Witam. W 2012 r zdiagnozowano u mnie jałową martwicę 2 kości śródstopia, zabiegi typo krio, laser, i magnetronik nie pomogły.. Nie pomogła też komora hiperbaryczna. W 2013 r ta kość została mi "nawiercona" i przeszło.. Niestety teraz znów pojawił się ból i utykanie.. Odwiedziłam swojego ortopedę i znów ta sama diagnoza, kohller.. czy ktoś chorował/choruje na to świństwo? Jak wygląda leczenie? Może są inne sposoby?

oj współczuje, to chyba rzadka choroba ;/