Witam
Jestem przed kupnem swojego pierwszego osobistego samochodu. Chciałbym poznać Waszą opinie na temat okolicznych komisów. Każda ocena będzie pomocna.

Ps, jeżeli macie coś fajnego na sprzedaż to piszcie PW

Za jaką kwotę? i co cie interesuje?

U godawskiego fajne sa czasami poflotówki. O ile nie boisz sie realnego przebiegu to często warto, chyba że wolisz żyć marzeniami i brać 10 letnie z przebiegiem 100 tysięcy

Dobre sobie, realne przebiegi...

85% aut w komisach to auta bite lub kręcone,kupić w komisie dobre auto to jak wygrać w totka

Ja mówie o 2-3 latku zaraz po flocie. Oglądałem tam kilka takich aut i przebiegi kosmicznewobec tego co na allegro.

Panowie chyba żeśmy się troszkę rozminęli. Możie i ja za dużo oczekiwałem. Chodziło mi o autko do 10 tys. i na pewno nie 2/3 letnie. Bardziej jakiś dziesięciolatek by mnie interesował. Czy takowe auta w komisach znaleźć można? Czy pozostaje giełda, z pewnie jeszcze większą losową przeszłością aut niż w komisach?

Ja kupiłem 3 lata temu samochód w komisie Europa na Energetyków. Właściciel wyraził zgodę na przeglądnięcie w dowolnej stacji bądź też warsztacie, po wszystkich oględzinach dało radę troszkę potargować ze względu na troszkę porysowaną karoserię. Auto było już po opłatach. Jak dla mnie właściciel w porządku i następnym razem na pewno zaglądnę do nich w pierwszej kolejności. Zrobiłem już 60 tyś i jedyną usterkę jaką miałem to uszkodzony alternator, tak to tankuję i jeżdżę i w sumie nic mnie przy nim nie obchodzi
Na chwilę obecną komis nazywa się Pegaz i mieści się w Tarnobrzegu.
http://autopegaz.otomoto.pl/

Ale jak myślicie? Da rade kupić w miarę dobry samochód do 10 tysiecy w komisie? Zeby sie jakoś prezentował. Czy może szukać prywatnych ofert?

Mój pogląd jest taki, najlepiej kupić od właściciela i najlepiej znając historie auta. Kupując od pośrednika trzeba do ceny auta doliczyć dla niego dolę, a jedyne co zrobi to poukrywa ew, wady, bo to w końcu specjaliści od tego.
Takie życie, nie ma się co dziwić, że chcą zarobić.

Jakie auto by Cie interesowalo ?

Do Mateusz1988,kolego rób wszystko by znależć bezpośrednio od właściciela swoje 4 kółka,szukaj po ogłoszeniach w gazetach itp.dobrze Ci radzę.

Ja też polecam kupować bezpośrednio od właściciela. Unikaj za wszelką cenę kupowania od kogoś, kto samochód ma niecały miesiąc. Jeżeli zależy Ci tylko na tym aby samochód się prezentował to w sobotę na Sandomierz, tam prawie wszystko dobrze się prezentuje. Możesz mieć kłopoty z oddychaniem przy tych najbardziej odpicowanych

Zakochałem się w alfie 147. Z innych opcji mogą być Stilo, Ibiza. Narazie rozgladałem się za tymi pozycjami

W pewnych przypadkach kieruj się rozumem a nie sercem . Miłość czasem potrafi dotkliwie zranić, uroda dość szybko przemija .

również polecam ten komis

Unikaj komisów i importu. Sprzedajacy nigdy nie zna przeszłosci auta, ewentaulnie jego ostatni dzwon, przebieg skrecony na 99%. Kupisz kota w worku. Szukaj gorszego ale krajowego auta, a jeśli sprowadzany to od prywatnej osoby która nim troche jezdziła. Ja kupiłem tak wlasnie auto, sprowadzone ale użytkowane przez jedna osobe w kraju przez 5 lat. To ważne, bo jak ktos jezdził i mu sie wysypalo pare rzeczy to dawno to naprawił. Wtedy kupujesz coś co po przejechaniu 1000km Ci nie wybuchnie.
Handlarze sprowadzaja auta albo z masakrycznym przebiegiem albo po takim dzwonie, że tylko w Polsce to chcą lepić. Bo tylko na takich autach można zarobić.

Jak porównasz sobie krajowe przecietne auto za powiedzmy 10 tys z przyzwoitym przebiegiem to analogiczne w Niemczech bedzie kosztowało 20% wiecej. Dolicz sobie koszty sprowadzenia, papierów, opłate ekologiczna i za male auto trzeba dołożyc prawie 2 tys, więc jakim cudem handlarzyk sciagnie analogiczne auto kosztujace 15 tys i wystawi za 10?
Niemożliwe, sciagnie trupa nic niewartego j.w. za 8 tys po oplatach i będzie chciał sprzedać za 10.

Jeśli będziesz miał coś upatrzonego wejdz na mobile.de i porównuj z tego samego rocznika dla danego modelu przebiegi, ceny w kraju i za Odrą. Tylko też miej na uwadze oferty prywatne, bo tam też jest plaga, trzeba unikać turasów!!

Z samochodem to jest tak że jak Ci się uda trafić to kupisz dobre auto i nie ważne czy komis, sprowadzony czy krajowy. Myślisz że krajowe auta nie mają cofanych liczników albo że wszystko się robi aby ukryć że auto miało dzwona? Jak dla mnie bezsensowne gadanie. Ktoś ściąga auto od sąsiadów, wytłukuje na naszych drogach a potem jak zaczyna się sypać to opycha w ekstra cenie. A prawda taka że trzeba mieć dużo szczęścia też
A tu taki mały filmik dla przestrogi
" TARGET="_blank">

ogladnac trzeba sporo zeby cos wybrac ale warto zagladnac do komisu jak i na gielde oraz ogloszenia z allegro tablicy i otomoto a zeby nie wsadzic sie na mine to warto zabrac kogos ze soba kto sie zna przynajmniej troche na autach i ogladnie na spokojnie bez emocji mam to szczescie i pod katem blacharsko lakierniczym potrafie sam sobie ogladnac

nie wiem o jakim przebiegu mowisz ale takie flotowe to po 3 latach maja sporo ponad 200tys. zazwyczaj

Na Podkarpaciu samochodów do 10 000 zł jest pełno!!! znajdziesz coś na pewno!! ja polecam Fiata Pande za te kasę prawie jak nówka

Oj zebys sie nie zdziwił !! Fiat Panda własnie jest dosyc drogim autem i bardzo dobrze trzyma cene w swojej klasie. Za 10 to kupisz Pande ale z roku 2005 czyli porawie 10 letnie auto. Panda jest bardzo dobrym autkiem i dlatego trzyma cene .
http://alleg(...)h=stxt-2

Wiem cos o tym, 3 mce szukałem przyzwoitej uzywanej pandy i kupilem w wawie.
Na podkarpaciu naród nie za bogaty, kupują auta i jeżdzą ile sie da oszczędzając na naprawach. To samo lubelskie i u scyzoryków.
Kupno używanego samochodu to sztuka.
Nikt w dzisiejszych czasach nie kupuje samochodu, żeby go tzrymać w garażu, mało jeździć a potem sprzedać za pół darmo.

poprostu mentalnosc czlowieka kupic jak najtaniej jak najmlodsze auto a wiekszosv nie patrzzy ile ktos zainwestowal w auto a pozniej tylko panie za tyle to ja mam dwa lata mlodsze

Bo z tym inwestowaniem różnie bywa. Wole kupić taniej i samemu wymienić niż kupić drożej podobno z wymienionym. Samochody z 10 lat + to ruletka albo będziesz jeździł długo albo zepsuje Ci się jutro. Są wyjątki gdzie wymieniasz i jest to forma inwestycji ale nie są to autka klasy kompakt. Każdy ma indywidualne podejście do samochodów, jeden będzie dokładał i się przyglądał a drugi tankował i korzystał.

no dokladnie jak piszesz ale wlasnie przez to ze brak zaufania nikt nie inwestuje tylko wyjezdza do zera auto bo i tak czy siak weznie te same pienmiadze a ja nie nawidze jezdzic autem z mysla ze moze sie uda dojechac tylko ma byc wszystko sprawne zawsze