Pozwolę sobie podsumować dyskusję do tej pory.
Są dwa rodzaje właścicieli.

Ci pierwsi (np.kobieta26, stasio.s46)nie patrząc na innych sprzątają po swoich psach. Bez żadnych wymówek.

Drudzy (np.ludek, feniks)twierdzą, że nie ma sensu sprzątać bo:
- ".Po psach jest wiele mniej nieczystości niż po ludziach"

- "kupa po psie na trawniku po miesiącu zniknie sama i nie ma po niej śladu. "
- " dotyczy to również tych co rzygają po ulicach,wyrzucają śmieci czy pampersy przez okna,tłuką butelki po wypitych trunkach itp.to dopiero jest bydło"
- " wdepnięcie w g...o po psie i to jest kara za niszczenie zieleni miejskie". Czyli wymierzają kary innym zastawiając wnyki

- i mój ulugiony argument " chyba łatwiej umyć bachorowi buta, niż wozić go po szpitalach żeby zszyli mu nogę ?"

Zastanawiam się co sobie myślą o tych argumentach Ci którzy sprzątają po swoich psach. Może się wypowiedzą?

debilne argumenty ja mam psa i sprzątanie po nim to mój obowiązek więc sprzątam bez szemrania

Och meadan - ależ ty jesteś ułożony, grzeczny i bezpieczny ;)

Czytając to, co piszesz mam wrażenie, że nigdy nie szedłeś z psem przez miasto.
PS. Pamiętasz wątek o fotoradarze? To teraz Wiesz, że psiarze podobnie do zmotoryzowanych przepisy mają w ...

Według mnie posiadanie psa i przestrzeganie 100% prawa z nim związanego jest nie możliwe- a, jeżeli już to przestrzeganie tego prawa zamienia przyjemność z posiadania psa w męczarnie. Męczarnie właściciela i psa.

A Ci, co sprzątają i tak nie usuną 100% odchodów- ten, kto ma psa to wie-, że piesek jak człowiek też czasem zrobi tą rzecz w różnej konsystencji- czasem prawie płynnej. I nie wierze, że ktoś będzie w tedy klęczał i usuwał z trawnika brązowe kropelki.

Powystrzelajcie wszystkie ptaki bo też wszędzie srają.
To jest natura zwierzęta srają potem gówno się rozkłada i rośnie piękna trawka. Tak jest od powstania świata.

To równie dobrze ty tez możesz srać na trawniku przed blokiem, domem i mówić ,ze użyźniasz glebę

Ja rozumiem pies musi załatwić swoją potrzebę.. wszystko ładnie, pięknie ale chyba przesadą jest jak ją załatwia na środku parku gdzie bawią się dzieci Jak dziecko wpadnie w tą kupę to już nie jest fajnie prać tych ubrań i założę się że spod buta też nie jest miło

ludzki kał rozkłada się dłużej niż psi i nie nadaje się do użyźniania gleby

Po wpisach wielu psiarzu widać że nasz kraj dalej nie jest krajem cywilizowanym...nie długo będzie jak w średniowieczu . Ludzie beda z okien wylewali swoje pomyje i nocniki a i wtedy znajdą się tacy co ich usprawiedliwią .

Pozwolę sobie dopisać parę słów.
Scyzoryk Mi się otwiera w kieszeni jak widzę, paniusie z pudlami na chodnikach i ich pieszczoszek załatwia swoją potrzebę na chodniczku. Przecież Ona (jej zdaniem) nie musi sprzątać, bo płaci podatki i od tego jest pani sprzątaczka. To jest sytuacja z dnia wczorajszego, ile jest takich sytuacji codziennie? Wczoraj idąc z synem po chodniku, niestety niespodzianka kolejna, na naszych podeszwach. Sory bardzo, ale jeśli taka/ taki dostali by po 300zł mandatu za niezbieranie kup swoich pieszczoszków, może by się nauczyli. Dlaczego nikt z tym nic nie robi? Dlaczego jeden sprząta a drugi nie? Nie rozumiem tego zacofania... Wyobraźmy sobie sytuację, jakbyśmy My załatwiali swoją potrzebę gdzie popadnie, pod klatką, pod kościołem wszędzie tak jak pupilki dostalibyśmy mandaty, więc dla czego właściciele takich nie otrzymują? Nie wspomnę o smrodzie i widoku.
Dziękuję.

Może tak, może nie. Mandaty są też za inne wykroczenia, ludzie mandaty otrzymują i dalej popełniają te wykroczenie