czy ktoś z Was mieszka w pobliżu kosciola Iglo? czy nie irytuja was i nie wnerwiaja bijace dzwony dzien w dzien o 6.30 rano?;/ nie mowiac juz o weekendach.... nie jestem przeciwniczka kosciola nie mam nic do niego ale to juz troche drazniace budza wszystko i wszystkich dookola (zwlaszcza dzieciaki a przeciez sa wakacje)!! ze w niedziele przed msza to jeszcze ok ale ten poranek wg mnie zupelnie niepotrzebny ... ktos cos powie na ten temat?

Dzwonów z igloo wprawdzie nie słyszę, ale te z konkatedry robią pobudkę już o 6:00 rano, a dodatkowo okoliczni mieszkańcy muszą obowiązkowo wysłuchać każdej niedzielnej mszy i wszystkich śpiewów bo głośniki ryczą na całe osiedle

kotek82 czy ty od niedawna mieszkasz koło igloo??? Ja mieszkam nieopodal i te z igloo nie robią na mnie wrażenia no być może przez to ,że jak w dużym dzwonią o 6-tej i się obudzę to potem lepiej mi się śpi i już tych o 6.30 nie słyszę No a fakt faktem z dużego dużo głośniej biją...a do igloo mam dwa kroki i może to już kwestia przyzwyczajenia ,że są prawie niesłyszalne dla mnie

mieszkam od dawna ale byl jakis czas temu okres ze nie bily i byl spokoj , od dluzszego czasu znow bija i znow draznia!! i nie o mnie sie rozchodzi bo nie mam tyle szczescia co ty ze spie o 6.30 (praca) ale dziecko mi budza!!!
da sie cos w tym temacie zrobic hmm ciekawe? hehe moze jakies podanie zbiorowe o zaprzestanie;)???

Mieszkam obok "iglo" i kilkakrotnie pisałem na Stalowym Mieście o dzwonach. Zasze przez osoby, których problem nie dotyczy, byłym potem wyśmiewany i obrażany.
Zwyczaj dzwonienia pół godziny przed maszą pochodzi z czasów, kiedy ludzie nie mieli zegarków. Wtedy sygnalizowano w ten sposób kiedy należy iść do kościoła.
W naszej parafii wszystko było fajnie za czasów ks. Warchoła. W czasie budowania dzwonnicy obiecywał, że ponieważ jest ona w środku osiedla, nie będzie wykorzystywana zbyt często tak aby nie zakłócać ludziom spokoju. Teraz nastał nowy pan, to i nowe są porządki.
Dzwoniłem do proboszcza w tej sprawie. Powiedział, że jestem pierwszą osobą, która zgłasza taki problem, więc nie widzi potrzeby żeby coś zmieniać, no bo dla jednej osoby...? Mało tego, twierdzi, że kiedy wyłączyli głośniki na kościele to miał kilka telefonów, żeby je spowrotem włączyć.
Dlatego, jeżeli wszyscy siedzą cicho i boją się księdzu sprzeciwić, to dzwony będą waliły i zakłócały spokój ludziom.
Jeżeli komuś jeszcze to przeszkadza, - niech dzwoni do proboszcza: 15 844 50 89 lub 15 842 66 78.

Mimo wszystko lepsze to niż wycie muezina z wieży minaretu,co nie oznacza iż jak jest wolny dzień,nie można byłoby dłużej pospać.

To zapewne dzwonili Ci, którym się nie chce doopska ruszyć i iść do kościoła, a głośniki zapewniają im odbiór nabożeństwa we własnym mieszkanku. Szkoda, że nie pomyślą o tych mieszkańcach osiedla, którzy nie mają ochoty na całoniedzielne wysłuchiwanie zawodzenia i codzienną przymusową pobudkę.

to, ze glosniki w niedziele to jeszcze ujdzie - mnóstwo rodzin z małymi dziećmi stoi w lecie pod kościołem wiec moze chca rowniez slyszec, ale pomysl z dzwonami jest nieporozumieniem . Kto chce pójść do kościoła pójdzie - nie ma potrzeby przywoływania go tak głośnym biciem

Dużo zależy od tego pod jakim kątem blok stoi do dzwonnicy (dźwięk odbija się też od budynków i wędruje do innych). Jeżeli na drodze dźwięku są jakieś przeszkody to też potrafią ten dźwięk skutecznie zatrzymać. W naszym bloku dzwony stawiają wszystkich na równe nogi, a dzwonów z dużego kościoła praktycznie nie słyszymy.

... moich dzieci już nie budzą żadne takowe zjawiska...ale był czas ,że tak jak Tobie kotek82 dzwony dzieciom spać nie dały a przez to i ja chodziłam niewyspana...doskonale Cię rozumiem... w razie co dołączę się do tego " podania zbiorowego " o zaprzestanie dryńdania ... ...

Głośnik przed wejściem, ok, niech będzie dla tych co stoją przed wejściem, ale po co głośniki na wszyskich czterech ścianach?
Kto ma pójść do kościoła, - pójdzie, a jeżeli ktoś nie chce, to probosz go na siłę nie ściągnie. Jeszcze tylko pogarsza sprawę.

Ha dzisiaj dzwony z iglo obudzily mnie o godzinie 12.

Wiecie co dzwony to ja jeszcze zniosę ale najgorzej jest w okresie letnim jeśli ktoś mieszka w pobliżu szpitala lub straży pożarnej. Nawet w nocy gdzie ruch jest zerowy jadą na syrenach. Jednak nic nie pobije sytuacji, kiedy strażacy o godzinie 15.00 jechali na sygnale drogą osiedlową. Wszyscy myśleli, że do pożaru, wypadku więc samochody się usuwały na bok. Natomiast strażacy jechali tylko do bankomatu - masakra.

Betty jezeli mieszkasz w poblizu kosciola iglo to musisz mieszkac obok strazy pozarnej. Ja mam takie szczescie ze mieszkam dokladne miedzy jednym a drugim . Dzisiaj wstalem o 11 30 a to oznacza ze poludniowe dzwony napewno mnie nie obudza.

Mieszkałem kiedyś w wieżowcu vis a vis Straży Pożarnej. Praktycznie co noc o dowolnej godzinie wyjeżdżali do zdarzeń. I bez znaczenia czy to była 24:00, czy 01:30, 03:30 czy też 4:15 - w tej porze praktycznie ruchu w Stalowej nie ma, ale Strażacy w najlepsze na pełnych sygnałach dźwiękowych. Sygnał włączali już wyjeżdżając z garażu. Zanim wytoczyli się na Aleje, podejrzewam że cała okolica była wyrwana ze snu. Najlepiej jak jeszcze zrobili rundkę na rondzie aby udać się Alejami w stronę Rozwadowa. Szanuję i doceniam pracę Strażaków, ale z tym wyciem w środku nocy to powinni nieco zbastować, wystarczyłby sygnał świetlny. Myślę że oni po prostu lubią sobie powyć - ot taki lans.

metan tak masz rację mieszkam między jednym a drugim dzwony mnie nie budzą ale straż owszem

RNI-Golf_Club też tak jak Ty nie rozumiem po co syreny przy zerowym ruchu. Fakt może to jakiś rodzaj lansu tak jak piszesz.

Ciekawe jak ma niewidomy, który akurat wybrał się na spacer, usłyszeć straż pożarną jak nie będzie sygnału...

irkuck! A jak przywołany przez Ciebie niewidomy który akurat wybrał się na spacer "widzi" inne samochody bez względu na porę dnia?! Pomyśl trochę zanim coś napiszesz i nie "ubliżaj" niewidomym!!!!

Nie nazekajcie na straz bo robia dobra robote, zreszta zobaczcie sobie jak jada na sygnalach to i tak malo kto puszcza bo albo zamyslony albo nie slyszy, ewentualnie na zlosc. Teraz auta sa dobrze wyciszane i malo co slychac z otoczenia. W nocy jak to w nocy raczej nie moga sciszyc tego dzwieku. Co do tego bankomatu to nie bardzo chce mi sie wiezyc.

Stecyk osobiście widziałam tą "akcję" z bankomatem. Byłam w szoku, bankomat na Wojska Polskiego 4a.

Zastanowiłeś się nad tym co napisałeś w ogóle?

Niewidomi zwykle kierują się na przejścia z sygnalizacją wydającą dźwięk na świetle zielonym. Poza tym tym po kilku obejściach miasta z jakąś osobą poruszają się już sami z laską. Chodząc w dzień nawet nie trafiając na miejsce z sygnalizacją są widoczni. Po ciemku jest znacznie gorzej, szczególnie gdy jedzie jakiś wóz do interwencji. Jeżeli taki wóz zdecyduje się przejechać na czerwonym to tak czy siak syrena zatrzyma niewidomego.
W ogóle po co ja to piszę, widzę, że Ty najprostrzej rzeczy nie potrafisz pojąć. Człowiek kompletnie niewidomy nie widzi, rozumiesz to?

kotek82 ja mieszkam koło Kościoła Trójcy Św. i u mnie codziennie rano dzwonią dzwony o 5:30 pozniej o 12:00 a pozniej o 17:30. oprócz tych 3 godzin standardowych dzwonią mi jeszcze dodatkowo 3-4 razy w ciągu dnia na pogrzeb i jakoś żyje tu i mieszkam i nie sprawia mi to problemu. teraz kiedy są takie upały śpie przy otwartych oknach i tak się przyzwyczaiłam że nie slysze tych dzwonów o 5:30.

Z dzwonami o 5.30 zrobić porządek byłoby łatwiej.
Wtedy obowiązuje jeszcze cisza nocna, więc sąd zakazałby ich używania (tego typu sprawy były już w wielu miastach). Niestety o 6.30 już tak prosto nie jest.
Napiszę chyba do prezydenta z prośbą o eksmisję uciążliwych sąsiadów ;) .
Dlaczego nie wystarczy im ciągła zabawa swoimi dzwonkami???

arek1s u mnie na osiedlu nie usłyszałam nigdy zeby ktoś się skarżył na te dzwony o 5:30 widocznie nikomu nie przeszkadzają.

Może śpią jeszcze wtedy twardo , albo tak jak u nas, boją się, że ich kiedyś "ksiundz" nie pochowa jak będą mieli swoje zdanie .
Religia to najlepszy totalitaryzm...