PILNE! Poszukuję domu dla 3 ślicznych, małych kotków. Kotki ktoś tydzień temu podrzucił do piwnicy jednego z bloków. Cały czas przebywają w ciemnej piwnicy. Są ufne i dają się głaskać. Łaszą się niemiłosiernie, gdy się je odwiedza.
Moja sytuacja nie pozwala mi ich przygarnąć, sama mam kota. Przygarniając jednego z nich całego świata nie zmienisz, ale zmieni się cały świat dla tego jednego kotka.
Proszę o szybką decyzję w sprawie przygarnięcia, któregoś z tych słodkich maluchów, bo co niektórzy "mili" sądziedzi potrafią uprzykrzać im życie.
Kotki mają kuwetę, potrafią z niej korzystać.
Bardzo proszę o pomoc. Popytajcie też swoich znajomych czy nie chcą kotka. Przekażcie dalej.

tel. 796 090 730

Numer telefonu i emaila można znaleźć w ogłoszeniach w kategorii "Zwierzaki"
http://stalo(...)d=210715

Proszę zapytać w fundacji "Kocia Wyspa",a może u weterynarz Pani Pawliszyn.Ja własnie przygarnęłam ,podrzucono mi 4 szt.

Pytałam u Pani Pawliszyn, nie przygarnie ich, bo ma już ich trochę. Dzwoniłam też do fundacji "Kocia Wyspa", też nie mają miejsc obecnie.

Proszę, pomóżcie tym zwierzakom. Idzie zima, a one lada dzień wylądują na mrozie.

Czemu piszesz że wylądują na mrozie?

Jeden kotek znalazł już właściciela. Bardzo dziękuję tej osobie, która go przygarnęła.

Mieszkańcy klatki chcą się pozbyć kotków z piwnicy.

Żeby ich myszy zjadły. Przecież one same się nie podrzuciły do piwnicy! Tak to jest jak ludziom szkoda na sterylizacje zwierzaka, lepiej wyrzucić i po kłopocie. Ja przygarnęłam ostatnio kotkę. znaleziona w parku, przywiązana do drzewa na sznurku, dodatkowo związany pyszczek sznurkiem. Pozdrawiam tego ,,człowieka"! Może jakiś dom tymczasowy dla kotków się znajdzie.

Boże co za okrucieństwo!Ale znam wiele takich przypadków,że pobite psy,a własciwie zazwyczaj suczki,były przywiązywane w lesie,z wyrokiem ...
na szczęście,ktoś znalazł,podleczył i dał dom.
Przecież to jest miarą człowieczeństwa-nasz stosunek, i do drugiego człowieka i do wszelkich istot żyjących.
Nie mogę przyjąć żadnej kici,bo moje nie akceptują "nowych",ale popytam wsród znajomych.
Pozdrawiam

aż serce mi sie kraje...:(

Mam dobre wieści. W Stalowej Woli ludzi o dobrym sercu nie brakuje. Drugi kotek znalazł już dom.
Pozostał jeszcze jeden. Niestety czuje się bardzo samotny i ciągle miauczy.

Napisz czy trzeci kotek znalazł dom? Tak sobie myślę, że już nie mam za bardzo miejsca, ale jeśli nikt go nie chce to zamieszka u mnie. Mam już psa i 3 koty!!! Jaś trafił do mnie zaledwie miesiąc temu. Głośno płaczący chłopiec szedł z ni po chodniku i niósł go. Kotek wyrwał mu się i wbiegł na moje podwórko. Chciałam go oddać dziecku, ale nie mógł go zabrać, bo babcia kazała mu go wyrzucić!!!!! No i został u mnie. A jest jeszcze Burek- całkiem bezdomny, je u mnie kolacje. Ludzie jak ja was proszę kastrujcie kotki.

Trzeci kotek trafił do fundacji "Kocia wyspa" i czeka na adopcję.