Znalazł sie wyrozumiały bo sam nie ma tego problemu-WUJEK DOBRA RADA SIE ZNALAZŁ !

Proponuje:
biegać- boisko szkolne, plac zabaw;
skakać- trampolina (ostatnio widziałam w Wesołej Akademii, 9 zł na 1h;
latać - lotnisko w Turbi, w Rzeszowie;
pływać- basen....

Można te wszystkie czynności wykonywać wszędzie indziej a nie w domu, komuś nad głową ??? Można

Proponuje:
biegać- boisko szkolne, plac zabaw;
skakać- trampolina (ostatnio widziałam w Wesołej Akademii, 9 zł na 1h;
latać - lotnisko w Turbi, w Rzeszowie;
pływać- basen....

Można te wszystkie czynności wykonywać wszędzie indziej a nie w domu, komuś nad głową ??? Można

Dokładnie !!!! ale teraz rodzice sa za leniwi aby wyjsc z dziecmi i zorganizowac im czas,najprosciej załozyc słuchawki na czaszke siasc przed kompem lub TV i miec wszystkow totalnej du..e co tam sasiedzi!
Niech sie Piotrus,Jacus czy Zosia wybiega..........

dla zainteresowanych mieszkamy z tą właścicielką mieszkania w jednej klatce heh Dziwię się jej bardzo bo nie tylko dziecko biegające jej przeszkadza i jej mężowi wojaczkowi. jak nie pies to ktoś za głośno schodzi po klatce , to palący papierosa, to dzieci obok bawiące się, śpiewające nadmieniam że w godzinach porannych ok 10 lub popołudniowych, wszystko im przeszkadza. Pukanie walenie w drzwi gdzie nie ma ciszy nocnej, nadmienie że inni nie zwracają uwagi tylko im cos przeszkadza. a przysłowiowy Dawidek ( dziecko tłuczące się im nad głową) więcej przebywa na dworze niż w domu jest kulturalny i dobrze wychowany!!

@ zygfryd

Chyba cię pogięło...
Wyprowadzić powinien się ten cham, który zakłóca innym spokój, a nie ci, którzy zachowują się normalnie.

witam chciałam dodać ze ja tem mam dziecko które cały czas biega krzyczy piszczy ja rozumie ludzi mieszkajacych podemna ale co ja moge zrobic zbije dziecko, ukarze, takie małe dziecko nierozumi jak czegos zabronisz jest jeszcze gorzej i doradze ci ze nic ci nieda na policje zgłaszanie mój brat pracuje w policji i powiedział ze dzieci małe maja swoje prawa wiec pozostaje ci wyprowadzic sie na wieś albo na ostatnie pietro w bloku jak bardzo ci przeszkadza i chyba ty niemasz dzieci ale jak bedziesz miała to ciekawe jak bedzie u ciebie i niebadzcie ludzi zawistni dziecko to dziecko musi biegac i krzyczec i pamietaj ze dziecko nieplacze i niekrzyczy tylko takie którego bozia zabrała i niebadz msciwa chodzac na policje bo i tak nic niewskórasz tlyko potem wszytko obruci sie przeciwko tobie to jest moja rada słuchawki do ucha z muzyczką relaksUjaca i po sprawie

Nie chce mi się czytać całości, bo w sumie niezbyt mądra ta dyskusja miesjcami, ale powyższy pomysł mnie zaintrygował i ja proponuję iść dalej z dobrymi radami:

zjeść obiad - w restauracji, żeby smród bigosu nie ciagnął się po klatce
obejrzeć mecz - tylko w pubie, żeby czasem ktoś nie krzynął "GOOOOL!!" mącąc spokój sąsiadom
zorganizaować urodziny/imieniny - w knajpie, żeby goście wchodząc i wychodząc nie szurali po klatce
wysrać się - proponuję iść do miejskiego szaletu, naprawdę bąki niosące się po całym pionie są mocno słyszalne i mogą komuś popsuć obiad, jeśli akurat spożywa go w kiblu, a nie w restauracji
słuchać muzyki - tylko koncerty
śmieci - koniecznie wynosić nocą, bo z wora często śmierdzi, a ten smród wkrada się pod drzwiami do mieszkań porządnym ludziom

Jest jeszcze mnóstwo rzeczy, które można robić poza domem i nie narażać sąsiadów na horror.

Co do dzieci, żeby nie biegały, proponuję włączać im bajki na cały dzień i gry komputerowe. Nie dość, że będą siedziały cicho, to od oglądania i grania zrobią się takie przyj...ne i otumanione, że później też im się nie będzie chciało biegać. Zresztą, w wieku 12 lat zaczną spędzać więcej czasu na ławce przed blokiem, pijąc piwko i paląc szlugi, więc bieganina się skończy. Tylko broń boże, żeby się nie darły pod klatką, bo nowy problem się pojawi.

Nie bagatelizuję problemu. Sam mam przesrane z sąsiadami i ich dziećmi, sam próbowałem, bywałem, prosiłem, nic to nie dało. Największym problemem według mnie są ludzie ze wsi. Tacy wychowani w parterowym, wiejskim domku. Bo oni nie są przyzwyczajeni, że ktoś im nad głową mieszka/żyje/egzystuje i byle hałas im przeszkadza. Z drugiej strony nigdy nikt nie mieszkał pod nimi, więc sami nie wiedzą jak należy się zachować, żeby nie ganiać, nie tłuc i walać się ludziom nad głowami. Ja jako wychowany w bloku od dziecka zdaję sobie sprawę, że mieszkanie w takim betonowym klocku niesie ze sobą wiele ograniczeń, a jednocześnie zmusza nas do wyrozumiałości wobec innych. Życzę powodzenia i spokoju.

ps. chacha, pięknie ujęłaś wszystko w jednym zdaniu, którego nawet nie da się przeczytać. A przynajmniej nie chce się nawet na nie patrzeć. Dramat!

Co się dziwić, że dziecko zachowuje się jak dzikus? Matka, która nie potrafi poprawnie pisać po polsku ma mieć na tyle wyobraźni, żeby umieć dziecku czas zorganizować? A tak poza tym, to dziewczyna, która założyła temat, chciała się poradzić, jak rozwiązać problem z nieobytmi sąsiadami, a nie słuchać mądrości co niektórych tutaj, o tym jak to dziecko musi się wybiegać, wyszaleć, itd. Normalne dziecko nie biega całymi dniami, a jak tak robi, to normalny rodzic powinien je wziąć do psychologa, żeby sprawdzić, czy np. nie ma autyzmu albo czegoś w tym stylu. Bo normalne zachowanie, to to nie jest. Ale jacy rodzice-takie dzieci. Niektórzy nie powinni się rozmnażać. Też mam hałaśliwych sąsiadów, też mam małe dzieci w klatce i wiem jakie są upierdliwe, idąc przez całą klatkę i drąc mordy w niebogłosy, a mamusia z tatusiem nic!! Także życzę wytrwałości tym, którzy mieszkają między buractwem i rozumu tym, którzy go nie mają.

Witam.Dołącze pare słów,otórz dzieci które biegaja to niemósi być dziecko odrazu chore,ja mam też małe dzieci i co mogę zrobić że krzyczą,piszczą,i biegają.Niewierze w to,że cały dzień dzieci biegają przecież jeśc mószą a wtedy mósi dziecko albo siedzieć albo stać.A i czasami ktoś co pisze z błedami jest bardziej inteligentny niż ci, którzy piszą poprawi.

witam znam tę rodzine i dziecko i nie widze nic złego w jego zachowaniu, dziecko jak kazde inne które normalnie funkcjonuje, tej paniusi co wypisuje te bzdury to nawet , dieci które miieszkały nie nad a obok niej przeszkadzały, jak ma problem to na bezludną lub do lasu,tylko tam sie ona nadaje , a nie czepia sie dziecka.Wiem co mowie bo znam tego dzieciaka , nie rozumie jak mozna byc tak wrednym sąsiadem !!!

do ~audiq7 Twój wyraz "niemósi" musiałam przeczytać głośno żeby usłyszeć jego znaczenie. Napisz proszę, że celowo tak napisałaś...

Dobrze mówisz tak własnie dokładnie jest!!!

co za głupi wpis,dziecko ma takie same prawa jak ty tylko co poradzi taki mały biegacz ja ma taka rabnieta mamusie juz współczuje sasiadom nie oni powinni sie wyprowadzic tylko ty ze swoim bachorem którego nie potrafisz wychowc,zajac czyms pobawic si z nim.A twój brat policjant bredzi,ja mam dzieci i wnuki i zadne z nich nie biegało po mieszkaniu,nikt ci nie zazdrosci dziecka mozna tylko ubolewac ze takie durne pały rodza dzieci !

No i u ciebie ta inteligencje widac !!!! "mósisz" sie jeszcze wiele nauczycz a szczególnie ortografi

do APTEKA: tak oczywiscie ten wyraz był specjalnie napisany,ponieważ wiedziałem że,ktoś się odezwie w tej sprawie czyli tego słowa ludzie dajcie spokój kto jak pisze i dziecku,które niby biega cały dzień juz w to,to nieuwierze.SPRAWDZAĆ BŁEDY CZY SĄ..

Uciebie też jest dużo do nauki (nauczycz)hehe dobre sama pisz poprawnie a potem oceniaj innych

No co ty nie powiesz? Dam sobie rękę uciąć, że nie znasz tej rodziny i nie wiesz o kim napisałam. Specjalnie pisałam mało pominełam kilka faktów o tej rodzinie abym zminimalizować ryzyko zdemaskowania. Zapewne znasz jakąś inną rodzinę z równie wredym bachorem bo inaczej tego nazwać nie można.
Otóż problemem są właśnie tacy ludzie jak ty jak i opisana przezemnie rodzina którzy myśla wolmoć Tomku w swoim domku. Duża część z nas mieszka w blokach ale to nie znaczy że mamy sobie po głowie skakać na wzajem ja o nic innego nie proszę tylko chwilę spokoju którego nie mogę zażyć. Proponuję twoim tokiem myślenia aby ta rodzina wyjechała a ty razem z nimi na bezludną wyspę i wróciła już z wyrośniętymi dzieciakami a najlepiej jakby w ogóle nie wracała bo dzieciaki mogą przekazać innym swoje nawyki do lasu nie zabardzo bo w lesie jest zakaz hałasowania. Dodam, że jeżeli masz problem z czytaniem tekstu z mojego pierwszego posta proponuję aby zapisać się spowrotem do podstawówki a wyrażnie napisałam aby takie osoby jak ty i kilka inncych nie wypowiadały się w tym wątku.
Cieszę się albo może lepiej nie, że jest garstka ludzi którzy przeżyli bądź przeżywaja ten sam koszmar co ja i w jakiś mniejszy lub większy sposób możemy sie wesprzeć.

I zauważyłam, że otworzyłaś nowy konkurencyjny temat dobrze zrobiłaś wyżal się może ci się lepiej zrobi.

Wiesz co zal mi cie paniuniu ,mozesz sobie zacząc ciąć tą ręke przynajmniej głupot nie bedziesz wypisywać,i nie obchodzi mnie co napisałas, chce to sie wypowiadam!!! a rodzine bardzo dobrze znam ,wiem kim Ty jestes i wiem o kim piszesz, wara od tej rodziny, dalej podtrzymuje ze ludzie tacy jak ty nie nadają sie do życia w społeczeństwie, las bezludna wyspa to miejsce dla was, mnie jest dobrze tak jak jest i nie mam zamiaru sie nigdzie wybierać Ps.to jest dziecko a nie bachor , moze ty byłas bachorem i stąd to skrzywienie życiowe!!! Dziecko nie może babci odwiedzić bo zaraz wielkie halo!!! Won do piekła szczoto wściekła!!! rusz gówno a bedzie śmierdzieć" sensu nie ma wdawanie sie w dyskusje z kims takim jakn Ty

@kruger- Ty chyba chłopa dawno nie czułaś.

podobno w bieszczadach łatwo o ciszę i spokój więc proponuję sie tam przenieść wszystkim którym przeszkadzają biegające dzieci , sąsiedzi którzy za głośno wycierają buty,za głośno schodzą po schodach , tupią,zbyt późno wracają z pracy itp. w bloku jak to w bloku ciszy nigdy nie ma i trzeba z tym żyć lub wlasnie spie... w bieszczady

Czytając wpisy niektórych osób,dochodzę do wniosku że jedynym wyjściem jest być głuchym.
Jednocześnie coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu,że trzeba być też głupim.Na tyle,aby nie odróżnić hałasów wynikających z normalnego życia w w bloku,od specjalnego zakłócania ciszy.
Głupoty i chamstwa nic nie usprawiedliwia.

brak słówwidzę ,że niektórzy nie maja większych zmartwień niż hałas wesołych dzieci.masakra.dla niektórych lepiej być chyba starym sflustrowanym osobnikiem,któremu nic nie pasuje.Ludzie więcej uśmiechu na co dzieńa życie będzie fajniejsze