który opisywany jest w danej chwili. Jednak przyjęta została terminologia motocykla. Motor został uznany jako jednostka napędowa wielu rzeczy, które do swojego działania potrzebują tego rodzaju napędów. W tym przypadku wymawiając słowo motor w profesjonalnym gronie Riderów motocyklowych możemy narazić się na uwagi na ten temat. Należy wiec stosować przyjętą przez społeczeństwo oraz motocyklistów poprawną formę opisywania ich pojazdów. Wielu ludzi jednak to ignoruje. Być może jest to związane z Ne wiedzą na tren temat. Motory dla ludzi niewtajemniczonych to pojazdy na dwóch kolach. Używanie tego rodzaju terminologii poprzez daną osobę zdradza fakt, że nie zna się ona na rzeczy oraz nie interesuje się tego rodzaju dziedziną. Nie ma się w tym przypadku co dziwić. Ludzie nie interesują się wszystkim, co ich otacza. Nie mieli by na to czasu ani ochoty. Można delikatnie wówczas zwrócić uwagę, a jeżeli osoba wyraża chęć, to wyjaśnić jej błąd tego rodzaju używania terminolo"


Wychodzi na to,że Pan profesor "nie zna się na rzeczy oraz nie interesuje się tego rodzaju dziedziną"

no tak. Wszyscy kierowcy autek,szczególnie tych po tuningu mają normalny a nie małpi rozum.Przepraszam,ale odpuść i znajdź jakiś inny temat,bo w tym jesteś maluśki.Na tym kończę ten żałosny dialog z tobą.Pozdrawiam. 2oo-zapewne nie wiesz,co to znaczy.Buźka

Reiker a Ty skąd się wywodzisz,ze szlachty cwaniaku?Nie czepiaj się słówek,wiadomo o co chodzi

Motor czy motocykl -wszyscy wiedzą o co chodzi.
To jak motocyklista czy debil za kierownicą-też wiadomo o kim mowa.

Te wasze naklejki"Motocykle są wszędzie",naklejcie na kartkę papieru,włóżcie ją do koperty,a potem wsadźcie sobie do doopy.

Jesteście takimi samymi użytkownikami dróg jak np.traktorzyści i macie takie same prawa i obowiązki jak inni.
To,że jesteście w większości imbecylami,nie czyni was uprzywilejowanymi pod jakimkolwiek względem.

I nie dziękujcie za życzliwy komentarz.

Jusek może podzielisz się swoją "cenną uwagą" na pierwszym lepszym zlocie motocyklowym

Każdy uczestnik ruchu ( oprócz poj. uprzywilejowanych) ma takie same prawa i obowiązki tylko jest zasadnicza różnica - motocykl nie zawsze jest widoczny, nawet gdy jedzie przepisowo. Nie raz widziałem jak samochód zajeżdżał drogę motocykliście, bez zasygnalizowania zmiany pasa ruchu. Więc te "patrz w lusterka" to takie przesłanie do tych mało uważnych kierowców.

Nie bronię tych którzy jeszcze nie dorośli umysłowo do posiadania motocykla.

To niech motocykliści zakładają zielone pasy by być lepiej widocznymi. Niektórzy odpowiedzialni motocykliści tak już jeżdżą. Co do zajeżdżania, czy tobie się wydaje że auto, autu nie zajeżdża czasem drogi? Takie ryzyko jazdy po naszych drogach. Czy to powód by organizować kolejną akcję?

Tak akcja patrz w lusterka to raczej przesłanie "uważaj bo zapierdalam, do setki rozpędzam się w 3 sekundy, a ograniczenia prędkości traktuje x2".

Nie oszukujmy się większość motocyklistów w dupie ma innych użytkowników drogi i łamią wszystkie przepisy. Wypadki to naturalna selekcja.

Wszystko jest dobre co poprawia nasze bezpieczeństwo ale ja poruszam tu problem nie zapir....ia ale jazdy zgodnej z przepisami. Osobiście byłem świadkiem jak kierowcy samochodu i motocykla dojeżdżali do skrzyżowania z prędkością 20-30 km/h - każdy na swoim pasie i w pewnym momencie kierowca samochodu, bez włączenia kierunku zmienił pas, zmuszając motocyklistę do niebezpiecznego manewru. Gdy by prędkość była większa a motocyklista mniej doświadczony to zapewne kierowca motocykla doznał by poważnych urazów. Dlatego akcja patrz w lusterka to nie naklejka która ma zdobić nasze pojazdy ale nieść przesłanie do tych mniej uważnych.

Wypadki to nie naturalna selekcja ale najczęściej błędy, brak wyobraźni, głupota kierowców, czy to w samochodach czy na motocyklach. W wyniku tego wszystkiego często cierpią niewinne osoby.

Kilka dni temu pod "Biedronkę" w Rozwadowie podjechał Gość Beemką(dla jasności -motocyklem).
Ubrany w odblaskową kamizelkę,wjechał spokojnie,a i tak wszyscy go zauważyli.
Nie znam się na motorach,ale ten miał silnik najbiedniej 700-900 cm.pojemności i moc większą niż niejeden japończyk.
A po co to piszę?Bo są jednak normalni ludzie,którym zależy na własnym bezpieczeństwie i nie maja syndromu"małego wacka",który muszą sobie rekompensować rykiem silnika.
Krowa która dużo ryczy,daje mało mleka...

@Dalibor
Skoro motocykliści wiedza iż są mniej widoczni,nic nie robią aby ten stan zmienić?Zasada-Wiem ,że mnie nie widać i się zabiję,ale to niech inni na mnie uważają?

Nie mam zamiaru dzielić się swoimi uwagami na żadnym zlocie.Wiem po co Twoja śpiewka do mnie,ale tak to możesz straszyć bakterie w Jogobelli.
Dla mojej przyjemności ci którzy są debilami,mogą się pozabijać.
Niestety,ale zanim to zrobią,stanowią zagrożenie dla innych.

Powinno się wprowadzić nakaz,że kto szaleje na motocyklu,powinien jeździć ze stalową linką na szyi,przymocowaną do ramy.Rach-ciach i durny łeb odpada.
To tyle w temacie.

Panowie nie tylko motocyklisci szaleja, sa tez i kierowcy czterech kolek.

jusek a kierowcom samochodów co byś nakazał wozić? granat w dupie z którego wypadała by zawleczka po przekroczeniu dozwolonej prędkości, wyprzedzaniu na pasach czy przejeżdzaniu powójnej ciągłej? jadąc jeden raz np. do rzeszowa spotksz więcej idiotow w samochodach wyprzedzających przed szczytem wzniesienia niż idiotów motorniczych przez cały sezon motocyklowy w stalowej woli, może kiedyś wynajdą urządzenie do wykrywania i eliminowania idiotów we wczesnym stadium rozwoju ale narazie siły są wyrównane w każdej dziedzinie życia, a procentowo napewno prowadzą kierowcy samochodów, jedynie motor bardziej rzuca się w oczy i uszy...

Granat w doopie?Na przyjemności trzeba sobie zasłuzyć.

Do eliminowania idiotów we wczesnym stadium rozwoju już wynaleziono taką procedurę.Zwie sie aborcją.

Procentowo samochodów jest kilkanaście czy kilkadziesiąt razy wiecej niz motocykli,jednak to wśród tych drugich procentowo jest kilkanaście razy więcej idiotów niż wśród samochodziaży.

Z linką na szyi trochę przesadziłem.Wystarczyłaby krótsza,mocowana do "tego czegoś" w spodniach.Rach-ciach i po..."ptokach".

Sezon motocyklowy rozpoczęty.Ty też możesz wesprzeć polską transplantologię.

Może wyda Ci się to dziwne ale to,że go słychać a nie widać daje kierowcy samochodu sygnał,że motocyklista jest blisko. Istnieją dla kierowcy samochodu tzw. martwe pola(punkty) widzenia, w takich przypadkach zielona kamizelka na nic się zdaje natomiast głośny "wydzior" tak.


Jusek ja nikogo nie straszę, tylko nie rozumiem takich opinii jak Twoja "że jesteście większości imbecylami" ale to Twój punkt widzenia.

Malo sie znasz kolego , bo własnie motocykle BMW maja silniki 1150 lub 1200 i małą moc . około 98KM. BMW to wlasciwie najsłabsze i do tego bardzo nudne i awaryjne motorki i niewiele modeli BMW ma moc powyzej 100 KM . Jedynie model R1300 ma moc coś ponad 150KM ale w Stalowej Woli brak takowych BMW. Najwięcej BMEK jest z mocą około 100KM . Japońce szczegolnie HONDA lub KAWASAKI nie maja konkurencji.

Tia... 100 KM to za mało..., to kup sobie K1300S. Jeżeli Cię stać... Tylko po co?

A widze ,że kolego zna motocykle prawdopodobnie tylko z katalogów. Powiedz czy 100 KM w motocyklu szosowo-sportowym ,który waży 280- 300 kg + kierowca to jest dużo?





Ale to Ty tak pisałeś "
[i]Kilka dni temu pod "Biedronkę" w Rozwadowie podjechał Gość Beemką(dla jasności -motocyklem).
Ubrany w odblaskową kamizelkę,wjechał spokojnie,a i tak wszyscy go zauważyli.good
Nie znam się na motorach,ale ten miał silnik najbiedniej 700-900 cm.pojemności i moc większą niż niejeden japończyk."



Dlatego większość młodych ludzi kupuje motocykle japońskie bo są po prostu lepsze w te klocki .Beemka prawdopodobnie by nie wytrzymała katowania i poprostu by sie rozleciała.

Vmax 200 km/h i przyspieszenie do setki w 5 sek. przy 100KM Jednym to wystarczy, innym mało. Takie motocykle nie służą do wyścigów, tylko do turystyki np. w trudnym terenie. Silniki typu bokser są najbardziej cenione ze względu na trwałość i niezawodność. Niestety mają wadę: cenę.

BMW serii R..GS to motocykle uważane za jedne z lepszych do turystyki w Europie. Świadczą o tym wyniki sprzedaży. Nie nadają się w trudny teren z uwagi na masę i wystające cylindry. Japońskie motocykle to domena ścigaczy, chociaż ostatnio KTM wchodzi coraz lepiej w ten teren. Jest również sporo firm które robią dobre sprzęty w Europie i ostatnio łapią oddech po ataku japońców w latach 80,90 - Triumph, Aprilia, Ducati. Mają swój smak i swoich klientów. Jest też nieśmiertelny Harley. Tak jak wiele jest typów i marek motocyklowych, tak wielu jest motocyklistów. Każdy ma inny powód by jeździć na moto. Statystycznie bardziej zrównoważeni jeżdżą na motocyklach turystycznych, stylowych. Bardziej narwani siadają na ścigi. Chcący się zamęczyć na crossy, wyluzować na HD