Czym się kierują osoby oferujące w ogłoszeniach śmieci, za horrendalne kwoty ? Prym wiodą meble, a raczej coś co kiedyś meblem było. Meblościanki rodem z PRLu, szafy, stoły, kanapy. Ceny i ponad 1000 zł za wyświechtane narożniki, za które powinno się dopłacić, by ktoś je wyniósł.

Przeglądając ogłoszenia, można zrobić mały słowniczek, utartych, oklepanych zwrotów:
- w dobrym stanie
- stanie bardzo dobrym
- posiadający ślady normalnego zużycia
- posiadające (...), w niczym nie przeszkadzające podczas normalnego użytkowania
- stan oceniam na ...
- okazja !

- zdecydowanie sprzedam/kupię
- kupię w rozsądnej cenie
- kupię okazyjnie
- pilnie sprzedam/kupię
- tanio i solidnie

Czytając ostatnią grupę, turlam się po podłodze ze śmiechu

Zapraszam do dyskusji

Zgadzam się z Tobą absolutnie.Jak można oferowac do sprzedaży stare łachy i przepocone buciory, które modne były 15 lat temu.Skąd to przekonanie,że znajdzie sie chętny.
Szczytem wszytkiego jest słowo "śliczne" i "okazja".Dla kogo?
Uwierz,że nie tylko ciebie to zastanawia.

Również się zgadazam. Prawde mówiąc nawet ludziom potrzebującym takie rzeczy wstydzilabym sie dac a co dopiero sprzedawać. Niektóre ogloszenia sa po prostu komiczne. Rozumowanie takich osób to chyba nie ma nic za darmo...A można po prostu napisać oddam za tabliczke czekolady.

Dołożyć można jeszcze dublowanie tego samego ogłoszenia,mieszanie kategori.

Istna perełka: http://stalo(...)d=275735

W pierwotnej cenie autor chciał za to 800 zł

Antyk

Aaa w ogłoszeniach było mnóstwo innych rzeczy tego samego autora (po remoncie) łącznie z używanym sedesem i spłuczką. Nie wiem co trzeba mieć we łbie, żeby po 20 latach zrobić remont i śmieci sprzedawać żeby się odkuć finansowo...

Ludzie, to to są perełki do nabycia. Będąc wielokrotnie na giełdzie samochodowej w Sandomierzu przeszedłem się tym tak zwanym pchlim targiem i to co tam leży to mi by się nawet wyciągać tego co rano nie chciało: stare żyrandole, telefony stacjonarne kable zabytkowe żelastwo itd itp. Nie narzekajcie na to co się tu wystawie nie takie cuda ludzie sprzedają, a raczej próbują sprzedać.

A moim zdaniem jakeś rzecz jest warta tyle, ile ktoś jest w stanie za nia zapłacić. Jakieś buty dla ciebie to 0zł plus trochę szyderstw i złośliwości, dla innego to 15zł, a jeszcze ktoś inny kupi je za 8zł, bo nowe kosztują 40, a tyle w portfelu nie ma, i koniec.
Uwierzcie, że wstyd, komizm itp. to pojęcia względne, zależne od zawartości portfela.
Potrzeba troszkę zrozumienia i dbałości o własny czas (mam na myśli to, że jeśli coś kogoś nie interesuje, to chyba lepiej poszukać czegoś ciekawszego niż nabijanie się z innych)

A weź pod uwagę, że to co ludzie wystawiają nowe aktualnie jest tańsze. Więc to jest brak szacunku dla innych, że ktoś drugiemu człowiekowi w ogóle coś takiego proponuje. Chodzi mi tu głównie o meble w bardzo dobrym stanie pamiętające czas II RP, a nowe pachnące kosztują teraz w sklepach grosze.

fajny temat
sa w ogloszeniach paranoje do potegi entej !! meble z lat 70-80 z rynku lite drewno wysoki polysk tu seczek tam seczek he he w garazy bym takich nie chciala
ale ludzie sa tez beznadziejni,napisalam ogloszenie ze oddam komplet wypoczynkowy za paczke kawy Lavazza (ok 15 zl za 25 dkg) facet do mnie dzwoni i pyta czy moze byc Prima !!! ha ha ha dalam za darmo

Masz całkowitą rację. Tylko nie tego sprawa się tyczy.
Chodzi o wystawianie strucli, wartych przysłowiowe grosze, lub nawet niekiedy, za których wyniesienie i utylizację trzeba zapłacić, za horrendalne kwoty.
Komplet wypoczynkowy alphabeta jest tego przykładem. Kilkanaście dni temu kosztował 800 zł

Ja nie widzę problemu. No ludzie czasami mają fazy, ale jak widzisz syf to omijasz i po sprawie. Bardziej mnie irytują kupujący. Czasem też coś wystawiam, zwykle przedstawia to jakąś wartość, czasem rzeczy całkowicie nowe. Nie chcę sobie robić reklamy ale założmy własny przykład.
Przedmiot nowy o wartości prawie 500 zł, wysawiam za pół ceny poźniej za 150 zł i dostaje telefony typu, że widział właśnie to w sklepie, moja cena jest spoko ale czy mu nie sprzedam za 100 zł lub mniej, z dowozem, a najlepiej gdybym miał dwie sztuki i oczywiście w tej samej cenie. No to w śmiech i tekst adekwatny do rozmowy, to kup sobie w sklepie i może utargujesz 2% rabatu.
Oczywiście kontaktu daleszego brak.
Jak słyszę taka męczydupe, która by coś chciala za darmo, z dopłata najlepiej i z dowozem, oczywiście towar musi być nowy, to jak czegoś nie sprzedam za minimalnie rozsądną kwote, z ludzkim podejściem to wolę to wyrzucić, bo to jest typ osób które nawet przy cenie 10 zł bedą sie targować.
Szkoda nerwów

Czyli rację ma stary W.Buffett ''Cena jest tym, co płacisz. Wartość jest tym, co otrzymujesz. (oryg. Price is what you pay. Value is what you get.)''

Na używanych (czasem starych) przedmiotach można spokojnie zarobic . Może meble z PRL u nie są tu dobrym przykładem .Giełda "śmieci"na Sandomierzu jest eldorado dla tych co się znają na tym co kupują - tu można coś kupić za 20 zł co w rzeczywistości jest warte 500 zł ,sprzedający zazwyczaj na nietypowych przedmiotach słabo się znają i cenią je nisko ....

Kierując się Twoim tokiem rozumowania zaczerpniętym z tematu"praca"odpowiadam Ci"nie pasuje nie kupuj...."I po co lub o co robisz aferę.

Feniks idealne podsumowanie

Narzekacie, w dziale praca, że pracodawcy Was nie szanują, a wystawiając meble, o których wspominam lub sytuacja ewki z kawą to jest brak szacunku dla drugiego człowieka. Dokładnie taki sam jak wyzysk w pracy, o której tam piszecie.

Jedna osoba co tu narzeka że inni wystawiają śmieci za Bóg wie jakie pieniądze,dała ogłoszenie że odda za DARMO pieska a po telefonie okazuje się że za 500zł.Spujrzcie może najpierw w lustro a potem oceniajcie innych.Pozdrawiam.

tak przykład z pieskiem też dobry - oddam - za koszty utrzymania a koszty utrzymania 500 i więcej. Sprytny sposób na ukrycie pojęcia sprzedam, bo przecież handlować zwierzętami nie wolno.

No to wskaż dokładnie kto taki mądry. Okazuje się więc, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nie szanujemy się nawzajem jako ludzie, ale każdy chciałby życ jak najlepiej

alphabet,nie chodzi mi o oczernianie kogoś tylko nerwuje mnie że ktoś wytyka kogoś palcami a nie widzi jaki ma brud za paznokciem.

Wytłumacz jakim brakiem szacunku do drugiego człowieka jest wystawianie mebli na sprzedaż?. To,że dla Ciebie są to śmiecie,nie oznacza śmieci dla drugiego. Kiedyś wyrzucano kredensy, komody,szafeczki,bo nie pasowały do prlowskich meblościanek,dziś się je odnawia i znajdują miejsce w salonach,kuchniach.Są gusta o których się nie dyskutuje, nikt nikogo nie namawia.

Brak szacunku a raczej skur.....two objawiają niektórzy sprzedawcy samochodów, którzy reanimują "trupy" i sprzedają jako igiełki.

Tym, ze ktos kupuje nowe za 900 zl, a 20 letnie graty sprzedaje za 800 zeby sobie po kosztach remoncik odbic. Cos jak z tego ogloszenia wstydzilbym sie dac ubogim krewnym bo by sie mogli obrazic, a co dopiero kazac za cos takiego placic. Sytuacji ewki z kawa nawet nie komentuje bo nie warto.

Każe Ci ktoś za to płacić ? Cena to temat między sprzedającym a kupującym.Nie szukaj problemów tam gdzie ich nie ma.