witam, czy ktoś z forumowiczów starał się o odszkodowania za linie energetyczne przechodzące przez waszą ziemie ? Czy ktoś wywalczył takie odszkodowanie ?

Ciekawy wątek. Moi znajomi tez maja taki problem. Linie elektryczne zostały puszczone przez pol działki bez zgody ( pytania)właściciela!
I tez sami sie zastanawiają, czy nie pisać ta sprawę do sadu?! Czy warto zachodu w takiej kwestii??
Jak dla mnie w tym momencie nie dostaną zgody na budowę domu, bo ich działka jest dość spora,ze kiedys mogliby te cześć działki zostawić dzieciom np na budowę domu

to ciężki temat - sprawy trwają po kilka lat . Też jestem ciekaw kto wygrał taką sprawę

Bujda na resorach - nie ma takiej prawnej mozliwosci. Wlasciciele ziemi musieli sie zgodzic.

Widzialem ze odpowiednie firmy oglaszaja sie i zajmuja takimi sprawami, wpisz w google i zadzwon.

Kiedyś jak elektryfikowali Polskę nikt nikogo nie pytał o zgodę tylko stawiali słupy po najkrótszych trasach.W latach 90 dopiero przekazywałeś nie odpłatnie i "dobrowolnie"przyłącz na majątek zakładu energetycznego.Jak nie przekazałeś nie podpisali z Tobą umowy i o prądzie mogłeś tylko pomarzyć.

Słupy jak pisał przedmówca przed 90 rokiem były stawiane jak leci - a o zgodę właściciela nikt się nie pytał bo to było robione w imię dobra społecznego - tylko że wtedy była komuna i słupy były własnością całego społeczeństwa - czasy się zmieniły postawły firmy które są włascicielami słupów (lini przesyłowych) i biorą kasę "za przesył" . Firmy odszkodowawcze są tylko co z tego -wygranych spraw jest niewiele . Firmy które są właścicielami słupów mają miliardy i stać ich na naprawdę dobrych prawników którzy w mistrzowski sposów przedłużają sprawy które mogą trwać latami ,a wszystko po to by zniechęcic przyszłych potencjalnych roszczeniowców . Co mnie nie dziwi bo gdyby chcieli uregulować sprawy gruntowe wszystkich słupów pewnie mocno nawyrężyło by ich dorobek. Dlatego zadałem pytanie ilu znacie szcześliwców którzy wygrali sprawy za słupy ? Bo ja jeszcze żadnego nie znam .

I tu jest sedno Ich dorobek to nasze pieniądze. Wątpię, by wypłaty odszkodowań (w skali kraju pieniądze niewyobrażalne) nie wpłynęłyby znacznie na wzrost kosztów dostawy energii. Ponadto, nie byłoby wesoło gdyby nagle okazało się, że takie PGE za wybudowanie fragmentu linii średniego napięcia, wybudowanie stacji transformatorowej do zasilenia nowego odbiorcy na nieuzbrojonym terenie i wykonanie do niego przyłącza energetycznego zażyczyłoby sobie opłacenia kosztów + oczywiście odszkodowania dla właścicieli działek Także gdyby nagle, wszyscy dostali odszkodowania, to obawiam się, że żylibyśmy przy świeczkach Fakt faktem, z tego co wiem wysokości opłat etc. są w jakiś sposób chyba regulowane ustawowo. Niemniej jednak nie zapominajmy, że skarb państwa jest udziałowcem w spółkach takich jak PGE Dystrybucja.
Osobiście nie słyszałem, żeby ktoś takowe odszkodowanie uzyskał. Na internecie można poczytać o szczęśliwych zwycięzcach, niemniej jednak uczulony byłbym na lewe wpisy właścicieli firm, które takowymi odszkodowaniami się zajmują. Podobno bez powodzenia :/

A Ty skąd wiesz?? Jak nie znasz tematu ?! Po co sie udzielasz???
Gdyby takiej sytuacji nie było to bym nie pisała!!! To forum jest do wyrażania swoich opini , a tu ciagle jeden drugiego neguje, krytykuje!!! To po co to forum, jak nie można opisać sytuacji dotyczącej danego tematu?? Zawsze znajdzie sie jakus mądry co mu nie pasuje!! A w pewnych kwestiach nie ma zielonego pojęcia!!

Pięknie zrugałaś/eś kolegę. Kiedy Twoim znajomym zbudowali linię?
Może powtórzę co już zostało napisane, ale na dzień dzisiejszy, nie ma prawnej możliwości, żeby wybudowano im linię bez ich zgody. PRAWNEJ możliwości, bo technicznie jest to wykonalne. A więc kiedy to było?

ziom, doczytaj bo pierdolisz, nie zyjemy w panstwie prawa, sluzebnosc i tak ustala, czy chcesz czy nie, tak samo jak z droga dojazdowa, kwestia tylko jak szybko

Jak chcesz używać takiego słownictwa ZIOM, to bujaj się na portale na gimbazy ZIOM. I gów[ocenzurowałem się] widzę wiesz nt. ustalania służebności przesyłu, albo NIE DOCZYTAŁEŚ. Pozdro ZIOM.

Nawiązując jednak, do bełkotu ifeelgooda, tu fakt, służebność można ustanowić bez zgody. Jeżeli takowa była, procedury dokładnie nie znam, to wątpię, aby ustanowiono ją bez rozmów i wezwania właściciela działki. Do tego najpierw ustala się służebność, a później buduje się linię. Ponadto służebność ustala się za odpłatnością. Czy można "iść z tym do sądu"? Nie sądzę. Jednak jak pisałem, nie wiem jak dokładnie wyglądają procedury. Zastanawiam się jednak jakim trzeba być idiotą, żeby załatwiać służebność bez uprzedniego skierowania się z tematem do właściciela działki.

ziom doczytujesz na szybko i to wszystko :] co z tego ze piszesz z ę jak pierdolisz?

znam temat z autopsji, 7 lat temu wjebali mi sie na dzialke bez mojej zgody, mam jakies 300m dlugosci korytarza o roznej szerokosci.

Jezeli sie nie zgadzasz to stawiaja linie, pozniej dostajesz z urzedu rzeczoznawce i na koniec sad, w telegraficznym skrocie. A swoja droga to chyba logiczne ze maja procedury by byle chlopek roztropek nie zatrzymywal inwestycji.

Jezeli nie jestes pewien to nie doradzaj.

Odnośnie ostatniego zdania, jeżeli czegoś nie jestem pewien, zawsze uprzedzam, a jeżeli ktoś chce mieć 100% pewność to nie zadaje takich pytań na forum, tylko zwraca się do prawnika.

Jak pisałem, procedury ustanowienia służebności nie znam z autopsji, jeżeli jest tak jak piszesz, ok. Mam jednak wrażenie, że przepisy stanowią inaczej i dziwi mnie taka sytuacja, jaka miała miejsce u Ciebie. Fakt faktem, że niektóre sprawy potrafią ciągnąć się latami, a inwestycje nie wszystkie mogą czekać. Co do procedur umożliwiających walkę z "chłopkami roztropkami" to istnieją i ja się osobiście nie dziwię, że są, gdyż fakt jest taki, że jeden taki chłopek potrafi niekiedy zatrzymać bardzo ważną i znaczącą inwestycję, która najzwyczajniej musi być zrealizowana. Jestem ponadto mocno zaskoczony, że nikt się Ciebie przed budową nie pytał o zgodę (bo podobno znajomych samsungstw nikt nawet nie pytał), dla mnie to postępowanie dziwne, nielogiczne i bezprawne.

Cóż, wygląda na to, że ze swojej strony temat wyczerpałem. Nie chcę nikogo wprowadzać w błąd, toteż zanikam

o zgode pytali, pytali ale sie nie zgodzilem, kilkanascie osob przyjelo odszkodowania, ja podziekowalem

ode mnie tez tyla w temacie

Jeśli chcecie bawić się w ustalanie służebności to na pewno nie u korporacji (także tej, która ogłasza się w ogłoszeniach), bo wpakujecie się w umowę na lata (jakoś im się nie śpieszy, żeby szybko tą służebność ustalić), bez możliwości rozwiązania.
Chcecie prawnej pomocy to tylko u "zwykłych" prawników.
Sporo for przeglądnęłam w tym temacie i na tyle osób ile walczy tylko garstka dostała jakieś odszkodowanie.

A słupy mogą ci postawić bez twojej zgody. Wystarczy żeby starostwo się zgodziło, dadzą ci jakieś marne odszkodowanie i mają w d.. to, że ty na tym tracisz sporą kasę

własnie ze dzwonilem i oczywiscie obiecuja złote góry,czas jaki sobie daja korporacje to zwykle okolo 12 miesiecy na finał sprawy a chce sie dowiedziec jak to jest w rzeczywistosci...

Niech te obietnice złotych gór złożą na piśmie, w co wątpię. A pleść to sobie mogą wszystko a jak przyjdzie co do czego to zaraz znajdą milion wymówek ze nie dało się ze większe koszty ze dłużnej bo to i tamto. Ogólnie ten kraj jest dość dziki i trudny w każdym kontekście. Musze chyba wyjechać za granice aby sprawdzić czy tam tez jest taka dzicz bo jestem ciekaw czy tylko ja tak marudzę czy w innych częściach świata tez jest taki syf.

A stąd wiem, że brałem udział w projektowaniu linii energetycznych, i znam pieprzenie takich analfabetów prawnych z autopsji.



Nosz to właśnie wyrażam moją (fachową) opinię a ty mi się tu rzucasz...



No właśnie po co to forum? Zadaje ktoś pytanie, ktoś odpowiada, a potem zadający pytanie rzuca się jak nie dostał takiej odpowiedzi jak oczekiwał. Nie myśl, że ci ktoś miliony odszkodowania za głupotę da.

Przypadek juz w sieci eksploatowalem, wiecej tego robil nie bede.

poszperałem troche i znalazłem kilka artykułów w sieci międzyinnymi : http://www.tvpparlament.pl/aktualnosci/ustawa-korytarzowa-potrzebna-do-usprawnienia-inwestycji/11104552 lub http://prawo.money.pl/aktualnosci/okiem-eksperta/artykul/odszkodowanie;za;instalacje;przechodzace;przez;dzialke,145,0,870289.html

jak widać do roku 1990 rząd robił co chciał..

pracuję w firmie, która inwestuję w nieruchomości. posiadamy wiele działek na których są słupy. prowadziliśmy takie sprawy i kilka z nich wygraliśmy.

i jeszcze jedno.
Po to są fora aby się wypowiadać na temat a nie robić polskie pieniactwo zagrodowe. ktoś oprócz mnie również na to zwracał uwagę.

szkoda czasu na