Witam, ostatnio musiałam pójść do urzędu miasta. Jestem na urlopie macierzyńskim i zabrałam ze sobą dziecko. Wszystko było dobrze do póki nie podjechałam wózkiem pod budynek urzędu. Dodam ,że nie chodzi o budynek główny a o budynek po drugiej stronie ulicy w którym jest wydział działalności gospodarczej. Moim oczom ukazały się pierwsze schodki. Żadnego podjazdu dla wózków. Drzwi otwierane za zewnątrz więc wniesienie wózka do budynku to nie lada wyzwanie.. No nic pomyślałam i zabrałam się do roboty. Uff udało się, ale jak już weszłam metr.. moim oczom ukazały się kolejne schody! O zgrozo! Pokój do którego chciałam się dostać znajdował się na 2 pietrze.. Dzięki Bogu wózek wzięłam na adapterach z fotelikiem więc było łatwiej.. Ale wychodząc pomyślałam sobie ,że ok matka z dzieckiem jakoś da radę ale jak załatwiają takie sprawy osoby na wózkach inwalidzkich? TRAGEDIA!

Do osób chorych, niechodzących, inwalidów itp urzędnicy fatygują się do domu, może nie sami, ale wysyłają osoby na stażach lub praktykantów. Ale fakt, podjazd powinien być zrobiony, chociaż żeby dostać się do środka budynku, wózek zawsze można zostawić w najgorszym wypadku.

Z drugiej strony jest inne wejście i tam jest winda.

Wózek zostawić na zewnątrz? A położył/położyłabyś 1,5 tys na chodniku? W Stalowej nawet starego parasola w sklepie przy wejściu zostawić nie można bo kradną!!! Inne wejście? pierwsze słyszę..

Nie napisałam, że na zewątrz, tylko w środku budynku, na parterze na przykład. U mnie w bloku sa trzy rodziny z dziećmi i każdy zostawia wózek na dole w klatce, jakoś się nie zdażyło, żeby im ktoś ukradł.

Ale tak właśnie zrobiłam.. stelaż został na dole a dziecko w foteliku/torbę zabrałam ze sobą.

No to o to mi chodzi, żeby chociaż zrobili podjazd z zewnątrz do środka, a wtedy bez problemu można wózek zostawić w środku, na parterze, a dziecko wziąć ze sobą. Ale jeśli rzeczywiście jest drugie wejście z windą to w takim razie urząd jest jak najbardziej usprawiedliwiony, ewentualnie mogliby postarać się o oznaczenie tego wejścia, aby każda osoba, która chce skorzystać był odpowiednio poinformowana.

Pofatygowałam się i zadzwoniłam do urzędu miasta z zapytaniem jak mogę dostać się do budynku z wózkiem. Otóż Pani poinformowała mnie ,że muszę wejść drzwiami cytuję 'jak do dawnej prokuratury' i do windy.. Hymmm wejście 'jak do dawnej prokuratury' z tego co mi się wydaje to właśnie jest główne wejście gdzie są schody.. a dopiero na 'parterze' jest winda. Trzeba zainwestować w redbulla..

https://www.googl(...)K7Lg!2e0

A to nie jest raczej to wejście? Po dawnej prokuraturze? http://www.leliw(...)2557.jpg
http://www.leliw(...)uraturze

Jeśli tak to zwracam honor.

Wiesz powinni dać tylko jakiś znak przy tym wejściu, które ty umieściłaś, np wejście dla niepełnosprawnych i mam z wózkami od strony dawnej prokuratur albo coś :-)

Ale dziwi mnie jeszcze jedno.. Jak weszłam już z tym fotelikiem na to 2 piętro i weszłam do pokoju lekko zdyszana to Pani która mnie 'obsługiwała' powiedziała coś w stylu 'taki aerobic mamy codziennie'.

Wiesz, może nie korzystają z windy bo jest po drugiej stronie budynku, a niektórzy mają bliżej tym wejściem zamiast obchodzić go do okoła, a zresztą - niektórym Panią tam pracującym przyda się trochę ruchu, jeśli wiesz o co mi chodzi :-]....

heheh co fakt to fakt

Z Twojej wypowiedzi rozumiem, że niepełnosprawni powinni być zamknięci w domach i najlepeiej się nie pokazywać.
Przecież to wykluczenie społeczne chorych osób i nawet dyskryminacja bo każdy nie ważne czy zdrowy, czy niepełnosprawny ma prawo udać się do urzędu by załatwić swoje sprawy, gwarantuje to konstytucja.

Bezmyślnośc projektantów tworzących projekty nie może dyskryminować niepełnosprawnych ani matek z małymi dziećmi.
Niestety mam wrażenie, że Polska to kraj, w którym nie ma miejsca ani dla niepełnosprawnych ani dla matek z dziećmi. Nie dziwię się tym samym, że młodzi uciekają i na obczyźnie zakładają rodziny.

Na serio tak z mojej wypowiedzi wynika? Bo ja jakoś tego nie dostrzegam. Jak taka osoba chce sama sobie dowód odebrać to no problem, to że urzędnicy do nich chodzą to jest tylko dla wygody tych osób. Ja pierdziele niektórzy na prawdę się doszukują takich bzdurnych podtekstów? Nie szukaj sensacji gdzie jej nie ma

To, że w Twojej klatce nie kradną wózków, nie znaczy że tak jest wszędzie. Zostawić 1500 zł na chodniku czy gdziekolwiek bez opieki tylko idiota potrafi. Sama zostaw na ulicy coś wartościowego.

Okazja czyni złodzieja - jest takie przysłowie.
Co za głupoty ludzie potrafią tu pisać to głowa boli.

A urząd miasta przez tyle lat mógłby wygospodarować parę groszy na normalne wejście dla wszystkich mieszkańców do własnego budynku zamiast robić rzeczkę w środku miasta, która nikomu nie służy...

Priorytety, priorytety ... nie te co trzeba.

No ale przecież jest takie miejsce, od strony byłej prokuratury, to nie wiem po co kontynuować ten temat…. na prawdę