Witam chciałam zapytać jak jest u was w przedszkolach czy jak macie przykładowo dziecko zapisane od 8-15 a wybieracie je o 14 to macie odpisywana ta godzinę czynie,i czy jak przyprowadzicie dziecko za parę minut 8 to zwracają wam panie uwagę ze za wcześnie,dziecko zostało przyprowadzone?? Bo u nas w przedszkolu jest to nagminne ale jak wybierasz dziecko wcześniej to nie odliczają,a u mojej kuzynki w na wsi odliczają jak dziecko jest zabierane wcześniej,i nie robią problemów ze je przyprowadzi za 10 czy 5 ósma .Wiec jak to jest u was????????

Zapomnij o odliczaniu przy zabieraniu wcześniej niż zadeklarowałaś. Wcześniej zaprowadzić mi się nie zdarzało, więc nie wiem, ale czasem wybieram wcześniej- mam dzieci w dwóch przedszkolach i nie ma możliwości odliczenia- chyba, że podpiszesz aneks i zmienisz godziny. Myślę, że nie ma szans na takie rozwiązanie- za dużo byłby z tym związanej biurokracji- przecież po to są umowy i po to deklarujesz ilość godzin. Dobrze, że odliczają, jak dziecka w ogóle w przedszkolu nie ma

Moim zdaniem po to są umowy żeby je przestrzegać. W końcu jak by tak każdy robił to by nikt tego nie ogarnął. Moja córka jest na umowie do 15 ale zawsze ją odbieramy wcześniej, i wiem że nikt mi za to nie zwróci pieniędzy

ilosc godzin na jakie deklarujemy ze dziecko bedzie w przedszkolu ma takze wplyw na to czy zostanie przyjete (kazda dodatkowa godzina to 2 pkt), a obecnie jest to przeciez tylko zlotowka wiec chyba nie ma sensu robic awantury o to ze dziecko wybralismy wczesniej i nie zwrocono nam zlotowki. kazde przedszkole ma swoj regulamin i zapisujac dziecko musimy sie z nim zapoznac. moje dziecko chodzi do jednego ze stalowowolskich przedszkoli i rowniez jest jasna informacja ze nalezy dziecko przyprowadzac nie wczesniej i nie pozniej niz zadeklarowalismy. a co do faktu ze na wsi sa odpisy mysle ze ma na to wplyw fakt iz takie placowki podlegaja urzedowi gminy i sa inne zasady, np w Stalowej Woli nie ma zadnych zajęć dodatkowych a w oddalonej o kilka km Pysznicy jest ogrony wybor takich zajec ktore odbywaaja sie w ramach godzin pobytu dziecka w przedszkolu...

Nie chodzi mi już o to ze nie odliczaj tylko ze robią wielkie halo jak zdarzy ci się może 3 razy w ciągu roku przyprowadzić dziecko za 5- czy 10 ósma do przedszkola.Nie robię tego nagminnie,a zawsze dziecko wybieram wcześniej niż zadeklarowałam,wiec nie rozumiem o co taki szum robią,jeszcze bym zrozumiała jak by to się zdarzało przynajmniej raz w tygodniu lub częściej ale jak to jest dosłownie dwa trzy razy w ciągu roku,to chyba przesada!!!

Język w buzi masz...walcz o swoje. skoro wybierasz dziecko wcześniej niz ustalona godzina masz prawo odebrać to sobie przyprowadzając malca wcześniej. To Ty ponosisz koszta.

Moje dziecko chodzi do przedszkola nr 10 i nigdy nie miałam problemu z wczesnym przyprowadzaniem dziecka...Często mam sytuacje kiedy malca wybieram wcześniej...ale następnego lub innego dnia przychodzi o 7:30 a nie o ustalonej 8:30 i nikt nie zwraca uwagi.

Przeczytaj dokładnie umowę zawartą z przedszkolem. Wszystko powinno być w niej ujęte. Wiem, że z reguły tego sie nie robi, ale dletego później są wątpliwości.

U mnie też nie ma mowy o odliczaniu godzin. Dziecko mogę nawet zabrać 3 godziny wcześniej i nikt mi tych godzin nie odlicza. Niestety, zdeklarowaliśmy się że będzie tam spędzało dana liczbę godzin a jak zabierzemy je wcześniej to już tylko nasza sprawa.

pseudoona87, a kto ci powiedział, że "masz prawo odebrać to sobie przyprowadzając malca wcześniej?" Cóż za przedziwne myślenie ...
To, że ktoś odbiera dziecko wcześniej niż zadeklarował, to jego sprawa i jego strata, bo nikt tego dziecka wcześniej nie wypędza przecież. Jak idziesz do kina i wyjdziesz w połowie filmu, to żądasz zwrotu połowy ceny biletu?
Natomiast co do przyprowadzania dzieci wcześniej, to po to deklaruje się, od której godz dziecko będzie w przedszkolu, żeby jego dyrekcja (czy jakiś delegowany do tego pracownik) mogła ustalić ilu pracowników będzie o danej godz potrzebnych (bo przecież są wyznaczone jakieś limity, maksymalna liczba dzieci, która może znajdować się pod opieką jednej przedszkolanki), ile posiłków przygotować (niektóre placówki korzystają z cateringu) itp.

I czym innym jest przyprowadzenie dziecka w wyjątkowej sytuacji 10 min wcześniej, bo coś tam nam pilnego wypadło, a czym innym przyprowadzanie sobie godzinę wcześniej w ramach odbioru godzin, z których samemu DOBROWOLNIE się zrezygnowało - litości!
Pomyślałaś, co by było, gdyby każdy tak robił? A potem wydarzy się jakaś nieprzyjemna sytuacja, wypadek i okazuje się, że jest za mało opiekunów do obecnej liczby dzieci i co? Oczywiście wielkie halo i oburzenie rodziców, a zwłaszcza tych co "mają język w buzi" i ich dzieci znajdowały się w przedszkolu mimo, że zgodnie z umową zawartą z przedszkolem nie powinno ich tam być.