W maju 2008 roku Młodzi Demokraci zbierali podpisy i rozdawali torby oraz koszyki wiklinowe. Zaangażowali się w tą akcję, a radny Nadbereżny przypisuje sobie akcję.
artykuł z Echa Dnia
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090226/POWIAT03/536594770
dodano: 26 lutego 2009, 13:15
tagi:ekologiapodkarpacietorby
Coraz chętniej sięgamy po materiałowe torby na zakupy i rezygnujemy z jednorazówek
Nie ma jeszcze przepisów, które zakazywałyby oferowania klientom bezpłatnych jednorazowych reklamówek.
Mimo to są sieci sklepów, które zdecydowały się na całkowite wycofanie bezpłatnych reklamówek, a za te do których na miejscu chcemy zapakować zakupy są płatne.
Niemal każdy sklep sieciowy bez względu na politykę dotyczącą jednorazówek, wprowadził do sprzedaży materiałowe torby na zakupy, które można wykorzystać wielokrotnie.
JEST ALTERNATYWA
Na całkowite wycofanie bezpłatnych jednorazówek zdecydowano się między innymi w sieci sklepów "Biedronka”.
Za każda jednorazówkę trzeba zapłacić kilka groszy.
- Torby foliowe, ale wielorazowego użytku, w miejsce wycofanych jednorazówek są u nas dostępne od kilku miesięcy. Decyzja o takiej zmianie podyktowana była odpowiedzialnością za środowisko i zagrożenie, jakie niosą bardzo trudne w utylizacji jednorazówki - rozkładają się do 500 lat. Podczas wprowadzanych zmian, prowadziliśmy kampanię informacyjną dla klientów, informującą o przyczynach naszej decyzji. Stąd też, większość z nich odnosiła się ze zrozumieniem do nowej sytuacji. Torby sprzedawane są w cenie 7 groszy za sztukę. Jest to zatem cena zupełnie symboliczna. Trwałość tych toreb pozwala na ich wielokrotne wykorzystanie. W sprzedaży posiadamy także torby z włókniny materiałowej - mówi Paweł Tymiński, rzecznik prasowy sieci.
ZACHĘCANIE I EDUKACJA
Zupełnie odmienną politykę firmy w tym zakresie prowadzi tesco, które nadal oferuje bezpłatne worki na zakupy, ale jednocześnie zachęca do kupowania trwałych siatek.
- Wprowadziliśmy tak zwane torby na całe życie. To jutowe siatki, które klienci kupują tylko raz, kiedy torby ulegną zniszczeniu to każdy może przyjść do nas z tą zużytą torbą i dostanie w zamian za starą zupełnie nową - mówi Przemysław Skory, rzecznik prasowy tesco.
Dodaje, że hipermarket nie wycofał się z jednorazowych reklamówek, ponieważ uważa, że wprowadzanie obowiązków czy zakazów, nie jest zadaniem tego typu firmy.
- Chcemy, żeby klienci mieli wybór, stawiamy na edukowanie i zachęcanie ich do korzystania z trwałych siatek, a nie zmuszanie do rezygnacji z jednorazówek - dodaje Skory.
Przypomina on jednak, że jednorazówki, które można bezpłatnie dostać w sklepie na zakapowanie zakupów, są degradalne, po dwóch latach nie ma po nich śladu.
- Wprowadziliśmy je latem 2007 roku - mówi.
Jak się dowiedzieliśmy w sieci sklepów tesco sprzedano dotychczas 4 miliony toreb z materiału.
- Spodziewamy się, że te osoby zupełnie zrezygnowały z pakowania zakupów do reklamówek - prognozuje Skory.
PRÓBOWALI Z UCHWAŁĄ
Lucjusz Nadbereżny, radny miejski w Stalowej Woli, który jest gorącym zwolennikiem siatek z materiału, przyznaje, że odkąd pojawiły się one w sklepach, to widać, że jest coraz lepiej.
- Wiem, że pierwsze miesiące w tych sklepach gdzie zupełnie wycofano bezpłatne worki nie były łatwe. Ludzie byli przyzwyczajeni do bezpłatnych worków. Widzę jednak, że z biegiem czasu jest coraz lepiej. Coraz więcej osób nosi zakupy w ekologicznych torbach - mówi.
Lucjusz Nadbereżny już kilka dobrych miesięcy temu razem z innymi radnymi ruszył z akcją, która miała doprowadzić do miejskiej uchwały zakazującej w stalowowolskich sklepach dawanie klientom bezpłatnych jednorazówek.
- Z podobną inicjatywą wystąpili radni miejscy z Łodzi. Niestety okazało się, że nie może tego regulować uchwała miejska, a zmiany wymagają ustawy. Musieliśmy się wycofać z tego pomysłu - wyjaśnia.
Radny namawiał także magistrat, żeby wyprodukować siatki ekologiczne, które przy okazji będą promować miasto. Liczył, że taka torba trafi do każdego stalowowolskiego domu. Pomysł na razie utknął.
- Nie mam informacji na ten temat. Na własną rękę także poszukiwałem sponsorów, którzy zapłaciliby za produkcje takich siatek, ale pomysł również się nie powiódł - dodaje radny.
Wiemy, że istnieje obywatelski projekt ustawy zakazującej dawanie w sklepach darmowych foliowych jednorazówek. Trzeba zebrać 100 tysięcy podpisów, żeby trafił on pod obrady Sejmu.