Posty: 31
Dołączył: 13 Paź 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Witam poszukuję pracy od jakiegoś czasu i nic nie moge znależć chodze składam CV i bez odezwu bardzo prosze o info jeżeli ktoś się orientuje gdzie przyjmują?
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 30
Dołączył: 2 Gru 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
haha doobre pytanie ja mam ten problem od prawie roku, skrzynka nadawczych jest już zapchana od wysyłania CV a tu dalej cisza ;/ ani widu ani słychu ! no cóż pozostaje nam nadal cierpliwie czekać
|
|
Posty: 289
Dołączył: 16 Marz 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ludzie jesli na miejscu nie mozecie znalesc pracy poszukajcie w innej miejscowosci czy to takie trudne niema tutaj bedzie gdzie indziej.
|
|
Posty: 38
Dołączył: 23 Lut 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT ---- Chyba nie rozumiesz dzisiejszych czasów, skoro tak piszesz ... Taki rynek pracy. Żałosna wypowiedź. Zbytnia pewność siebie. |
|
Posty: 30
Dołączył: 2 Gru 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT ---- nie wiem kim jesteś że oceniasz ludzi wykształcenie ? ja poświęciłam 5 lat studiów żeby mięć mgr i jakoś to mgr mi pracy nie zapewniło więc to że ktoś nie może znalezć pracy nie oznacza że jest nieukiem !!! ale dla niektórych to jest zbyt abstrakcyjne aby na to wpaść ! daje sobie uciąć rękę że cała masa głąbów pracuje w naszym mieście tylko trzeba by odróżnić prace od obozu pracy, w których robi się po 12 godz za marne 1600 brutto |
|
Posty: 1183
Dołączył: 26 Paź 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
englishteacher - nie chodzi oto by poświęcić 5 lat i z papierkiem "mgr" domagać się dobrej pracy. Ty masz nie zdobyć mgr a wiedzę! Ważne jaka uczelnia i jaki kierunek - studia studiom nie równe - teraz niestety takie czasy że "każdy głupi" ma magistra.
Ponadto same studia to początek - trzeba było myśleć podczas studiów, jak się rozwijać by potem mieć lżej - kursy, praktyki itp. nie tylko spokojne odsiedzenie swojego na miłej uczelni (czasami płatnej) i potem wymagania, że mi się należy super praca bo mam "magazyniera"... Kto tak robił - ma pracę taką jaką sobie wybrał. Inni albo jadą na zmywak, albo łapią się czego się da na miejscu. Niestety, taka rzeczywistość. Druga sprawa to trzeba się przestawić na tryb zachodni - mieszkasz tam gdzie praca, a nie pracujesz tam gdzie mieszkasz (nie każdy ma tyle szczęścia). U mnie w biurze ludzie z STW to margines... |
|
Posty: 217
Dołączył: 22 Lip 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Vielitz - to nie jest tryb zachodni.
Tryb zachodni jest taki - Jeżeli chcesz mieć dobrą pracę to musisz się liczyć ze zmianą miejsca zamieszkania. Tryb u nas, jedynie stylizowany na ten "zachodni" - jeżeli chcesz mieć pracę to musisz się liczyć z przeprowadzką. Vielitz - przesadzasz - na większości państwowych uczelni kończy co najwyżej 50% rozpoczynających studia, więc nie każdy głupi może mieć tytuł magistra. Zapewne jesteś jedną z osób które mają, pracę - też ją mam ale znam dużo ludzi, wcale nie głupich i jest problem w ogóle ze znalezieniem pracy, a komfortu wyboru nie ma. Mówimy tu o ludziach bez doświadczenia po studiach. Osoba, z nawet półrocznym stażem wygrywa nawet z ambitnym studentem w przedbiegach. Każda firma szuka teraz pracowników "na już", a nikt tego wymaganego doświadczenia nie chce dawać. |
|
Posty: 1183
Dołączył: 26 Paź 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Inhabitant - po części się z Tobą zgodzę, ale nie powiedziałem, że u nas jest jak na "zachodzie" bo nie jest i długo nie będzie jeszcze tak - za dużo mamy do nadrobienia. Jednak ten tryb zachodni właśnie musi być wpajany ludziom - fakt, że nie zawsze chodzi o pracę lepszą, czasami chodzi o pracę w ogóle (to ta delikatna różnica między rozwojem wschodu i zachodu).
Przesadzam z tymi uczelniami trochę, ale nie do końca - jest BARDZO wielu, którzy zdobyli "jakieś" tam papiery z różnych śmiesznych uczelni i są zdziwieni, że nikt ich nie chce. Jeżeli ktoś skończył "państwową" uczelnię, zaś kierunek wybierał nie ten co łatwy, tylko ten co perspektywiczny, ma szansę na znalezienie pracy (dobrej) naprawdę nie takie małe! Fakt - może jest mi łatwiej o tym tak "strzelać" bo pracę mam, ale w moim otoczeniu Ci co się starali czegoś ze studiów wyciągnąć, to pracę mają - Ci co olewali i nawet mają jakiś tam tytuł, pracy nie mają lub robią za "murzyna". Nikt świeżaka nie weźmie do poważnej roboty - albo masz doświadczenie, ale "predyspozycje" inne ("znajomości" co u nas dalej modne lub przynajmniej jakieś ciekawe szkolenia/kursy/praktyki). Odwalenie 5 lat na uczelni to nie studiowanie, to symulowanie że Ci zależy... Sorry - ale w obecnym świecie jest jak jest - albo szkolisz się na specjalistę (inż, mgr.) i umiesz to robić i znajdziesz taką pracę do jakiej się szkoliłeś (starając się dowiedzieć i nauczyć jak najwięcej), albo szkolisz się na określony zawód i robisz fizycznie (a niestety Ci co sobie nie dają rady z "wiedzą" mimo to idą w tym kierunku na siłę, przez co ani nie są specjalistami ani nie umieją nic konkretnego robić...). |
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Maja 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Prawda jest taka, że nawet jeśli ktoś będzie miał studia, kursy, szkolenia, doświadczenie zawodowe to bez znajomości i tak nie znajdzie pracy w naszym mieście. Ja mam mgr, studia podyplomowe, sporo kursów, szkoleń i to z różnych branż, nie jestem stara, mam czas a pracy jak nie mam tak nie mam. Wysyłam cv, chodzę do firm ale jak zwykle słyszę to samo - brak miejsc, po czym za kilka dni dowiaduję się że przyjęto na to miejsce kogoś znajomego, kogoś kto miał plecy.
Nawet jeśli chcę iść do pracy do jakiegoś sklepu za najniższą krajową to mówią, że mam zbyt wysokie wykształcenie. A co mam w cv kłamać, ukrywać to na co ciężko pracowałam przez ponad 5 lat? W dzisiejszym świecie nie znajdziecie uczciwej i płatnej pracy bez pomocy innych, bez znajomości i pleców. Ja już dawno przestałam się łudzić. >><> ----> Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli <---- <><< |
|
Posty: 30
Dołączył: 2 Gru 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Odwalenie 5 lat na uczelni to nie studiowanie, to symulowanie że Ci zależy... Sorry - ale w obecnym świecie jest jak jest - albo szkolisz się na specjalistę (inż, mgr.) i umiesz to robić i znajdziesz taką pracę do jakiej się szkoliłeś (starając się dowiedzieć i nauczyć jak najwięcej), albo szkolisz się na określony zawód i robisz fizycznie (a niestety Ci co sobie nie dają rady z "wiedzą" mimo to idą w tym kierunku na siłę, przez co ani nie są specjalistami ani nie umieją nic konkretnego robić...). śmieszy mnie twoje podejście do tematu ! nie mówimy o odwaleniu 5 lat studiów tylko o tym że masa nieuków może mieć pracę bo ma tzn chody a niestety człowiek wykształcony, po praktykach ale bez doświadczenia może tylko pomarzyć o etacie bo dzisiejszy pracodawcy wymagają od ludzi aby najlepiej mieli do 30 lat, wykształcenie oraz co najmniej 5 letnie doświadczenie. pytanie brzmi : gdzie to doświadczenie zdobyć skoro nikt nie chce dać ci szansy ??? a poza tym każdy zapomina jak sam szukał pracy czy Pan/Pani kończąc studia te odwalone czy też wyuczone miał doświadczenie ? mnie się wydaje że właśnie poprzez pracę zaczynamy tak naprawdę korzystać ze swojej wiedzy. studia nic do tego nie maja ! a poza tym uważam że to jest niesprawiedliwe że ktoś nie znając sytuacji ani człowieka może oceniać go po tym czy ma prace. ja np jestem z wykształcenia nauczycielką i proszę mi uwierzyć że wybierając te studia wierzyłam że pozwolą mi one na dobrą pracę a tu niestety mamy takie czasy jakie mamy a ja mam problem zresztą jak nie jedni moi koledzy z uczelni. nie wyobrażam sobie robienia osądów na kimś kogo się nie zna ale takie właśnie zachowanie świadczy tylko o czyjejś kulturze a raczej jej braku. zgadzam się całkowicie ! szczera prawda ! ale mało ludzi to zrozumie niestety, wolą powiedzieć o kimś że jest nieukiem lub że skończył studia dla picu, naprawdę ŻAŁOSNE ! |
|
Posty: 1463
Dołączył: 17 Kwie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Betty, nie przesadzaj i nie trac wiary. Może twoje CV/LM jest źle skonstruowane, może nie potrafisz się sprzedac?
Ja dostałam w Stw pracę od razu po studiach, bez żadnych znajomości. Studia skończyłam na bardzo dobrej uczelni (co wiem, że zrobiło wrażenie na rozmowie - trochę mnie to śmieszy, bo w dużych miastach gdzie absolwentów takich uczelni jest na pęczki nie bardzo ktoś zwracał na to uwagę), choc kierunek dośc popularny. Doświadczenie miałam takie sobie - półroczny staż w urzędzie (zrobiony jeszcze przed studiami), półroczna praca w sklepie na ostatnim roku studiów i jakieś tam praktyki w trakcie studiów. Zarabiam powyżej średniej krajowej, choc praca nie jest łatwa, bardzo stresująca i niestety nie kończy się z chwilą powrotu do domu. Teraz szukam nowej, bo doszłam do wniosku, że obecna branża to nie dla mnie (choc na ten temat właśnie pisałam swoją pracę mgr) i tu już widzę trochę większy opór (w tej branży wymagają kilkuletniego doświadczenia, którego nie mam), ale nawet nie zakładam takiej opcji, że "tylko po znajomości i na pewno nie znajdę". Mój mąż pracuje w budżetówce i też wszyscy go pytają, KTO mu załatwił (już nawet nie CZY, tylko KTO) - na początku nas to wkurzało, ale teraz już się tylko śmiejemy. Chciec to móc. |
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Maja 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
mik8 miałam w rękach wiele różnych cv (kiedy pracowałam a to w szkole a to w biurze) i powiem Ci że moje nie wygląda źle. Nawet raz byłam zasięgnąć fachowej porady co powinno zawierać dobrze skonstruowane cv aby zachęciło pracodawcę. Nie wiem może moje zawody (mam ich w sumie 3 z pełnym wykształceniem i kwalifikacjami) są zbyt popularne ale nie załamuję się wierzę, że kiedyś będzie lepiej
englishteacher dzięki za poparcie i zrozumienie >><> ----> Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli <---- <><< |
|
Posty: 30
Dołączył: 2 Gru 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT englishteacher dzięki za poparcie i zrozumienie niema za co w końcu mamy podobną sytuację i identyczny pogląd na tą sprawę miejmy nadzieję że coś się w końcu zmieni ale mam też nadzieję, że kiedy już znajdziemy pracę to nie będziemy wypisywać takich farmazonów jak niektórzy tutejsi forumowicze |
|
Posty: 791
Dołączył: 20 Lip 2010r. Skąd: Kielce Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
CYTAT mik8 miałam w rękach wiele różnych cv (kiedy pracowałam a to w szkole a to w biurze) i powiem Ci że moje nie wygląda źle. Nawet raz byłam zasięgnąć fachowej porady co powinno zawierać dobrze skonstruowane cv aby zachęciło pracodawcę. Nie wiem może moje zawody (mam ich w sumie 3 z pełnym wykształceniem i kwalifikacjami) są zbyt popularne ale nie załamuję się wierzę, że kiedyś będzie lepiej englishteacher dzięki za poparcie i zrozumienie Co wy macie za problem z tym konstruowaniem życiorysu? Jestem zwykłym inżynierem bez magistra, nikt nie uczył mnie CV pisać, a bez problemu dostałem pracę. Tylko tu rodzi się pytanie, co Ty w biurze robiłaś skoro nie potrafisz porządnie tak prostego dokumentu jakim jest CV? Problemem zazwyczaj jest to, że ludzie nie potrafią określić jakie umiejętności posiadają, które wygenerują wartość dodaną dla przedsiębiorstwa. Odpowiedź: skończyłem budownictwo nikogo nie obchodzi bo każdy widzi to w CV, ale odpowiedź: potrafię zaprojektować trzyprzęsłowy podwieszany most kolejowy,który będzie zbudowany z drewna to robi wrażenie i sprawia, że chcę mieć takiego człowieka w zespole. Masz 3 zawody? To znaczy, że w żadnym nie jesteś dobra. Sama nie wiesz w którym kierunku chcesz się rozwijać (chyba że to zawody powiązane np. ekonomia, zarządzanie, finanse, rachunkowość + np. jakiś język) Musisz wybrać zawód przewodni, a z reszty wybrać umiejętności które Ci się w nim przydadzą. Tokarz, górnik i kucharz w jednym to już lekka przesada bo gotowanie zupy z nakładaniem tynku ma niewiele wspólnego. Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby PiS, kiedy pojawi się zagrożenie w postaci utraty władzy. |
|
Posty: 171
Dołączył: 2 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT --- Po takich komentarzach uważam, ze moderatorze powinni zamknąć temat, gdyż dokuczliwy komentarz. zmienia całkowicie temat założonego wątku. Osoba pyta gdzie powinna zacząć szukać pracy, jakies ukierunkowanie- a tu jak zwykle znajda sue Ci mądrzejsi, co by kogoś ugryźć- taka Polska mentalność. Zatem temat zmienił sue na - czy warto sie uczyc , zeby dostać prace? Lub wszyscy , którzy ukończyli studia są ignorantami bądź ...... Napewno znajda sue chętni , co by mogli dodać cos od siebie!! Szkoda zaczynać na tym forum jakikolwiek temat! I tak, zamiast pomocy, rady czeka Was zbruzganie przez innych!!! |
|
Posty: 1463
Dołączył: 17 Kwie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Andzej, zgadzam się w 100% i właśnie o to mi chodziło, kiedy pisałam o poprawnie napisanym cv/lm. Nie o wygląd, przejrzystośc (co też jest ważne), chronologię i taką techniczną poprawnośc. Chodzi o to, żeby potencjalny pracodawca czy też rekruter po przejrzeniu CV wiedział, co potrafisz, a nie jakie szkoły skończyłaś i gdzie pracowałaś.
W swojej pracy zajmuję się m.in. rekrutacją i dostaję masę CV, z których tak naprawdę nic nie wynika. O tych napisanych bez ładu i składu, niechlujnie i z naprawdę żenującymi zdjęciami nawet nie wspominam. A niektóre rozmowy kwalifikacyjne już mnie nawet nie śmieszą, a żenują ... oczywiście powyższego posta nie odnoszę personalnie do wypowiadających się tu osób, bo nie znam ich przypadków. Po prostu czasami tak bywa: na rozmowę przychodzi człowiek, który ma problem z poprawnym skonstruowaniem zdania, nie potrafi powiedziec nic konkretnego na swój temat albo jakaś lala do cv wkleja sweet focię z dzióbkiem, a potem oboje chodzą i płaczą, że praca tylko po znajomościach. |
|
Posty: 791
Dołączył: 20 Lip 2010r. Skąd: Kielce Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
CYTAT Andzej, zgadzam się w 100% i właśnie o to mi chodziło, kiedy pisałam o poprawnie napisanym cv/lm. Nie o wygląd, przejrzystośc (co też jest ważne), chronologię i taką techniczną poprawnośc. Chodzi o to, żeby potencjalny pracodawca czy też rekruter po przejrzeniu CV wiedział, co potrafisz, a nie jakie szkoły skończyłaś i gdzie pracowałaś. W swojej pracy zajmuję się m.in. rekrutacją i dostaję masę CV, z których tak naprawdę nic nie wynika. O tych napisanych bez ładu i składu, niechlujnie i z naprawdę żenującymi zdjęciami nawet nie wspominam. A niektóre rozmowy kwalifikacyjne już mnie nawet nie śmieszą, a żenują ... oczywiście powyższego posta nie odnoszę personalnie do wypowiadających się tu osób, bo nie znam ich przypadków. Po prostu czasami tak bywa: na rozmowę przychodzi człowiek, który ma problem z poprawnym skonstruowaniem zdania, nie potrafi powiedziec nic konkretnego na swój temat albo jakaś lala do cv wkleja sweet focię z dzióbkiem, a potem oboje chodzą i płaczą, że praca tylko po znajomościach. Tylko jest druga strona medalu. W Stalowej to nie rekrutacja, a targowisko na którym pulę zgarnia ten kto zaoferuje najniższą cenę Sam przechodziłem rekrutacje które miały po 3 etapy...były męczące ale widać było pełen profesjonalizm...Niestety nie były one w naszym województwie Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby PiS, kiedy pojawi się zagrożenie w postaci utraty władzy. |
|
Posty: 107
Dołączył: 25 Gru 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Bez znajomości w tym mieście pracy nie znajdziesz, ewentualnie jak dasz komu trzeba biała kopertkę, życzę znalezienia pracy !
|
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Maja 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Andzej zaskoczę Cię wiem jak pisać CV ale w pewnym momencie wpadłam w panikę myślałam, że może moje cv jest do bani skoro dłuższy czas nie mogę znaleźć pracy. Mam 3 zawody w których doskonale się odnajduję. Niestety zawsze dostawałam pracę na umowę zlecenie na określony czas a potem do widzenia albo na zastępstwo też na określony czas bez możliwości przedłużenia. a kiedy zlikwidowali szkołę nie było gdzie wracać. Więc nie pisz głupot że nie nadaję się do bycia nauczycielem języka polskiego, pracownikiem administracyjno - biurowym i inspektorem BHP. Skoro jesteś taki mądry bo sam masz pracę to poszukaj mi pracy w moich 3 zawodach na terenie naszego miasta. Wiesz dlaczego mam 3 wykształcenia bo w dzisiejszych czasach nie można mieć klapek na oczach tylko w jednym kierunku i trzeba się rozwijać. A to że ktoś ma 3 zawody nie świadczy o tym że skacze z kwiatka na kwiatek tylko sytuacja życiowa i rynek pracy zmuszają go do przekwalifikowania się - niestety.
Na tym kończę te niczego nie wnoszące rozmowy, bo widzę, że oceniacie ludzi z góry nie znając ich spraw zawodowych. Popieram propozycję zamknięcia wątku. Robert55555 święte słowa >><> ----> Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli <---- <><< |
|
Posty: 30
Dołączył: 2 Gru 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
zgadzam się z Betty ! według mnie niektórzy ludzie którzy się tutaj wypowiadają są totalnie bez wyobrazni, WAŻNI bo mają pracę ! a to że Polacy lubią sobie nawzajem dociąć to już nasze narodowe hobby ! ogólnie sytuacja na rynku pracy jest dosyć ciężka i to że się ma 1 czy 5 fakultetów mało znaczą - niestety. ale rozśmiesza mnie tendencja niektórych do generalizowania i oceniania nie mając o kimś wiedzy ! temat postu dotyczył miejsc pracy i byłabym wdzięczna gdyby chociaż 1 osoba rzetelnie mogła pomóc osobom takim jak ja czy wielu innym które borykają się z trudną sytuacją ! jeśli ktos wie coś na temat przyjęć, lub sam chciałby zaoferować pracę to gorąco namawiam - PISZCIE
|
|
Posty: 1463
Dołączył: 17 Kwie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
generalizują to ci, którzy mówią, że praca tylko dzięki znajomościom. nieprawda.
sama zaczynam szukac nowej, innej pracy i ani nie nastawiam się negatywnie, ani nie ograniczam do stw. jest jeszcze tarnobrzeg, sandomierz, no i oczywiście rzeszów. zobaczymy co z tego będzie. |
|
Posty: 27
Dołączył: 29 Lis 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
w metal odlew szukają pracowników z możliwością przeszkolenia tych bez doświadczenia ja również szukam pracy nielicząc ile CV i podań wysłałem i cisza
|
|
Posty: 21
Dołączył: 7 Wrz 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Mieszkamy w STW 7 lat i potwierdzam, że w tym mieście pracę można mieć głównie przez znajomość. Jak nie masz znajomości to niestety małe lub brak szans na pracę choćby z umową na 5 lat.
Jesteśmy z mężem z innego miasta i tam znamy kogoś kto zadzwonił do oddziału w STW by cv męża było rozpatrzone i tym sposobem mąż pracuje w STW. Wiązało się to z przeprowadzką i koniecznością wynajęcia mieszkania. Nie wspomnę, że jest to uciążliwe gdyż mamy dzieci w wieku szkolnym, które raz w roku w czasie wakacji widują swoje babcie i dziadków. Niestety dzisiejsza rzeczywistość doprowadza do tego, że nigdy nie wiesz gdzie będziesz za rok czy 5 lat gdyż podążasz tam gdzie jest praca na umowę a nie dorywcza. |
|
Posty: 1183
Dołączył: 26 Paź 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ja zaraz po studiach znalazłem pracę poza Stalową. Po siedmiu latach, postanowiłem zmienić coś na lepsze/nowe i znalazłem sobie pracę w Stalowej. Da się? Da się!
Wiadomo kogo szukają w STW, albo tania siła robocza, albo inż, albo CNC. Jak ktoś porobił sobie jakieś dziwne kierunki studiów i marudzi, że nie ma pracy to temat jasny - jak się kształciło nie w kierunku na jaki jest zapotrzebowanie w regionie, to się szuka gdzie indziej! Jeszcze raz przypomnę - u mnie w biurze na ponad 30 os dosłownie kilka jest ze Stalówki!!!! Czasy PRL się skończyły, nikt niczego nie gwarantuje już, trzeba się niestety starać coś samemu osiągnąć - nie chodzi mi o wysyłanie CV, bo to jest tylko pierwszy i to mały kroczek... |
|
Posty: 217
Dołączył: 22 Lip 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Vielitz - tutaj nikt nie pisze, że się w ogóle nie da, bo na swoim przypadku, Twoim i swoich znajomych wiem, że się da, ale nie jest łatwo. Jak piszą wszyscy powyżej, prawdą jest, że:
1. Potrzebne są znajomości i tutaj należy się z tym jak najbardziej zgodzić. 2. Drugą opcją jest doświadczenie (Twój przypadek Vielitz - miałeś 7 lat doświadczenia). 3. Trzeba mieć szczęście, że na dane stanowisko, o które dana osoba się stara aplikacji nie składają osoby spełniające pkt 1 i 2 bo niezaleznie od wiedzy, ambicji, zapału, osoba która nie spełnia pierwszych dwoch punktów przegrywa na starcie. 7 lat temu było całkowicie inaczej. Wiem to z autopsji jak i z rozmów z osobami z innych firm w Stalowej Woli. Dawniej tworzono nowe stanowiska (w Przemyśle), a od 2008 roku jest coraz gorzej. Teraz stany osobowe w firmach utrzymują się lub spadają (poza naprawdę nielicznymi wyjątkami). Pod uwagę trzeba wziąć to, iż mamy grudzień . Firmy myślą o podsumowaniach, zamykaniu starych spraw, świętach itp. itd. Miesiące październik-luty są najgorszymi miesiącami na szukanie pracy. Ważne są również: branża, wymagania co do pracy (niestety dalej znajdują się osoby rozpcozynające pracę, które nie znają rynku i mają zbyt wygórowane wymagania, które nie mają związku z rzeczywistością) - z jakimkolwiek doświadczeniem można wybrzydzać, szukać czegoś nowego ale na starcie swoje trzeba odpokutować i zbierać niezbędne doświadczenie. |
|