Posty: 1
Dołączył: 26 Lut 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Obie z koleżanką mamy rodziny i kłopoty ze znalezieniem pracy.W momencie kiedy nasi mężowie zaczęli pracować za mniejsze pieniądze(aneksy do umów-postoje, mniej kasy!)zaczęły się schody jak choroba.Ciężko się żyje a dzieci i jeść chcą.opłaty tzreba zrobić w pierwszej kolejności, raty kredytu spłacić bo jak z tymi sprawami zaczniemy zalegać to masakra prawdziwa się zacznie.Same już nie wiemy jak sobie poradzić, bo "zaraz" na chleb zacznie brakować.Może ktoś się orientuje jakie trzeba spełniać wymogi,żeby na przykład dostać coś z opieki czy jakiejś innej instytucji.Nie wiem czy sie nie spalę ze wstydu jeśli będę musiała tam iść a chyba będę jednak musiała.Nie myślcie sobie ,że nie szukam pracy.Szukam na własną rękę i chodzę do PUP.Rozkładałam towar w tesco w nocy za marną kasę ale musiałam zrezygnować bo dziecko mi często choruje.Tak sie tłumaczę trochę,żebyście nie pomyśleli o mnie,że na łatwiznę idę i za darmo pieniądze chcę brać.
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 2083
Dołączył: 26 Cze 2007r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Moim zdaniem powinnaś się udać do tych instytucji i dowiedzieć się u źródła, to żaden wstyd, że nie z własnej winy pracy nie masz. Tutaj na forum może ktoś ci coś podpowie, ale nie będziesz mieć pewności, że odpowiedź będzie prawidłowa i wyczerpująca, a w Urzędzie Miasta czy MOPSie dowiesz się wszystkiego.
|
|
~~mira | |
|
|
Dzięki, pewnie tak zrobię jak mi nie zabraknie odwagi.
|
|
|
~~Gal. | |
|
|
CYTAT Moim zdaniem powinnaś się udać do tych instytucji i dowiedzieć się u źródła, to żaden wstyd, że nie z własnej winy pracy nie masz. Tutaj na forum może ktoś ci coś podpowie, ale nie będziesz mieć pewności, że odpowiedź będzie prawidłowa i wyczerpująca, a w Urzędzie Miasta czy MOPSie dowiesz się wszystkiego. Najlepiej porozmawiać z kimś mądrym i jak najwięcej się dowiedzieć co można itp.czasami zdarza się że instytucje takie jak PUP nie poinformują dokładnie. |
|
|
~~Pisia | |
|
|
Ja nigdy nie myślałam, że kiedykolwiek zgłoszę się do pomocy społecznej o jakąś pomoc, ale życie pisze nam inny scenariusz. W mojej rodzinie nigdy nie brakowało pieniędzy, ale nastały gorsze czasy i trzeba było zgłosić się o pomoc. Teraz urząd miasta dopłaca mi około 100zł do mieszkania i z opieki społecznej dostałam na siebie i dzieci około 800 zł na dwa miesiące na żywność.
Dziewczyny nie wstydźcie się, pomoc nam się należy! |
|
|
~~renata | |
|
|
Jeśli naprawdę chcesz otrzymać taką pomoc to jak najbardziej ona się tobie należy i twojej rodzinie.
Po pierwsze udając się do MOPS sprawdź sobie na drzwiach kto obsługuje twój rejon. Po drugie przygotuj się na to, że osoba , która jest podopieczna na twoim " rewirze" będzie zbierała o waszej rodzinie informację, jak również przeprowadzi oględziny w mieszkaniu jakie rzeczy posiadasz. Przygotuj sobie rachunki czyli: Czynsz, prąd, woda, gaz, raty kredytu, mąż będzie potrzebował zaświadczenia z pracy o dochodach. Powiem Ci, że pomoc dla potrzebujących jest ale trzeba pochylić głowę i zdzierżyć niekiedy głupkowate docinki: typu mikrofalówkę pani skąd ma? Nawet Panie z MOPS-u sprawdzają jaką masz pralkę. Taka pomoc finansowa jest przyznawana raz na 3 miesiące i później z powrotem te same odcinki wpłat i zaświadczenia składasz. Jest jeszcze możliwość dofinansowania z UM do czynszu, podobne kryteria zaś. z pracy, wpłaty za czynsz, prąd, woda, gaz na odpowiedz w tej i w/w instytucji otrzymasz w ciągu 14-dni roboczych. Możesz otrzymać do 50 % dofinansowania do czynszu. Pozdrawiam |
|
|
~~krystyna | |
|
|
Zgłoś się do MOPS.Powiem Ci ,że nie łatwo jest uzyskać pomoc. Będą kazać ci przynieść różne oświadczenia i zaświadczenia tj.
- dochody Twoich i męża ,- na osobę nie może przekroczyć 351zł -posiadanie lub nie, pola uprawnego ,działki itp-masz odpadasz - dodatkowego mieszkania ,domu,-masz odpadasz -konta w banku -i innego majątku o którym musisz powiadomić - bo gdy wyjdzie na jaw (a na pewno wyjdzie) musisz wszystko spłacić wraz z zasądzoną karą. Gdy te warunki spełnisz ,panie przeprowadzą wywiad z Tobą a potem wywiad środowiskowy. Pójdą do Twojej rodziny sprawdzić czy na pewno nie są na tyle bogaci aby Ci pomóc.I co najgorsze pójdą do pobliskich sąsiadów popytać jak Ci się powodzi.Pamiętaj sąsiedzi osądzą po tym jak Cię widzą .Ładnie się ubierasz ,masz mikrofale -jesteś bogata. |
|
|
~~Ella | |
|
|
Ja nie pracuję , jestem samotną matką, po zrobieniu opłat z alimentów na życie/jedzenie, ubranie i chemia do domu/ zostaje mi razem z dzickiem 250 zł. 8 zł na dzień. Od 2 tygodni czekam na decyzję z MOPS-u o pomocy na żywność......
Mam już dość takiego życia.... |
|
|
~~marta | |
|
|
Ella napisz w jakim wieku masz dziecko.Może chociaż ubrania czy obuwie będę mogła Ci zorganizować.Przecież znajomi, czy rodzina wymieniają się fajnymi rzeczami.Przynajmniej u mnie tak jest.JESLI BEDZIESZ CHĘTNA, TO JA TEZ CHĘTNIE POMOGĘ.
|
|
|
~~mira | |
|
|
Właśnie, może warto jakieś "kółeczko" wsparcia założyć.jest tylko to ryzyko,że znajdzie się ktoś kto to wszystko wyśmieje.Ale może warto zaryzykować.Ja tez mam dużo fajnych rzeczy, które mogłabym komuś oddać.Nie żadne łachy, które sie wywala do kontenerów PCK.W ten sposób można by sobie pomóc.
|
|
|
~~Magi | |
|
|
Do Urzędu Miasta po dodatek mieszkaniowy, napewno jeżeli jakiś tam dochód nie przekroczy na jedna os. nie pamietam dokładnie to dopłacaja sporo, trzeba sie przejśc POKÓJ NR 1 UM i pytac, niech pomagają , nie wiem czy I w MOPS-ie jakaś pomoc by sie nie nalezała.
|
|
|
~~Ella | |
|
|
CYTAT Ella napisz w jakim wieku masz dziecko.Może chociaż ubrania czy obuwie będę mogła Ci zorganizować.Przecież znajomi, czy rodzina wymieniają się fajnymi rzeczami.Przynajmniej u mnie tak jest.JESLI BEDZIESZ CHĘTNA, TO JA TEZ CHĘTNIE POMOGĘ. Dzięki Marta ale moja córka chodzi do gimnazjum , ma 13 lat i 170 cm wzrostu.Tak że ciuchy dziecięce to już nie na nią. Ale dzięki za chęć pomocy |
|
|
~~marta | |
|
|
no tak! ja tez mam córkę w 3 gimnazjum i wiem,że dziewczyny chcą się ubrać niekoniecznie w to co matka chce.trudno sie dziwic, nie chca odstawać od reszty,bo teraz taki świat zwariowany,że nie liczy się co w głowie ale co na głowie.My tez toczymy czasem boje o strój.Ale moja dziewczyna chodzi trochę "na szmaty-jak to sama nazywa.Musze przyznac,że za małe pieniądze mozna tam fajne rzeczy kupić.
|
|
|
~~klaudia | |
|
|
Ja też byłam zmuszona zgłosić się do MOPSu, bo mam trójkę malutkich dzieci, a Mąż stracił pracę... Zasiłek owszem, przyznano nam na 4 miesiące, ale te kobiety są tam po prostu okropne - zachowują się tak, jakbym chciała wyłudzić te pieniądze:/ Jak jedna z tych Pań była u nas w domu, to proponowała, żebyśmy może meble sprzedali!!! Pytała nawet, skąd firanki mam
|
|
|
~~mira | |
|
|
no właśnie tego się boję.Też słyszałam,że panie nie są kontaktowe-delikatnie mówiąc.Najlepiej jakby były gołe ściany to może inaczej by do ludzi podchodzili.A znam rodziny, które non stop siedzą opiece w kieszeni.Więc nie wiem czy kryteria są inne dla każdego,czy zalezy od humoru pani.
|
|
|