Chciałem na łamach forum ostrzec przed nierzetelną obsługą i lekceważeniem klienta w cukierni Królewskiej oddział Tesco. 2-3 tygodnie temu zamawiałem tort na urodziny córeczki. Jako że człowiek ma wątpliwości to tylko 3 razy upewniałem się czy na pewno będzie truskawkowy z kremem i sprzedawczyni za każdym razem zapewniała że tak. Zostawiliśmy zaliczkę, numer telefonu na wszelki wypadek i szczęśliwi czekaliśmy na urodziny dziecka. Wczoraj zadowoleni udaliśmy się po świeczki i odbiór tortu... niestety sprzedawczyni na starcie powiedziała że tort przyszedł malinowy i na odczepne żebym zadzwonił do kierowniczki bo ona tylko sprzedaje. Telefon do kierowniczki, a ta mi mówi że oni sobie w piątek nie zapewnili truskawek i zamieniono owoce na podobne malinki. Przypominam, że tort był zamówiony 2 tygodnie wcześniej i był podany numer telefonu. Gdyby ci partacze zadzwonili w piątek coś by się wymyśliło. Nawet na wejściu do Tesco wczoraj sprzedawali truskawki, tymczasem cukiernia królewska nie poradziła z tym sobie. Dziecko jest uczulone na maliny, więc tort został u nich i oddali zaliczkę bo nie wywiązali się z zamówienia. Szczęście w nieszczęściu w Motyczach znaleźliśmy gotowy tort który uratował imprezę ale niesmak do tej firmy pozostanie na zawsze. W obecnych czasach konkurencji na rynku takie podejście do klienta jest ewenementem, widocznie nie zależy im na klientach. Także jeżeli wy też chcecie zepsuć dziecku urodziny to polecam cukiernie Królewską, są w tym najlepsi.

Może akurat na Ciebie natrafiła się taka sytuacja. Ja tam zamawiałam torta z białej i ciemnej czekolady pare dni wcześniej przed moimi urodzinami i przyszedł taki jak chciałam )
Fakt mogli zadzwonić i poinformować ale oddali kasę przecież i nie robili problemów

Polko czyli twoim zdaniem zachowali się w pełni ok nie informując o tym że nie dostanę tego co zamówiłem?? Dla maluchów to już tradycja że dmuchają po kolei tort jubilata a tu sorry dzieci dzisiaj dmuchamy sałatkę

My wczoraj również organizowaliśmy roczek synka ;)
Tort zamawialiśmy w poniedziałek w cukierni Motycze w Stalowej Woli (koło Ballady), wybraliśmy przepiękny tort - rybkę Mini Mini (można zobaczyć na ich stronie), smak tiramisu. Szczerze polecam tą cukiernię! Tort cudny a i w smaku bardzo dobry (ba! najlepszy jaki jadłam do tej pory). Dziecko bardzo cieszyło się na widok tak kolorowego tortu, a gościom tort ten bardzo smakował. Napewno wrócę do tej cukierni. Tort na 15-18 osób kosztował nas jedynie stówkę, ważył 2,4 kg.



Moim zdaniem to nie jest odpowiednie zachowanie ze strony cukierni. Przecież zamówili tort taki jak sami chcieli, a cukiernia nawet nie zapytała ich o zgodę na ewentualną zmianę. Półbiedny jeszcze jakby dziecko nie miało alergii, a jednak ma. I co? Nie zje tortu na własnych urodzinach? Bez sensu.



;)))

Też tak uważam ;) A torty domowe może i są najlepsze, ale nie zawsze się udaję, trzeba mieć też czas no i być kreatywnym w tworzeniu takiego "dzieła". Tak czy siak Motycze są najlepsze nawet pod względem tortów ;)

Motycze mi nie podchodzą, ciężkie i przesłodzone ciasta - takie mam odczucia, ogólnie uważam ich za przereklamowaną cukiernię.

Czasem kupuję ciasta w Aldiku i powiem szczerze, że pomijając niższą cenę to nie mam po nich uczucia ciężkości i mdłości, a smak jest bardzo dobry.

W Królewskiej zamawiałam ciasto na Wielkanoc, ja do odbioru a tu się okazuje że ciasta im brakło.Sprzedawczyni każe dzwonić do kierowniczki i cóż z tego jak za mało zrobili, przyjmowali wcześniej zamówienia Widać jak dbają o klienta. Odradzam tą cukiernię

polecam torty w cukierni w CityParku. Fakt, troszkę kosztują ale super pod każdym względem

Również jakoś nie jestem przekonana do tej cukierni Królewskiej.
Przykład...jakiś czas temu razem z koleżanką i siostrą postanowiłyśmy sprawdzić wiarygodność pań tam pracujących i przez grubo ponad tydzień pytałyśmy o świeżość wybranego przez nas losowo tortu.
Oczywiście zawsze był "świeży".I proszę uwierzyć mi na słowo,że to był ciągle ten sam tort....

jestem ciekawa skad sprzedawczynie miały wiedzieć ze tort z trukawkowego bedzie zmieniony na malinowy?? z tego co wiem torty są roboione w nocy we wszytskich Cukierniach w Stalowej Woli i nietylko!!!! a stoisko w tesco jest w nocy zamknięte. Ostatnio wogóle tam ciężko kupić torta po godzninie 16, a to że przychodzi dany smak w danej wersji kolorystycznej to ludzie myślą ze stary, że leży Bóg wie ile.

...a no leżą Bóg wie ile (może nie wszystkie,ale niektóre na pewno),bo ten "mój" miał delikatne wgniecenie z boku od palucha i nadłamaną ozdobę na torcie.

Panipu kierowniczka w rozmowie przyznała że zawalili w piątek rano. Mogli dzwonić to zmieniłoby się na wiśnie

ja pracuje w tesco. zaczynam prace o 9 ale z racji tego iż moj autobus jezdzi tylko raz rano jestem tam juz o 6.45. ja widzę mają codzinnie towar przeważnie o 7 rano. Tortów im dużo nie zwożą, kupiłam kilka tortów dobre były(bynajmniej mi smakowały), i zamawiałam też nie miałam z tym problemów - wszystko jak najbardziej ok. No tak masz rację Pani kierowniczka mogła dać znać, że nie ma danego składnika. Dostanie nauczkę na przyszłość jak to przeczyta

ja z kolei kupuje torty i w motyczu i w cukierni w city parku i w cukierni krolewskiej w tesco i przyznam, ze ze wszystkich tych cukierni jestem zadowolona. Ostatnio kupilam dla mojej szefowej (zamowiony wczesniej) tort w krolewskiej i nie dosc, ze zamowienie zostalo zrealizowane jak nalezy, to jeszcze wszyskim smakowal.
Moze to byla jednorazowa sytuacja i nie ma sie co denerwowac i stanowczo nie polecac. Takie rzeczy sie zdarzaja, jest to przykrre, ale nie sadze, by ktos dzialal celowo, zeby wkurzyc klienta.
z tego co kojarze, to tam jest zawsze duzy wybor tortow i jak przyszedl nie taki, trzeba bylo sobie wybrac inny.

Świetne podejscie. Urodziny dziecka są tylko raz i w tym dniu nikogo nie obchodzi oddanie kasy tylko posiadanie torta. Z Twoim rozumowaniem panna młoda przed slubem moze zostac bez sukienki bo krawcowa odda zaliczkę i nie robi problemow.

Co to za podejście, że przecież oddali kasę to nic się nie stało lub można byli wybrać inny, bo mają duży wybór.
Po to się tort zamawia wcześniej, a nie przychodzi po gotowy, żeby po pierwsze na pewno go mieć, a po drugie mieć dokładnie taki, jaki się zamowilo.
Jeśli jednak pojawił się jakiś poważny problem, to po to bierze się kontakt do klienta, żeby z nim ustalić co w takiej sytuacji. Także mnie nie przekonuje, że to być może jednorazowa wpadka, bo to się w ogóle nie powinno wydarzyć.

Czuję,że ktoś naoglądał się paranormalnego programu"Szaleństwo weselnych tortów".
Typowa amerykańska szmira.
No i Polakom też idzie w dekiel.
Swoją drogą,to"profesjonalizm"tej cukierni,o której tyle dobrego wcześniej słyszałem,stawia ją pod pytaniem- czy to faktycznie profesjonalizm czy też już odpier...fuszery.

A skoro pisze to @Jacek,mam pewność.

haha ciekawy post... przecież każda cukiernia ma w ofercie określony asortyment, więc to że przez ponad tydzień był dany tort wcale mnie nie dziwi, cukiernie mają określoną, standardową dekorację danych tortów, a skoro codziennie otrzymują torty standardowe do sprzedaży to raczej nie zrobią innej dekoracji na każdy dzień więc nie zdziw się że będziesz taki tort widziala jeszcze pewnie przez parę miesięcy a może nawet lat dopóki nie wprowdzą zmian dekoracyjnych a swoją drogą to kupowałam tam parę razy ciasto, raz też zdarzyło mi się zamówić tort i był pyszny a i cena bardzo przystępna

Kolega pracowł- (czas przeszły) w cukierni Królewskiej jako kierowca- dowoził co rano towar.
Mówił że jak kupować ciasta w Królewskiej to wszędzie byle nie w TESCO

Chyba wyraźnie jest napisane ze fizycznie był to ten sam placek. Mimo wszystko pozdrawiam cukiernię Królewską za wypowiedź na forum (nowe konto, 1 post).

Z cukierni Królewskiej smakował mi jeden tort, w smaku podobny do WZetki, reszta ciast i tortów jest zbyt słodka i sztuczna jak dla mnie.

Wczoraj byłem w Radomyślu.
Widziałem cukiernię o której mowa w temacie.
Tak się składa,że w odległości ok.5 metrów jest ogrodzenie,które teren "Królewskiej"oddziela od...stadniny koni.
Podobno jest tam ich kilkanaście sztuk,a należą do właściciela domu weselnego.
Nie wiem co na to Sanepid,ale ja czułem taki koński "sztynks-amoniak",że aż w oczy szczypało.
PS.Ciekawe z czego robią ciasteczka tzw.amoniaczki?

Cukiernia cukierni nie równa.dlatego ja zawsze pieke swoje torty. Nie są to jakieś dzieła sztuki, ale zawsze to swój




Np takie dwa jak na zdjęciu