Kto z Was szanowni forumowicze pracuje w tej firmie i jest aktualnie na urlopie???? Nikt??? :o pewnie wszyscy zasuwają po 12h żeby wogóle mieć urlop? :o No to chyba niemożliwe,żeby był tam ktoś kto zapierdziela wg norm pracy...jakby jednak ktoś był taki proszę o kontakt Wg.umowy sobota niedziela wolne a wg rzeczywistosci zapomnij o tym czy cos ?

A moze jakas zonka sie odezwie ze jej mezus robi non stop tam tak ujme " na zawolanie" zwlaszcza przed postojem??? No chyba,ze jak rozumiem raptem wszystkim nagle te nadgodziny pasuja a wrecz przed postojem sa porzadane .........bo 14tu dni urlopu pod rzad nie dadza (trzeba by bylo pracownikowi wyplacic socjalne jak sie nalezy)

Witam, no to wypowie się żonka...
praca owszem w soboty i niedziele a nawet i święta, choć niektóre bywają wolne (Boże Narodzenie, Sylwester- przynajmniej tak było ostatnio).
Praca po 12h ? nic o tym nie wiem, mój mąż pracuje po 8h.
Urlop właśnie dwutygodniowy ma zaplanowany na połowę sierpnia, wniosek wypisany więc nie zanosi się by "cofnęli", a urlopy 4-5dniowe owszem miał i problemów nie było.
Dodam że mąż nie pracuje w biurze tylko na maszynie.
Zadowolony z pracy nie jest bo jest po stydiach- Politechnika a musi na maszynie zasuwać- ale wiadomo jak to u nas w Polsze.

Żonka żadna nie odezwie się bo i po co? Spokój z chłopem ma, bo go w domu nie ma,a wypłata wraz z nadgodzinami będzie sowita

SiostraLucyfera Terrysavalas co drzecie łacha z aluska, praca jak praca zapieprzać trzeba,ja tam nie pracuje, ale uważam że dobry pracodawca bo płaci i to dobrze. Znajomy wyciąga tam trzy koła, może ty masz lepszą pracę i lepiej płatną, ale nie znaczy że jesteście lepsi bo niby pod jakim względem. Za granicą za kasę nie takie rzeczy byś robił (tu będzie sprzeciw), żadna praca nie hańbi, a lepiej zapieprzać i coś mieć z tego jak być utrzymankiem społecznym i darmozjadem .Jeżeli chcesz się przyjąć do pracy to pisz wprost kiedy koniec przerwy urlopowej, a nie owijasz gówno w bawełnę.

Chłopie pokaż mi w którym miejscu drę łacha z Alutka?. Napisałem tylko jak jest.

Ale pie*sz ... może i płaci ale żeby trzy koła na rękę nie powiedziałabym...Mam znajomego i tyle nie zarobi...
A i nieobowiązkowy obowiązek to żadna przyjemność, zero wpływu na wychowanie dzieci. Męża w domu brak ... O niczym innym nie wspominam ( ), ale nawet proste męskie roboty stoją ...

Aby zapłacić coś więcej to na wszystkim szuka oszczędności i pieniędzy.
Zwłaszcza na pracownikach.

Czy prawdą jest, że obecnie jak odbierzesz telefon to się płaci karę...50 zł?
Czyli brak kontaktu z rodziną przez 8 godzin.
A jak coś się stanie w domu, np na II-giej zmianie lub nocy?
Telefon do kierownika, który jest w domu?
I co to da?

Czy to nie jest mobbing?

Może wypowie się ktoś, kto tam pracuje?



Może jest kimś znacznym lub znajomkiem kierownika?
Nie wszyscy mają takie możliwości.
Znajomego odwożę czasem do pracy, czasem jedzie rowerem.
Ale obecnie, od początku lipca pracuje po 12 godzin ...
I nie ma szans na skorzystanie z urlopu do socjalnego....
Zamiast zapłacić za nadgodziny....będą mu oddane na postoju...

Witam. Pracowałem tam rok czasu. Sytuacja mnie do tego zmusiła.Na oczyszczalni(wtajemniczeni wiedzą o co chodzi).Maszyny to inny temat. Jesteś tam traktowany gorzej niż murzyn. Praca i normy ponad ludzkie siły.Jeżeli nie zrobisz normy wyplata od razu minus 300,400.Brygadziści to najgorsze prostaki pod słońcem. Za 500 zł. więcej na wypłatę pomiatają tobą jak śmieciem. Słyszysz od nich tylko " a ch..j mnie to obchodzi norma musi być". I ludzie tam pracujący wytrzymują to jakoś bo nie mają innego wyjścia. Po 12 godzin pracujesz kiedy jest nawał roboty.Chodzisz wtedy jak zombie bo nie masz siły na nic. A za te 12, soboty,niedziele będziesz miał oddane dni wolne kiedy będzie mniej zamówień. Nie życze nikomu tam trafić i cieszę się że już mnie tam nie ma. Pozdrawiam

No nie wiem czy kazda zona tak mysli :/ a z kolei to im wiecej nadgodzin i wiecej do wyplaty to tez i wiekszy podatek za te zarobione ciezko pieniazki...no nie wiem czy az tak sie oplaca :/

Moim zdaniem tu idealnie pasuje piosenka :


Do ideału za daleko
Tysiąc a może więcej lat
Chociaż posuwasz pełną parą
W kieszeni drobny mak

Wielka wygrana ci się marzy
Naiwnie wierzysz w jakiś cud
Ułożyłbyś się nawet z diabłem
Byleby zgarnąć łup

Pieniądze jednak to nie wszystko
Choć na nich twardo stoi świat
Liczy się ktoś kto jest wciąż blisko
Nawet gdy forsy brak

Czasami boli egzystencja
I wszystko idzie bardzo źle
Bo trudno nalać do naczynia
Które ma dziurę w dnie

Myślisz że forsa ci załatwi
Kluczyk do złotych raju bram
Tymczasem może się okazać
Że w raju jesteś sam

moyra3 - gwarantuje że mąż nie jest nikim ważnym (dla mnie i owszem) ani znacznym ani znajomym kierownika, dyrektora, pani sprzątaczki etc.. dostał się do obozu po wysłaniu cv na maila.. i autentycznie pracuje po 8h
aa i dodam że załapał się na umowe o pracę i nie przez agencje co teraz kombinują, bo pracuje od roku

A mój pracuje po 12h i rewelacji w tym nie widzę...no poza faktem ,że na weekendzie ostatnio nie ma nawet 24h wolnych od pracy... Z tego ja jako żona mam być zadowolona? Wszystko kosztem własnego zdrowia nie wspomnę o rodzinie

Prawdziwy oboz pracy,ktory wymaganiami mozna porownac do tych z komunistycznej Korei.
Idziesz na trzecia zmiane i wracasz z niej na drugi dzien kolo poludnia,po jednodniowym dniu przerwy i od nowa,miedzyczasie trzeba byc jeszcze"na telefon"od zwierzchnikow.
To miejsce gdzie prawa pracownikow sa notoryczne lamane ale kazdy boi sie podniesc glowe.
Totalnie wysrubowanych norm i obkamerowanych szatni gdzie pracodawca uwaza ze moze swemu niewolnikowi nawet w krocze zajrzec.
A urlop...czy ktos wie co co slowo znaczy?chyba zwolnienie.
Ale co tam duza kasa do wielu przemawia,kosztem wlasnego zdrowia.Jak w tym jakze znienawidzonym przez naszych dziadkow haslem"praca czyni wolnym"

~~Patriota~~ sama lepiej bym tego nie ujęła

slyszalem od wielu ,ze problem byl na szlifierni gdzie jakis kierowniczek chce sie wykazac. Mozna narzekac ,ze ludzie ida tam pracowac po studiach ale w Polsce w tej chwili co 2 to mam te papiery , a w praktyce wychodzi co innego. Najwieksza glupata nas Polakow jest oszczedzac kase na nauke jezykow obcych przez co zamykaja sobie droge wyjazdu. w takich firmach musza tam pracowac za mniej niz najnizsza krajowa na zachodzie .

Problem jest nie tylko na szlifierni.
Tu nie chodzi nawet o to, że ludzie po studiach pracują jako pracownicy fizyczni.
Chodzi o brak podstawowych wartości poszanowania pracy człowieka.

Aby pracownik pracował dobrze musi mieć choć trochę wolnego, musi też pożyć życiem rodzinnym a nie tylko pracą.
Praca....praca...praca...choroba i śmierć...
Czy na tym polega polityka firmy?
Brak wykwalifikowanego personelu tylko ciągłe rotacje i wywalanie ludzi albo zajeżdżanie ich na śmierć.
A może należy zacząć udowadniać firmie, że choruje się z powodu takiej pracy?

NIEDZIELA TEMP 35 STOPNI WSPOLCZUJEMY WAM DZISIAJ!!!

Również i ja przyłączam się

Wprawdzie jestem pracownikiem innego zakladu, moze nie z tak wysrubowanymi normami ale okolo godziny 13 zastapilem kolege na malarni ktory poszedl na przepustke temperatu 45°C.
Pozdrawiam pracownikow stalowowolskich fabryk.

Jutro też ma być podobnie gorąco a w moim biurze nawaliła klimatyzacja. Przewalone pewnie będzie w takich warunkach. Żona musi mi przygotować ze 3 koszule do pracy i może jakoś wytrzymam.
Pozdrowienia dla ludu pracującego.

praca czyni wolnym hahaha
wiekszego obozu pracy na podkarpaciu nie ma- chodzi mi o szlifierki.
o maszynach powiem troszke wiecej bo troszke tam pracowalem jako operator tzn taki mialem angaz a robilo sie wszystko poczawszy od przezbrojen po pisanie programow,kasa nadal taka sama, zero podwyzek chyba ze z pod stolu nie wychodzisz. nadgodzin specjalnie nie ma na numerykach ale za to maja tam genialna trojce . Z.R.M. HEHEHE i premia od wyrobienia - czyli im wiecej masz czasu na sciemnianie tym lepsza premia bo masz czas na wypisywanie glupiego papieru ( nie liczy sie ile zrobiles tylko ile napisales w swojej karcie pracownika i czy potrafisz lac wode ... 4 brygady po kilkadziesiat ludzi i nikt tam prawdy nie pisze ale wyrobienie jest) pan ktory wylicza ta premie tez nie wie z czego zyje bo kazda scieme zalicza do wyrobienia a prawdy nie zalicza. przełozeni cie w ogole nie szanuja, nie licza sie z twoim zdaniem bo oni wiedza lepiej . jeden z geniuszy u wladzy kazal operatorowi zalozyc freza na karuzele (tokarke). operator na to do niego: a czym bedziemy napedzac wrzeciono chłodziwem? odpowiedzi geniusza nie bylo, poszedl zapytac automatyka . brak slow szkoda gadac >>> do alu mozna isc sie czegos nauczyc na rok gora 2 i uciekac stamtad zanim kamery pod prysznicami zamontuja bo tylko tam ich jeszcze brakuje, zero prywatnosci ha ha ha

pisze jeszcze raz jesli normy są nie do zrobienia , bierzemy zmianowego na bok , tylko wszyscy i sie mówi zap***aj tera wyżej , albo jutro bierzemy wolne na telefon i bedziesz za***lał sam , trzymajcie sie w kupie

lauraql ciekawie. Szkoda, że nikt się za to nie weźmie.

To samo albo jeszcze lepiej jest na HSJ-cie
Zamówień w ciul a mówią, że straszny kryzys jest.Wychodzi na to, że kryzys obejmuje tylko tych na dole. Ci na górze w tym kryzysie zmieniają tylko samochody...
Ludzie zapie....ją ,szkodliwego brak, promieniowanie brzydkie i powyżej 50 stopni przy tych upałach jak leci stal...

wolne na telefon. ha ha .zapomnij. a na wyplatę 400 mniej za ten telefon

EEE tam to normalka spytaj lepiej tych co mieli po ;premii za spozycie albo spytaj lepiej robotnikow ile mieli dzis na hali bo te 35 stopni na dworze to nic w porownaniu z zamknietym pomieszczeniem