Posty: 6
Dołączył: 6 Marz 2014r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Czy znajdzie się tam praca dla kobiety po studiach inż.? Czy nie warto wracać do Stalowej?
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 12
Dołączył: 13 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Jak nie musisz to nie wracaj do stalowej, to miasto idzie na dno razem z mieszkańcami.
|
|
Posty: 486
Dołączył: 28 Sty 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
wysoka oceniasz się Paweł;-)
Wysyłaj CV, sprawdzaj czy są wolne wakaty ot co. http://stalowemiasto.pl/ogloszenia/stalowa_wola/ogloszenia.php?mode=pokaz_ogloszenie&id=123967 |
|
Posty: 791
Dołączył: 20 Lip 2010r. Skąd: Kielce Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
Odpuść sobie. Ja nie wróciłem i nie żałuję.
Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby PiS, kiedy pojawi się zagrożenie w postaci utraty władzy. |
|
Posty: 275
Dołączył: 17 Lis 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 100% |
|
|
|
w aluteku nie mają nawet szatni dla kobiet !!! i z tego powodu praktycznie same hopy tam pracują....
|
|
Posty: 1183
Dołączył: 26 Paź 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
stalowaw - ale ona nie jest "chopem" i nie szuka raczej pracy na produkcji (co chyba dla ciebie jest max co szukasz?), tylko pracy dla inż., a takowych szuka się zawsze (jeśli to prawdziwy inż. a nie tylko z nazwy) i tacy mają trochę inne warunki w pracy (biurowa praca różni się od fizycznej, proste).
Kwestia jaki kierunek, jakie studia i jakie oczekiwania. Na przekór tym, co jak widać skończenie max zawodówki było szczytem rozwoju naukowego i przyszłość musieli wiązać albo z harowaniem za minimalną w PL albo harowaniem za EUR (wybór raczej logiczny jak ktoś ma w głowie pracę fizyczną i zero rozwoju) na zachodzie, ja studiowałem, zostałem w PL i nie żałuję, praca jest, trzeba szukać. Nikt Ci nie powie, że praca na ciebie czeka, trzeba słać CV i szukać, firm trochę powstało w STW i większość się rozwija więc szukają ludzi (odpowiednich, nie z łapanki) - także miasto wcale nie umiera, ale trzeb się starać a nie czekać na gwiazdkę z nieba. Jak nie w STW to można szukać w Jasionce, tam dolina lotnicza kwitnie i inż. też szukają. |
|
Posty: 791
Dołączył: 20 Lip 2010r. Skąd: Kielce Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
CYTAT stalowaw - ale ona nie jest "chopem" i nie szuka raczej pracy na produkcji (co chyba dla ciebie jest max co szukasz?), tylko pracy dla inż., a takowych szuka się zawsze (jeśli to prawdziwy inż. a nie tylko z nazwy) i tacy mają trochę inne warunki w pracy (biurowa praca różni się od fizycznej, proste). Kwestia jaki kierunek, jakie studia i jakie oczekiwania. Na przekór tym, co jak widać skończenie max zawodówki było szczytem rozwoju naukowego i przyszłość musieli wiązać albo z harowaniem za minimalną w PL albo harowaniem za EUR (wybór raczej logiczny jak ktoś ma w głowie pracę fizyczną i zero rozwoju) na zachodzie, ja studiowałem, zostałem w PL i nie żałuję, praca jest, trzeba szukać. Nikt Ci nie powie, że praca na ciebie czeka, trzeba słać CV i szukać, firm trochę powstało w STW i większość się rozwija więc szukają ludzi (odpowiednich, nie z łapanki) - także miasto wcale nie umiera, ale trzeb się starać a nie czekać na gwiazdkę z nieba. Jak nie w STW to można szukać w Jasionce, tam dolina lotnicza kwitnie i inż. też szukają. Odpowiednich nie z łapanki? Miałem przyjemność być na rozmowach kwalifikacyjnych w Stalowej. Czysty śmiech na sali. To licytacja kto da mniej, a nie szukanie pracownika. Nie zapomnę miny "rekrutera" gdy powiedziałem 2500 zł netto podstawy Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby PiS, kiedy pojawi się zagrożenie w postaci utraty władzy. |
|
Posty: 275
Dołączył: 17 Lis 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 100% |
|
|
|
CYTAT stalowaw - ale ona nie jest "chopem" i nie szuka raczej pracy na produkcji (co chyba dla ciebie jest max co szukasz?), tylko pracy dla inż., a takowych szuka się zawsze (jeśli to prawdziwy inż. a nie tylko z nazwy) i tacy mają trochę inne warunki w pracy (biurowa praca różni się od fizycznej, proste). Kwestia jaki kierunek, jakie studia i jakie oczekiwania. Na przekór tym, co jak widać skończenie max zawodówki było szczytem rozwoju naukowego i przyszłość musieli wiązać albo z harowaniem za minimalną w PL albo harowaniem za EUR (wybór raczej logiczny jak ktoś ma w głowie pracę fizyczną i zero rozwoju) na zachodzie, ja studiowałem, zostałem w PL i nie żałuję, praca jest, trzeba szukać. Nikt Ci nie powie, że praca na ciebie czeka, trzeba słać CV i szukać, firm trochę powstało w STW i większość się rozwija więc szukają ludzi (odpowiednich, nie z łapanki) - także miasto wcale nie umiera, ale trzeb się starać a nie czekać na gwiazdkę z nieba. Jak nie w STW to można szukać w Jasionce, tam dolina lotnicza kwitnie i inż. też szukają. Vielitz ośle koleżanka po mgr z chemii składała tam podanie nie na produkcję i jej nie przyjęli ..... ze względów na szatnie. Kobiet nie przyjmują....a ona raczej felg by nie diaksowała. A tak wracając do ludzi z produkcji, mam do nich szacunek bo wiem jaki jest zapierdul ( sam robiłem w takowej ) i jak dla mnie jesteś ZEREM gdzie dam rękę uciąć masz kolegów rodzinę którzy tez robią w "produkcji" i są twoimi kolegami rodziną a ty patrzysz im w oczy, rozmawiasz z nimi a anonimowo piszesz o szczytach i ambicjach. |
|
Posty: 15
Dołączył: 2 Sty 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT [cytat] Odpowiednich nie z łapanki? Miałem przyjemność być na rozmowach kwalifikacyjnych w Stalowej. Czysty śmiech na sali. To licytacja kto da mniej, a nie szukanie pracownika. Nie zapomnę miny "rekrutera" gdy powiedziałem 2500 zł netto podstawy W moim przypadku też tak było. Szukali głupich za 6-7-8 zł na godzinę, oczywiście na czarno, a ogłoszenie: "dla ludzi z wykształceniem, doświadczeniem w branży" i to kilka firm po kolei. I co najlepsze, jeszcze panie z pośredniaka te ogłoszenia polecały, bo drukują listę z regionalnego portalu z "ofertami pracy". Ale słyszałem, że jednak da się zarobić w Stalowej, więc nadziei nie tracę. |
|
Posty: 1183
Dołączył: 26 Paź 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Vielitz ośle koleżanka po mgr z chemii składała tam podanie nie na produkcję i jej nie przyjęli ..... ze względów na szatnie. Kobiet nie przyjmują....a ona raczej felg by nie diaksowała. A tak wracając do ludzi z produkcji, mam do nich szacunek bo wiem jaki jest zapierdul ( sam robiłem w takowej ) i jak dla mnie jesteś ZEREM gdzie dam rękę uciąć masz kolegów rodzinę którzy tez robią w "produkcji" i są twoimi kolegami rodziną a ty patrzysz im w oczy, rozmawiasz z nimi a anonimowo piszesz o szczytach i ambicjach. Czy ja cię obrażałem w jakiś sposób prosty człeku? Czy ty przeczytałeś co ja napisałem, czy to za trudne było by przeczytać to ze zrozumieniem? Mgr. Chemii, no superowo, i co ona miała by robić w firmach w STW? W ThoniA, Uniwhels itp.? Może jakieś szczątkowe etaty na lakierniach itp. ale tu nie ma takiej branży kolego... Dziewczyna zapytała o pracę dla inż. a ty jej o szatniach opowiadasz, byłeś w biurze jakimś kiedyś? Widziałeś ty tam szatnie? Jeśli dziewczyna nie po budowlanych (i nie szuka roboty w firmach budowlanych), to jako inż. szatnia jej do niczego potrzebna nie będzie. Co do pracowników "z produkcji" szacunek mam (czy napisałem gdzieś że nie mam do nich szacunku?) bo w większości firm w STW i nie tylko to ciężka praca i wysiłek, ale nie mam szacunku do tych, którzy tu się wypowiadają - nic sobą nie reprezentujących a narzekających że ONI nie chcą mu coś zapewnić/dać. Rozumie? Tak masz jak sobie życie przygotowałeś (w większości przypadków) - jeśli ktoś w młodości bawił się i odpoczywał, to jakie ma prawo wymagać lekkiej i przyjemnej pracy teraz? Wkurzają mnie właśnie tacy, co wyjechali w świat i narzekają, że tu miasto umiera i nic nie ma albo bez szkoły mają komuś za złe że ich "na prezesa nie chcą"... Mam w swoim otoczeniu zarówno ludzi pracujących fizycznie jak i umysłowo - każdy robi to na co pracował całe życie, a nie to co KTOŚ mu sprezentował. Na przyszłość czytaj więc dokładnie co ktoś pisze zanim kogoś od osłów wyzywał będziesz, pojął? |
|
Posty: 1183
Dołączył: 26 Paź 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
kukny, Andrzej - jakie macie to wykształcenie i doświadczenie, tak z ciekawości? I jakiej to pracy szukaliście? Bo tu temat był o inżynierach i pracy dla nich, a dla dobrego inż. 2500 zł na rękę to nawet w STW nic specjalnego akurat.
Ja do pośredniaka zawitałem tylko po studiach i było dla mnie jasne, że tam mi pracy nie znajdą... Szukałem sam i znalazłem. Na początku było ciężko, ale taka jest cena zbierania doświadczenia, z czasem musi być lepiej. Nic faktu nie zmieni jednak, że jesteśmy na zadupiu Polski, płace u nas są niskie bo bezrobocie duże, dlatego by dobrze zarabiać, trzeba niestety prezentować "coś więcej". Taka rzeczywistość, miasto przemysłowe, trochę zacofane (komuna temu winna), wszelkie innowacje i inwestycje w rozwój napotykają przeciwników - z czasem mam nadzieję, że to się zmieni i będą powstawać firmy nie tylko produkujące proste rzeczy (gdzie potrzeba prostych pracowników), a także pojawiać się będą firmy bardziej specjalistyczne, tego bym chciał... |
|