Posty: 4
Dołączył: 21 Lis 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Witam serdecznie,
Na początku chciałbym zaznaczyć że jest to mój pierwszy post na forum miasta z którego co prawda nie jestem, ale już niedługo mógłbym w nim mieszkać. Aktualnie mieszkamy z żoną za granicą na jednej z wysp. Nie jesteśmy tutaj super bogaci ale starcza nam na wszystkie podstawowe potrzeby. Ja prowadzę własny mały biznes w branży metalowej (w której mam duże doświadczenie jeszcze z Polski oraz z innego kraju UE), moja żona pracuje na etacie. Rzecz w tym że jakiś czas temu dostałem propozycję pracy w Polsce na dość wysokim stanowisku, z naprawdę dużymi zarobkami jak na PL plus samochód, telefon... Teoretycznie żyć nie umierać oraz jak najszybciej wracać. Mamy jednak duże wątpliwości co do ewentualnego powrotu- z jednej strony awans zawodowy i materialny, z drugiej strony zawsze byliśmy jednak pełni obaw co do ewentualnego powrotu głównie ze względu na tzw. smutne panie w sklepie (jak w temacie o sklepie Stokrotka), urzędników itd... Wiadomo też że mimo iż nam mogłoby być całkiem dobrze to jednak nie wszystkim dookoła tak jest i miałoby to również wpływ na nas. Wiadomo z drugiej strony że jest to jednak nasza ojczyzna i wydaje mi się że nasze miejsce jest jednak w Polsce. Czy jest ktoś na forum kto wrócił z emigracji i nie żałuje? Z góry dziękuję za każdą odpowiedź (również potencjalnym hejterom |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 114
Dołączył: 11 Maja 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
ja bym nie wracala bo do czegi i po co?tez jestem juz prawie polowe swojego zycia poza granicami naszego kraju i choc z mezem nie mamy kokosow to zyjemy na ludzkim poziomie nie martwiac sie ze nie starczy do 1-go
|
|
Posty: 90
Dołączył: 26 Paź 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Witam
ja nie wrocilam z emigracji ( wyjezdzam tylko na okres wakacji bo sie ucze jeszcze) ale chcialabym dodac swoje trzy grosze Nawet sie nie zastanawiaj nad wracaniem skoro tam macie prace i starcza Wam na wszystko. Tutaj nie ma po co wracac to nie to samo co kiedys, moze i dostales dobra propozycje ale wiekszosc tej wyplaty zjedza podatki potem jeszcze oplaty, drogie jedzienie i uslugi a zona zapewne nie bedzie miec tutaj zadnej przyszlosci zawodowej tym bardziej ze nie pracowaliscie tutaj juz jakis czas i nie jestescie na biezaco. U mnie w rodzinie ciagle kazdy tylko patrzy jak by tu wyjechac chociaz na 2 miesiace zeby cos dorobic poniewaz nie starcza przezyc mimo ze moj tato pracuje , mama musi wyjechac aby byla jakas plynnosc inaczej mozna zeby w sciane, nikt ci tutaj nie pomoze z tych wyzej jedynie jeszcze beda patrzec jak ci dokopac. Dlatego tez moim zdaniem nawet nie ma sie nad czym zastanawiac. |
|
Posty: 4
Dołączył: 21 Lis 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Nie martwiłbym się akurat sprawami finansowymi- warunki miałbym naprawdę bardzo dobre (ok. 2 średnich krajowych netto), brak wydatków na samochód, brak czynszu (mamy mieszkanie)... Chodzi mi raczej o względy, nazwę to, społeczno- socjalne.
|
|
Posty: 370
Dołączył: 21 Maja 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
ja na twoim miejscu wzialbym urlop na miesiac i sprawdzil co to za robota bo jak znac zycie mozna sie przeliczyc jak juz jedna osoba miala podobana sytuacje
|
|
Posty: 198
Dołączył: 15 Sty 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Nie martwiłbym się akurat sprawami finansowymi- Do czasu ;-) A tak na powaznie to raczej odradzam. CYTAT warunki miałbym naprawdę bardzo dobre (ok. 2 średnich krajowych netto), brak wydatków na samochód, brak czynszu (mamy mieszkanie)... Nie wiem na ile orientujesz sie w kosztach zycia w Polsce, nie wiem jak dawno temu opusciles te ziemie. Wszystko, z malutkimi wyjatkami (papierosy, paliwo i wodka - ale juz niedlugo) jest tu znacznie drozsze niz na zachodzie Europy. Zywnosc, kosmetyki, wszelkie artykuly pierwszej potrzeby. Podatki sa zatrwazajaco wysokie, dzien wolnosci podatkowej w Polsce w tym roku byl gdzies w czerwcu. I prawde mowiac, 2 sr. krajowe netto dla 2 osob bardzo szybko okaze sie niewystarczajace do godziwego zycia, szczegolnie biorac pod uwage Twoj obecny status. Czy sa jakies szanse na prace dla Twojej zony? Brutalne prawda wyglada tak, zeby zachowac poziom zycia do ktorego przywykliscie, musialbys zarabiac O WIELE WIECEJ niz 2 srednie krajowe. A tak na marginesie to kto chce Cie zatrudnic? ZKM, Alutec czy Iwan? CYTAT Chodzi mi raczej o względy, nazwę to, społeczno- socjalne. I tu zaczyna sie prawdziwy problem. Klimat spoleczny w PL, szczegolnie w StW jest ciezki. Ludzie powracajacy z dlugiego pobytu za granica, w swiecie zachodnim, moga miec naprawde nieciekawa "jazde". Ja sam to przezylem i kosztowalo mnie to duzo zdrowia. Jesli chodzi o dzialanie panstwa, to jest bardzo niesprawne, duzo biurokracji i niekompetencji (choc sie duzo poprawilo w ostatnich 3-4 latach). Czeka Cie duzo frustracji, absurdy na (prawie) kazdym kroku. Podsumowujac krotko, to odradzam; no chyba zeby jakims cudem ktos zaplacil ci 12-15k, wtedy to jest pieknie, albo inaczej - NORMALNIE wg standardow zachodnich. |
|
Posty: 553
Dołączył: 5 Gru 2011r. Skąd: Pysznica Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
No już bez przesady, ja tam zarabiam troche wiecej niz srednia krajowa i nie narzekam, nawet mnie stac zeby sobie 2 razy w roku wyjechac na wakacje za granice, mam wlasny samochod i nie mieszkam z rodzicami. Nie wspominajac o moim zakupoholizmie, jak to baba. Raczej chodzi o klimat, w Stalowej raczej nudno nic sie nie dzieje, praca-dom, praca-dom i tak w kółko. Zresztą w UK bliżej do 'Europy' :-) i nie jest tak zimno w zimie
|
|
Posty: 40
Dołączył: 14 Marz 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Nie martwiłbym się akurat sprawami finansowymi- warunki miałbym naprawdę bardzo dobre W Stalowej nie ma stabilności, dziś jest super jutro do d... Chyba, że ta robota zapewni Ci stabilne życie takie jakie wg twojego pisu teraz prowadzisz. Jak jest dobrze to nie poprawiaj. Kolega wrócił po prawie 8 latach, wytrzymał dwa lata pozbył się polskich gratów i wyjechał z powrotem. Ja w Stalowej siedzę tylko dlatego, że mam właśnie dobrą pracę i jak narazie zapewniającą stabilność finansową bez siedzenia po godzinach. Przemyśl to dokładnie. |
|
Posty: 1587
Dołączył: 20 Wrz 2012r. Skąd: 37-450 Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT No już bez przesady, ja tam zarabiam troche wiecej niz srednia krajowa i nie narzekam, nawet mnie stac zeby sobie 2 razy w roku wyjechac na wakacje za granice, mam wlasny samochod i nie mieszkam z rodzicami. Nie wspominajac o moim zakupoholizmie, jak to baba. Raczej chodzi o klimat, w Stalowej raczej nudno nic sie nie dzieje, praca-dom, praca-dom i tak w kółko. Zresztą w UK bliżej do 'Europy' :-) i nie jest tak zimno w zimie mistletoe, gdzie pracujesz? https://img5.dmty.pl//uploads/201511/1448366582_pi03yt_600.jpg |
|
Posty: 1821
Dołączył: 6 Lut 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Ta szarość dnia nie tyczy się tylko Stalowej Woli. Ceny w sklepach, ceny paliwa,ceny za usługi, wizyty u lekarza(terminy) itd. to wszystko sprawia,że brakuje tu normalności. Idzie się przyzwyczaić ale uzasadnione jest narzekanie Polaków.
2 razy wracałem,na dzień dzisiejszy jak bym miał stabilizacje za granicą to bym nie wracał. |
|
Posty: 16
Dołączył: 16 Lis 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ale ponarzekaliscie... a ja zupełnie inaczej uważam, może nie wróciłam z emigracji, ale byłam kilka miesięcy za granicą i wcale dobrze się tam nie czułam, zawsze jesteś gorszym emigrantem. Jeśli macie własne mieszkanie, stałe dochody na poziomie 2 średnich krajowych to spokojnie pożyjecie, wiadomo że bez szaleństw ale na naprawde dobrym poziomie, a żona z czasem pracę znajdzie, jak komuś zależy i się postara, intensywnie poszuka to na pewno coś znajdzie. Powodzenia
|
|
Posty: 45
Dołączył: 16 Sty 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Rowniez uwazam, ze jak ciagnie Cie do Polski i daja Ci dobre zarobki to czemu nie. Tyle co mialbys zarabiac wystarczy Ci aby zyc na NORMALNYM poziomie. Zalezy jak kto wydaje pieniadze. Jak nie liczysz sie z groszem to nawet super wyplata by Ci nie wystarczyla. Zauwaz jacy ciekawscy. Dopytywanie gdzie bys pracowal. Jesli bys zdradzil pewnie na drugoi dzien polowa tych co czytali tego posta poszliby zaniesc tam cv. hahah. Zona jak bedzie chciala pracowac napewno cos znajdzie. Juz nie mowcie jakbysmy mieszkali w jakiejs Afryce , ze taka bieda. Ciekawe z kad w Stalowej niektorzy maja fajne samochody, wakacje, fajne mieszkania i ubrania. Otorz Ci co maja prace nie siedza na stalowym miescie i nie narzekaja. narzekaja ci co nie maja dobrze. Znam wiele osob co mieszka w Stalowej i naprawde dobrze sie im powodzi. W niektorych przypadkach pracuje tylko maz a zona z dziecmi. Wszystko zalezy jak ktos obraca pieniadzmi.
|
|
Posty: 791
Dołączył: 20 Lip 2010r. Skąd: Kielce Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
Jak dla mnie powinieneś wrócić. Sam zarabiam powyżej średniej krajowej (jestem sam) i bardzo wygodnie mi się w Polsce żyje. Co prawda mam zamiar za kilka lat wyjechać ale z prostego powodu - nabrać doświadczenia w zachodniej kulturze pracy, co pozwoli mi negocjować dużo wyższe stawki już na poważniejszych stanowiskach. Tylko radzę nie czytać komentarzy na forach bo z nich wyłania się obraz jakby Polska była krajem trzeciego świata, a tak nie jest. Najbardziej na Polskę narzekają ci którzy i w Polsce i w UK nie wyjdą trochę ponad najniższą krajową.
Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby PiS, kiedy pojawi się zagrożenie w postaci utraty władzy. |
|
Posty: 1821
Dołączył: 6 Lut 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT Ciekawe z kad w Stalowej niektorzy maja fajne samochody, wakacje, fajne mieszkania i ubrania. Dopóki talerz jest pełny nie mamy powodów do narzekań. CYTAT Otorz Ci co maja prace nie siedza na stalowym miescie i nie narzekaja. narzekaja ci co nie maja dobrze. Znam wiele osob co mieszka w Stalowej i naprawde dobrze sie im powodzi. W niektorych przypadkach pracuje tylko maz a zona z dziecmi. Wszystko zalezy jak ktos obraca pieniadzmi. Obyś nie musiał chorować i czekać na jakieś zabiegi,bo wtedy dowiesz się jak dłuuuugi jest ogonek kolejki, mimo regularnych składek ( to tylko przykład). Dobra fura, fajne mieszkania i ubrania nie są w podstawie mojego zadowolenia. Każdy wyznacza swoje priorytety. |
|
Posty: 791
Dołączył: 20 Lip 2010r. Skąd: Kielce Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
CYTAT Obyś nie musiał chorować i czekać na jakieś zabiegi,bo wtedy dowiesz się jak dłuuuugi jest ogonek kolejki, mimo regularnych składek ( to tylko przykład). Dobra fura, fajne mieszkania i ubrania nie są w podstawie mojego zadowolenia. Każdy wyznacza swoje priorytety. Mam w rodzinie wyleczonego pół roku temu z naprawdę poważnej choroby. Od diagnozy do operacji minęło całe 2 miesiące. Gdzie te mityczne kolejki? W TV. Zauważ że nie ma reportaży że droga którą właśnie wybudowano jest świetnej jakości, że zakupiono autobusy i są bezawaryjne, że ceny paliwa spadły. To się nie sprzedaje, dlatego media faszerują katastrofami, błędami, podwyżkami itd. Żyjemy w naprawdę bogatym kraju, ale porównujemy się do krajów które nie były 123 lata pod zaborami, których nie zniszczono i których inteligencji nie próbowano kilkukrotnie wybić. Aby było tak jak w UK, Niemczech musi trochę czasu upłynąć. Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby PiS, kiedy pojawi się zagrożenie w postaci utraty władzy. |
|
Posty: 256
Dołączył: 9 Wrz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ja byłem w UK 6 lat i wraz żoną wróciliśmy do Stalowej. W UK obydwoje pracowaliśmy w swoich zawodach na stonowiskach inżynierów. Niby wszystko OK ale mi z kolei nie odpowiadało to codziennne sztuczne angielskie "orajt ?", ponadto nigdy nie czuliśmy się z żoną częścią tamtego społeczeństwa - jak pewnie wiesz Anglicy raczej nie zapraszają Polaków do domu (zresztą siebie nawzajem też rzadko). Społeczeństwo dosyć puste, fastfoodowe, jak dla mnie nie mające oprócz kasy nic do zaoferowania. W Pl ludzie nie są tacy życzliwi i uśmiechnięci ale za to bardziej szczerzy.
Powrót do PL był podobny (dostałem ofertę pracy w ST WOli)jednak po roku zrezygnowałem (kiepska atmosfera) Obecnie obydwoje pracujemy i finansowo jest bardzo OK, ale pierwszy rok był trudny. Radzę wziąć pod uwagę, że proponowana praca nie musi być taka pewna. Pozdrawiam |
|
Posty: 1821
Dołączył: 6 Lut 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT Mam w rodzinie wyleczonego pół roku temu z naprawdę poważnej choroby. Od diagnozy do operacji minęło całe 2 miesiące. Gdzie te mityczne kolejki? W TV. Zauważ że nie ma reportaży że droga którą właśnie wybudowano jest świetnej jakości, że zakupiono autobusy i są bezawaryjne, że ceny paliwa spadły. To się nie sprzedaje, dlatego media faszerują katastrofami, błędami, podwyżkami itd. Żyjemy w naprawdę bogatym kraju, ale porównujemy się do krajów które nie były 123 lata pod zaborami, których nie zniszczono i których inteligencji nie próbowano kilkukrotnie wybić. Aby było tak jak w UK, Niemczech musi trochę czasu upłynąć. Zapytaj w szpitalu ile trzeba czekać np: na badanie rezonansem magnetycznym, wtedy się dowiesz. "Zauważ że nie ma reportaży że droga którą właśnie wybudowano jest świetnej jakości" Bo zanim reportaż zostanie zrealizowany, ta droga już taką świetną nie będzie Tak, ceny paliw spadły ale miesiąc wcześniej wzniosły się w górę,więc nie spadły a wróciły do stanu wyjściowego. Zgadzam się,że żyjemy w bogatym i pięknym kraju, tylko prowadzący się troszku pogubili w tych korzyściach. Poruszam tu problem szarej codzienności. http://wybor(...)to_.html |
|
Posty: 4
Dołączył: 21 Lis 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, nie spodziewałem się ich aż tyle! Generalnie nie pracowałbym w żadnym z wielkich stalowowolskich zakładów (a takich nie brakuje- STW stoi obróbką skrawaniem i branżą metalową w ogóle) ani w ogóle nigdzie w Stalowej- tu byśmy tylko mieszkali. Jestem już po wstępnych rozmowach z moim przyszłym szefem i generalnie praca dla międzynarodowego koncernu wydaje się pewna i jest na pewno tym co chciałbym robić (rzeczowa robota inżyniersko-techniczna a nie naciąganie ludzi).
Co do wydatków to hmm... na pewno jesteśmy osobami oszczędnymi i nie wydajemy na zbędne rzeczy. Dużo ostatnio sprawdzałem ile kosztują różne rzeczy w sklepie w PL (Tesco czy Kaufland) i jeśli tu wydajemy na zakupy około 500-600 euro na miesiąc to już widzę że za 2000-2400 zł będziemy mogli kupić więcej (chociaż nominalnie ceny w PL są porażające...). Szczerze mówiąc naprawdę nie spodziewałem się takiego odzewu |
|
Posty: 30
Dołączył: 25 Wrz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
NIE WRACAJ.
"zamienił stryjek siekierkę na kijek" z takim oto powiedzeniem skojarzył mi się od razu Twój pierwszy post |
|
Posty: 938
Dołączył: 9 Sie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Ja siedzialem osobiscie wiekszosc zyczia za granica mieszkalem w duzym miescie, 5 lat temu wrocilem do stalowki, i nie zaluje, fakt ze mam dobra prace i nie najgorszy zarobek. Jednak w Polsce a szczegolnie w mniejszym miescie zyje sie spokojniej i dla mnie duzo duzo lepiej , czlowiek ma duzo wiecej wolnego czasu, nie ma metra, korkow, syfu, smrodu itd, no i tej ciapatej choloty. Jak sie ma w miare pensje i oboje malzonkowie pracuja to jest naprawde OK.
Owszem jak ktos zarabia 1500 PLN to jest masakra lepiej z stad spierdalac jak najszybciej bo nie idzie wyzyc . |
|
Posty: 1632
Dołączył: 5 Cze 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Styku a dzieci masz? Pomysl o nich, wychowujac je na tym kawalku ziemi miedzy Odra a Bugiem zdeterminujesz ich los i mentalność. Pewnie nie zdajesz sobie sprawy z poziomu szkolnictwa i skali nepotyzmu w PL. Jesli nie wyrobisz sobie ukladow a Twoje dzieci nie beda mialy jakis szczegolnych zdolnosci to czeka ich kiedys przykre zderzenie z polskim rynkiem pracy.
Nie mowie Ci co masz robić, decyduj sam. |
|
Posty: 135
Dołączył: 18 Marz 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ja uważam, że zarabiając powyżej 2 srednich krajowych spokojnie dacie rade żyć tu na godnym poziomie, już bez przesady, życie w stalowej nie jest takie drogie, co innego gdyby chodziło o warszawe czy poznań. A fakt za granicą człowiek nigdy nie bedzie czuł się do końca jak u siebie, też to przeżywałam, tylko byłam kilka miesięcy, pracy złej nie miałam ale za granicą życie też tanie nie jest.
|
|
Posty: 1632
Dołączył: 5 Cze 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
No ale nie mozna myśleć tylko dniem dzisiejszym, dzis jest fajnie, a nie wiadomo jak będzie za 10 lat. Przy jakichkolwiek zawirowaniach gospodarczych na swiecie sytuacja w Polsce pogorszy sie drastycznie w porownaniu do panstw zachodnich. Beda chronily swoje rynki i obywateli i to tutaj beda zamykaly swoje filie. A niz demograficzny jest faktem i pieniazkow bedzie na emerytury coraz mniej. Poza tym praca w polskich firmach to ciagle dokrecanie sruby, na poczatku jest milo jak Cie potrzebują, ale potem ciągła pogoń za wydajnością, oszczędnościami itp. Praca w PL jest sporo bardziej stresująca niż w UK.
|
|
Posty: 938
Dołączył: 9 Sie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
CYTAT No ale nie mozna myśleć tylko dniem dzisiejszym, dzis jest fajnie, a nie wiadomo jak będzie za 10 lat. Przy jakichkolwiek zawirowaniach gospodarczych na swiecie sytuacja w Polsce pogorszy sie drastycznie w porownaniu do panstw zachodnich. Beda chronily swoje rynki i obywateli i to tutaj beda zamykaly swoje filie. A niz demograficzny jest faktem i pieniazkow bedzie na emerytury coraz mniej. Poza tym praca w polskich firmach to ciagle dokrecanie sruby, na poczatku jest milo jak Cie potrzebują, ale potem ciągła pogoń za wydajnością, oszczędnościami itp. Praca w PL jest sporo bardziej stresująca niż w UK. Kolego pleciesz glupoty w kryzysie to firmy zagraniczne zamykaja fabryki u siebie a otwieraja w takich krajach jak w PL . Jesli chodzi o prace to wszedzie tak samo jak trafisz na gowniane kierownictwo czy grupe ludzi to bedzie stres . W polsce powoli boja sie slowa tupy mobbing wiec sa pozytywne zmiany. Mam sporo znajomych co byli na wyspach 10 lat temu w tedy Funt byl po 8PLN a oni zarabiali wtedy po 1300 Funtow. Dzis zarobki w GB sa juz duzo gorsze. a w kryzysie sporo naszych rodakow nie mialo pracy. |
|
Posty: 1632
Dołączył: 5 Cze 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
A Ty pracowałeś w UK?
|
|