Witam.
Jak większość gimnazjalistów zastanawiam się nad wyborem szkoły. W przyszłośći chciałbym robić coś związanego z informatyką, stąd moje pytanie:Jakie stalowowolskie liceum/technikum byłoby dla mnie najlepsze? Dodam, że uczę się bardzo dobrze, z matematyki i fizyki będe miał najprawdopodobniej 5.Najbardziej ciągnie mnie na Staszka, ale podobno w liceum z inf. nauczę się najwyżej korzystania z MS Office.

Jeżeli chcesz zająć się w przyszłości informatyką (praktyczną), powinieneś planować studia na politechnice. Do studiów technicznych na poważnej uczelni przygotuje Cię bardzo dobrze Liceum na Staszica. Sama jestem absolwentką klasy mat-fiz i kilku moich kolegów po tej właśnie klasie wybrało studia informatyczne na Politechnice Warszawskiej. Dostali się bez żadnych problemów, studia ukończyli i na rynku pracy, wprawdzie w Warszawie, ale są rozchwytywani. Nie wydaje mi się, żeby jakakolwiek szkoła średnia w Stalowej nauczyła Cię wiele w zakresie informatyki. Tego nauczysz się na studiach. Wybierz szkołę średnią, która nauczy Cię myśleć.

Tutaj nie ma liceum informatycznego. Co najwyżej nauczysz się podstaw C++ lub Pascala, ale uczniowie na lekcjach niechętnie do tego podchodzą i wolą pograć w CS-a. Inną opcją jest technikum informatyczne, ale tam słabo przygotują cię z matematyki i fizyki do matury. Informatyki ucz się sam. Bądź aktywny, bierz udział w konkursach, startuj w OI. Podstawa programowa obejmuje głównie Word i Excel, ale to ci się przyda choćby na laboratoriach z innych przedmiotów na studiach. Polecam LO KEN na Staszica. Jeśli dobrze nauczysz się matematyki i fizyki, dostaniesz się na lepszą uczelnię i będziesz mieć lżej na studiach.

Dziękuję za mądre i sensowne wypowiedzi.Tak jak przypuszczałem-najlepszym wyborem będzie loken.I jeszcze jedno-lepsza będzie klasa A(mat-fiz-ang) czy C(mat-fiz-inf)?

Witam, a dlaczego nie "11"? Chodzilem tam od podstawowki po liceum i przynajmniej za moich czasow poziom byl ok i nie bylo problemu z dostaniem sie na studia. Chodzilem do klasy mat-hist i poszedlem na wydzial mechaniczny polibudy krakowskiej. Abstrachujac od tematu bardzo cieszy mnie takie podejscie jak twoje- ze juz planujesz swoja przyszlosc i wiesz z grubsza co chcesz robic. W dzisiejszych czasach jest sporo matolkow ktorzy ida tam gdzie chca ich przyjac i byle by miec papierek mgr czy inz. Uczelnia, kierunek, specjalizacja nie jest wazna, a pozniej placz i rozczarowanie bo pracy brak.. W dzisiejszych czasach trzeba miec poukladane w glowie i wiedziec czego sie chce juz za mlodu zeby wybrac odpowiedni kierunek w zyciu

Witam
Proponuję Ci wziąć jescze moją radę chociaż trochę pod uwagę. Na pewno nie wybieraj technikum, jeśli chcesz iść na studia informatyczne to jest to praktycznie sama matematyka!
Na większość uczelni wystarcza sama matematyka, na lepsze jak PW liczy się tez informatyka.
Moją radą jest rozpatrzenie SLO. Tam są najlepsi nauczyciele z matematyki, u których jeśli tylko lubisz (tak to wystarczy, bo masz motywacje) matematyke to gwarantuje Ci setke na maturze. Osoby z LOKEN, które zdają najlepiej matme chodzą właśnie do tych nauczycieli z SLO na korki. Tak właśnie jest, możesz popytać.
Jeżeli chodzi o kwestię informatyki to po SLO właśnie sporo osób wybiera informatykę, szczególnie po MAT-FIZ-INF bo jesli ktos od poczatku szedl z zamiarem pójścia na informatykę, to tam uczą tego co do informatyki potrzeba (poza teorią) bo uczą excela, accesa, języka programowania, tylko wiadomo jak jest, chodzisz na informatykę i możesz ją traktować jako dobre rady, plan nauczania, ale to Ty musisz chociaz 20 minut dziennie coś porobić w domu i również gwarantuje ze zdasz super ten przedmiot.
Zwróć również uwagę, że w SLO są w klasach uczniowie na równym poziomie, gdzie wszyscy chcą coś osiągnąć, bo progi są najwyzsze w miescie ale osiągalne. LOKEN niestety, ale to co robi to jest chore. Przyjmuje pełno uczniów (którzy co prawda są na tyle nie mądrzy, że wybierają liceum z niewiadomych powodów), progi wynoszą od 60 do 120 punktów (najwięcej), by potem tych uczniów, którzy zagrażają im w wynikach maturalnych nie dopuścić do matury :(.

Co kolwiek byś nie wybrał informatyka to coś, co musisz raczej robić sam w domu, ale matma to przedmiot, przy którym musi się pojawić dobry nauczyciel, który Cię dodatkowo zmotywuje.

Zależy, na jakich nauczycieli trafisz. Wejdź na strony uczelni i sprawdź, jak obliczają liczbę punktów. Przed reformą minister Hall klasa mat-fiz (A) miała więcej godzin fizyki i nie miała informatyki od 2 klasy. Jest więcej kujonów. Podobno nauczyciele JW i WR przystępniej tłumaczą materiał, można nauczyć się więcej na lekcji i mieć wyższe oceny. Klasa mat-fiz-inf (C) mniej dodatkowych godzin fizyki, za to 2 godziny informatyki w 2 i 3 klasie. Możesz spotkać więcej maniaków komputerowych, programistów, webmasterów, zapalonych graczy, którzy poszli na ten profil, bo liczyli na wysoki poziom inf. Nie będzie im się chciało nic robić na lekcjach jak pozostałym osobnikom. Po reformie wszystko wygląda inaczej. Najlepiej, gdy opiszą to sami licealiści.

Ja polecam Technikum "Elektryk" w Nisku

W Technikum masz mature + zawód. Z tym wiążą się egzaminy zawodowe. Wiec masz lepsze przygotowanie do zawodu

Nie widzicie, że autor napisał że uczy się bardzo dobrze z matematyki i fizyki? Po co ma iść w takim razie do technikum? Informatyka to właśnie głównie matma, oraz oczywiście fizyka (zależy od specjalizacji).
zosia_stw a chodzisz do elektryka? Mój kolega chodzi i po 2 roku nie ma już fizyki!!!! w technikum nie ma fizyki !!! z matematyki ma same podstawy, gorzej niż w gimnazjum. Uczy się tylko np. żę logab = c, i to ma być technikum? Z informatyki uczy go kobieta, która umie tylko komputer włączyć. Może ja się nie znam na wymaganiach na "prawdziwego" informatyka, no ale cóż.
Wydaje mi się, że skoro autor lubi matmę i fizykę, to raczej planuje pójśc na dobre studia i pracować jako jakiś programista w Warszawie.
Po technikum nie osiągnie tyle, chyba że jest przedsiębiorczy, osoby przedsiębiorcze już od najmlodszych lat prosperują na ludzi sukcesu, nie wazne czy pojda na studia, czy tez nie.
Technikum wcale nie zapewnia matury, bo zdawalność za wysoka nie jest. Tutaj się pojawia takie masowe myślenie, że po studiach nie ma pracy^^. Piszą tak głównie ludzie, którzy albo wcale nie mają zamiaru na studia iść, albo zdali maturę na 30% i idą na jakieś słabe uczelnie, których jest tak duzo, i tak duzo ludzi tam idzie, ze nie dziwne ze ci ludzie wcale nic nie zyskują w oczach pracodawcy. Rok temu kończyłem SLO na mat-fizie, mogę więcej napisać na pw, ale dodam, że tam nie uczy się, żeby maturę "mieć", ale żeby dostać się na wymarzone uczelnie.
W mojej opinii technikum powinno być porządnym filarem edukacji, ale bądźmy szczerzy - nie jest, a przynajmniej nie żadne technikum w okolicy. Na różnych stronach pełno tych obrazków, że po co do liceum, ale kto to tworzy? na pewno nie nikt mądry. Nie wiem jak jest na staszku, ale w SLO ludize raczej wiedzieli czego chcą. Z opowiadań kolegi w RCEZ jest gorzej niż w gimnazjum.

Ja też polecam Ci SLO.
Mój brat własnie skończył w tamtym roku a siostra 2 lata temu.
Uczyli się, a nie opierdzielali i dostali się na te uczelnie co chcieli.

Po technikum w Nisku na studiach kierunkowych mniejszy problem z przedmiotami technicznymi, natomiast po LO KEN mniejszy problem z matmą.................. cos za cos jak się to mówi.
Obie ww. szkoły są na wysokim poziomie nauczania.
Mój syn będąc w technikum elektronicznym w Nisku. profilaktycznie dostawał lekcje z matmy u nauczyciela z ogólniaka tym programem.
Dostał się na PW wydz. elektroniki już jest po studiach i ma dobrą pracę.

Polecam Technikum Informatyczne pod huta w CEZ. Solidnie ucza informatyki. Sa tez kolka infomatyczne po lekcjach dla chetnych (dla zaawansowanych w tej dziedzinie).

Zgadzam się w całej rozciągłości - sam jestem po "elektryku" i poszedłem na PRz na inf. O ile matma na pierwszym roku była zabójcza - o tyle po nadrobieniu - całki, pochodne i tym podobne przyjemności - przedmioty techniczne już na drugim roku to była bajka Tak że kwestia tego czy chcesz harować z matmą na początku, czy z przedmiotami technicznymi później - elektronika, Obwody i Sygnały, Sygnały i systemy pomiarowe jest tego trochę. Moim zdaniem bardziej opłaca się technikum - z pewnych przyczyn studia musiałem przerwać po III roku, ale zostałem z zawodem w którym aktualnie pracuję.