Posty: 52
Dołączył: 8 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
przy kupnie nowego autka /tylko benzyna/wybór:punto,peugot 208,opel corsa.co byście wybrali i dlaczego
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 30
Dołączył: 3 Lip 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
napewno zadne z wymienionych, punto czesto sie psuja tyle ze czesci tanie, peugot mialem, zawsze problem jakis musial byc z fancuzem, opel znowu ma słabe blachy, znajomy kupil opla z salonu garazowal go itd. po 5 latach zaczal rdzewiec, ja bym polowal na japonczyka np toyota, a napisz po co chcesz nowego z salonu? nie lepiej kupic jakiegos roczniaka jeszcze na gwarancji ? zaoszczedzisz z 10 tysi
|
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Toyota Yaris Hybryda. Pod warunkiem, że głównie będzie użytkowane w mieście. Bezawaryjne i oszczędne.
"Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 5021
Dołączył: 20 Lut 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Punto evo jest bardzo stare konstrukcyjnie bo pomimo liftingu nazwy sprzedaż zapoczątkowono w 2005 roku i już wtedy był średniakiem i odrzuciłbym je na starcie bo parę lat temu zrobili lekką zmianę ale poztym to przestarzałe auto, jedyny plus to silniki benzynowe 1.4 8v pancerne z rodziny fire, jednak skrzynie się psują.
208 robią od 2ch lat i zbiera pochlebne opinie tylko silniki słabe poza 1.6 thb. Corsa to auto rodem z 2006 roku po minimalnym liftingu i pomimo dobrych opini poza tym że jak się gorzej trafi to silnik spala sporo oleju. Jeżeli musiałbym wybrać z tych trzech to 208 bo sporo lepiej wykonane. Mimo wszystko do miasta wziąłbym yarisa "Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway. |
|
Posty: 2857
Dołączył: 17 Maja 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Rozmawialem niedawno z wlascicielem szkoly nauki jazdy, yarisow maja kilka, oczywiscie nowki i w porownaniu do peugeotow podobno pierdola sie non stop. Nie polecal nikomu i wkurwial sie ze musza kupowac szmelc za 50k
iPhone 6 64GB Gold nowka sztuka w zafoliowanym pudelku, cena 2700 do negocjacji- wiadomosc pw |
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Jeździłem Peugeotem ale jeszcze 207 i nie psuł się tak, że nie dało się jeździć ale ciągle mu coś dolegało. Często bywałem w serwisie po za przeglądami.
Teraz jeżdżę Yarisem i nic się nie dzieje, a traktuje go jak woła roboczego. Nie oszczędzam go a nic mu się nie dzieje. Jeżdżę jakieś 4 tysiące km miesięcznie. Do jazdy w mieście wybrał bym hybrydę bo jest oszczędna, a elektryk daje niezłego kopa przy starcie PS. 50k? Cos nie hallo. 50k kosztuje hybryda i coś koło tego d4d. Benzyniak a takie mają w szkołach jazdy są sporo tańsze. "Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 1552
Dołączył: 19 Paź 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
Nigdy nie rozumiałem ludzi kupujących nowe samochody ... A w szczególności kupujących nowe "gówna".
Wydać 50 tys. (pewnie wziąć na to kredyt ), i jeździć samochodem klasy B ? Który nie jest ani wygodny, ani nie wygląda, ani nie oferuje bezpieczeństwa ... totalnie nic, pozatym, że jest nowy przez kilka miesięcy. Mając 50 tys. Kupujesz za 30 kilkuletni samochód o klasę albo dwie wyżej i masz w kieszeni 20 tys. na ew. naprawy. Masz wygodny, bezpieczny, dobrze wyposażony samochód, który wygląda, w którym nie musisz się gnieść. |
|
Posty: 6
Dołączył: 9 Kwie 2014r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jeździłam Corsą przez 6 lat, kupiłam nówkę w salonie i przez cały ten okres nie miałam z z nią żadnych problemów.Jedyne co to pod koniec czasem zaskrzypiał fotel kierowcy
|
|
Posty: 92
Dołączył: 12 Sie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Nigdy nie rozumiałem ludzi kupujących nowe samochody ... A w szczególności kupujących nowe "gówna". Wydać 50 tys. (pewnie wziąć na to kredyt ), i jeździć samochodem klasy B ? Który nie jest ani wygodny, ani nie wygląda, ani nie oferuje bezpieczeństwa ... totalnie nic, pozatym, że jest nowy przez kilka miesięcy. Mając 50 tys. Kupujesz za 30 kilkuletni samochód o klasę albo dwie wyżej i masz w kieszeni 20 tys. na ew. naprawy. Masz wygodny, bezpieczny, dobrze wyposażony samochód, który wygląda, w którym nie musisz się gnieść. Ja tak kupilem autko opel astra 3 bogata wersja autko 7 letnie i dolozylem w ciagu roku 10 000 zł bo wszystko sie psulo. Teraz mam 2 toyotki yaris jedna 2001 rok do ktorej nigdy sie nie dokladalo a drugą kupilem 3 letnia. A opla upchnalem za pol ceny wartosci kupna po dwoch latach i nie chce go znac.Jeszcze rok bym potrzymal i wydal bym nastepne 10 000 zł. Stawiam na pewniaka Toyota Yaris, szczegolnie ta nowsza bardzo ekonomiczna. |
|
Posty: 1552
Dołączył: 19 Paź 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
Jeśli głównym czynnikiem wyboru samochodu jest "bezawaryjność" - proponuję wóz konny. Tam nie ma się co psuć
CYTAT Ja tak kupilem autko opel astra 3 bogata wersja autko 7 letnie i dolozylem w ciagu roku 10 000 zł bo wszystko sie psulo. Normalna sprawa w 7 letnim pojeździe. Dlatego: CYTAT Mając 50 tys. Kupujesz za 30 kilkuletni samochód o klasę albo dwie wyżej i masz w kieszeni 20 tys. na ew. naprawy.
|
|
Posty: 200
Dołączył: 5 Wrz 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
pomyśl nad nowym foordem KA - autko całkiem całkiem za niecałe trzydzieści tysięcy min. z klimą radiem poduszki wspomaganie całkiem zgrabnie się zbiera małe spalanie i z polski... - myślę że to dobra opcja pozdrawiam.
|
|
Posty: 1463
Dołączył: 17 Kwie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dokładanie 10tys rocznie do 7-letniego samochodu to normalna sprawa? Ja bym takiego samochodu nie chciała.
Owszem, do jednego z samochodów dokładam (ah te sentymenty), ale nie 10tys, ani nawet nie połowę z tego, a poza tym on nie ma 7, a 20 lat i prawie 500tys km przejechane. Służbowo jeździłam yarisem i potwierdzam, że to fajne autko, a ze służbowymi to wiadomo jak się ludzie obchodzą i ile km przejeżdżają. |
|
Posty: 2857
Dołączył: 17 Maja 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Jeździłem Peugeotem ale jeszcze 207 i nie psuł się tak, że nie dało się jeździć ale ciągle mu coś dolegało. Często bywałem w serwisie po za przeglądami. Teraz jeżdżę Yarisem i nic się nie dzieje, a traktuje go jak woła roboczego. Nie oszczędzam go a nic mu się nie dzieje. Jeżdżę jakieś 4 tysiące km miesięcznie. Do jazdy w mieście wybrał bym hybrydę bo jest oszczędna, a elektryk daje niezłego kopa przy starcie PS. 50k? Cos nie hallo. 50k kosztuje hybryda i coś koło tego d4d. Benzyniak a takie mają w szkołach jazdy są sporo tańsze. Andrzejek faktur nie widzialem, mowil ze pod 50k wiec tyle napisalem, nie mam pojecia jakie to ma wyposazenie i czy d4d czy nie. Starego Yarisa kazdy chwalil, bylem zaskoczony negatywnymi opiniami o nowym :] Nie zamierzam tu nikogo do niczego przekonywac, napisalem tylko co mowil facet ktory kilka yarisow caly czas przerzuca. iPhone 6 64GB Gold nowka sztuka w zafoliowanym pudelku, cena 2700 do negocjacji- wiadomosc pw |
|